KOTY
magda ale nawet nie wiesz jak jest łatwiej jak nie ty podejmujesz decyzje. Ja niestety musiałam dzisiaj podjąć. Kici nie było nic lepiej, leki nie zadziałały. To nie byłoby humanitarne kazać jej dłużej tak żyć... Więc już tylko zdjęcia mi po niej zostały... tak kot który w wieku ok 18 lat ma zdrowe nerki, wątrobę, serce, musi zostać uśpiony bo jakiś cholerny nowotwór uciska mu na tchawicę... Czemu chociaż umieranie nie może być łatwe?
I dzięki dziewczyny, jakoś się trzymam... po prostu wiem że nie można było dziś postąpić inaczej. Ostatnia nadzieja (leki) na wyleczenie upadła, więc nie mogłam pozwolić jej tak cierpieć...
Twoja decyzja była mądra i odpowiedzialna, naprawdę. Chciałabym, żeby wszyscy właściciele mieli takie podejście. Eutanazja to jest luksus moim zdaniem. W takich przypadkach jak Twój.
Pomyśl - tyle lat razem 🙂 Podziękowałaś kici najlepiej jak mogłaś, nie pozwoliłaś na męczarnie przez ileś tam dni 🙂
xxagaxx, popisuje sie pod postem Pokemon.. Trzymaj sie, Kochana, wiem jak Ci ciezko.. ale Tam, gdzie jest teraz Lula, nie ma juz bolu.. :przytul:
Aguś, po prostu :przytul:
magda ale nawet nie wiesz jak jest łatwiej jak nie ty podejmujesz decyzje. Ja niestety musiałam dzisiaj podjąć. Kici nie było nic lepiej, leki nie zadziałały. To nie byłoby humanitarne kazać jej dłużej tak żyć... Więc już tylko zdjęcia mi po niej zostały... tak kot który w wieku ok 18 lat ma zdrowe nerki, wątrobę, serce, musi zostać uśpiony bo jakiś cholerny nowotwór uciska mu na tchawicę... Czemu chociaż umieranie nie może być łatwe?
I dzięki dziewczyny, jakoś się trzymam... po prostu wiem że nie można było dziś postąpić inaczej. Ostatnia nadzieja (leki) na wyleczenie upadła, więc nie mogłam pozwolić jej tak cierpieć...
wiesz.. na poczatku moze i latwiej bo nie ja decydowalam i nie widzialam tego itd. ale pozostala swiadomosc ze nie zrobilam wszystkiego co moglam, ze prawie na pewno nie bylo pytania czy cokolwiek jeszcze mozna zrobic.. a to uwierz mi ze jest gorsze niz 'zrobilam co moglam, czas jej ulzyc..'
trzymaj sie dzielnie i pamietaj ze wroci w innym wcieleniu
kazde odejscie naszego kota jest ciezkie.. ja trzymalam moja 14-letnia Dzampe w ranmonach gdy odchodzila, i pierw wylam aby mi ja Bog zostawil, ale gdy zobaczylam, ze zaczyna miec problemy z oddechem, zaczelam wyc aby oszczedzil jej bolu i ja zabral.. jak odeszla, miala usmich na pysiu.. ale to byla trauma.. nie ma bardziej - mniej bolesneg odejscia. zawsze jest poczucie ze nie zrobilo sie wszystkiego, ze gdyby.. do tej pory nie moge przebolec smierci Scarlet, coreczki mojej Nitki.. gdybym nie zostawila jej w klinice, moze bylaby teraz ze mna..
ps. A moje maluszki otwieraja oczka :-) no i sa u mnie, wstrzymuje sie z fundacja, az troszke podrosna, no i licze na to, ze w miedzyczasie znajde domki.. trzymajie kciuki, prosze..
hie-hie, wygladaja jak mali kosmici 😁
monia nawet jeśli nie pomoże powinnaś wykastrować kota ❗
W czwartek 03.06 zaginela kotka syberyjska SALSA. Zwracam sie do Was milosnicy kotow, bo moze ktos z Was gdzies sie na nia natknie.
Byla to 4 letnia kotka, wysterylizowana. Typowy kot domowy. Sporadycznie wychodzila do ogrodu. Nigdy nie oddalala sie z okolic domu, wiec podejrzewamy, ze ktos po prostu ja nam zabral.
Mieszkamy przy trasie Wejherowo-Lebork (miejscowosc Goscicino, woj. pomorskie). Wszystkie pobliskie rowy przeszukane, wiec raczej nie wpadla nam pod samochod. Bardzo za nia tesknimy :-(
kontakt: 883 107 764
Wild horses trzymamy kciuki aby się znalazła 🙁
Jinks jest cudowny 💘 Taka mała kuleczka 😀 14 czerwca skończy 5 miesięcy (urodził się w Walentynki 😀) . Mam sporo zdjęć na komórce , ale póki kogoś z laptopem i blootoohem nie dorwę , nie zgram ich . Natomiast na miejscu był fotograf - przyjaciel mojej cioci i od niego dostanę zdjęcia w najbliższym czasie .
Ciocia w kocie zakochana . Takiego właśnie sobie wymarzyła . Jutro zawita u nas w domu - mama go rano przywiezie . W tym tygodniu zjedzie też do mnie Beza - labradorka , która koty zna i lubi - również na przechowanie . Będę w domu , więc będę mieć nadzór nad spotkaniem .
AAAAA, MUSZĘ MIEĆ FURMINATOR. Muszę. Mam już dość sypiącej się choinki. Jutro zamawiam.
Jinks już jest u mnie , zastanawiam się tylko gdzie mu się TAAAAAAAAAAAAAAKA kupa i do tego potwornie śmierdząca zmieściła 😲
Wild Horses trzymam kciuki! :kwiatek:
Jinx u nas w domu (zdjęcia komórkowe , na razie nie mam lepszych) :
Rano po przywiezieniu

Już jak się trochę zadomowił

( i moje nogi 😡 )


I pomagający się mojej siostrze uczyć 😉

Większość zrobionych zdjęć jest rozmazana - ruchliwa bestyjka 🤣 Te są najlepsze 😉
Edit : matka Jinxa się skrzyżowała chyba z wiewiórką 🤣 Jinx lata po domu z ogonem na grzbiecie jak wiewiórka 😂
PILNE!
❗ potrzebna karmiąca kotka w warszawie, jako zastępcza matka dla malucha! ❗
WIELKIE dziekuje za trzymanie kcików. Pomoglo! Salsa sie znalazla 😀
Byla zamknieta u sasiada w piwnicy przez kilka dni. Jest juz w nami w domku, najedzona i wyczyszczona 🙂
biedna Salsa, ale miala dziewczynak przygode 🤣 dobrze, ze wszystko skonczylo sie szczesliwie 😅
cieciorka, co się dzieje?!
gówno i chujoza, na co było to wszystko?
wyć mi się chce.
Trzymaj się mocno :przytul:
cieciorka, a tak trochę jaśniej?
Fotki by Ewik
Toto

cieciorka, opowiadaj...
Jakie oczyyska 😜
cieciorka, co sie dzieje?
Wiecie rzuca mnie na łopatki moja bezsilność... Widzę że kot cierpi, chce mu pomóc ale nie mam środków, nie potrafię znaleźć cholernej pracy, nie mogę nawet wziąć go do siebie bo jeden pokój to stanowczo za mało miejsca na trzy koty... Już jest ciasno. Robi mi się słabo jak o tym myślę... A na świat przychodzą kolejne maleństwa i nikt z tym nic nie zrobi, bo po co...
Ostatnio nie mogłam spać bo myślałam jak wyperswadować NIE MOIM dzieciom że kot nie jest rzeczą. Na nic moje argumenty,one ich nie słyszą. Ogromnie mi wstyd zwracać jakąkolwiek uwagę bo tak właściwie, zupełnie nie mam prawa mówić im co mają robić...
Ech... 😕
Jakies dzieciaki krzywdza kota?
Nie chodzi tu o krzywdzenie na "śmierć" bądź zadawanie ran, w tym przypadku raczej nie miałabym dylematu jak działać 🤬 . Ale sam fakt braku szacunku, świadomości że to nie zabawka... Zawsze kiedy coś takiego widzę zwracam uwagę ale nie ma mnie tam cały czas...
Jakiś czas temu myślałam nawet o prowadzeniu zajęć w przedszkolach i innych tego typu placówkach na temat szacunku do zwierząt, jeżeli w domach dzieci nie są tego uczone, żeby szczepić od najmłodszego tą świadomość. Tylko jak to zrealizować...
Pierwszy raz widze taką figure surykatki u mojego kota 😁 Jakby zobaczył ducha 🤔
kot pogryzl buty kolezanki z ktora mieszkam...
wiec znow go zastalam w areszcie pokojowym 🙁
musze pogadac powaznie ale cos czuje ze bedzie jatka..
do tego zaniedlugo jade na dluzej niz 2 dni i nie bede miec jak go ze soba zabrac a wtedy klops bo samego go tu nei zostawie 🙁
cieciorka, co jest??
Dramka, surykatka boska, moje kiciaki ciągle dziwne pozy odczyniają, ale tego w repertuarze jeszcze nie widziałam;]
magda, a nie masz kogoś zaufanego, kto by kota dwa dni przetrzymał u siebie nie skazując go na areszty? Twój kocioł jest niszczycielem i takie sytuacje zdarzają się często? Bo to jednak zniszczona własność - głupio zrobiła karając kota, zamiast pogadać z tobą, ale po trosze to rozumiem.