Przedstawię Wam panienkę, która przed chwilą kilka razy mnie odwiedziła w pracy:

Panienka swoją bezczelnością i odwagą skutecznie poprawiła mi humor 😀 - dlatego pozwoliłam sobie wstawić ją do tego wątku. Najpierw wystawiała tylko uszka zza kubeczka po świeżo zjedzonym jogurcie, potem szybko się schowała, potem znów wystawiła uszka i za chwilkę gapiła się bezczelnie tymi małymi oczkami. Humor poprawiła mi tak, że do popołudnia spróbuję ją złapać "ręcznie" - jest tak odważna, że wchodzi co chwila na szafkę i nie spieszy się z ucieczką, więc chyba uda mi się ją nakryć jakimś pojemnikiem. Jak nie wyjdzie do popołudnia - idę po kota 😤