Podróże
Turcja jest bardzo prawdopodobna,bo wychodzi najlepiej cenowo🙂Do września trochę czasu jest,więc będę szukać🙂
emade byłam na Kanarach i jak dla mnie, to lecąc 6h samolotem można dolecieć w ciekawsze miejsca 😉
[quote author=D&A link=topic=163.msg571958#msg571958 date=1272647242]
Turcja jest bardzo prawdopodobna,bo wychodzi najlepiej cenowo🙂Do września trochę czasu jest,więc będę szukać🙂
[/quote]
To prawda- i podobnie jak w Egipcie, przy opcji All Incl. nie ma szans na to, że będzie potrzeba dojadania. Różnorodność posiłków i ich ogrom jest po prostu nie do opisania. Ja, znany łasuch, nie byłam w stanie spróbować po odrobinie każdej potrawy jaką nam serwowali na każdy posiłek 😵 Gdyby nie fakt, że ja uwielbiam próbować kuchni miejscowej i z lubością oddaję się penetracji okolicy w poszukiwaniu ciekawych knajp- to bym nie musiała wydać nic na dodatkowe posiłki czy napoje.
Weekend majowy (a stricte to 2 dni) spędziłam w... Trójmieście 🙂 Pierwszy raz (wstyd się przyznać :icon_redface🙂 i... zakochałam się w Gdańsku i Helu 💘 Coś pięknego! 😜 Zwiedziłam wiele krajów, przeróżne miasta, ale polskie morze mnie urzekło. Napewno tam wrócę! 🏇
A ja polecam Kanary! Niesamowity klimat, super woda i plaże..:-)
Tylko, że nie bardzo jest co tam robić, przynajmniej dla osób nie pływajacych i nie uprawiajacych sportów wodnych🙂
Niektórzy jeżdżą na wakacje tylko po to, żeby nie robić NIC na leżaku 😁 😀
czyli najgorszy koszmar, jeśli o mnie chodzi 😵
nicnierobieniem jest bardzo męczące 😉
A gdzie można pojechać w Polsce (do 300km od Krakowa), na ok. 4 dni i mając ze sobą 300zł?
Na szczęście na Kanarach zdecydowanie można aktywnie spędzać czas i wiele zobaczyć, szczególnie dotyczyć to będzie osób zainteresowanych przyrodą, geografią: Pico del Teide, lasy wawrzynolistne, rdzenna ludność i kultura la Gomery, draceny smocze, odmienność przyrodnicza Lanzarote wraz z jej unikalną architekturą i sztuką.
Co robić nie ma pewnie na Fuerteventurze, reszta wysp jest pełna atrakcji, jeżeli tylko człowiek oderwie się od hotelowego basenu. 😉
etam, ja lecę na Fuertę i mimo, ze maniakiem sportów wodnych nie jestem, nie zamierzam sie nudzic. Chcę m.in:
-wynając skuter i pośmigac sobie z chłopem po wulkanicznej okolicy (szczególnie nęci mnie pewien niezbyt odległy niedokończony kurort - uwielbiam wszelakie ghost towns)
-wynając rowery górskie i zrobic sobie fajny wypad
-wybrac się promem na Lanzarote
-zwiedzic miasteczko (Corralejo) od A do Z
-jadac śniadania, lunche i kolacje w fajnych knajpkach z klimatem
-wieczorem sączyc winko siedząc sobie na balkonie z widokiem na morze (tu bede mieszkac:
http://www.ownersdirect.co.uk/canaries/C2341.htm 😅 )
-prażyc się na piaszczystych plażach pod Corralejo
-pływac na materacu w oceanie
-plus wszystko inne, na co nam spontanicznie przyjdzie ochota i będzie akurat możliwe 🙂
Wistra, jeśli mieszkałabym w Krakowie to przynajmniej co miesiąc spędzałabym weekend w Tatrach, zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie, ale to już zależy co kto lubi 🙂
Edit: Hiacynta, 50 Euro za noc za całość? Bardzo fajna cena 🙂
'Nicnierobienie' jest paskudnie męczącą sprawą, aczkolwiek ja doszłam do perfekcji w tym zaiste ciężkim zadaniu 😉 Wystarczy, że sobie przypomnę jeden dzień z życia, gdzie muszę być na pełnych obrotach- i na samą myśl robię się podwójnie zmęczona 😁 Jedyne, co jest w stanie mnie wygonić z leżaka, to kolejna porcja hitów puszczanych przez animatorów. Już mój synek przeszedł stosowne przeszkolenie i słysząc rok temu Pit Bulla względnie 'Day'N'night' patrzył na mnie z cierpiętniczą miną mówiąc: 'mamo, proszę cię, no co za muzyka, nie słyszeli tu o Kornie na przykład..?'
Po tygodniu upojenie luzem męczy mnie na tyle, że zaczynam przejawiać inne formy aktywności niż leżak-książka-basen 😉
A gdzie można pojechać w Polsce (do 300km od Krakowa), na ok. 4 dni i mając ze sobą 300zł?
Ja polecam Gorlice - a jakbyś chciała końsko - to też Stadnina Koni Huculskich w Regietowie lub w Gładyszowie, gdzie można pooglądać klacze z młodymi i młodociane ogierki na przepięknych pastwiskach 🙂 Nocleg na kwaterze kosztuje średnio 20/30zł za noc, do Gorlic jedzie PKS.
No a tak to ogólnie to góry chyba.
Ja wczoraj o 7 rano wróciłam z Berlina. Kiedyś postawiłam sobie za życiowy cel zwiedzenie całej europy, tzn każdego państwa i jego stolicy. Od jakiegoś czasu sumiennie wykonuje postawiony sobie plan i skreślam kolejne państwa z listy.
Jeżeli ktoś chce za niewielkie pieniądze pojechać na czerwcowy week to osobiście polecam. Nie jest daleko, co jest dużym plusem w przypadku kiedy chce się spędzić jak najwięcej czasu w tym państwie a jak najmniej na dojazd. Jest co oglądać, byłam zaskoczona że mają tyle zabytków. Imponujące są również pasaże handlowe, liczne galerie i ta największa w Europie KadeWe gdzie są skupione wszystkie najlepsze firmy i marki z całego świata. W środku jest taki przepych że nie wiadomo na co patrzeć, gruby porwel też się przyda 😉
Oczywiście jak ktoś chce spędzić miło czas to polecam Zoo albo Tropical ISland. Byliśmy również w Poczdamie zarówno w pałacu Sanssouci jak na mieście.
Tak więc fajnie było
Presja, myślę o wycieczce do Berlina.
napisz coś więcej o noclegach(koszt i gdzie)??
Zgadzam się z Nalle, na Fuertevantura nie ma co robić i wieje nieziemsko! Żadnych zabytków, na plaży piach wulkaniczny, wygląda się jakby się z kopalni wróciło, woda zimna. W koło same góry wulkaniczne i brak roślinności. Jak na księżycu . Nigdy więcej.
Polecam Karaiby, czasem trafia sie okazja na Dominikanę w cenie Fuerta 😉
Ita - Sama wycieczka kosztowała mnie ok 600zł. Pokój dwuosoby w bardzo fajnym hotelu pod Berlinem, cisza i spokój. Schludne pokoje, sprzątaczka przychodziła sprzątać. W cenie również było śniadanie, bufet. Było właściwie wszystko bez owoców i warzyw. pasztety, różne rodzaje serów, nutella, miód, kawa, herbata, sok mleko itp. Jechaliśmy autokarem z Krakowa, bardzo komfotowy zresztą, klimatyzacja, wygodne fotele, wc. Cena nie zawierała kosztów wstępów np na wierzę telewizyjną, do różnych zamków więc musisz mieć ze sobą na takie pierdoły z 50 euro(ok 200zł) Pozatym program nie był napięty. Pierwszego dnia byliśmy w Poczdamie, spokojny spacer po parku, wejście do zamku, potem czas wolny na starówce i powrót do hotelu. Drugiego dnia Berlin zwiedzanie, potem czas wolny. 3 dnia jedni pojechali na Tropical Island(22,5 euro wstęp) inni zostali w Berlinie cały dzień i robili co chcieli. Ja akurat zostałam w Berlinie, bo chciałam zrobić zakupy, iść do zoo (wejście 12 euro) i takie tam. Ogólnie jestem bardzo zadowolona.
Zgadzam się z Nalle, na Fuertevantura nie ma co robić i wieje nieziemsko! Żadnych zabytków, na plaży piach wulkaniczny, wygląda się jakby się z kopalni wróciło, woda zimna. W koło same góry wulkaniczne i brak roślinności. Jak na księżycu . Nigdy więcej.
Polecam Karaiby, czasem trafia sie okazja na Dominikanę w cenie Fuerta 😉
Tam gdzie ja jade okoliczna plaza jest pustynna, piaszczysta i ciagnace sie kilometrami 😉
Ocean jak ocean, zalezy od pradów. Jak bylam w Portugalii, to jednego dnia woda potrafila byc lodowata, a drugiego calkiem ciepla. A wulkaniczny krajobraz to w sumie mila odmiana.
Jasne, pogadamy jak wróce 😉 ale póki co jestem pelna entuzjazmu.
Lotnaa - tak, 50e za caly apartament za noc. 350e za tydzien dla dwóch osób + zabukowane w dobrym momencie loty = calkiem fajny deal, nie? 🙂
Ita - Sama wycieczka kosztowała mnie ok 600zł. Pokój dwuosoby w bardzo fajnym hotelu pod Berlinem, cisza i spokój. Schludne pokoje, sprzątaczka przychodziła sprzątać. W cenie również było śniadanie, bufet. Było właściwie wszystko bez owoców i warzyw. pasztety, różne rodzaje serów, nutella, miód, kawa, herbata, sok mleko itp. Jechaliśmy autokarem z Krakowa, bardzo komfotowy zresztą, klimatyzacja, wygodne fotele, wc. Cena nie zawierała kosztów wstępów np na wierzę telewizyjną, do różnych zamków więc musisz mieć ze sobą na takie pierdoły z 50 euro(ok 200zł) Pozatym program nie był napięty. Pierwszego dnia byliśmy w Poczdamie, spokojny spacer po parku, wejście do zamku, potem czas wolny na starówce i powrót do hotelu. Drugiego dnia Berlin zwiedzanie, potem czas wolny. 3 dnia jedni pojechali na Tropical Island(22,5 euro wstęp) inni zostali w Berlinie cały dzień i robili co chcieli. Ja akurat zostałam w Berlinie, bo chciałam zrobić zakupy, iść do zoo (wejście 12 euro) i takie tam. Ogólnie jestem bardzo zadowolona.
czyli to była jakaś zorganizowana wycieczka, ja myślałam bardziej o czymś na własną rękę 😉
ita - nic prostszego. Dojedziesz sobie pociagiem, hotel przeciez mozesz wygooglowac i namierzyc na google maps 😉 W dzisiejszych czasach zorganizowanie wycieczki (szczególnie tak blisko, z latwym dojazdem) na wlasna reke to bulka z maslem
Ja właśnie kilkukrotnie zwiedzałam miasta Europy na własną rękę. Najpierw sprawdzamy samolot i polujemy na okazję. Chociażby - jak pisałam wcześniej, np 70 zł tam i z powrotem do Alicante (byliśmy pod koniec marca), do Rzymu wyszło 180 zł, reszta to już powyżej 200 zł 😁 . Hotel można znaleźć przez internet, opcja na około tydzień od 300-400 euro za dwie osoby, hotele typu bed&breakfast, a nawet i dwie * można w tej cenie znaleźć. Aha - wszystkie hotele w centrum, wszędzie chodziliśmy na piechotę. Jak już jesteś w hotelu, to zbierasz mapki, jakie tam leżą i hulaj dusza gdzie chcesz. Można wynająć samochód, my tak zrobiliśmy w Alicante i pozwiedzaliśmy okolice. A! I trzeba uważać, bo Pani w IT wysyła wszystkich do "małej wioski rybackiej leżącej nieopodal", która okazuje się blokowiskiem nad morzem 😁
Od tej pory, to nie sądzę, żebym się szarpnęła na wycieczkę zorganizowaną 🙂
Napisałam jej PW jak można to zrobić bez biura.
Ja wolę jeździć na zorganizowane, nie mam czasu na planowanie, Płacę - wymagam , zawiozą mnie, hotel załatwią, wyżywienie i tam gdzie chcę to idę nikt mi nie mówi czy mam tu wejść czy tam. Byłam w Paryżu na zorganizowanej i było dokłądnie to samo, nic mnie nie interesowało a jak nie chciałam iść gdzieś to wsiadaliśmy w metro i do bólu gdzie chcemy. Zresztą wszystkie wycieczki na których byłam poza Irlandią to były wczasy przez biuro. Dziś np jakbym jechała do Berlina to juz sama, poznałam miasto, zobaczyłam jak jest i teraz mogę albo autem, albo pociągiem albo samolotem. W czerwcu znowu wyjeżdżam za granicę i znów z biurem. Jedyne co mi wypadnie na własną rękę to Chorowacja i Słowenia w tym roku.
[quote author=Azbuka link=topic=163.msg576656#msg576656 date=1273060488]
Zgadzam się z Nalle, na Fuertevantura nie ma co robić i wieje nieziemsko! Żadnych zabytków, na plaży piach wulkaniczny, wygląda się jakby się z kopalni wróciło, woda zimna. W koło same góry wulkaniczne i brak roślinności. Jak na księżycu . Nigdy więcej.
Polecam Karaiby, czasem trafia sie okazja na Dominikanę w cenie Fuerta 😉
Tam gdzie ja jade okoliczna plaza jest pustynna, piaszczysta i ciagnace sie kilometrami 😉
Ocean jak ocean, zalezy od pradów. Jak bylam w Portugalii, to jednego dnia woda potrafila byc lodowata, a drugiego calkiem ciepla. A wulkaniczny krajobraz to w sumie mila odmiana.
Jasne, pogadamy jak wróce 😉 ale póki co jestem pelna entuzjazmu.
[/quote]
Nikt przecież nie próbuje Ci wmówić, że będziesz się źle bawiła - wszystko uzależnione jest od wcześniejszych doświadczeń i oczekiwań.
Ja pisałam tylko, że z wszystkich wysp archipelagu ta jest najmniej urozmaicona niezależnie od tego, który z walorów był najbardziej pociągający - dla wspaniałych piaszczystych plaż wybiera się Gran Canarię, dla urozmaiconej rzeźby Teneryfę, dla dziewiczej przyrody la Gomerę, a prawdziwie wulkaniczny krajobraz to Lanzarote.
Fuerteventura po prostu traci w tak znakomitym towarzystwie. 😉
No, to wybywam. Najpierw spływ (ironia losu, biorąc pod uwagę powodzie...) w Polsce (rzeka Łeba), potem tydzień na Fuerte 🙂
od dwóch lat nie logowałam się na hospitality club- jak wysłać wiadomość do użytkownika? 🤦
:kwiatek:
dobra, chyba znalazłam 😡
a szukałam dobre 15 minut bo zmylił mnie nick osoby 😂
Mam możliwość zorganizowania sobie fajnej wycieczki po Turcji. Jedynym problemem jest... dojazd o.O
Na ten rok to ja już się nawet nie zasadzam, ale mam nadzieję, że za rok się uda. Mam jednak frajdę z samego planowania (żeby się dobrze przygotować, bo budżet skromniutki :hihi🙂.
Pytanie brzmi - jak tam się najtaniej dostać? Biorąc pod uwagę absolutnie każdy środek transportu napędzanego czymś innym niż siła moich mięśni i autostop 🙂 Z jakimi kosztami trzeba się liczyć?
Podpytywałam wujka Google, ale średnio mi to szło...
niestety podroz do Amsterdamu w tym roku sie nie odbyla, ze wzgledow niezaleznych ode mnie i wlasnie kupilam bilet do Madrytu !! jak szalec, to szalec, a co 😎 !!
Mam pytanie może ktoś coś powiedzieć o wczasach w Tunezji? Jakie wrażenia?
dużo syfu i namolnych facetów. 😉
Hiacynta- hotel wygląda bajkowo 😍
No i w Tunezji to chyba nie ma gdzie ponurkować nie? Tam chyba nie ma rafek żadnych? Już lepszy pod tym względem jest Egipt.