KOTY

Ma ktoś kota syberyjskiego neva masquarade? mój linieje 365 dni w roku, podobno ich się nie wyczesuje bo gubią wówczas jeszcze więcej. Ma ktoś doświadczenie z tą rasą? mój chłopak się po prostu sypie  😜 😁
neva co? 😁 ja mam syberyjskiego ale takiego.. zwykłego?

RioBrawo toż to mój futrzak 😂
[quote author=fruity_jellyRioBrawo toż to mój futrzak 😂
[/quote]
Dzięki Twojemu futrzakowi,będę mogła mówić ,że mam syberyjskiego 😉Jak go znalazłam i potem podrósł,szukałam w kocich albumach podobnego do niego osobnika i wydawał mi się w typie czarnej tureckiej angory...ale skoro Twój jest rasowy i jest sybirakiem,to może mój też ma jakichś przodków tej rasy.Nie mam pojęcia skąd się wziął w centrum miasta,zachudzony,przy ruchliwej ulicy,może ktoś go podrzucił,ale przecież takiego kota można sprzedać,a nie porzucać do przygarnięcia.Na kota ,który komuś uciekł był zbyt zabiedzony,miał kleszcze,chyba,że błąkał się dłużej.No nic, tak czy siak,trafił do mnie,musiał wkraść się w łaski już panującej wrednej Kicy i ma swoje miejsce w moim stadzie-2 koni,2 psów i 2 kotów.A jak nie daj Bóg,znajdę jeszcze buldożka francuskiego(zawsze chciałam),to będę musiała znowu wyrównywać do 3 koni...i 3 kotów... 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
06 lipca 2010 18:51
A ja kurcze zaczynam poważnie myśleć nad drugim ogonem... I kurcze chciałabym jakiegoś kociaka z ulicy przygarnąć, ale nie ma nigdy okazji. Nie zdarzyło mi sie jeszcze w Łodzi zobaczyć jakiegoś kociaka. A wiem, że jakbym znalazła bidę to rodzice by się szybko przyzwyczaili i by nie było mowy o oddaniu dalej...
Weź z miau a powiesz, że z ulicy  😁

Ja w sobotę do Katowic jadę obejrzeć Ruski i koty Kartuskie  😡
Notarialna to będę pamiętała,bo ja z kolei mam szczęście do znajd i na szczęście do znajdowania im domów też.Mam grono zaufanych osób,którym mogę powierzyć różne istotki.Dwa lata temu znalazłam wyczerpanego,leżącego na poboczu, owczarka corgi i po 2 tyg.akcji szukania jego właściciela,pokochała go koleżanka mojej koleżanki ,która miała go wziąć....a wzięła ta pierwsza 🙂 .To teraz jak znajdę kota na ulicy,to od razu piszę do Ciebie  😉 i co prawda Łódź dość daleko od Pomorza,ale czego się nie robi dla kotów 🙂 i mówi to ,powtarzam ,zagorzała PSIARA
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
06 lipca 2010 19:11
wistra, Niestety to musiałby być kotek młody i wychudzony. Inaczej rodzice się nie zgodzą. Bo nie będą mi wierzyli, że znalazłam na ulicy. 🤔wirek:

RioBrawo, No jak widać niektórzy mają 'szczęście' do takich przygód. Ja widać nie mam, ale może to i dobrze. Chociaż nadal mnie prześladuje sumienie, że nie wzięłam kociaka z ulicy jak wpadł pod samochód prawie. 🙁
Pomorze to lekka przesada, bo kot stety musi być na miejscu 'znaleziony'. Ale będę miala to na uwadze 🙂
Notarialna, no tak, a na miau dbają, by poszły do nowych domów wychuchane i wypielęgnowane.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
06 lipca 2010 19:48
wistra, No właśnie. Wypieszczone, wychuchane. A ja mam warunek taki, ze jedynie znaleziona bida do wykurowania musi być. Dziwne nieco, no ale.. Dopóki mieszkam z nimi muszę się dostosować. :/
Wiemy co jest Łapce.
Coś poważnego?
Z tych wszystkich chorób wypadło na najmniejsze zło. Łapka ma Toxoplasma gondii. Rozpoczęliśmy kurację żeby wyleczyć ją.
Będzie dobrze, trzymam kciuki!
[quote author=fruity_jelly link=topic=12.msg644287#msg644287 date=1278434304]
neva co? 😁 ja mam syberyjskiego ale takiego.. zwykłego?

RioBrawo toż to mój futrzak 😂
[/quote]

o takiego.
dea   primum non nocere
06 lipca 2010 23:06
Eeeee... to zdjęcie nie oddaje JAKIEGO. On potrafi lewitować ze schowanym podwoziem!
Tu szykuje się do startu, sprawdza tylko czy korytarz powietrzny czysty.
a to jest uzależnione jakoś od maści? mój kłak nienawidzi czesania, wtedy kłaczy się jeszcze bardziej (to że gryzie, drapie i drze się w niebogłosy już pominę). ostatnio tata z wyczesanych włosów ułożył drugiego kota 😂 dlatego ja jak go czeszę to wykorzystuję moment jak śpi i delikatnie go przeczesuję grzebieniem i miękką szczotką, ale teraz jest tak cieplutko to chyba go wykąpię.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
07 lipca 2010 07:09
dea, u nas to się nazywa pozycją spania "na kadłubka" lub opisowo "łolabogałapkimiupier*liło".

CuLuLa, uff! Toxo przy reszcie podejrzeń to po prostu pikuś! Mały, malusieńki pikuś! Łapka jest silna, ma niezłe wsparcie - słowem: będzie dobrze. Kciuki wciąż trzymane!

tajnaa, wyczesuje się, wyczesuje. Inaczej dochować się można dredmena z syndromem 'błeeee... pardon, kłaczek'
Dea wyszedł jak wańka Wstańka, genialne to zdjęcie. Przypomina mi tego psa/smoka z filmu "Niekończąca się opowieść"  😁

tajnaa, wyczesuje się, wyczesuje. Inaczej dochować się można dredmena z syndromem 'błeeee... pardon, kłaczek'


Właśnie tym kotom dredy się nie robią, babka na wystawie tej rasy mówiła, że im się więcej wyczesuje, tym więcej się sypie. On czesanie toleruje tylko w okolicy szyi i głowy, przy nogach i ogonie próbuje zjeść.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
07 lipca 2010 10:00
tajnaa, na pewno nie robią się tak szybko jak u persów. Wierzę, że są nawet jednostki o słabym kłaku, które wymagałby warunków bojowych do wyhodowania dreda. Ale wierz mi, przy braku higieny dredy robią się na każdym długim czy półdługim kłaku. Szczególnie na portkach. Koty z zasady o higienę dbają same, ale wiosna/lato to intensywna wymiana futra po zimie, koto-choinki sypią się nam wszystkim hurtowo. Jak nie dopomożesz kotu czesaniem - OK, przecież przeżyje. Ale ile nażre się włochów, to jego. A jak uzna, że nażarł się wystarczająco i np. portki całkiem fajowo wyglądają napompowane martwym włosem, bo w niczym mu to nie przeszkadza, to... filc  😀iabeł: .
Popytam koleżankę o zgodę na publikację jej zdjęć pt "przychodzi właściciel sybiraka do groomera i rzece: za tydzień wystawa, proszę coś z TYM zrobić". Tylko, kurczę, kot charakterystyczny i łatwo rozpoznawalny, więc nie liczę na tą zgodę. Chyba, że wykadrujemy sam koci zadek "przed" i "po"  😁 

Nikt nie mówi o codziennym szczotkowaniu - raz na tydzień czy dwa powinno wystarczyć, o ile nie spacerujecie zbyt dużo po dzikich chaszczach. Resztę i tak robią ludzkie ręce, koci ozor i... poczciwy dywan  😎
Bischa   TAFC Polska :)
07 lipca 2010 10:02
U nas taka poza to "pani sklepowa"  🤣
Alvika Ja swojemu czasem pomagam rękawicą ręsztę pochłania dywan (że odkurzacz jeszcze żyje to szok)  😉
Jest w schronisku małe niebieskie "coś"  😍
Jadę po 15, trzymajcie kciuki!
Trzymam kciuki!  :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 lipca 2010 10:57
Mój kot UWIELBIA czesanie. W każdym natężeniu, każdym przyrządem. trzeba wyczesać kotu wszystko, boczki, brzuszek, łapki, pyszczek. Inaczej się nie liczy. Można ją czesać godzinami. Kłaków też ma wystarczająco na czesanie godzinami =/
Strzyga, pozazdrościć.. ja mojego czeszę, że tak to ujmę.. w stroju ochronnym (antygryzieniowy i antydrapaniowy) 🙄
Dzień dobry!

Nazywam się Prezes Bis i jestem kociakiem ze schroniska.
I jestem BOSKI  💘
wzięłam z miesiąc temu z przedszkola mojej córy dwa kociaczki do stajni. Mają kosmiczną maść- jeden jest srebrno pręgowany, a drugi taki w kolorze dymnym, nie wiem jak to fachowo nazwać.  Czy dachowce bywają w takich kosmicznych kolorach?
Jasne, że bywają 🙂
Dymny czarny jest właśnie w schronisku w Krakowie
do malutkiego Prezesa Bisa wlasnie sie szczescie usmiechnelo  😎
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
08 lipca 2010 09:27
wistra, śliczności  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się