Samolot z prezydentem rozbił się!!!

a Prezydent Rosji motolotnią.
🤣 😵 padłam
Słyszałam dzisiaj w radio,że prezydenci USA nie biorą zazwyczaj udziału w pogrzebach innych prezydentów. Nie mogą, nie chcą, nie obejmują takiej opcji ustawy, tego nie dosłyszałam. Pani Merkel siedzi gdzieś w Europie i nie może dolecieć do Niemiec.Mozna ryzykować, lecąc do Polski, ale za jaką cenę.
Tak? A słyszeliście o tym, że kilka firm na własną rękę robiło próby? Z tego co pamiętam najpierw norwedzy potem Lufthansa i jeszcze francuzi. I po wylądowaniu nie stwierdzono ŻADNEGO uszkodzenia silnika? Hm, zastanawiające...
Tak? A słyszeliście o tym, że kilka firm na własną rękę robiło próby? Z tego co pamiętam najpierw norwedzy potem Lufthansa i jeszcze francuzi. I po wylądowaniu nie stwierdzono ŻADNEGO uszkodzenia silnika? Hm, zastanawiające...


Fakty, podaj mi fakty - gdzie wylądowali? W Krakowie?

http://wiadomosci.onet.pl/2157191,441,najwieksze_zaklocenia_od_11_wrzesnia_2001_roku,item.html tu jest mowa tylko o testach

Lotnictwo to nie zabawa, tu nie ma miejsca na spekulacje
Texas, niemozliwe, poniewaz sprzeczne z protokolem dyplomatycznym.
Na pogrzebie glowy panstwa, ktora zmarla sprawujac urzad, jest glowa panstwa.
Klami,a no tak. masz rację.Naiwnosć to moje drugie imię.
Abbas El Fassi = ten Pan jest moim idolem  🏇 🏇 👍 musiała być niezła jazda jak pojawił sie "znienacka" ... w końcu pogrzeb publiczna rzecz - każdy może sie pojawić
A on przypadkiem nie przyleciał wczoraj? Coś z Maroka przybyło na Balice już wczoraj 😉

A kim była ta postać w kolorowym stroju z kapturem, o czarnym kolorze skóry???
Czytaliscie jak latal po swiecie Saakaszwili zeby dotrzec do Polski? Uparty facet.
"Gruziński prezydent, który przebywał z wizytą w USA, najpierw przyleciał do Portugalii, stamtąd udał się do Włoch, następnie do Turcji, dalej do Bułgarii, a później do Rumunii. Dopiero z tego kraju udało mu się przylecieć do Polski."
mowil, ze Kaczyński to był jego przyjaciel... dla przyjaciela wiele mozna scierpiec!

a powiedzcie mi taka rzecz: czy nie zastanawialo Was to, gdzie był mąż Marty Kaczyńskiej? czy tylko ja nie zauwazyłam, zeby podpierał swoją żonę ?? czy moze ona rozwiedziona i nie wiem o tym??
No chciał to przyjechał. Dało się? Dało. Szkoda, że jako nieliczny był taki chętny. A propo tego, że nic nie robi ten pył to muszę zaprzeczyć bo gdzieś czytałam w gazecie, że jakiś kraj jak robił testy E-18 to kilka silników do wymiany bo ten pył się zebrał w nich. Jak znajdę to chętnie przetoczę  🙂 Jednak właśnie jak by polecieć kilkoma samolotami z przesiadkami to dolecieć się da.
trzynastka   In love with the ordinary
18 kwietnia 2010 21:57
Mery - Ona w czasie prezydentury ojca zdążyła się rozwieść i kogoś nowego znaleźć ale jeszcze "nie formalnie"
Był jej mąż...
Ale przy kondolencjach nie stał z nimi - generalnie kondolencje przyjmuje zawsze najbliższa rodzina, a zięć do takiej nie należy - tak mi to mama tłumaczyła, bo też byłam zdziwiona.
trzynastka   In love with the ordinary
18 kwietnia 2010 21:58
Szepcik - a ja właśnie słyszałam inaczej 🙂
mowil, ze Kaczyński to był jego przyjaciel... dla przyjaciela wiele mozna scierpiec!

a powiedzcie mi taka rzecz: czy nie zastanawialo Was to, gdzie był mąż Marty Kaczyńskiej? czy tylko ja nie zauwazyłam, zeby podpierał swoją żonę ?? czy moze ona rozwiedziona i nie wiem o tym??


to była cała afera...
bo ona na billboardach z mężem nr 1 i córką + rodzice zachęcali do wyborów ;-)
potem okazało sie że ona w ciąży jest z dzieckiem nr 2... - ale z innym gościem, na dodatek to synek chyba jakiegos barona SLD...
no i sie rozwiodła będąc w ciąży z innym gostkiem
który obecnie jest jej męzem nr 2 ;-)

poprawcie mnie jeśli coś przeinaczyłam... -
mąż nr 2 chyba był z nią na lotnisku przy trumnach

http://www.zobacz.com.pl/polityka/marta_kaczynska_i_jej_nowy_maz_marcin_dubieniecki.html
http://www.pardon.pl/artykul/1428/marta_kaczynska_wyszla_za_maz
no, mąż nr 2 - i był także na pogrzebie
zaraz, ale ona jest dalej Kaczyńska, choć już po dwóch ślubach i rozwodzie?

Ninivet jak zmarł mój dziadek, to kondolencje przyjmowała jego żona, synowie i wnukowie. Jak drugi, to tak samo. Ale synowe/zięciowie już nie - to już nie jest "krew z krwi".
ok kondolencje jestem w stanie zrozumiec (chociaz tak czy siak zieciem byl), no ale to, ze ona szła całą drogę sama, tylko z córką za rękę jakoś mnie zdziwiło i to baaardzo...  🙄
nazywa sie chyba Dubieniecka po 2 mężu...
o tym, ze Kaczyńska ma 2 nazwiska - dopiero teraz sie chyba dowiedzieliśmy...
formalnie ma pewnie nazwisko meza,nieformalnie mówią jeszcze panieńskim
trzynastka   In love with the ordinary
18 kwietnia 2010 22:05
szPeciku.. czy Ty się kiedyś nauczysz ?!  👿 ninEvet !



jak zmarł mój dziadek, to kondolencje przyjmowała jego żona, synowie i wnukowie. Jak drugi, to tak samo. Ale synowe/zięciowie już nie - to już nie jest "krew z krwi".


aha. No chyba, że tak. Mam to szczęście, że na razie tylko raz  i to daaaawno byłam stroną przyjmująca kondolencje i musiałam tego nie zauważyć.
Tak szepcik, z tym obecnym ma tylko cywilny 😉 Chyba ma dwa nazwiska, ale często mówią tylko Kaczyńska. Lub ma już tylko to po mężu obecnym a Kaczyńska mówią z zasady? 😀
szPeciku.. czy Ty się kiedyś nauczysz ?!  👿 ninEvet !


rety, przepraszam, naprawdę już od dawna piszę poprawnie  😎 teraz to tak tylko wyszło, na szybko pisałam...  😎
net wszystko Ci powie....

Marta Kaczyńska-Dubieniecka

Urodzona w 1980 roku. Córka Marii i Lecha Kaczyńskich.
Absolwentka prawa na Uniwersytecie Gdańskim.
Dzieci: Ewa i Martyna.
Pierwszy mąż: Piotr Smuniewski (ur. 1978)- ślub 2001
Dziecko ze związku: Ewa- ur. 2002
Drugi mąż: Marcin Dubieniecki- absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, aplikant adwokacki, członek Okręgowej Izby Adwokackiej w Gdańsku. Pracujący w kancelarii swojego ojca (syn znanego działacza lewicy, startował też w wyborach samorządowych z list Sojuszu).
Ślub odbył się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gdyni 21 kwietnia 2007 roku. Przyjęcie miało miejsce w ośrodku prezydenckim w Juracie. Pani młoda była już wówczas w piątym miesiącu ciąży.
Romans z Marcinem Dubanieckim trwał już w czasie kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiej choć na billboardach pokazywał się on z całą rodziną, łącznie ze szwagrem, gdy w istocie małżeństwo jego córki było już fikcją.
Jarosław Kaczyński nie przyszedł na ślub młodej pary.
Dziecko ze związku: Martyna- ur 6 czerwca 2007 przez cesarskie cięcie. Była wcześniakiem, ważyła zaledwie 1800 gramów. W skali APGAR dostała 9 punktów. Na oddziale dla noworodków spędziła pięć tygodni. Dziewczynka miała urodzić się na przełomie sierpnia i września, przyszła na świat ponad dwa miesiące wcześniej.
Jak wyjaśniał Marcin Dubaniecki imię Martyna, nadane córce, powstało ze "spontanicznego połączenia" imion Marcin i Marta.
o matko jakie szczegóły, nawet punkty APGAR  😂
trzynastka   In love with the ordinary
18 kwietnia 2010 22:12
Wybaczone  :kwiatek:

http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=1484 -> kozaczek donosi:

Prezydencka córka już po drugim ślubie. Marta Kaczyńska w sobotę poślubiła swojego partnera Marcina Dubienieckiego. Tak przynjamniej donosi Fakt.

Ślub odbył się w Urzędzie Stanu Cywilnego w Gdyni. Najprawdopodobniej przyjęcie miało miejsce w ośrodku prezydenckim w Juracie.

A na przełomie sierpnia i września nasz prezydent po raz drugi zostanie dziadkiem.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
18 kwietnia 2010 22:38
na onecie na zdjęciach jest p. Marta z męzem. tylko na zdjęciach ze składania kondolencji stoi sama z córeczką i wujem 😉
Jarosław Kaczyński nie przyszedł na ślub młodej pary.

nie ma to jak więzi rodzinne  🙄
Edytka a znasz powód dla którego nie przyszedł na ten slub ? Wątpie.. chyba ze może Fakt swoje domysły powypisywał  🙄
Takie powtarzanie za tą durnowatą prasą jak... no nie moge  😵
"Fakt" - ale autorytet  😂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
18 kwietnia 2010 22:54
nie znam, tylko się domyślam, zgaduję. faktu, jak i innych tabloidów nie czytam, nie wiem nawet czy był tam jakiś 'artykuł' na ten temat
ale z chęcią poznam powód dlaczego się nie pojawił na ślubie swojej bratanicy.

a swoje domysły oparłam na tym, co wcześniej zauważyła m.in. Zen:
[...]ale żeby żadnego rodzinnego gestu nie wykonać do niej?

trzynastka   In love with the ordinary
18 kwietnia 2010 22:57
Edytko - po wpisaniu w google wyskakuje :

http://www.pardon.pl/artykul/1440/premier_nie_byl_na_slubie_marty_kaczynskiej

Jednak według nieoficjalnych doniesień Jarosław Kaczyński odmówił bratu ze względu na osobę zięcia i jego powiązania z SLD. Bo Marcin Dubieniecki jest synem znanego działacza lewicy, startował też w wyborach samorządowych z list Sojuszu.

Politolog Kazimierz Kik:

    Mogły zdecydować względy polityczne. Prezydent, który jest tatą Marty, uczestniczył w ślubie. Jarosław nie wzniósł się zapewne nad podziały polityczne i dlatego nie przyjechał na uroczystość.

To nie pierwsze w ostatnim czasie spięcie w rodzinie Kaczyńskich.
Szukacie sensacji 😉 To nie jest Jej ojciec, tylko wujek. A p.Marta nie jest mała dziewczynką tylko 30-letnią kobietą. Mogą mieć normalne stosunki i nie robić żadnych gestów rodzinnych na pogrzebie, nie każdy lubi się obściskiwać i płakać w mankiet, to indywidualna cecha człowieka. Szczególnie jak wie że kamery obok tylko na to czekają żeby uchwycić i pokazać milionom ludzi, ja to rozumiem i się wcale nie dziwie.
A co do tekstu z netu, to tam jest napisane wg "nieoficjalnych doniesień" to bym tak na 100% nie wierzyła.
Zresztą jakie to ma znaczenie kto był na slubie  🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
18 kwietnia 2010 23:08
dla mnie tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia kto był na ślubie, mógł być Obama i Gordon Brown. ale sam fakt, że nie było stryja (czyli bądź co bądź rodziny) wygląda niefajnie, niezależnie czy panna młoda jest osobą z pierwszych stron gazet czy dziołchą ze wsi

a sensacji nie zamierzam szukać, dla Faktu czy Super Expressu nie pracuje  🤣
Najpierw sami psioczycie na media a teraz zachowujecie sie jak oni - hieny wygłodniałe informacji, najlepiej jak najbardziej bulwersujących żeby móc się jeszcze popastwić i powymądrzać co wy byście zrobili na ich miejscu 😵 Żenada. Para prezydencka leży już w grobie, oficjalna żałoba narodowa dobiegła końca...teraz pozostaje czekać na wyniki badań komisji co do przyczyn wypadku i zając się biegiem własnego życia. A nie jakieś rozprawy o matce, o mężu, o ślubach  🙄 Jak baby pod sklepem  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się