Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

Strzyga, przy drugim jest x na końcu.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 czerwca 2010 21:01
rewir, i to sprawia, że pierwsze ou czyta się jak o? Bo zazwyczaj au czyta się jak o. Ale ja po francusku prawie w ogóle nie mówię.
oux czyta się jako u tak samo jak w wyrazie np. la roux - ruda, a to pierwsze ou czyta się bardziej jako takie zamknięte y. Powiem Ci "devoucoux" jak przyjedziesz do Szoguna 😎
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 czerwca 2010 21:41
dziwne, bo ja nie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 czerwca 2010 22:11
Ja słyszę U, tyle, że pierwsze jest przymknięte.
Czym można usunąć tą cholerną naklejkę z numerem rejestracji samochodu, która znajduje się na szybie?
Podgrzać suszarką, podważyć nożykiem i odkleić. Jeśli już nadskrobałąś i w całości nie zejdzie, to posmaruj wazeliną ( lub czymkolwiek natłuszczającym), zostaw na parę godzin i doskrob do końca.
Dzięki za rady, ale jeż zdechł. Kilka dni wcześniej znalazłem już nieżywego. Leżą teraz obok siebie, to chyba rodzeństwo.
W zdjęciu do dowodu lepiej upiąć włosy w koczek, czy iść w ładnie ułożonych rozpuszczonych?
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
01 lipca 2010 16:12
a to zależy- coś tam na zdjęciu ma być widoczne,bodajże ucho lewe więc lepiej w koczku, bo i tak Ci fotograf poprzesuwa fryzurę 🙄
ja mam takie ze widać ucho i włosy mam rozpuszczone... ale uczesałam się w kucyka z połowy włosów, tzn te z góry w kucyk a dołem rozpuszczone
Za ucho mam włosy wciśnięte, ale w spiętych włosach wyglądam jakbym chora była  🤔
[quote author=hanoverka link=topic=20.msg639039#msg639039 date=1277925376]
Czym można usunąć tą cholerną naklejkę z numerem rejestracji samochodu, która znajduje się na szybie?
Podgrzać suszarką, podważyć nożykiem i odkleić. Jeśli już nadskrobałąś i w całości nie zejdzie, to posmaruj wazeliną ( lub czymkolwiek natłuszczającym), zostaw na parę godzin i doskrob do końca.
[/quote]

O dzięki 😀 Jeszcze tego nie ruszyłam na szczęście, wolałam się spytac wcześniej. Gdzieś wczesniej słyszałam coś o suszarce, ale nie bardzo w to wierzyłam. wypróbuję napewno 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 lipca 2010 14:29
w znaczeniu ogólnym słowo mad (ang) znaczy szalony albo wściekły, mam pytanie: co znaczy w moim nicku (madmaddie) tzn co decyduje o znaczeniu słowa, chyba kolejność? 😜 do tej pory myślałam że szalony, ale naszły mnie wątpliwości
swoją droga to wkurzające że uczę sie języka w szkole tyle lat a tak słabo mi idzie

z góry dzięki za odpowiedzi :kwiatek:
pozdrawiam
zuza   mój nałóg
03 lipca 2010 14:34
Zastanawiałam się czy tu czy w żółtodzióbach zadać to pytanie.

Jeżdżę konno ok 17lat.5 lat w jednej z krakowskich stajni rekreacyjnych,potem też w Toporzysku.W między czasie zdarzyło mi się mieć kila jazd z p.Koziarowskim,z instruktorkami z KKJK,z p.Morciniec,kilka razy w Lewadzie i z instruktorką z tamtej stajni.Zrobiłam też kurs instruktorski w Zbrosławicach (ale tu to raczej żaden przykład ).To wszystko było ok. 10 lat temu.
I teraz pytanie-dlaczego wtedy nikt z tych osób nie powiedział mi,że siodłam "na łopatkach",za blisko przodu  ❓
I nie chodzi tu tylko o mnie.Przychodzą do mnie na jazdy i mam też trochę znajomych ze "starszego pokolenia jeździeckiego"i jest tak samo.
Chodzi o to,że nie zwracano na to uwagi  ❓
Uważano,że tak jest dobrze  ❓
Czy po prostu trafiałam na niewłaściwych ludzi albo nie chciało im się o tym do mnie mówić  ❓
Nie sądzę abym nagle zaczęła siodłać inaczej i absolutnie nie twierdzę,że siodło na łopatkach jest ok.Staram się je poprawnie ubierać.
ushia   It's a kind o'magic
03 lipca 2010 16:47
Po pierwsze nie wiem o co własciwie pytasz, po drugie co Twoim zdaniem znaczy "poprawnie", po trzecie dziesięć lat to kawal czasu i pojawiają sie nowe trendy i wytyczne, po czwarte, raczej nalezaloby sie z tym udac do ktoregos z bardziej konskich watkow 😉

Mam kolezanke instruktorke, ktora uczyla sie sporo wczesniej ode mnie i powiem Ci, ze jak czasami slysze jej rewelacje to mi sie wlos na glowie jeży - tryzmanie sie kolanami, pochylanie w strone zakretu, lonzowanie dwulatkow "bo juz duze", popychanie konia lydka co krok... Czasy sie zmieniaja, chyba jezdzimy coraz bardziej swiadomie, zwracamy uwage na mechanike ruchu, fizjologiczne aspekty ladowania sie na konski grzbiet.

jaką bluzke mogę ubrać na zawody jesli nie mam takiej "specjalnej" ?
zuza   mój nałóg
03 lipca 2010 19:33
ushia właściwie o to mi chodziło.tzn tego się spodziewałam.
Dzięki  :kwiatek:
Na szczęście nie zabieram 2 latków do pracy ale rzeczywiście my już (dawniej) na 3 latkach jeździliśmy jak na "starych".
wierzycie w sny/znaczenie snow?

ja mam sny niemal codziennie i niestety 90% z nich sie zgadza. zaczynam sie zastanawiac czy nie jestem jakas czarownica 😵
Są podobno osoby, którym sny w jakimś stopniu się sprawdzją, mam przyjaciela któremu się tak zdarza, ale nie każdy ma taki dar 😉
Powstał wątek o snach 😉 Ja dziś miałam sen w klimacie rodem z Wywiadu Z Wampirem. Był mroczno-romantyczny. Niesamowity, nigdy czegoś tak realistycznego i emocjonalnego nie przeżyłam. Chodzi mi o emocje i uczucia względem drugiej osoby.  No a jaką kreację miałam na sobie  😅
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 lipca 2010 20:36
Losia myśle że to zależy od osoby, ja nie pamiętam snów, więc słabo z wierzeniem w nie:/ ale gdyby się zgadzały choc trochę to bym wierzyła🙂 sny ma każdy codzinnie tylko raz je pamiętamy raz nie

PS. tyle snów ci sie zgadza, wyśnisz mi konia? 😀
wiem, ze jest watek o snach, ale to nie dokonca to....

2 razy sniło mi sie, ze osoba z bliskiej rodziny jest w ciazy. 2 razy sie sprawdzilo, o fakcie dowiadywalam sie w przeciagu tygodnia, nawet płeć sie zgadzala 😲

moj chłop pol roku nie palil, snilo mi sie ze zapalil i faktycznie zapalil, a ja dowiedzialam sie po fakcie.

znowu snilo mi sie cos niedobrego i wariuje 😵
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 lipca 2010 20:49
Florcik jakąkolwiek białą koszulę z kołnierzykiem  😉 albo np błękitną 😀
Dzieki wielkie  .!  :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 lipca 2010 18:34
Słuchajcie, mam problem. Wczoraj upierdzieliło mnie coś gzopodobnego. Nie widziałam dokładnie, odgoniłam. Najpierw trochę swędziało, przez noc podpuchło i zaczęło piec. Musiałam iść zagłosować, trochę pochodziłam, opuchlizna od kostki rozeszła się w górę i na połowę stopy, piecze bardzo, pulsuje. Miałam taki antybiotyk w sprayu popsikałam, nic nie dało. Nie wiem za bardzo co robić, gdyż jest niedziela >___>
Strzyga miałam identycznie Przez skórzane sztylpy mnie ugryzło  😲 Ja zostałam przy okładach z sody. Na szczęście po 3 dnia zeszło na tyle, że już nie piekło  🙂 Może ten antybiotyk pomoże za którymś razem 😉
Freska   Trakeńska Szczęśliwa Miłość
04 lipca 2010 20:12
Strzga miałam tak samo, tyle że przy tym wszystkim rozpalona opuchlizna, że jajka można było sadzić xD
Lód na nogę i altacet i powinno zejść 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 lipca 2010 20:16
Freska, zdecydowanie gorące. Poszukam jeszcze raz altacetu, bo nie mogę znaleźć, jak na razie okłady z sody załatwiły sprawę pieczenia =) Dzięki Alabamka,
Proszę  :kwiatek:


twg. Czy gazowana woda jest niezdrowa ?
Strzyga jak nie masz altacetu to cebulę spróbuj przyłożyć. Serio. Surową w talarki i obłożyć - na zwykłe gzy pomaga.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się