Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

moneta, mi tez wystarczy obejrzenie tych zdjec raz. tyle razy juz bylo mowione zeby nie dublowac zdjec

Ok ok zapamiętam :  ) na przyszłość.

_kate, Super-wiadomość! 🙂 Revoltowe kciuki pomagają 😀
milusia, No, no, no, skakanie pełną parą 🙂 Świetne zdjecia.

U nas plany jezdne stoją w miejscu, ale....na dzień dzisiejszy jestem niezmiernie zadowolona z kowala. Taka oczywista rzecz, a jak cieszy!

_kate, kciukamy, kciukamy nadal... 🙂

A ja po raz kolejny stwierdzam, ze konie są głupie. Ruda mi się dziś okręciła uwiązem wokół szyi i się zaczęła trzepać. Całe szczęście, że to nie taka panikara jak Łoś, bo nie wiem, jak by się to skończyło. a tak, to przy odpowiednim "prrrr" i "uuuu", udało się ją na tyle uspokoić, że dała sobie szybko pomóc. Skończyło się na prędze na szyi i strachu. A jak się potem przytulała, proszę proszę, jak nie ona 🙄

Jazda mocno taka se, dziś tęgo wiało, więc krzaki straszyły, samochody straszyły, przeszkody straszyły... 😵 Dużo mnie kosztowało, żeby pozostać spokojna i jej nie pogryźć

maleństwo,  współczuję przygód, ale zazdroszczę opanowanego konia!! To jest jedna z sytuacji, której najbardziej się boję z Dzionkiem - on jak się postanowi odsadzić, to nie ma przebacz - nie uspokoisz go niczym, tylko się szarpie i wpada w coraz większą panikę. Dlatego nie mam ani jednego uwiązu z normalnym karabińczykiem, tylko same bezpieczne. Do tego go przeraża np. nadepnięcie na lonżę czy uczucie uwiązu na głowie - od razu panika i w nogi. Beznadziejne to jest, bo trzeba mieć oczy dookoła głowy, żeby sobie czegoś nie zrobił. Ostatnio mam ciągle czarne wizje co do transportu - jedziemy za tydzień  z kawałkiem ponad 400km w jedną stronę - żeby tylko w przyczepie nie wpadł na to żeby się odsadzać 🙁

Dzionka jak przeżył zeszłoroczną podróż z Agrem, to przeżyje wszystko!  😉
nie martw się, będzie gut

maleństwo pocieszające jest to, że przeważnie po gorszej jeździe, następna wydaje się cudowna

Dzionka, ja też mam same bezpieczne, ale akurat dziś mało to miało znaczenia - okręciła się tak, że karabińczyka nie byłam w stanie chwycić. Więc całe szczęście, że się opanowała i dało się ją po prostu odplątać. Nauczka - wiązać bezpieczny węzeł... 🙄

Forta, no pewnie, jutro będzie lepiej 😉

Forta, masz sporo racji - droga z Agrem była jakimś koszmarem!! Miał krew na szyi jak dojechaliśmy do Rakowca :] Ale dla mnie transport to jest jakaś najgorsza trauma związana z końmi, nienawidzę tego!! Dobrze, że jedziemy taką dużą ekipą - zawsze ktoś nam pomoże rozcinać przyczepę w razie czego hehe 😀 Nie no żart, bo jeszcze wykrakam 😉

mi w niedzielę pękła opona,ale na szczęście na stacji benzynowej

Matko, weź mnie nie dobijaj 😀! Ja na jedne zawody wiozłam (tzn. przewoźnik wiózł) Dzionka w przyczepie z kobyłą i kobyle wypadła ta przednia barierka - walnęła na twarz i się trochę "zmasakrowała", wyglądała źle jak wyszła, a Dzionkowi wypadła tylna barierka spod ogona i zdarł sobie niezły płat skóry z rzepu ogonowego. Dobrze, ze miał ochraniacze transportowe, bo ta barierka latała mu pod nogami całą drogę. Jakoś od tej pory ufam tylko mojemu tacie i przyczepom z Jedynej Słusznej Wypożyczalni 😀

Dzionka, a dokąd wybywacie? 😉

Gillian, do Skibna się trenować 🙂

no to mam nadzieję, że wpadniecie w odwiedzinki? daleko nie macie 🙂 Asiora pod pachę i już 😀

maleństwo, dobrze ze wszystko sie skonczylo tak a nie inaczej.. 
gilu jak byl mlodszy to prawie za kazdym razem, chocbym nie wiem jak krotko go przywiazala, dawal rade jakos sie na uwiazie okrecic i sial panike. po paru razach po pierwszym "OBOZECOSMNIEZLAPALOPUSCPUSCPUSCPUSCUMIERAAAAAM!!!!" bardzo szybko sie uspokajal, opuszczal glowe i dawal sie ratowac. ale co ja sie stesu najadlam za kazdym razem... dzisiaj jakos mu sie to nie zdarza, nie wiem, moze zmadrzal? 😉
ja jednak zostaje w tym tygodniu w warszawie jednak, wiec dzis Gilu ma przerwe... i moze w koncu uda mi sie jakos umowic z ciotka malenstwo, w koncu juz jakis czas stoimy w jednej stajni :P

O, zostajesz? To może teren wreszcie 😀? Ja dzisiaj pojadę do stajni jakoś po 16 dopiero, mam tak beznadziejnie rozwlekły dzień, że zaraz mnie coś trafi!!

No właśnie, ciotka maleństwo - coś wspominałaś  o lustrzance, o ile mnie wzrok nie mylił... :]

Wspomniałam, wspomniałam, tylko my się jakoś mijamy strasznie. Ja jestem zwykle po 10-tej, co dla mnie jest już masakrycznie późną porą 😉 (poprzednio miałam przez gro czasu treningi na 9), a i tak jest pusto...

Możemy się z kujką ten jeden raz poświęcić i też przyjechać na 10 🙂 Aa tam, ja cały zeszły rok miałam treningi o 8 rano i też nie narzekałam 😀

O, a ktoś tu pisał, że na 16 jedzie... 😉

Spoko loko, namiar na mnie macie.
Tylko ja nie wiem, czy w weekend w ogóle się pojawię...

maleństwo, jesli jutro jedziesz tak rano to ja sie moge z Toba zabrac 😉


liderowy KR bedzie mial dla Was niedlugo ladna niespodzianke  😀iabeł:

Dzisiejszy Brzydal😉 (odwiedziła nas Ramires :P )
Może wstawi potem swoje foty😉




więcej w ZWK, bo tu go dużo ostatnio bylo  👀

Alice, Strasznie Ci się rozrósł ten arabek 😉

Alice, to jest ten kon, co to pracowac nie chce i w ogole taki niechetny do wszystkiego jest, tak?

Alice ale Wam zazdroszczę tych pól, łąk, terenów 😍 No i siwy coraz fajniej wygląda, jaka szyja mu się zrobiła!

Alice, ale boskie pole! Ale kucyk się zapasł zdrowo 😉 on chyba stał prawda?

I znowu mam zaległości 👀
Angeel  :kwiatek: Twój też niczego sobie 😉wstawiaj jakies nowe fotki! A jak tam jazdy, tendencja wzrostowa jest? 🙂
Caira szczerze mówiąc to myślałam że na zakręcie już będę leżeć ale jakoś się udało 😁 pokaż swojego zwierza!
Fantazja fotogeniczna ta Twoja babka 😉 oby szybko wróciła do formy!
Kasija  :kwiatek: niedługo będzie wisieć w pokoju 😀 a co tam u Was?
Mąka ale smoczysko 😜
Forta bardzo ładny ten Twój kasztan 😉 szkoda że nie macie zdjęć z jazdy
vill_18 nie damy sie! 😁 to Twój własny koń?
_kate wspaniałe wieści!
Alice pierwsze zdjęcie jak z bajki! 😜 😜 C U D O W N I E! 😍
Burza Dawaj tutaj fotki Piorka!! Te w zdj naszych koni miażdżą 😜 dresiaż z niego pełną gębą 😀

Wie ktoś co u Darolgi i Koraba?


Tak jak milusia wcześniej napisała miałyśmy jazdę z J.Z. To były 4 w życiu skoki Tulipana a zachowywał się jak stary wyjadacz. Ratował mnie w każdej sytuacji,szedł na wszystko.Po prostu jak zsiadłam to myślałam że go na rękach do stajni zaniosę 😜 kocham tego mojego potwora 😍
Oczywiście mamy fotorelacje 😎 czekamy na zdjęcia od Fantazji :kwiatek:

Atamanka, lak? terenow? przeciez u nas masz lak od cholery! zaczeli kosic juz, jest gdzie jezdzic kochana (bede u Was w sobote  😎 )

ewciaa_ u Darolgi dobrze. Zaczynaja juz stepowac.

ewciaa_, dzisiaj Fantazja hulała z aparatem więc pewnie się czymś pochwalę 🙂 z wczoraj zdjęć mam sztuk przysłowiowe pięć 😉 dzięki za pamięć 🙂

kujka, w sobote mowisz? O matko powtorka z ostatniej "imprezy" sie szykuje 😁 A z Gilem kiedy nas odwiedzisz w koncu?

Atamanka, jakbym wiedziala jak dojechac to bym juz dawno odwiedzila. mowilam Prezesowi, zebyscie sie wybrali do mnie, jak raz poznam droge to juz potem bede wiedziala jak do Was dojechac 😉

kujka, haha, tak, to ten😉 na polu gdzie na podloże z miękkiej trawy i duuużo przestrzeni jest innym koniem😉

Burza, stał dwa miesiące na trawie i byl do tego podtuczany😉 Zadek i szyja są w miare ok (mięśni mógłby nabrać), ale brzuch...  🙄
Mia, i już coraz mniej przypowina araba😉

Atamanka, ewciaa_, dzięki  :kwiatek: