matura

dzięki wielkieeeeee!  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
kisiel- utopię masz np w sklepach cynamonowych schultza, ulica krokodyli jako utopia.
Ulica krokodyli raczej jako antyutopia 🙂

A z "Procesem" bym uważała - jak się komisji nie spodobasz, to mogą mocno drążyć - za duże ryzyko
dzięki znajomej ( 😅 ) mam coś takiego:

Huxley Aldous, Nowy, wspaniały świat
Krasicki Ignacy, Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki
Orwell George, Rok 1984
Voltaire, Kandyd


Czy jeśli zdałam maturę w 2009roku, z podst. polski, angielski i biologia, to czy w 2011 roku mogę pisać rozszerz. biologię i chemię? Albo poprawić podst. biologię i dobrać jako dodatkowy przedmiot tę chemię?
mozesz.Nie mozesz zdawac tylko poziom nizej. Ale moze sie to zmienic, bo co roku jakies szc zegoly zmieniaja. Najlepiej podejsc do szkoly i zapytac sekretarki ktora zawsze wszystsko wie 😉
To super, bo ja jednak nie widzę się nigdzie indziej, niż na weterynarii  😵
Z tego co wiem to na weterynarie i biologie i chemie trzeba zdawać na poziomie rozszerzonym. Sama będę próbować jeszcze raz...tylko troche cienko to widze 🙄
wistra mam tak samo.. chyba spotkamy sie w 2011 gdzies na wet  😉
Rzuciłam inne studia, podchodze teraz do matury ale... jednak ciezko jest nadrobic całą chemie rozszerzoną w 2 mies, jak sie całe zycie było na podstawie  🤔
Evson... skąd ja to znam 😀 Ja też tyram nad rozszerzoną chemią już mi wychodzi bokiem a średnio to widzę.... i  też mi się marzy weterynaria  😉
Evson, ewciaa_, Nikitaa, łączę się z wami w bólu też poprawiam bio i chem :/ zeby na tą weterynarie się dostać
No to widze mam spooro konkurentek  🤣
Ale spoko, ja zagrozenia w tym roku nie stanowie  😉
A u mnie jest ten ból, ze jest zbyt mało czasu zeby douczyc sie na maxa i napisac wystarczająco dobrze(szczegolnie chemia, chocbym miala niewiadomo jaka wiare w siebie to nie da sie nagle z podstawy pyk napisac roz. na 80-90%), a perspektywa siedzenia drugiego roku w tym cholernym miescie mnie przeraza  😫 Ale ja na nic innego juz nie pojde, studiowałam pol roku biologie- na ekstra uczelni w ekstra miescie... ale to nie to.
Ostatnio za to wybralam sie na dni otwarte na wet do Wrocka i... ach!  😍
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
12 kwietnia 2010 11:36
wistra mam tak samo.. chyba spotkamy sie w 2011 gdzies na wet  😉
Rzuciłam inne studia, podchodze teraz do matury ale... jednak ciezko jest nadrobic całą chemie rozszerzoną w 2 mies, jak sie całe zycie było na podstawie  🤔


To jeszcze zależy, na jakie studia poszłaś.  😉
Ja, patrząc z perspektywy studenta dwóch kierunków uważam, że obecnie do matury uczyłabym się nie dłużej, niż 3 dni. Biorąc pod uwagę objętość i wykluczając brak zamiłowania do tematu.
Byłam na UAM Poznan na Biologii  🙂 Poziom uwazam był wysoki,szczegółowe kolokwia, duzo materiału, anatomia i histologia z ksiązek dla medycyny.
Jednak uczyło mi się duzo przyjemniej na studiach niz do tej całej matury  🙄 Jakos bardziej konkretnie, mimo ze bylo duzo cięzej.
I zgadzam się z Tobą co do np. biol i przedmiotów obowiązkowych. Ja zarówno do polskiego (ust, pisemny)jak i angielskiego uczyłam się dzien wczesniej. Bardzo mało mnie to obchodziło i szczerze nie miałam ochoty wiecej sie przykładac. Zdałam polski pis na 70, reszta pow.90.
A biologie uwazam za taką loterie troche, denerwuje mnie jakby nie patrzec ten cały chaos i -klucz-. Ja po półrocznyh studiach biol, po przerobieniu podreczników do matury (na co w zeszlym roku nawet nie mialam czasu), oraz częsci testów z 'medyka', nie czuje sie ani troche bardziej pewnie niz w zeszlym roku  🤔
A co do chemi- to cudów nie ma- w 3 dni czy nawet tydzien, czy nawet ten miesiąc- nie dam rady zrozumiec zadan których po prostu nie rozumiem, nie umiem rozwiązywac  😉 tymbardziej wszystkich typów, haczyków itd. A zdac na 80-90 % to juz nie jest tylko 'zdac'... To juz trzeba umiec prawie wszystko, bo te pare % zawsze uleci...
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
12 kwietnia 2010 12:20
Z całą pewnością bardziej konkretnie - matura to jednak ogólnikowy przekrój przez całą dziedziną na bardzo podstawowym poziomie (nawet w tej "rozszerzonej wersji).
Ale ocenianie swojej wiedzy i ewentualnego progresu na podstawie pierwszego roku studiów rzadko wypada imponująco, i o tym przy ewentualnych zmianach należy pamiętać.
Co prawda, ja sama właśnie wtedy zmieniłam studia, ale to wynikało z ogólniejszej zmiany koncepcji dotyczącej przyszłości.  😉
co bedzie jak nie przyjde na rozszezony ang ustny i pisemny?
A poprawiasz maturę, czy piszesz ją pierwszy raz? Jelśli piszesz pierwszy raz, to: jak będziesz miała zwolnienie lekarskie, to dostaniesz dodatkowy termin ( w czerwcu chyba), a jeśli nie - nie zdajesz matury. Ale pewna nie jestem, w razie czego niech mnie ktos poprawi 😉 Jeśli poprawiasz, to nic się nie stanie. Ja właśnie w tym roku tak robię, bo uczelnia zmieniła zasady kwalifikacji na kierunek, na który chcę iść i ta poprawka mi już nie potrzebna.

wiem ze jesli teraz zdaje sie przedmiot nie obowiazkowy na poziomie rozszerzonym,to sie nic nie dzieje
ale jak ty masz wybrany,np angielski,polski,matme i niechcesz isc na angielski to niestety ale nie zdajesz.
Chyba,ze ten angielski rozrzeszony jest na dokladke
busch   Mad god's blessing.
26 kwietnia 2010 12:29
Teraz każdy rozszerzony angielski jest na dokładkę.
Żeby zdać maturę musisz zaliczyć podstawę z j.polskiego, matmy i języka obcego (w Twoim wypadku pewnie to będzie j.angielski). Rozszerzony j.angielski w każdym przypadku traktowany jest jak dodatkowy, nie zwalnia z pisania angielskiego podstawowego - pisze się go tego samego dnia, tylko po południu (podobnie z j.polskim i matmą).
to już jestem totalnie skołowana. Bush czyli jak nie przyjde na rozszerzony ustny i pisemny to nie zdam matury automatycznie?
zdasz. przedmiotu dodatkowego nie musisz zdac, zeby miec zaliczona mature. do zaliczenia matury licza sie tylko obowiazkowe przedmioty, czyli podstawowy polski, podstawowy jezyk obcy ( pewnie angielski ) i podstawowa matematyka. a co zrobisz ze swoimi przedmiotami dodatkowymi to juz Twoja sprawa  😉
hej, jest tu ktoś może z maturą międzynarodową ?
zdaję w tym roku i powiem szczerze, że bardzo się boję, w dodatku wcale nie chcę wyjeżdżać z Polski 🙂
czy tylko ja się nie zaczęłam nawet uczyć do matury?  😵

już po prostu chcę żeby był maj, napisać wszystko i mieć z głowy  😉
Oj ja też 🙂
Tydzień przed maturą ostro wzięłam się za zaległości filmowo - książkowe 😍
Nav, nie tylko ty :P
wszyscy dookoła mnie się nie uczą, a ja już od świąt siedzę w książkach bo tego materiału jest NAPRAWDĘ dużo !!!
tym bardziej, że zdaję 6 przedmiotów, wszystkie po angielsku...  😵
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
27 kwietnia 2010 21:58
Ja dzień przed maturą z polskiego wylegiwałam się na tarasie i obejrzałam film "Dobry rok". Film mi się podobał, a patrząc w przeszłość w brodę sobie z powodu teoretycznego nieróbstwa nie pluję.  😉
busch   Mad god's blessing.
27 kwietnia 2010 22:23
To jeszcze zależy, co kto i na jakim poziomie zdaje.
Polski podstawowy można spokojnie napisać na dobry procent, jeśli się wcześniej uczyło na kolejne sprawdziany i czytało chociaż te najważniejsze lektury (na rozszerzenie z założenia się idzie na żywca bo i tak nijak się nie da na to przygotować). Jeśli ktoś celuje w te 50-60 % z podstawowej matmy, to imho można iść bez żadnego przygotowania (chyba że jest kumaty, wtedy pewnie ugra 70-80 %, całkiem jak ja z próbnej  😀 ), podobnie z 80% z angola.

Natomiast ludzie zdający rozszerzoną historię, geografię, czy biologię bez gruntownego przygotowania mają po prostu totalnie przerąbane  😎
Już ja widzę tych z 50-60% z matmy bez przygotowania, jak patrze na poziom osób, które musza zdać matmę, to życze im, żeby mieli chociaż te 30%

Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
27 kwietnia 2010 22:40
Natomiast ludzie zdający rozszerzoną historię, geografię

Dokładnie to zdawałam. Po prostu dość wyluzowany człowiek ze mnie.
Ale o ile zgadzam się w przypadku historii, rozszerzona geografia to konkurs logicznego myślenia, pojmowania przyczynowo-skutkowych zależności i zainteresowania otaczającym światem. Więcej nie trzeba.  😉
Tak samo biologia rozsz, latwiejsza od podst. zero wiedzy tylko logiczne myslenie.
zdaje historie  😀 ale to luzik, juz przestalam sie nia przejmowac, bo jak nie zdam, to nic sie nie stanie ostatecznie  😉

"bedzie co ma byc, juz wiem ze nic nie zmienie, poczekam, popatrze..."  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się