czy dachowce sa male i duze i to zalezy od rodzicow, czy sa raczej przez np zle odzywianie w wieku mlodocianym bardzo niewyrosniete, czy to zalezy od konkretnego osobnika itd itp. wiadomo, ze wszystko po trochu.. ale czy jakbym mlodego matke odzywiac lepiej mogla, potem mlodego od poczatku jak tylko zaczal jesc cos poza mlekiem matki - ciekawe czy by duzo wiekszy urosl..
magda, zależy czym kocic był karmiony za młodu.
Moja kocica za młodu same najlepsze karmy i wyrosła na 6kg.
Prezes to samo i wieku roku ma już 4kg 😵
A mamusia Prezesa maleńka, maleńka
szaro buro rude cudne.. i ten nos..
szkoda ze moj boi sie wolnosci i glupieje tak.. warunki sa a puszczac go luzem sie boje.. coz - kanapowiec domowy mi rosnie 🙂
szaro buro rude cudne.. i ten nos..
szkoda ze moj boi sie wolnosci i glupieje tak.. warunki sa a puszczac go luzem sie boje.. coz - kanapowiec domowy mi rosnie 🙂
Też tak myślałam 😁
Kotka teraz wychodzi luzem, bo grubas jest i nie biega zbyt szybko i łatwo ją złapać. Zresztą, jak się wystraszy, to biegnie do domu (po desce, która jest z balkonu na ogród)
Prezes chodzi na razie na szelkach, troszkę go puszczam, ale staram się, by chodził "górą" działki, nie "dołem" gdzie mógłby wyjść na ulicę.
Na szczęście już 2 razy wystraszony też wrócił do domu po desce, choć również 2 razy wystraszony (na szelkach) pobiegł tam, gdzie oczy poniosły 🙄
Najpierw spacery były niepewne, a teraz ledwo wstaję rano, oboje pod drzwiami i miau, miau, miau... Prezes to już przy szafce z szelkami czatuje, a jak je wyciągam, to stoi jak zaczarowany i czeka, aż je założę.
A chciałam koty domowe, kanapowce.
Aha, oczywiście dbają o mnie, bo zawsze wychodzę z nimi, nie puszczam ich samych 😡
moj niestety nie reaguje na moje wolanie a ucieka nie patrzac gdzie leci.. czasem w kierunku mieszkania czasem w las... wiec tylko i wylacznie na sznurku wychodzi..
ale generalnie jest bardzo spokojnym kotem - mojej mamy kota co chwile cos sknoci a mlodego moge zostawic na 2 dni samego i nie mialam nigdy nic zepsutego ani rozwalonego 🙂 (no poza jakimis wyjatkowymi przypadkami, ale naprawde malo tego bylo)
Olciik kiedyś Ci ukradnę tego drugiego 💘
magda nie tylko od żywienia zależy, ale także od genów i środowiska 😉
Przedostatnie zdjęcie wymiata.😀
Olciiik sa cudni 😍 co on tam zobaczyl, ze na 2 stanal ? 🤣
co do wielkosci dachowcw.. moja Savane znalazlam jak byla wstanie krytycznym z niedozywienia.. Wyrosla na olbrzymiego kota. Inna sprawa, ze rowniez na grubego 🙁. Ale jest potezna, wysoka, dluga, na mocnej kosci, glowke ma prawie 2 razy wieksza niz Synus czy Czarna Dupeczka.. O reszcie nie wspomne.. Tak wiec chyba geny maja sporo do powiedzenia.
Ja mam wszystkie koty z ulicy.
Mruczek przyszedł do nas jak miał ze 2 lata i jest dorodnym wielkiem kociskiem.
Tośka była w podobnym wieku ale jest potwornym przecinkiem, małe takie toto, chude i skrzeczy 😉
Psotka wziełam ze stajni jak był maleńki i póki co mając 2 lata nie jest najwiekszy ale też nie kurdupel... Mozliwe, że to wczesna kastracja(ok 9 miesięcy) sie przyczyniła ale sikał jak najęty.
kenna- moja robiąc taki aport z szafy na pewno by wszystko z niej zrzuciła.
Moja była znaleziona jako dwu tygodniowe kocie, dwa miesiace spędził w stajni jedząc różnie....teraz ma prawie rok, ale do tzrech kilo jej pewnie jeszcze brakuje. Przestrzegam czym karmię i ile karmie. jest dość ruchliwa, wiec chyba otyłość jej nie grozi.
Co do spacerów- boję się , ze mi zwieje. U nas jak tylko sie otworza drzwi to kot zwiewa na parter, a mieszkamy na 4 piętrze, więc uciążliwe jest jej ganianie
Mój zestaw "nakolankowy" 🙂
Musia, Zozolka, Bibsien.
dziewczęta, pewnie będziecie wiedziały
czym się kierować przy wyborze transportera dla kota?
yga- to jeszcze jedno, mam nadzieje ze nie jest prawdziwe 🤔
Kisiel ja na pewno odradziłabym kupowanie wiklinowego koszyka . Trudny do czyszczenia . Moja ciotka takowy ma i się strasznie skarży . Z dobrego , wytrzymałego materiału , z dobrym zamknięciem drzwiczek . No i dostosowany do wielkości kota oczywiście - najlepiej na zapas pomyśleć i kupić większy , bo wiadomo że kociak jeszcze urośnie .
toż to ja mam tygrysa bengalskiego 😁
Bischa dzięki, skłaniam się ku plastikowi 😉
aaa linka zaponmniałam wstawić
http://pokazywarka.pl/ti1gfy/
marysia550, to pierwsze i mnie spotkało. Mama chciała nauczyć kota korzystania z sedesu... Trzeba było wymienić zbiornik na sedesie, bo samego dzyndzla się nie dało.
Proszę,nie traktujcie tego co napiszę jako ogłoszenia czy reklamy.
Napiszę , bo może komuś się przyda . TFU!TFU! Oby nie!
http://www.jaggypraha.cz/Praga .
I
http://www.jaggy.cz/cz/Brno.
Kliniki zajmujące się przypadkami trudnymi. Wyposażone doskonale.
Rezonans,tomograf,USG4D,rehabilitacja,leczenie stacjonarne.Fachowcy wybitni- szczególnie chirurdzy ,neurochirurg.
W Pradze można porozumieć się po polsku /na priv napiszę co i jak/ .
Szczerze polecam. Już raz o tym pisałam, ale powtórzę -bo teraz już wiem więcej.
Przyznam,że praska klinika wprawiła mnie w osłupienie. Pacjenci z całej Europy w tym wielu z Polski.
Taniu, dzieki za info, oby nam sie nigdy nie przydalo , ale warto wiedziec. :kwiatek:
A u mnie porodowka/zlobek. Baaardzo "swiezo" okocila sie jedna z dzikich koteczek (wczoraj wieczor byla jeszcze z brzuszkiem), a ze mlodziutka i niedoswiadczona, to zrobila to pod lichym krzaczkiem, tuz przy drzwiach do bloku, 1m od samochodow i w oklicy pelnej silly children. Czyli szanse na odchowanie malych zerowe. Wynegocjowlam dzisiaj miejsce we Funddacji - jednej z tych przyjaznych/bezpiecznych dla zwiarzat- od wtorku. Tak wiec koteczka i jej dzieci sa juz u mnie. Lekki dym, bo mieszkanko male, a w nim 3 rezydentow.. Anyway, mamuska zmeczona ale spokojna, kociaki wygladaja jak male szczurki, takich malenstw jeszcze nie widzilam. Zamknelam kotke w klatce, ma tam kuwetke, transporterek, jedzenie, picie. Czy na cos mam zwrocic uwage?? Nie mam szans na wypuszczenie kotki z tej klatki, czy wytrzyma w niej do wtorku ?? Czy instynkt przydusi ja aby skorzystala ze wstawionej tam kuwetki (z drewnianym "zwirkiem" ) czy bedzie trzymala i moze byc klopot ?? Dodajcie mi otuchy...
tylko takie zdjecie, nie chce im dawac fleszem po oczach, a za ciemno na zdjecia bez..
sanna - wydaję mi się, że mają świetne warunki w porównaniu do ulicy i krzaka 🙂
Trzymaj sie dzielnie, kupe dobrej roboty robisz :kwiatek:
sanna, da radę 🙂
Teraz cyc i grzanie jest na każde piśnięcie, więc nie krępuj się i na płaskim spodeczku (pokrywce?) wstawiaj kotce koło paszczy do transporterka picie lub galaretkę. Na tyle mało, żeby tragedii nie było jak któryś z młodych to potrąci. Jeżeli możesz, to wstaw jeszcze jedną michę na sypkie, ale nie karmę tylko kocie używki: witaminy+wapno+fosfor, żeby - jak to się mówi - "małe matki nie zjadły"
Bo o tym, że jesteś jak zawsze wielka to już pisać nie muszę, prawda? :kwiatek: