Co mnie wkurza w jeździectwie?

madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 czerwca 2010 22:05
Favoritta pewnie radzi sobie świetnie, 🤣 do tej pory spotkałam mnóstwo takich "miszczów" Edward Gal we własnej osobie
Northern_Star, pomysł dobry 🙂, aczkolwiek niezbyt realny w naszej okolicy. 🤔 Ona ma najbliżej do stajni w Pile (aktualnie stoją tam moje konie, a za 4 dni się przeprowadzamy do własnej stajni, przydomowej), a tam nikt nie ma konia do oddania we współdzierżawę, a ja co by nie powiedzeć jestem dobrze poinformowana. W bliskiej okolicy więcej stajni nie ma. A do Kielc miałaby strasznie daleko (ok. 60km). Narazie ją zaprosiłam do siebie, jak już przeniosę konie. 😉 No i zobaczymy, jak ona tak naprawdę radzi sobie w siodle. 🤣


Cytając tę wypowiedź mogę śmiało powiedzieć, że wkurza mnie (poniekąd) w jeździectwie, że woj. świętokrzyskie to jeździeckie zadupie 🙂
Sama mieszkam 3km od Kielc, wiec już okoliczne pensjonaty i inne stajenki odwiedziłam, ubolewam nad ubóstwem naszego jeździectiego światka..
Sunny, poniekąd lubelskie, to też zadupie. A już śmiało mogę powiedzieć, że ujeżdżeniowe zadupie  😤
o jak mnie denerwuja niektorzy ludzie pokorju bezmozgowcow !!!  🤬  mam na nk zdjecie takie jak w avatarze na volcie , i wogole dostalam komentarz od : fani bmw cos takiego : typowa wieśniara  😤  kolesia i jego klan kojarze bezmozgowce siedzace po kilka lat w tej samej klasie ! ich by nawet na glupi czaprak nie starczylo !
Graba.   je ne sais pas
28 czerwca 2010 12:01
Naciau, przejmujesz sie komentarzami na nk? 😀
wkurzaja mnie tacy ludzie poprostu !! bo dojezdzaja zawsze na konie itp i to mnie wkurza !
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 czerwca 2010 12:03
bezmózgowcy zawsze będą tylko teraz są w wersji elektroniczej, na nk komentarz można usunąć, ale spróbuj przyznać sie w szkole, że jeździsz  😎 pewien czas nie mialm życia, poprostu trzeba sie nie przejmować
a ja sie tym nie przejmuje , ile razy slyszlam docinki ! w szkole u mnie wiedza ,ze jezdze

przezwisko mam : koniu a kolezanka z innej szkoly di dopiero ma przes...
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
28 czerwca 2010 12:10
ja z powodu tego, że jeżdżę mam w szkole przesrane. Tak samo w podstawówce jak i w gimnazjum  🤔
A ja problemów nie miałam i nie mam z tym, że jeżdżę. W szkole zawsze wiedzieli. W podstawówce nawet wzbudzało to pewien podziw. W gimnazjum totalna olewka (ale i samo gimnazjum, to jedna wielka patologia była, a z "koleżankami" rzadko rozmawiałam 😉 ). Teraz w liceum również wszyscy wiedzą, że jeżdżę, że mam swojego konia. niektórzy nawet dopytują się o różne końskie rzeczy. Na pewno na "zdobycie szacunku" pomogło zorganizowanie ogniska integracyjnego właśnie w stajni we wrześniu 🙂
Moja rada na zaczepki: ignorować.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
28 czerwca 2010 12:49
ja ignoruje więc w większości po jakimś czasie (dłuższym lub krótszym) nudzi się to chłopakom. Ale nie jest to przyjemne
Właśnie to mnie wkurza, że jeździectwo jest dziwnie odbierane, osoby jeżdżące. I zazwyczaj 'chłopcy' uważają to za dobry sposób do docinek. Taa... ta ich dojrzałość  🙄
Graba.   je ne sais pas
28 czerwca 2010 13:24
Nigdy nie miałam z tym problemu, ba, jak zaczynali to im odpowiadałam tak, że to oni czuli się zawstydzeni. :P
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 czerwca 2010 13:50
u mnie może nie tak bardzo konie jak praca w stajni, masakra
Favoritta   siwo, rudo i blond.xDD
28 czerwca 2010 20:33
Sunny, z tym świętokrzyskim to niestety cała prawda.  🤔 Też nad tym ubolewam.
helcia, ja też zaużyłam to "dziwne odbieranie jeździectwa przez osoby niejeżdżące". 🙄
Ja jednak nie spotykam się z żadnymi docinkami w szkole. W podstwówce to mnie nawet podziwiano. 🤣 Teraz w gimnazjum niekóre osoby się pytają czasami, jak tam koniki. 😉 Mam kilku kolegów, którzy się zawsze śmieją i pytają, jak tam Favorka (moja klacz). 😁 Ale nie odbieram tego jako czegoś niemiłego. Bo w sumie to wiedzą, że jakby mi docinali z powodu tego, że jeżdżę konno to ani zadań z matematyki by nie było od kogo spisać, ani wypracowania na długiej przerwie nikt by im nie napisał. 😁
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
28 czerwca 2010 20:42
Favoritta No widzisz u mnie większość zachowuję się tak jak się zachowuję  🤔. Jak ktoś cię obrzuca wyzwiskami, albo woła różne rzeczy ukierunkowane do ciebie to jest nieprzyjemnie. Odchodząc z podstawówki 'żegnałam" się z tą częścią klasy z dużą ulgą. Miałam nadzieję w gimnazjum spotkać się z większą dojrzałością, ale nie wyszło  🙄. Choć czasami ktoś napotkany wyraża podziw, ale nie z tego przedziału wiekowego 😉
helcia - dokładnie, ja żegnając podstawówkę czuję OGROMNĄ ulgę.
Było wiele, wiele powodów, dla których nienawidziłam tej szkoły (i nadal nienawidzę).
Naśmiewanie się z mojej jazdy było, owszem. Najbardziej bolało mnie to, że dowiadywałam się o tym od osób trzecich. W twarz nigdy nikt mi nic nie powiedział, a niektóre docinki były naprawdę podłe. 🤔 Więc wiecie, takich ludzi trzeba po prostu ignorować... Zacytuję tutaj tekst zasłyszany od jednej z voltowiczek: "im bliżej poznaję ludzi, tym bardziej kocham konie". 🤔
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 czerwca 2010 09:23
Northen_Star dokładnie, ja teraz wstępnie musiałam zadecydować co będę robić w przyszłość(wybór LO) i tak sobie myślę że weterynaria to jedyne co mogłabym robić, nie ważne ile będzie mnie to kosztować
Szkoła i dzieci rozumiem..ale z moich koni wyśmiewały się osoby (pełnoletnie) z którymi pracowałam  🤔
Eh, no mówię, trzeba się po prostu przyzwyczaić i ignorować... 🤔
To dziwne.

Ja nigdy nie byłam wyśmiewana dlatego, ze jeżdżę konno. Wszyscy moi znajomi często bywają w stajni i bardzo się tym interesują. Dodatkowo jak są zawody gdzieś blisko to zawsze przyjdą popatrzeć. Powiem nawet, że bardziej przeżywają moje zawody jeździeckie niż w kosza. Pozatym jak powiedziałam wuefiście ile kosztuje mnie miesięcznie utrzymanie trzech koni to prawie spadł z krzesła i powiedział, że to jak utrzymanie drużyny siatkarskiej  😁 A przezwisko moje nie jest związane w żaden sposób z końmi, takie elo rap - WuJot  😎
👿 Ostatnio mnie wkurzyło jak weszłam centralnie w kupę na myjce (byłam akurat w butach wyjściowych) 

Dlaczego wszyscy nie mogą sprzątać po sobie? Jak można się zesrać i tak po prostu zostawić po sobie gówno na środku?  😤
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 czerwca 2010 13:38
Dramka pewnie mają nadzieję że koń weźmie łopatkę i sam sprzątnie po sobie
Szkoła i dzieci rozumiem..ale z moich koni wyśmiewały się osoby (pełnoletnie) z którymi pracowałam  🤔


W pracy spotkam się z bardzo pozytywnym zainteresowaniem, nigdy z wyśmiewaniem  😲
W grupie zawsze się trafi jeden debil  😤
Często nawet nie tylko jeden... 🙄
u mnie w pracy też są sympatycy koni. Nawet wspólnie suszymy chleb w pracy dla konia  😁
tajnaa, szalejecie. 😁
ja teraz mam tylko nadzieję, że w szkole, do której idę, trafię na bardziej tolerancyjnych ludzi.:/
Kurcze, ja się spotykam z SAMYMI miłymi gestami ze strony ludzi na temat mojego hobby odkąd mam konia. Ja to jeszcze ja, ale w pracy mojej mamy jej prawnik zawsze na odchodne mówi jej "życzę miłego Dzionka pani Ewo" 😀 No i w ogóle moi znajomi ciągle pytają co u Dzionka, kiedy mogą wpaść itd. Aż się zdziwiłam, że takie was niemiłe teksty spotykają :/
A przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz - ostatnio moja promotorka napisała do mnie maila, że była u lekarza i ten lekarz miał na nazwisko Dzionek! Niesamowite normalnie hihihi
Dzionka, zależy na jakich ludzi trafisz.😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 czerwca 2010 14:46
są ludzie i parapety :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się