Licealiści :)
Ramires koń będzie miał wolne 😉 wiesz...ja wiem,że gdybym chciała to bym mogła,ale nie chce,a na dowód mam świadectwa gimnazjalne 😉 W pierwszej gim powiedziałam sobie,że bd miała piątkowe świadectwo i miałam,a teraz chce zdac i mam nadzieje,że tak też się stanie 🤣
Cieszę się, bo nawet nie będę miała żadnej trójczyny, w co zupełnie nie wierzyłam w mojej szkole
No co Ty, uczeń bez trói na świadectwie? 😂 Ja miałam dwie. Jedną dostałam za darmo z PO - traktujcie dosłownie to 'za darmo'. Z powodu mojej wiecznej absencji nie dochrapałam się ani jednej oceny z tego przedmiotu (jak już przychodziłam, to profesor wyznaczał jakiś termin - na który nie przychodziłam). Nie mam pojęcia, jak się prześlizgnęłam z tego przedmiotu - powinnam być nieklasyfikowana albo ulana - ale wolałam tego tematu nie ruszać nawet trzymetrowym kijem 😎 .
Druga trója w pełni zasłużona - z historii, którą postanowiłam sobie olać. Tak oto w 3 klasie 4 godziny tygodniowo w szkole mogłam poświęcić na czytanie gazet, słuchanie muzyki, rozwiązywanie krzyżówek, spanie itd. 😀
Nadrobiłam szóstkami z takich pierdołowatych przedmiotów typu filozofia, przedsiębiorczość i coś tam jeszcze w tym guście 😉
busch, Mo no dlaczego codziennie jakiś impuls musi mi pomóc zrozumieć, że jestem cepem?
Wyobraź sobie, że jedna laska pod koniec naszego zacnego liceum miała średnią 5,40 - to dopiero patologia 😁 . Wybaczyłam jej dopiero, gdy zobaczyłam, że jako nagrodę wybrała sobie pudło z grą komputerową. Moja krew :emota200609316:
btw. Ostatnio sie zastanawialam co zrobie z koniem na okres matur bo wtedy to chyba nie dam rady trenować... trzeba bedzie poszukać jakiegoś rozwiazania.
Co masz na myśli pisząc "okres matur"? Jeszcze nigdy nie leciałam sobie tak w kulki, jak podczas ostatniego roku liceum. Odpadła mi większość przedmiotów, na które naprawdę musiałam się uczyć; m.in. geografia, fizyka i chemia. Matma, której też zawsze sporo czasu poświęcałam, stała się powtarzaniem materiału do matury, z historii przestaliśmy robić notatki żeby zdążyć z materiałem do matury itd. itp.
W efekcie przez niemal cały rok jedyne, co robiłam do szkoły, to się pakowałam wieczorem. Wiadomo, czasem trzeba było się pouczyć - ale gdybym nie była takim śmierdzącym leniem i odkładaczem, to nawet nie musiałabym zarywać nocek. Ale że wolałam grać, przesiadywać codziennie po kilka godzin w stajni, trwonić czas na internet etc., to na naukę przychodził czas częstokroć dopiero po 1 w nocy 😡
Przygotowania do olimpiady dały mi popalić - przez 5 dni pod rząd ekstremalnie długa walka z ogromem materiału, w tym dwa ostatnie dni 1 godzina snu, albo wcale. Ale też znowu z mojej winy - ten ostatni tydzień był jedynym, w którym zrobiłam cokolwiek w tej kwestii 😁
Podobnie z maturami. Ostatni tydzień przed egzaminami nie wychodziłam z domu nigdzie, żeby nic mnie nie odciągało od nauki (tak, do szkoły też nie chodziłam 😉 ). Pomiędzy egzaminami pisemnymi też myślałam tylko o wkuwaniu, liczeniu i analizowaniu - tak więc z powodów okołomaturalnych porzuciłam stajnię na całe szalone 2 tygodnie - wcześniej chodziłam normalnie, czyli codziennie do niej. Ramires - chyba 2 tygodnie Twój koń wytrzyma? 😉
Ramires no własnie, albo koń odpocznie sobie,albo jak masz taką możliwość to możesz komuś zaproponować jazdę na swoim koniu, żeby nie stał 😉
A dla mnie ani oceny ani średnia nie jest zwierciadłem wiedzy 😉 Różne są szkoły, różni nauczyciele, różne poziomy, także nie ma się co porównywać. Jak tak patrze na moją średnią klasową to najlepsza jest 4,3. Luuuz 😎 Ja miałam na pierwszy semestr 2,7. Nie uczyłam się kompletnie, teraz przytyralam, ale z 2 na 4 mało jaki prof mi podciągnie 😉 Pozatym 2 z historii wyciągnęłam na 4 👀
No ja wiem, że koń 2 tygodnie wytrzyma 😉 Tak sobie tylko myślę jak to będzie....
Jezu mam jutro pisać historie a pojutrze ruski i geografie. Do tego czas zacząć sprzątać po tygodniowej nieobecności rodziców 😁
A volta tak wciągaaaa 😵
tulipan dla mnie tez "ani oceny ani średnia nie jest zwierciadłem wiedzy", ale dla rodziców już tak 🍴
Ramires bo każdy by mógł, gdyby chciał. Ja w 1 gimnazjum miałam średnią 2,3 i zachowanie naganne, a w 3 gim - kiedy świedectwo liczyło się w rekrutacji do liceum - trochę bardziej się przyłożyłam i miałam powyżej 4 oraz zachowanie bardzo dobre. Także w moim przypadku naprawdę zero kozactwa, na trzeźwo kalkuluję sobie, co mi się opłaca, a co nie. 😉
U mnie w gim natomiast było spadkowo 😁 1klasa średnia 4.78 zachowanie bdb 3klasa średnia 3.8 zachowanie naganne 🤣
Łeeej, no to my incognito po jednej stronie barykady 🏇 Zresztą nie wiem, czy u mnie to nie chodzi o uzależnienie od tej adrenaliny, kiedy nie uczę się cały rok tylko zaliczam pod koniec - zdam czy nie zdam, dam radę wyciągnąć tą ocenę czy nie, kto wygra - ja czy system 😂 a wiadomo, że to bardzo lipny sposób na osiągnie dobrych wyników. 😉
A to ja mam tak samo 🤣 obie udane jestesmy :kwiatek: a myślałam,że tylko ja z kumpelą takie ewenementy
Mi wypadnie coś ok. 4,86
nie mam nastroju jutro tam isc, ogromny spr z geo
a we wtorek organiczna..
Ja olałam dzisiaj szkołę 😵
4 godziny technologii i 3 godziny przedsiębiorczości to ponad moje siły...
ja właśnie mam okienko i siedzę na volcie 😁
od jutra zaczynają nam się testy wyjścia... 🤔 mam nadzieję że nie na ocenę
ja również dzisiaj nie poszła. Pytać miał na historii, a ja nie mam już z czego odpowiadać 😁 Wszystko na 5 zaliczone.
my historię mamy za 34min 😁 będzie oddawał kartkówki 🙄
trzymam moje historyczne kciuki 😉
oj, przydadzą się! :kwiatek:
Mam niedługo angielski, to będzie pogrom 😵
Na jutro mam zrobić prezentację na chemię i cośtam na matme 🙄
mam informatykę, a potem historię i do domu 🏇
w czwartek czeka mnie pogrom z fizyki 😵 całe natężenie 🙄
a jutro mam nadzieję odda poprawy z majcy, myślę, że będzie 4! 😜
korsik trzymam kciuki!
no i 3 z historii...
właśnie się dowiedziałam ze test wyjścia z angielskiego jest na ocenę! przez cały rok nauczycielka mówiła nam że nie jest na ocenę. Dzisiaj się dowiedziałam jak byłam na korkach (u nauczycielki z naszego lo) i nasza nauczycielka też dzisiaj się dowiedziała... ( w czasie korków dzwoniła do niej)
😵
jeej i jest bania z histroi.. ale lepsza bania, którą mogę poprawić niż dwóję której nie mogę.. ale miałam wszystko wyryte, nawet temety w książce przeczytałam
jutro testy wyjścia eh.. trzeba będzie przysiąc nad angielskim, chemia dzisiaj chyba mi dobrze poszłam,\ bioli nie było po raz kolejny więc ocena wciąż nie poprawiona 🙄
Ja już nie mam siły 😕 wakacji !!!
Próbną maturkę z matmy dzisiaj pięknie zwaliłam, tak jestem z siebie 'bardzo' dumna, jeszcze brakuje mi zagrożenia z tego przedmiotu :nunchaku:
A ja jutro fizyka...sprawdzian z dynamiki, układów inercjalnych, jakiś wind i innych tego typu dziwactw 😵 Fizyka to chyba najdurniejszy przedmiot 🤔
Jest przedmiot trudniejszy od fizyki, przynajmniej z moim Profesorem Gielem - geografia, a raczej gielografia. To jest pokos całkowity, ludzie mdleją, krew się leje.
fizyka to raczej najdziwniejszy przedmiot, zwłaszcza z Janiną i jej genialnymi tekstami 😁 🤔 teoretycznie miałam poprawiać jutro fizę i nauczyć się teori na 3, ale mi się nie chce, teoretycznie też miałam uczyc się angielskiego, ale tez mi się nie chce
jutro test wyjścia z polskiego- zastanawiam się co oni chcą tam dać? my na polskim mamy takie nudy, ze nikt nawet nie wie co przerabiamy..
A ja powinnam się uczyć fizyki i biologii na jutro, ale mi się nie chce 😎
A co to te tesy wyjścia?
Rusek czytanie pisanie zaliczony.
Historia zaliczona i babka jest taka zakręcona ,że jeszcze nam poprawiła oceny z tego sem z spr chociaż wgl ich nie pisałyśmy(mi i kumpeli).
Wszystko idzie w dobrym kierunku...mejbi zdam 😁
szerze? nie wiem.
na początku roku pisaliśmy 'testy wejścia' ale tylko z matmy, nie dostaliśmy wyników, nie było ocen
teraz dowalili z 3 przedmiotów no i z języków na ocene bo mamy określony zakres z książek.. po prostu taki 'duży sprawdzian' z ważną oceną..
wejścia - na początku roku
wyjścia - na koniec roku.
Dziwne i wcześniej nie słyszałam o czymś takim, ale chyba dobrze trafiam 😉
u nas takich sprawdzianów "wyjścia" nie ma...może to i lepiej, bo i bez tego dużo sprawdzianów i kartkówek mam. dzisiaj pisałam sprawdzian z woku, miałam gotowca, więc 5 jest 🙂 jutro będzie cięzko... sprawdzian z bioli, pewnie da jakieś zadania nie wiadomo skąd... 🤔 z matmy i ruskiego kartkóweczki... na razie jeszcze nic nie umiem, ale cały wieczór przede mną 😀 a tak mi się nie chce...
Mam na jutro "Zbrodnię i karę", nie dotknęłam jej, usiłuję ogarnąć streszczenie. Wish me luck. Tak ogólnie to stwierdzam, ze im mniej się uczę, tym mi lepiej idzie. Dzisiaj olałam WOK, przeczytałam przed lekcja tylko i poszło gładko, a jak przez ostatni tydzień siedziałam w książkach, to skończyło się niezbyt pomyślnie. Mam w czwartek wyjściówkę z chemii. <3