Pogoda była cudowna, w kościele chciało nam się strasznie śmiać i całą mszę przesiedzieliśmy z bananami na buziach, jedzonko na weselu przepyszne, tylko goście się nam coś szybko powykruszali. Ale na koniec została garstka najcudowniejszych przyjaciół i bawiliśmy się do piątej rano 😜
I na szybko parę zdjątek 😉



W tym tygodniu jedziemy na plener to wrzucę jakieś lepsze fotki 🙂