POTRZEBUJĄCE POMOCY

Met   moje spore
31 maja 2010 08:37
niegdys bezimienny Huzar ma juz 300zl 😅
Cieszę się jak nie wiem co  🙂
Huzar jutro do nas przyjezdza 😅
trzynastka   In love with the ordinary
07 czerwca 2010 20:32
😅 super ! 🙂
trzynastka   In love with the ordinary
08 czerwca 2010 16:04
Met Szmet. Więcej  👿


jest przepiekny! 😍
trzynastka   In love with the ordinary
08 czerwca 2010 16:26
faktycznie piekny !  😍
niestety trzepie sie jak czlowiek z parkinsonem. ale podobno jest poprawa, odkad zostal kupiony przez Pania Anie. zobaczymy, co bedzie dalej
Huzar ciagle w potrzebie!

jak sie okazalo - chlopak nie czuje pradu, czyli nie reaguje na ogrodzenie z pastucha... musimy wygrodzic padok ze stalym ogrodzeniem. to koszt okolo 900zl.

w rehabilitacji Huzara moglaby dac efekty derka magnetyczna albo chocby ochraniacze - gdyby ktos chcial w ten sposob pomoc, byloby wspaniale!
Kochani,
Poniżej apel (otrzymałam od koleżanki z pracy) – prośba o przesłanie do Waszych znajomych, może uda się uzbierać odpowiednia kwotę aby uratować konie!!!!

http://www.centaurus.org.pl/



M

> > Od fundacji Centaurus (www.centaurus.org.pl), ktora czasem wspieram
> > dostalam list z prosba o uratowanie dwoch konikow. Mysle, ze kazda
> > zlotowka sie przyda. Inaczej koniki pojda do rzezni 🙁
> > Jest b. malo czasu bo do 15 czerwca.
> > oto link
> > http://www.centaurus.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=200
> >
> > pozdrawiam
> > --
> > Marta


Fliper i Huzar
[center]Grzecznościowo:
Klacz zimnokrwista potrzebuje pomocy- ma nowotwora
Właściciela nie stać na lek, który trzeba sprowadzić z zagranicy.
Koszt leku to 100 DOLARÓW.
Klaczka ma dopiero 5 lat i przyda jej się pomoc.
Mogę pokazać na zdjęciach,
niedługo również będę miała receptę od weterynarza, z podpisem właściciela i pieczęcią weterynarza o zaświadczeniu tego stanu zdrowia
Jest to nowotwór na razie lekarz weterynarii badał klaczkę na szybko i nie wykrył złośliwego.
Właścicielowi naprawdę przydałaby się pomoc, ponieważ żeby się pozbyć nowotworu na stałe tylko ten lek za 100 dolarów może go całkowiocie zwalczyć.
Wszystkie dobre duszyczki proszę o pomoc w zbieraniu pieniędzy.
Gdy dostanę receptę od weterynarza to zrobię zdjęcie i pokażę dla niedowiarków.
Liczy się każdy grosz![/center]
Szczegóły na temat zbierania możemy ustalić na PM
Jest to nowotwór na razie lekarz weterynarii badał klaczkę na szybko i nie wykrył złośliwego.

a jakby badał na wolno to by wykrył złośliwy?
100 dolarów to mała kwota, bardzo mała, jak kogoś stać na utrzymanie konia, to i 100 dolarów znajdzie.
Tak, ja jestem niedowiarkiem.
.
To jest osoba mieszkająca na wsi- chłop troszczący się końmi
Skoro tutaj na forum wzbudza to tyle kontrowersji że można sobie jakoś poradzić pożyczając czy samemu zbierając to może uznajcie że tego nie pisałam,
ja natomiast zbieram ze swojej kasy, i proponuję też żeby inni pomogli. Bo chyba ten wątek jest od tego , żeby umieszczać ogłoszenia gdzie konie potrzebują pomocy, czyż nie?
pokemon dobrze jak wrócę z mazur [ tzn . chyba 15.08 ] to wkleję tu zdjęcie zaświadczenia od weta
Tomek_J dane mogę podać na PM

Dziewczyno ale tu jest mowa o kwocie jakieś 300 zł - chłop sprzedaje 100 snopków siana, czyli niewiele i już ma pieniądze. A Ty jesteś naiwna, skoro zbierasz kasę na coś takiego. Powodzenia.
To nie jest naiwność lecz pomoc.Nie wszyscy ludzie ze wsi mają pieniądze chyba nie przebywasz na wsi.Snopki siana to ludziom wystarczają na potrzeby dla wszystkich zwierząt.Nie chcę bronić nikogo ani dołować ale to i tak dobrze że ten chłop z koniem do weterynarza jeździ.Bo mój sąsiad nigdy nie był u weterynarza ze swoją klaczą, tyle tylko że na odrobaczanie i tężec, jak miała poważną ranę też nic nie robił więc wystąpiło powikłanie itd.Koń w tej chwili jest pod moją opieką, ponieważ mojego sąsiada na to nie stać.Sama duzo nie zarabiam ale zawsze wspieram zwierzęta w potrzebie i pomagam fundacjom.Flicka jak możesz to napisz mi jak ta klacz się nazywa itd to ja sprawdzę bo chyba w jakiejś fundacji było ogłoszenie😀🙂Ja z chęcią pomogę jak dowiem się więcej🙂
ja tez nigdy do weterynarza z koniem nie jechalam 😉

jesli potrzebna jest pozyczka - sluze pomoca.
mozna oddac w owsie czy sprzecie jezdzieckim albo karmie dla psow, kotow. wsio egal
Jestem nastawiona na pomoc i pomogę.Nawet juto się z tym panem spotkam,ponieważ dowiedziałam się że mieszka blisko mnie.Więc wszystkim potwierdzę czy warto się w  to się mieszać czy też nie😀.Met masz rację zawsze coś się przyda, natomias jeśli ktoś absolutnie sobie nie radzi zawsze u mnie istnieje pomoc za darmo😀 jeśli mam na to czas i siłę etc.
Ciekawe jaki to lek na "nowotwora" za 100$ - chętnie przeczytam.
Onkolodzy tak się męczą a tu proszę....
p.s też jestem niedowiarkiem
Averis   Czarny charakter
08 sierpnia 2010 21:00
A może ta klacz istnieje w jakimś równoległym świecie z innym systemem walutowym?
Tania, stawiam flachę, że mamy się tu na forum zrzucić, żeby zasponsorować koniowi XXterrę - jest z zagranicy, cena z grubsza się zgadza, na "szybko badanego nowotwora niezłośliwego" będzie w sam raz...
busch   Mad god's blessing.
08 sierpnia 2010 21:13
Tak sobie myślę, że skoro ktoś nie jest w stanie wyłożyć 300zł na leczenie konia, to lepiej, żeby go po prostu komuś sprzedał/oddał - koń to nie chomik, nie skarmisz go krojonym jabłkiem w razie potrzeby  😲
Ja sobie myślę, że ktoś żeruje na naiwności małolat i tyle. I dobrze napisał Tomek:
[quote author=Tomek_J link=topic=178.msg670436#msg670436 date=1281279121]
100$ ? Czyli 300 zł ? Przecież tyle to można by od kolegi, albo nawet od sąsiada pożyczyć.
...
No tak, ale wówczas trzeba by potem oddać... Więc lepiej wyżebrać...  😀iabeł:

[/quote]
Tania, stawiam flachę, że mamy się tu na forum zrzucić, żeby zasponsorować koniowi XXterrę - jest z zagranicy, cena z grubsza się zgadza, na "szybko badanego nowotwora niezłośliwego" będzie w sam raz...

Też o tym pomyślałam . Tylko na tak dużą zmianę to wiadro Xxterra by się przydało. Zakładając,że by pomogła.
Dołączam do zakładu drugą flaszkę. 😉
Byłam dziś u tego pana.Widziałam konia oraz widziałam receptę,ale byłam taka głupia i aparatu nie wzięłam.Pan wygląda na uczciwego i taki jest.On nie chce naciągać na koszty, tych którzy mają mało.Ci, którzy mają mogą dać jeśli są tego pewni, jeśli nie to trudno.Facet na serio nie ma pieniędzy na dodatkowe leki dla konia,ponieważ sprzedał jednego konia żeby innym w zimie było lepiej i za te pieniądze+kredyt wyremontował stajnię(wiadomo że nie tak jak w tych wszystkich luksusowych ale dach nie przecieka, posadzka jest już zrobiona konie mają czysto w boksach.Jednym słowem polecam tego człowieka , żeby zbierać pieniądze na jego klacz.Może niektórzy są głupi i myślą tylko o tym że można sobie na wszystko zarobić albo wyłudzić, ten pan taki NIE JEST.Jeśli ktoś nie wpłaci i dalej będzie się tu wykłócał że to jest naciąganie małolat to niech pierw pomyśli.Ja nie jestem małolatą, swoje lata mam. Więc proszę mi się tu nie wykłócać-rozumiem pierw mogliście pomyśleć o tym że Flicka próbuje was naciągnąć etc. Tak nie jest. Byłam również u weterynarza i pytałam się o konia i tego człowieka.Rzeczywiście jest ten lek za 100 dolarów trzeba jeszcze doliczyć + koszty przesyłki za które zapłaci właściciel.Jeśli ktoś coś nadal ma do tego ogłoszenia proszę tu nie wypisywać tylko walić na PM bo robi się z tego wątku śmietnik. Jeśli uważacie że na wszystko można zarobić to po jakie licho jest ten wątek skoro wszyscy mogą zarobić na własne konie lub je sprzedać?!Ludzie, macie serce z kamienia czy co? Żal wam wpłacić tą 1zł chociaż?Coś okropnego.To jest wątek dla koni potrzebujących więc ogłoszenie jest dobre.Flicka-nie można uznać że tego nie napisałaś bo tu też przyda się pomoc, ponieważ POMAGAMY WSZYSTKIM ,KTÓRYM TA POMOC JEST POTRZEBNA. No chyba, że ktoś ma inne zdanie.Ale wtedy co robi i po co się na tym wątku wypowiada?!
Dziękuję za uwagę.
Ja już wpłaciłam.
Pieniądze można wysyłać pocztą lub jakoś się umówić na PM.
trzynastka   In love with the ordinary
10 września 2010 00:26
[center]"sen mara, Bóg wiara" - Metka znów w akcji. [/center]

Na prośbę Tantal, nasza kochana i niezastąpiona Met znów zgodziła się pomoc.
Klacz ma 5 lat, jest po słynnym eNeNie, w typie Ślązaka. Zdrowa, spokojna, bezproblemowa.
Chodzi w bryczce, pod siodłem, daje nogi, idealny koń rodzinny ale właściciel u którego stoi ma 75 lat i brak już mu siły by się nią zajmować.
                                                                         
Klacz czuje ze cos zlego sie zbliza 🙁mimo ze dbali o nia, nie chodzila po pare godzin dziennie,ma bardzo smutne oczy 🙁


Wybrałyśmy już imię -Mara i zrobiłyśmy miejsce w serduchach ale znów nie ma za co jej tam postawić.
Handlarz wycenił ją na 3 000 zł. Czasu jak zwykle jest mało.







[url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,9301.msg701537.html#msg701537]Link do apelu TanTal [/url]

[center]Fundacja "Nasza Szkapa"
ul. Morcinka 1/3
44-330 Jastrzębie Zdrój

numer konta:
52 1020 2472 0000 6602 0184 8472

dla wpłat zza granicy
nr IBAN: PL52 102024720000660201848472
kod SWIFT (BIC Code): BPKOPLPW
[/center]

Jeżeli jest ktoś zainteresowany samodzielnym kupnem proszę kontaktować się z Met
telefon kontaktowy:669 114 427
gg:4972864
e-mail:agnieszka.zera@gmail.com

Lub bezpośrednio do TanTal pw
telefon :513598283

.
druga odslona akcji POMAGANIE POPRZEZ KUPOWANIE 😉

http://dobry-kon.pl/

🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się