Teodora- zgadzam się z Tobą. ja zrobiłabym zabieg obniżania/zmiany ustawienia nogi stopniowo. Na dwa/trzy razy.
Ale z drugiej strony....jeśli zobaczyłabym wystające ściany ponad poziom podeszwy spiłowałabym je natychmiast.
Kowale których znam, przyjeżdżając do masakrycznie przerośnietych kopyt nie szczypią się. Robią ciach tasakiem i już.
Nutka-
1) ściany wsporowe moim zdaniem masz dobrze obniżone. Przez chwilę się zastanawiałam, czy nie za mocno, ale nie. Przynajmniej ja ścięłabym je po kursie tak samo jak Ty.
2) No właśnie- o tym pisałam. Z moich obserwacji też wynika, że dopiero po prawidłowym przycinaniu ścian wsporowych zaczęła mi się wykruszać podeszwa w katach wsporowych.
3) Przecież znasz odpowiedź, nie? 🙂 Uczono nas by zostawić. Nawet gdyby to były pozostałości po poprzednio położonych ścianach, to takie pozostałości kiedy nie będą potrzebne wykruszą się, nie? Tak nas uczono, prawda? Rozumiem chęć do wycięcia (sama takie miewam co jakiś czas) ale ja bym to zostawiła. Wiesz co bym robiła? Więcej bym prowadzała konia po gruboziarnistym piachu, a nawet delikatnym żwirku (tyle, że skoro teraz kuleje, to trzeba by bardzo ostrożnie, zwłaszcza ze względu na strzałkę- o czym będzie dalej)
4) Pazur skracasz git. Niezły kaczy dziub macie, nie? 🙂 Ładnie zrasta od góry. Zobacz o ile Ci się skróci kopyto i jak się cofną piętki. 😲
5) Jeśli strzałka zaczyna dotykać podłoża a nie bardzo dotykała wcześniej, to z tego powodu możesz mieć na niej krwiaki i z tego powodu koń może znaczyć. Jeśli konia boli ta strzałka, to może dlatego trzymać te wały na podeszwie( te co niby mogą być ścianami wsporowymi starymi). Więc tym bardziej nie zabierałabym mu tych wałów.
Ja nie widzę żadnych błędów w tym jak strugasz to kopyto Nutka. sama robiłabym podobnie. Ale ja orzeł od kopyt nie jestem, więc sama chętnie przeczytam co napiszą mądrzejsi !!! I czekam na odpowiedzi innych osób.
Pomrowa- to jak wyjdzie ścięcie tych katów wsporowych zależy tez od samego wyglądu takiego kąta. czekaj..zaraz wkleję rysunki, żebyśmy się dobrze zrozumiały. 😉

rysunek 1) Kąt wsporowy, żółte to linia biała. Ścianę wsporową obniżałabym od miejsca zaznaczonego na czerwono.
rysunek 2) Sam kąt wsporowy jest dłuższy i zawinięty. Nie zmienia to faktu, że ścianę wsporową obniżałabym od miejsca zaznaczonego na czerwono.
rysunek 3) Tak bym NIE robiła. Oglądając kąty Tajnej miałam wrażenie, że ma zrobione coś podobnego ( tylko o dużo mniejszym nasileniu) Oglądając jeszcze raz widzę, że nie jest tak jak myślałam. Co nie zmienia faktu, że obniżyłabym jednak ciut, w tych miejscach w których zaznaczyłam na zdjęciu. Może troszeczkę mniej niż zaznaczyłam. To takie bardziej kosmetyczny zabieg by był, ale zrobiłabym go. Byłoby to raptem milimetr, może dwa niżej, ale zrobiłabym to.