bezmyślność ludzka nie ma granic !!!

Moon   #kulistyzajebisty
16 czerwca 2010 11:46
Teraz już zgłupiałam - Kto w końcu wciągał tego konia do przyczepy? Panna Jola, czy stajenny? Kto powiedział rzekomo "Najwyżej nie będzie mlaskać"? Kto zawiadomił w końcu media/prokurature, etc?

Koń mocnej budowy?! Co za idiotyzm.

I kto przepraszam miał na tym koniu jechać te zapewne 'bardzo ważne' zawody? Właściciel?

Jak nic, stado małp bez mózgów.  😤
mtl   I M Equestrian
16 czerwca 2010 13:12
Teraz już zgłupiałam - Kto w końcu wciągał tego konia do przyczepy? Panna Jola, czy stajenny? Kto powiedział rzekomo "Najwyżej nie będzie mlaskać"? Kto zawiadomił w końcu media/prokurature, etc?

I kto przepraszam miał na tym koniu jechać te zapewne 'bardzo ważne' zawody? Właściciel?


wciągał do przyczepy za sznurek na języku - stajenny
nie będzie mlaskać - podobno pani J.
media i prokuraturę zawiadomili świadkowie z właścicielem
zawody miała jechać Anita, która się tam wypowiadała
Hej!
Jestem jedną z dziewczyn wypowiadających się w programie tvn24.
Co do ostatnich pytań to:
Sali była wciągana przez stajennego w momencie gdy miała założony sznurek na język. Ciągnął równoczesnie sznurek i uwiąz.
Tekst "Najwyżej nie będzie mlaskać w stajni" z uśmiechem wypowiedziała Pani Jolanta.
Prokuratura i media zostały zawiadomione przez właściciela konia oraz nas-świadków.
Sali bardzo schudła po całym wydarzeniu, przez co teraz wygląda jak wygląda...

Jeśli ktoś ma jakieś pytania oto moje gg : 3428223

Anita Grabiańska
Dzielna z Ciebie dziewczyna  :kwiatek:
Niewiele osób ma odwagę podpisać się na forum imieniem i nazwiskiem...

Co do samego konia, nie dziwota, że wygląda jak wygląda. Koń potrafi schudnąć w mgnieniu oka z bardziej prozaicznych powodów. Ale te ślady na grzbiecie martwią bardziej. I patrząc na kobyłę za każdym razem uderzają mnie słowa p. Jolanty (parafrazując), iż "jest to klacz mocnej budowy".

Korci mnie, żeby się w weekend do Udorza przejechać.
ślady na grzbiecie są po rajdzie na który jechał na niej jej właściciel. Ale jak dokładnie do tego doszło, że koń się odparzył nie mam pojęcia ponieważ wtedy stała w Sławkowie, a nie w Mysłowicach. Wiem na pewno, że nie była jedynym koniem który wrócił z mocno odparzonym grzbietem....
karesowa   Rude jest piękne!
16 czerwca 2010 13:45
Salutka Gratuluje odwagi cywilnej...w dzisiejszych czasach niewielu na to stać  👍
wendetta też myślałam, żeby tam się wybrać, zwłaszcza że mam niedaleko
to ja powtorze pytanie- kon na zdjeciach tuz po wypadku nie wyglada na zwierze w dobrej kondycji
z czego to wynika?czy kon mial przed wypadkiem jakies problemy zdrowotne? nie chodzil?
bede wdzieczna za odp.
jest to o tyle wazne, ze mozna postawic kolejny zarzut- zaniedbania zwierzecia
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
16 czerwca 2010 22:39
Zauwazyliscie ze nie ma ksiegi gosci? Tam bylo pisane jaka fundacja uciszyla ta sprawe, pamietacie jaka? Ja nie wiem bo nie ma ksiegi gosci.  😵
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
17 czerwca 2010 11:47
Ale oczywiście ze nie ma, teraz robią wszytsko żeby odbcąć sprawie łeb...Oglądając ten reportaż niestety niczego więcej sie po Jolce nie spodziewałam, głupota aż bije i zawsze tak było....Ona nie wiedziała MASAKRA
Zawsze była pustą lalą, dla której nie liczyły się zwierzęta tylko świetna zabawa, obojętnie jakim kosztem...Naprawdę teraz doceniam jak bardzo dobrze zrobiłam zabierając mojego konia z jej stajni...
Miałam sie nie wypowiadac, bo.. zbyt emocjonalnie podchodzę do krzywdzenie zwierząt. Ale juz nie mogę. Obejrzałam ten reportaż , zobaczyłam zdjecia konia i szlag mnie trafia. Ta cała pani Jola i ten sztab ludzi ,łacznie z włascicielem (to ,ze jest laikiem zupełnie go nie usprawiedliwia) powinni miec dożywotni zakaz trzymania zwierząt. Tu żadne kary a szczególnie finansowe nie pomgą, Ci ludzie swej mentalnosci a pani Jola pustej głowy ,nie zmienią.
Dworcik pisałaś ,ze dziwisz sie i obawiasz takich reakcji jak "oby tych ludzi ciągnięto za język i po drodze przypalali" ale sorki moja reakcja jest podobna. Dopoki Ci ludzie w jakis sposob nie zaznają bólu , stersó nie będzie ich nigdy obchodziło co dzieje sie ze zwierzakiem.
Ta pani na NK pisze ,że konie to jej pasja.Pasja? Kurcze może zabawa, jazda , itp jest jej pasją, natomiast napewno nie jest jej pasją samo zwierzę.
FAZA zgadzam sie w 100%
jaka śliczna ta klacz <3
bardzo mnie ciekawi jaki bedzie final tej sprawy. a ta babe jakbym dorwala... 👿
mozna gdzies zobaczyc aktualne zdjecia tej klaczy?
mtl   I M Equestrian
17 czerwca 2010 21:05
dziekuje
dempsey   fiat voluntas Tua
19 czerwca 2010 05:30
szczęście że może jeść

czasem myślę jak wyglądałoby postępowanie z końmi, gdyby mogły wydać głos choćby z bólu
wielkie, niczemu nie winne, przerażone, milczące zwierzę
Witam, jestem tutaj nowa więc może zaczne od przedstawienia się. Mam na imię Kasia i pochodzę z nieszczęsnego miasta Mysłowice. Również jestem niedoświadczona w wielu jeździeckich kwestiach, ale swój rozum posiadam i potrafię zorientować się kiedy zwierzęciu dzieje się krzywda. Osobiście jestem przeciwna używania nawet zwykłego palcata gdyż dla mnie jeździectwo ma polegać na partnerstwie, a nie przymusie. No, ale co tam.

Na Wesołej miałam przyjemność być tylko raz i odrazu się zniechęciłam. Może intuicja? Żal mi Sali bo ten koń długo będzie do siebie dochodził po takich przeżyciach. Byłoby dobrze aby ktoś poinformowany napisał tutaj jak przebiega śledztwo i czy coś jest robione w kierunku ukarania sprawców.

A kolejne pytanie... dlaczego niedoświadczony jeździec, dopiero co zaczynający kupuje konia? Zawsze mi się wydawało, że najpierw trzeba mieć wiedzę a potem dopiero brać się za zakup. Co uważacie?
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
19 czerwca 2010 21:21
Moze liczyl ze osoba cieszaca sie dobra opinia, majaca takie pojecie, doswiadczenie i umiejetnosci mu pomoze? Przeciez nie pojechal sam po konia i nie powiedzial od dzis tutaj mieszka. Pewnie rozmawiali na ten temat a oni sie zadeklarowali, niestety czesto na taki autorytet zapadaja klapki. Jednak w takiej sytuacji bezwzglednie powinien zareagowac...  :kwiatek:
.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
20 czerwca 2010 10:25
Tomku, można być po tym półtora roku zapalonym jedzcem poszerzającym wiedzę, ale też można być ignorantem typu 'ubierzcie mi konia bo mi się nie chce'. Sądzę, że facet był drugim typem 'jeźdźca', co dobrem konia nie przejmował się (już wcześniej mówiono o obitym kłębie) i robił wszystko tak jak mu kazano. Taki człowiek nie widzi świata poza swoją stajnią i ludźmi w niej pracującymi, wyznaje takie racje jak oni.

ciągnięcie za język? Proszę bardzo! Przecież nic się nie stanie, bo ktoś tam wyżej postawiony przecież 'mnie' zapewniał, że nic się nie stanie. Ale zonk! Wypadł mu język!.
Niestety wiele razy byłam świadkiem kiedy to szalone nastolaty preferowały te same metody 'ujeżdżania' i 'uspokajania' koni. Zazwyczaj wywlekały te wspaniałe metody z innch stajni. A jakież było ich zdziwienie kiedy się okazywało, że tak się nie robi!
Zastanawiam się, jaka jest przyszłość konia z urwanym językiem.
Jeśli koń strącił tylko kawałek języka, to da sobie radę, natomiast jeśli urwany został cały.....to jak będzie pobierał pokarm?
Tylko sadysta mógł wpaść na taki pomysł....że nie ma na to kary.....
Gdzieś pojawiły się stwierdzenia, że pani Jolanta jest weterynarzem- czy to prawda? Jeśli tak, to powinna wiedzieć, że u konia łatwo uszkodzić nerw językowy nawet przy nieumiejętnym badaniu wnętrza jakmy ustnej, nie mówiąc już o zaciskaniu pętli z cienkiego sznurka..
zdj sa z hali czyli wnioskuje zima-
co spowodowalo, ze kon tak drastycznie schudl? ( zdj robione tuz po wypadku wstawione na starej volcie na str glownej- widac zebra)
jesli jest wetem z prawem wykonywania zawodu mozna jej sie jeszcze dobrac do tylka za pomoca rzecznika, ale uwaga lepiej od razu uderzac do krajowej izby niz regionalnej.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
21 czerwca 2010 13:11
Bombal, To w takim razie co to za weterynarz, który nie wie o takich rzeczach? Aż strach u takiego zwierza leczyć, bo a nuż jakieś inne 'dobre' sposoby wynajdzie. brrr, aż mi ciary przeszły.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
30 czerwca 2010 21:43
Czy są jakieś nowe wiadomości w tym temacie? Czy wobec winnych wyciągnięto już jakieś sankcje? A jak przebiega dochodzenie klaczy do siebie?
.
Ja do tej całej dyskusji chciała bym tylko dodać, bo padły słowa, że przedtym nikt nic nie robił chociaż wiadomo było że dzieje ię tam źle. Prosze mi wierzyć, że niejedno krotnie były zawiadamiane i proszone o interwencje fundacje oraz TOZ. W przypadku fundacji w moim wypadku ProAnimals była jedyna fundacja która mi odpisała, ale odpisała mi, że faktycznie sprawą trzeba się zająć, ale to nie ich rejon i że mam napisac do fundacji w Dabrowie....z kolei fundacja z Dąbrowy nie odezwała się w cale...nie wiem czemu, ale domyślam ię że ręka rekę umywa ponieważ owa Pani Prezes z Dąbrowy pochodzi...
Toz napisał że na pewno się tym zajmie i zainterweniuje...nie wiem czy kontrola była czy nie bo zadnych informacji od nich już ne dostałam, ale nic się tam nie poprawiło...
Kilka lat zajmowąłam się tam konmi...miałam wtedy zaledwie 13 lat i wiedziałam, że warunki są tam złe, i tak a nie inaczej koni traktowac nei należy...
Uratowałam z tamtąd 4 psy, na własną rękę, z własnej kieszeni... za ugoda z tę Prezeską...
Konie i psiaki klubowiczki dokarmiały i podleczały z własnych kieszeni...

Przytoczone sytuacje, kiedy to fundacje nie chciały lub tez nie mogły zając się tą sprawa miały miejsce rok temu...kiedy to wspólnie z innymi dziewczynami próbowałyśmy coś z tym zrobić...Teraz jestem nieco starsza mam 20 lat więc myślałam że ktos w końcu zwróci uwagę na nasze wołanie, ale tak się nie stało...i jestem z tego powodu bardzo rozżalona...nie chcę tutaj odejmowac ludziom ktorzy zajmują się krzywdami zwierząt ratując im życie...ale ta ignorancja mnie przeraziła, po prostu...

Tak to jest, że jeżeli nei zdarzy się na prawde wielka tragedia, nie zrobi się medialnego szumu to nic człowiek nie wskóra.
Ciesze się natomiast bardzo że świadkowie i dziewczyny zdobyły sie na odwagę i niepozostały w cieniu 🙂 Mam nadzieje że w podobnej sytuacji postappiła bym tak samo 😉

Sprawa oddana była do prokuratury.. jakoś teraz na dniach miała odbyć się pierwsza sprawa...jeśli cos będe wiedzieć to dam znac, chyba że wczesniej sama świadek Anita da znac 😉
A jeszcze od siebie dodam, ze Pani prokurator sama jezdzi konno i jest bardzo za zwierzetami 😁
mam nadzieje ,ze wreszcie sie cos wydarzy na przestroge dla innych, i mam  nadzieje,ze nie tylko stajenny oberwie po glowie,ale "władze"osrodka takze. 😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się