jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
Nie wiem czy w dobrym miejscu zamieszczam moje pytanie jeśli nie to przepraszam i proszę mnie poprawić.
Mam problem z moją klaczą ponieważ ona za wszelką cenę stara się unikać kontaktu z wędzidłem ja nie chcą jej w żadnym razie szarpać jeżdżę na nieco luźniej wodzy, ale ona mimo to czasem szarpie głową w dół, i przy jakiekolwiek próbie jazdy na kontakcie również, ponadto ma tendencje do ponoszenia i jak już się rozpedzi i ma ochote pobiegać to zadziera głowe mocno do góry, dlatego czasem zakładam jej wytok, (tak mi doradziła dużo dłużej jeżdząca koleżanka) ale co zrobić z tym szarpaniem w dół nie mam pojęcia, po za tym skoro ona tak robi to może jej to wędzidło w jakiś sposób przeszkadza , może powinna mieć inne ? nie wiem słabsze? teraz jeździ na metalowym, raz łamanym takim najnormalniejszym nie cienkim i nie specjalnie grubym. Jestem początkującą osobą i dlatego proszę Was o jakąś rade, może ona w ogóle nie powinna mieć wędzidła tylko coś innego ?
z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam 😉
czy ktoś może mi odpowiedzieć ?
probowac, kombinowac, sprawdzac, wymyslac. moge podac czego ja uzywam ale to raczej lista narzedzi tortur ( 😉 ). na poczatek probowalabym raczej plastiki i gumy. sprobowalabym prosty plastik i podwojnie lamany plastik na poczatek 😉
moze byc milion powodow dlaczego klacz sie tak zachowuje a nie inaczej. Dlatego moznaby tu 5 stron napisac.
ten watek jest o wedzidlach, wiec o tym tez sie wypowiem. Odradzalabym wedzidlo pojedynczo lamane, bo moze "dzgac" konia w pysku. (ale to moje zdanie zaznaczam, zeby nie bylo znowu jakis nieporozumien). Jakie wedzidlo byloby lepsze- titaj duzo osob moze doradzac, ale w efekcie kazdy kon jest inny, wiec nie pozostaje nic innego jak pozyczac, sprawdzac, kombinowac. Osobiscie moge polecic wedzidlo oliwkowe podwojnie lamane puste z miedzianym lacznikiem, sprawdzilo mi sie nie raz nie dwa, ale nie moge zagwarantowac, ze twojej klaczy tez spasuje.
co do tego, ze klacz nie przyjmuje wedzidla, powodow moze byc wiele, np: problemy z zebami, przykre doswiadczenia, niedopowiednia reka jezdzca itd itp, sa od tego odpowiednie watki, wiec siasc i szukac, czytac 🙂
OK, dziękuje bardzo, właśnie teraz zamierzam wypróbować podwójnie łamane z miedzią zobaczymy jak będzie.
no niestety wiele różnych osób na niej wcześniej jeździło, więc najpewniej może być zaszarpana...
😉
Ekhem 😉
wędzidło pojedynczo łamane wcale same z siebie się koniowi nigdzie nie wciska. Może to zrobić np. przy lonżowaniu albo gdy jeździec jakimś magicznym cudem kombinuje coś z rękami "na dole" [typu -> próby opuszczenia głowy maglując rękami w okolicach połowy łopatki konia, ale też przy lonżowaniu na mostku ciągnącym to wędzidło w dół, nieumiejętne zapinanie wodzy pomocnicznych] albo "na górze" [analogicznie, tylko z rękami w górze]. Przy lonżowaniu i zapinaniu lonży przez potylicę wędzidło raz łamane może stworzyć w pysku konia takiego dźgającego "dziadka do orzechów", ale samo z siebie przecież nigdzie nie dźga. Bądźmy dokładni w ocenie sytuacji.
jasne, ze jak sobie lezy w pysku to samo z siebie nie "dzga", ale tak jak opisals , sa sytuacje kiedy zle sie uklada w pysku konskim, a w takich sytuacjach podwojnie lamane juz by nie "dzgalo", a przynajmniej napewno nie az tak.
Ale w sytuacjach jazdy wierzchem to nie bardzo ma jak dźgać - Sankaritarina ma rację. Wszyscy tak się zaparli na ten efekt dziadka do orzechów tylko,że nie wiem co byś musiała zrobić, żeby to z siodła osiągnąć - chyba fiknąć na ziemię i z ziemi pociagnąć. Bo żeby dźgnęło w podniebienie to wodze musiałyby działać do dołu pyska.
ja sie na nic nie upieram 😉 po prostu wole podwojnie lamane 😉 i nie twierdze, ze raz lamane, ZAWSZE dzga, ale moze czesciej niz podwojnie lamane.
Doprecyzuję: Żadne "częściej" i "rzadziej" - z siodła naprawdę jest ciężko osiągnąć takie "dźganie", a jeśli już - to właśnie chyba tylko w sytuacji, którą opisałam pt -> jeździec siedzi, pochyla się do przodu jak do objęcia rękami szyi konia i zaczyna maglować w okolicach połowy bądź końca łopatki [ale tego "dolnego" końca, patrząc z perspektywy jeźdźca na koniu] próbując skłonić konia do opuszczenia głowy -> wtedy wędzidło "działa" w dół i ewentualnie może na tyle podnieść się by coś tam zadźgać, ale to nie jest tak, że jeździec ledwo co opuści/podniesie ręce i już to wędzidło na wszystkie strony dźga. [napisałam z resztą "chyba" -> nigdy nie opracowywałam kątów pod którymi pojedynczo łamane wędzidła zaczynają gdziekolwiek dźgać...]
Wszystkie sytuacje dźgania, dziadkowania do orzechów i innych mrożących krew w żyłach opowieściach wędzidłowych "są do osiągnięcia" przy lonżowaniu -> jest masa różnych sposobów przypinania wędzideł, co jeden to dziwniejszy, powodujący, że ta lonża naprawdę różnie działa na te końskie pyski. Ręka jeźdźca zadaje inne krzywdy niż dźganie i dziadki do orzechów, więc przy doborze wędzidła do konia zastanawiałabym się w pierwszej kolejności nad jego poprawnym dopasowaniem do pyska konia, a dopiero później na ilościach łamań, materiałów, w których wędzidło jest wykonane, dodatków typu wąsy i tak dalej.....
Chciałabym zapytać o Wasze opinie na temat tego wędzidła...
http://www.okser.pl/everline-wedzidlo-rotary-zwykle-podwojnie-lamane-p-2749.htmlCzy można kupić je gdzieś taniej?
Z góry dziękuję 🙇
Nikodi, gdyby się dało to też bym je miała 😉 b.fajne i zachęcające do żucia ale koń musi być przyzwyczajony do cienkich kiełzen, grube to ono nie jest.
Burza cóż muszę przerzucić się na inne wędzidło.
W tym momencie zdecydowanie mu nie ułatwia pracy.
Szkoda mi tylko kupować "kota w worku" :|
Właśnie chciałam spróbować z cieńszym wędzidłem.
Nikodi, do prób najlepiej wędzidła pożyczać lub kupować używane 🙂
Burza Doskonale zdaję sobie z tego sprawę.
Muszę jednak zaznaczyć, że nie ma nikt u mnie w stajni tego typu wędzidła.
Jak na razie miałam zwykłe pojedynczo łamane oliwkowe, ale koń wyraźnie źle na nie reaguje, myślałam o zwykłym podwójnie łamanym ale mam wrażenie, że to będzie delikatniejsze.
👀
zastanawiam się czy to wędzidło jest dobre czy lepsze byłoby rozmiar większe, tak czy inaczej będę kupować, więc tylko kwestia rozmiaru

Moim zdaniem powinno być o rozmiar większe.
Moim zdaniem jest dopuszczalne na podstawie tego: "2. Kiełzno. Zarówno wedzidełko, jak i munsztuk musza byc wykonane z metalu lub z twardego tworzywa i moga byc pokryte guma (fabrycznie)"
korsik, ja bym wzięła większe.
korsik a ja mam pytanko odnośnie tego jakie jest to wędzidło
podwójnie łamane czy pojedynczo
podwójnie lamany sprenger kk konrad ultra
tak... w wątku o wędzidłach? :/
Czy ktoś może mi podać linka do miarki umożliwiającej dobór rozmiaru wędzidła, którą można sobie wydrukować? Podobno gdzieś był podany link na forum, ale nie mogę jej znaleźć 😡
to?
Chyba tak, dzięki 🙂
są jakieś inne??
Mój kuc jest zszarpany na pysku przez poprzednią właścicielkę, która jeździła na wędzidle kręconym i dziko wymachiwała rękami... Jak widziałam na jeździe próbnej, jak na nim jeździła to się załamałam, ale kuc bardzo ładny, mądry i fajny pod siodłem, mimo tego, jak był traktowany. Tak więc go kupiłam.
Jednakże jest to koń temperamentny i wędzidła które używałam do tej pory do pracy z nim - zwykłe puste i wielokrążek nie za bardzo mu pasują... Głównie mam problem z hamowaniem. Jeżdżę na wytoku, bo wcześniej podnosił głowę do góry i zupełnie nie miałam nad nim kontroli. Chciałabym, żeby reagował na lekkie działanie ręki, bo nienawidzę się z końmi szarpać...
Wobec tego mam pytanie, czy pomógłby mi coś hackamore?. Jeżeli koń jest twardy w pysku, na skutek dosłownego orania mu w nim ostrym wędzidłem to może lepsze będzie oddziaływanie hacka na nos i żuchwę?. To są tylko moje przypuszczenia. Tylko, czy są dobre?. Bardzo proszę o radę. :kwiatek:
Również osoby jeżdżące na hackamore proszę o informacje o użyciu tego kiełzna, działaniu... :kwiatek:
Z góry dzięki. :kwiatek:
Favoritta, spróbuj, hack na takie konie to rozsądne wyjście - niestety tylko omijające problem.
Favoritta, próbuj. Ruda chodziła na hacku kilka miesięcy właśnie po to, żeby zobaczyła, że ręka nie gryzie (i, żebyśmy zobaczyli, czy to aby na pewno o rękę chodzi). Zareagowała bardzo dobrze. Teraz znów wróciłyśmy do wędzidła i jest ok.