kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Wiwiana   szaman fanatyk
13 lipca 2010 22:20
Za pomocą ludzkich marchewek podawanych 1x dziennie jako pasza objętościowa zepsułam moim kucom strzałki na bardzo długi czas  🤔
Wyszło, że za słodkie są...
😵

[size=10pt][size=10pt]A ten kurs R to zapewne kurs Rypania-Kopyta-Za-Pomocą-Ostrych-Narzędzi....[/size][/size]
W sezonie jesienno-zimowym planuję pilnie monitorować kopyta w odniesieniu do serwowania marchewek

Kurs R to może kurs Różnorodnych-Rewolucyjnych-Rewelacji. A może po prostu kurs Re-voltowych-Rad?    😲  🤣
dea   primum non nocere
14 lipca 2010 14:43
U nas marchewy nie szkodzą, ale daję ich max 3-4 dziennie 😉 Jabłka nawet w takiej ilości były wyraźnie szkodliwe.
Wiwiana   szaman fanatyk
14 lipca 2010 14:46
Ano, przesadziłam z ilością widać (1-1,5 kg na konia)  🤔
karolciaequilano   marzenia się spełniają
17 lipca 2010 17:39
to teraz ja sie dołożę z moim pytaniem  🙄
Czy teraz latem zakładacie normalnie transportery na podróż dla swojego koniucha? Ja swojego muszę przewozić w połowie sierpnia i właśnie nie wiem czy zakładać, ale znowu boję się, żeby bez zabezpieczenia jechał 400km ? Tak już postanowiłam jechać jakoś nad ranem jak będą takie upaly.
Z pomoc z góry dziękuję :kwiatek:
bez wzgledu na pogode zakladam transportery plus "piornik" na ogon, a juz po po tym jak ostatnio szylam znajomemu kuca po odczepionych owijkach  ( poprzecinaly pieknie skore gdy sie porozwijaly, owijki jakis elastan z czyms) w ogole zniknela u mnie opcja owijek na transport
Nie wiem gdzie wkleić to pytanie  🤬


Jak znaleźć odpowiednie podłoże do pływania z koniem i gdzie ewentualnie można pływać?
Czy stawy hodowlane wchodzą w grę?
Jak znaleźć - odnieść się do położenia zwykłego jeziora. Tylko trzeba pamiętać, żeby jeździć tam wtedy, kiedy ludzi nie ma. 😉 Moim zdaniem w jeziorach (i morzach), mimo, że to w sezonie letnim oficjalnie zabronione, jest najlepiej. Jest długo płytko, a nie tak jak w stawach, że od razu koń musi płynąć.
U nas są duże stawy i dzięki temu na początku jest łagodnie, dopiero później głębiej.

Ale nie muszę się obawiać że mulicho ją wciągnie?
Głupie - wiem, ale MUSZĘ się upewnić



szafirowa w jakim celu do stępa ?? ja jestem uczony by przejść do kłusa ustawić konia delikatnie do wewnątrz i zagalopować 😉 😉 😉 😉
krystian141998, przejzalam ostatnie 3 strony watku i nadal nie wiem, do czego odnosi sie twoja wypowiedz, moze bylbys uprzejmy zacytowac tekst na ktory odpowiadasz?
katija on odpowiada na wypowiedź z pierwszej strony wątku...  😵
krystian141998  😁 zapłon
Gillian   four letter word
19 lipca 2010 21:47
macie może jakieś zdjęcia poglądowe odnośnie "złych" mięśni szyi u konia? chciałabym zobaczyć konkretnie na obrazku jak to wygląda - dobre i złe partie. Pomożecie? 🙂
natural- Jak krok po kroku powinnam wykonać połączenie? Trochę słyszałam ale nie wiem dokładnie co i jak.
aajusiaa   W grzywie wiatr, w kopytach magia... :)
19 lipca 2010 22:39
Mam jedno takie pytanie 😉
Co to znaczy, że koń się zapopręża i kiedy to się dzieje? 😉
zapoprezenie to zapalenie miesnia mostkowego. objawia sie gula w miejscu popregu- moze byc i na srodku i z boku. dzieje sie to od tego, ze kon z mocno dopietym popregiem schyla sie i zre. moze sie tez zdazyc od zbyt mocnego dociagniecia popregu.
Julie, masz racje oczywiscie, w przeciwnym razie zapoprezalyby sie konie pracujace w niskim ustawieniu, moj opis byl ogolnikowy.
Dokładnie. Walka ze stereotypem - że z dopiętym popręgiem nie może się absolutnie schylać, jest moim hobby, dlatego tak zareagowałam 😉
Gillian   four letter word
20 lipca 2010 22:14
Julie, dzięki za odpowiedź 🙂
jak to jest z jabłkami na końskiej sierści? dlaczego niektórym się pojawiają, a niektórym nie mimo, że są tak samo karmione? i czy to zależy właśnie od karmienia?
ankers, bo albo kon jest jablkowity albo nie 😉 o geny chodzi.
katija
Jesteś pewna ?
Jedna z moich klaczy jednej zimy ma bardziej widoczne jabłka a innej mniej. Podobnie latem jabłka ma tylko jedna. Nawet moja "sucha jak pieprz" seniorka ma na wiosnę jabłuszka, które znikają latem.
mi zawsze mówiono, że jabłka są związane z żywieniem (im więcej witamin i innych takich tym lepiej)
katija
Jesteś pewna ?
Jedna z moich klaczy jednej zimy ma bardziej widoczne jabłka a innej mniej. Podobnie latem jabłka ma tylko jedna. Nawet moja "sucha jak pieprz" seniorka ma na wiosnę jabłuszka, które znikają latem.


o właśnie o to mi chodzi. klacz znajomego, kiedy była w szkółce, nie miała jabłek. od kiedy stoi u niego wszystko się u niej poprawiło i pojawiły się jabłka. miałam też tak z własną klaczą i wałachem. oba były karmione tak samo (na pewno wystarczająco dla obu), ale klacz, która lepiej wykorzystywała paszę była cała w jabłkach. wałach miał ich o wiele mniej albo wcale.
chciałam się po prostu upewnić jak to dokładniej "działa".
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
25 lipca 2010 12:48
a ja dawno temu slyszalam - i wciaz zyje w takim przekonaniu - ze jabłka to kwestia ogólnej kondycji i zdrowia konia. Koń cieszacy sie w danym roku dobrym zdrowiem i w dobrej formie, ma ich wiecej niz w roku, kiedy cos jest "niehalo". (chodzi ogolnie o witaminy, ruch, samopoczucie konia). Ale dodalabym tu, ze geny tez maja znaczenie, bo niektore konie mimo super formy nigdy nie beda mialy jabłek. I koniec kropka;-)

Ciesze sie, bo moja w tym roku miala super jabłuszka na wiosnę🙂😉
Katija, Kpik dziękuję za odp.  :kwiatek: (przepraszam, że tak późno ale wyjechałam a potem już nie zauważyłam odp.  🤣 )
a ja dawno temu slyszalam - i wciaz zyje w takim przekonaniu - ze jabłka to kwestia ogólnej kondycji i zdrowia konia. Koń cieszacy sie w danym roku dobrym zdrowiem i w dobrej formie, ma ich wiecej niz w roku, kiedy cos jest "niehalo". (chodzi ogolnie o witaminy, ruch, samopoczucie konia). Ale dodalabym tu, ze geny tez maja znaczenie, bo niektore konie mimo super formy nigdy nie beda mialy jabłek. I koniec kropka;-)

Ciesze sie, bo moja w tym roku miala super jabłuszka na wiosnę🙂😉
Klami by się uśmiała, jej Pączunio zawsze ma pełno jabłuszek, ale ze zdrowiem to zdecydowanie nie jest dobrze.. 😉
Nie mniej, myślę, że to jest najprawdziwsza teoria.
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
25 lipca 2010 15:23
Z tego co sie orientuje Tenor ma problemy z nogami (moge sie mylic, bo nie sledze az tak dokladnie forum) - ale co jak co... dziewczyna dba o niego jak o oko w głowie - wiec jego ogolna kondycja psychofizyczna jest dobra - nogi to uraz powiedzmy "mechaniczny", a nie brak/nadmiar witamin oraz innych składnikow odzywczych. Konio jest zadbany i "szczesliwy" na ile tylko moze byc szczesliwy kon na L4. Do tego dochodza wlasnie geny i wychodzi... jabłko z worka;-)

wielkie dzięki za odpowiedzi  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się