KOTY

my_karen   Connemara SeaHorse
11 kwietnia 2010 14:28
Strzyga ależ ona ma oczka  💘
zabeczka zostałaś wybrana i już 😉 super zwierzak.

Podczas gdy pańcia ciężko pracuje w IE, mój Riciak jest rozpieszczany ostro przez moja mame. Siostra właśnie podesłała mi świeże zdjęcia mojej juz dość sporawej pannicy 🙂


Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
11 kwietnia 2010 14:29
my_karen, Ta stójka i oczyska... zakochałam się 😍

A Borutka cudna 🙂
I Alpina też jest świetna 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 kwietnia 2010 14:41
Dziękuję ;] postaram się popstrykać kilka sensowniejszych zdjęć mojej zołzie ;] Może nie jest tak śliczna jak wasze kociaki ale nadrabia warczeniem hehehe
my_karen pierwsza fotka jest niesamowita... ta minka miauuu 🙂

wszystkie te nasze koty sa piekne, nie widomo ktory bardziej  🤣 ale Borutka - imo - ta co "cos" ze podbila moje serce od pierwszego spojrzenia na jej pysio na zdjeciu  😍
my_karen, skad ty ja masz? ja tez chce taka! z moim mlodym idealna parka by byla!  💘
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 kwietnia 2010 16:54
sanna e tam zwykły kot dachowy ot co ;]  😎
Zabeczka, jak to taki zwykly dachowiec, to zaraz przylece i Ci ja zabiore , ot co  😎  😀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 kwietnia 2010 17:15
nie oddałabym jej nawet  za najładniejszego kota świata 🙂
my_karen   Connemara SeaHorse
11 kwietnia 2010 17:16
dziękujemy :kwiatek:
magda, sama przyszła🙂 Wręcz sie wepchała 😉 Fakt, parka by była nieziemska, dwa kochane szkodniki 😁
Notarialna, bo to jest jakies dziwne skrzyzowanie surykatki z wiewiórem i kotem, długaśne toto i te stójki to u niej  norma🙂 Nawet przy misce tak siada i łapkami je.
zabeczka17, to jest mina kota rozpieszczonego do granic, ale jak tu takiego kochanego szkraba nie rozpieszczać🙂


zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 kwietnia 2010 17:41
bomba fotki 😀😀 kici zresztą też 😀
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
12 kwietnia 2010 12:28
Moja młoda wariatka powoli przechodzi w postać dojrzałą - kotośpiocha:
Ada   harder. better. faster. stronger.
12 kwietnia 2010 20:21
Co oznaczają śpiewy/krzyki kotów ? (takie au, ała, aua, ał, ałał, łał)

W stajni są dwa koty, samce, 2 letnie. (bracia)
Ostatnio w przeciągu kilku miesięcy zdarzyły im się z 3 lub 4 razy takie śpiewy.
Również wczoraj, siedziały niedaleko siebie i wyły a po chwili rzuciły się na siebie.
Nie mogłam ich rozdzielić myślałam że się pozargryzają na śmierć.
Gdy wkońcu odskoczyły sobie od gardeł okazało się że jeden ma całe poranione krawawiące uszka.

Co może być przyczyną takiego zachowania ?

Koty wychowywane razem-bracia, jedzą razem, bawią się razem, śpią razem.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 kwietnia 2010 20:44
Albo walczą o samicę albo o terytorium. 😉 Wiosna 😉
dokladnie. baby albo teren..

moj wczoraj sie na cos zapatrywal..
my_karen   Connemara SeaHorse
12 kwietnia 2010 21:42
Notarialna, zawsze chciałam dokładnie takiego rudzielca mieć 💘 A tu taki zwykly burasek mi sie trafił, ale już nie zamieniłabym jej na żadnego innego🙂
magda, wnioskuję o więcej zdjęć Twojego cudnego kawalera 😉




slabiutkie ale nei chce mi sie nic poprawiac w nich 😉

kawalera mamuska (albo babcia? nie rozrozniam............ ale chyba jednak mamuska) urodzila 5 maluchow pare dni temu. jeden jest podobny do mojego, dwa sa cale biale, a reszty nie ogladalam. poki co sa to male, 5-centymetrowe szczurki  💘 jakby ktos chcial kota za pare miesiecy to beda do oddania 🙂
swoja droga, jesli sie beda dalej rozmnazac to trzeba bedzie pomyslec o jakiejs antykoncepcji.. w tej chwili jest ok, ale jak tak sie beda mnozyc to niefajnie bedzie
my_karen   Connemara SeaHorse
12 kwietnia 2010 22:20
magda, czy on tam walczył ze swoim monitorowym odbiciem, czy sie przeciagał tylko? 😉 Moja kiedyś miała faze na takie duże lustro w przedpokoju, zreszta ona co chwila wymyśla cos takiego, że umieramy ze śmiechu, a ona zdaje sie dokładnie wiedzieć, że sprawia nam tym radość 💘
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 kwietnia 2010 22:43
my_karen, Ruda to samo 😁
Ma świra na punkcie rurek do picia, takich plastikowych, a jak rurka wyląduje pod dywanem... to się dopiero dzieje! Galopy, sliding stopy, wywrotki, stójki, istne wariactwo. 😂

Skoro się podoba to wrzucam jeszcze 🙂
Pierwsze mam na pulpicie 😍
tylko sie przecigal 😉

na poniedzialek mam umowionega weta i idziemy na zabieg. na szczescie przepuklina znikla jakies 2 tyg temu, wiec tylko kastracja.. mlodemu juz palma hormonalna czuje ze odbija, wiec ostatni dzwonek.. tymbardziej ze jak sie wchodzi do dom to po prostu czuc kota.. a jeszcze 2 tyg temu tego nie bylo.. niby nei znaczy no ale.. czuc po prostu..

macie jakies sposoby na zabezpieczenie okna uchylonego? chcialabym zostawiac 'lufcik' otwarty, ale boje sie jednak.. jakby sie zawiesil to po kocie.. a na tyle wasko by sie nie zmiescil nie da sie uchylic :|
yga   srają muszki, będzie wiosna.
13 kwietnia 2010 16:47
Alvika- ale wspaniała sierść!  😍
Mój ostatnio też bardzo wyładniał, siwuch pokrył sie białą sierścią i zrobił się puchaaaaaaty jak pers  😜
Przekopuja sie przez czelusci kompa znalazlam zdjecia malutkiej Asterix.. jakosc fatalna, ale ujely m,ni te zdjecia..jaki dzieciaczek byl z niej.eh..
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 kwietnia 2010 10:42
Ha, Sanna, ja jak mała dziewczynka mam ochotę zanucić "a ja je widziałam... a ja je widziałam..." 😉
Piękna dziewczynka!

yga, dziękuję w imieniu Fredzisławy. Ona ma niesamowite futro, w skali 1-10 ma u mnie 9,5 (i żeby brak zaślepienia w nieodparty urok własnych kotów potwierdzić dopiszę, że Hons ma u mnie max 4 pkt za kłaki, niestety. Zaraz nad tym popracuję, wystawa w wakacje a on wyleniały jak zabiedzony szczurek). Gdyby nie blizny, to pewnie poszłaby w ślady swojej pełnej siostry i tym futrem dokopała kilku importom na ringu.
Dla równowagi - wspomniany wyleniały jajcarz:

(i wkrótce ociec kolejnej pofredziowej stonki, o ile matka natura wygrała z hormonami)
Ada   harder. better. faster. stronger.
14 kwietnia 2010 10:44
Notarialna, magda, dzięki za odp.  :kwiatek:
Jak mogę nauczyć moją młodą, żeby nie chciała wychodzić poza dom? Kiedy usłyszy kogoś przy drzwiach, chowa się a jak tylko drzwi się uchylą, młoda wybiega przed dom i cyk w krzaki  😵 Mieszkam przy samej ulicy, która obecnie stała się objazdem remontowanej głównej. Możecie sobie wyobrazić ile teraz aut się tu przewija w ciągu dnia.
Inna sprawa jest taka, że mam weekendowy dom w lesie gdzie latem nie wyobrażam sobie pilnować non stop drzwi i okien, żeby tylko kot nie zwiał. Myślę, że tam wypuszczony kot, będzie się trzymał przynajmniej na początku psa, który nie odstępuje nas na krok a potem sam będzie wracał. Poza tym na wakacjach wszyscy są w domu a jak na co dzień chodzimy do pracy, to chcę, żeby kot nie wychodził na dwór. Da się tak paskuda małego zaprogramować?

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 kwietnia 2010 12:56
Ciężko będzie.
Mieszkając w domu obrzydzałam kotom wolność ile się dało - straszyłam, klaskałam, wszelkie chwyty były dozwolone, byleby "za drzwiami" = "niefajnie". W mieszkaniu pozwalam kotom na spacery po klatce schodowej, ale z podobną zasadą jak wyżej: "za drzwiami domofonu" = "niefajnie".
I to już jest szczyt moich zdolności programowania (albo zdolności kocich procesorów do przyjmowania i akceptacji pewnych granic)
Nie ma szans, ma ochotę zwiać, to zwieje.
A w domu przy lesie, skoro i tak otwierasz okna, radzę zamontować moskitiery. U nas nie ruszone do tej pory, czyli lat 3.
Oczywiście, tylko jak jesteśmy w domu, jak nas nie ma, okna zamykane, lub otwierane w pomieszczeniu, do którego kot nie ma dostępu.



Ja natomiast jestem mistrzynią w sprzątaniu kuwety, ZWŁASZCZA, gdy jest w niej pająk.
Krzyknęłam, rzuciłam łopatkę i wybiegłam z łazienki  😜
Do kuwety podeszłam dopiero, jak mój TŻ wyniósł pająka na balkon  😵 😡
krotko zwiezle i na temat: śmierdzi.
mam nadzieje ze sie wywietrzy..


byle do poneidzialku (kolejna nadzieja: ze 'po' smrod przechodzi..)
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
14 kwietnia 2010 22:21
Magda, siknął gdzieś, czy sam smierdzi??
Jak gdzieś siknął, to może spróbuj Urine off lub coś w tym stylu?
Znam ten ból i współczuję...
nie ze znaczy jakos specjalnie, ale mam wrazenie ze mu sie zdarza popuscic na smierdzaco. nie jakos chamsko specjalnie, tylko niezbyt kontrolowanie.. choc dzis perfidnie mu sie juz zdarzylo i to na moje sztylpy 🙁 a sie zastanawialam czy ich w stajni nie zostawic.. przynioslam zapaszki i pokazal co mysli..
"za drzwiami domofonu" = "niefajnie".
straszyłam, klaskałam, wszelkie chwyty były dozwolone, byleby "za drzwiami" = "niefajnie".

Tak właśnie ją "straszę" jak się zbliża do drzwi ale to niewiele daje, bo cały czas z nieodpartą ciekawością spogląda na to co się dzieje za drzwiami.
W letnim domku w oknach mam zamontowane moskitiery ale boję się o drzwi, które będą non stop otwarte... Mam nadzieję, że młoda jednak będzie się trzymać blisko domu.

Relacje pomiędzy psem a kotem są świetne! Padam ze śmiechu  😵 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się