Anka, świetne kobylisko. Bardzo oryginalna maść, ten ogon dymny 🙂
Jeszcze portrecik:

No i ubolewam, że ostatnio mi się nie składa, żeby Swarovskiego-Skwarka pofocić. Dziś jak jeździłam (a chodził super :kocham🙂 to mój fotograf pojechał do sklepu. Poniekąd dobrze, bo u mnie w domu lodówka pustkami wieje 😁 No nic, postaram się, żeby za tydzień Skwarce nie odpuścić.