Co mnie wkurza w jeździectwie?

tak, to jest niezle, zaproszenia na serwisach spolecznosciowych od obcych osob, najczesciej dziewczynek, bo kossiamy konisssie.
Mnie samego chyba najbardziej iryutują "SwEeT DzIeFfcZyNkI", które tak samo jak ja "KoFfAjĄ KoNiSiE". I przez ten właśnie fakt, dajmy na to wysyłają pół miliona zaproszeń na nk, bo na głównym mam konia.

Błagam, litości  😤

h

Hahaha, masz podwójnie przegwizdane pod tym względem bo jesteś facetem. A że tych (facetów) obecnych w internetowym światku jeździeckim jest zauważalnie mniej to małolaty polują... daj dziewczynkom pomarzyć o rycerzu na koniu, nie bądź świnka 😁

[quote author=dardzin link=topic=885.msg547198#msg547198 date=1270795677]
Mnie samego chyba najbardziej iryutują "SwEeT DzIeFfcZyNkI", które tak samo jak ja "KoFfAjĄ KoNiSiE". I przez ten właśnie fakt, dajmy na to wysyłają pół miliona zaproszeń na nk, bo na głównym mam konia.

Błagam, litości  😤

h

Hahaha, masz podwójnie przegwizdane pod tym względem bo jesteś facetem. A że tych (facetów) obecnych w internetowym światku jeździeckim jest zauważalnie mniej to małolaty polują... daj dziewczynkom pomarzyć o rycerzu na koniu, nie bądź świnka 😁


[/quote]

Fakt jest taki, że i ja już tę swoją Królewnę mam  😀 Natomiast tłum napalonych 11-latek mnie po prostu doprowadza do białej gorączki  🤬
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 kwietnia 2010 11:09
dardzin, W końcu się trzeba pochwalić sweet kumpelkom, ze ma się 'znajomego jeżdżącego konno' 😁
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
09 kwietnia 2010 11:15
[quote author=kotbury link=topic=885.msg547285#msg547285 date=1270803573]
[quote author=dardzin link=topic=885.msg547198#msg547198 date=1270795677]
Mnie samego chyba najbardziej iryutują "SwEeT DzIeFfcZyNkI", które tak samo jak ja "KoFfAjĄ KoNiSiE". I przez ten właśnie fakt, dajmy na to wysyłają pół miliona zaproszeń na nk, bo na głównym mam konia.

Błagam, litości  😤

h

Hahaha, masz podwójnie przegwizdane pod tym względem bo jesteś facetem. A że tych (facetów) obecnych w internetowym światku jeździeckim jest zauważalnie mniej to małolaty polują... daj dziewczynkom pomarzyć o rycerzu na koniu, nie bądź świnka 😁


[/quote]

Fakt jest taki, że i ja już tę swoją Królewnę mam  😀 Natomiast tłum napalonych 11-latek mnie po prostu doprowadza do białej gorączki  🤬
[/quote]

Ale zdajesz sobie sprawę, że na ten problem istnieje bardzo proste rozwiązanie..?  😉
Jasne istnieje bardzo dużo rozwiązań, od razu nasuwa mi się kasacja profilu z portalu społecznościowego, zmiana głównego zdjęcia, bądź też notoryczne odrzucanie zaproszeń  😎

A może masz inne pomysły?  😜
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
09 kwietnia 2010 11:28
Myślałam o tej najmniej inwazyjnej - zmianie głównego zdjęcia i zablokowaniu galerii dla pokemonów.  😉
No chyba, że podświadomie jednak Cię to kręci..  😎 😜 😁
<b>Drardzin</b> to, że ty masz "królewne" to nic nie znaczy... moja koleżanka, zawsze na temat  posiadania nowego faceta mawia:
"phi! o to łatwiej niż o nową sukienkę"... dodam, że koleżanka w zeszłym roku świętowała 80-te urodziny- więc jest to prawda niejako przedwojenna, czytaj - jak świat światem tak było, jest i pewnie będzie.

A ciekawe czy jak ja bym, sobie jako profilowe pizgła fotę gdzie siedzę na konisiu w bluzce z dekoltem do pasa to też by mnie małolactwo, tyle, że męskie zaczepiało... znając życie (które bywa niesprawiedliwe) to same napalone podstarzałe pierdziele by mnie zaczepiały.

Żeby nie było offa - wkurza mnie to, że facet jeźdżący konno (rekreacyjnie) to "miłośnik natury", za to babka to od razu musi albo się lubić bzykać (wszędzie, zawsze i z każdym hobbystycznie) albo musi być dziecinna i niedojrzała, no bo kto to widział, żeby dojrzałe babki jeździły konno..
Taki odbiór społeczny. U mnie w domu rodzina męża też na to moje hobby to tak patrzy nooo.. z wielkim zadziwieniem.
Taa dopisuję się do wypowiedzi kotbury kumpel mojego faceta po tym jak usłyszał, że codziennie po pracy jestem w stajni, zapytał czy ja w ogóle mam znajomych skoro tylko ze zwierzętami przebywam, że jestem dziwna.... zgroza  🤬
moze powtorze, bo pewnie ktos juz o tym pisal. do szalu mnie doprowadzaja glupie teksty:
jezdzisz konno? ooo konno, konno i oblesne usmiechy. i oo ja tez mam konia haaaa, moze na mojego konia wsiadziesz haaaa. i oglnie nawet jak czlowiek daje do zrozumienia, ze to wszystko juz slyszal i nie zyczy sobie, nie jest to zabawne, to i tak jest haaaaa, konno konno. bleeee  🤔wirek:
i nie wiem czy tacy osobnicy mysla, ze sa fajni? dla mnie momentalnie robia sie oblesni.
katija wyjełaś mi to z ust.
Co najlepsze gdy postawimy takiego osobnika koło konia to nagle zaczyna czuć respekt.
w takich przypadkach mówię, że "na kucykach nie jeżdżę"  😁
Tajna cudnie  😀
Ja tez tego nie znosze. Najgorzej jest kiedy np. anglezujesz i jacys obcy faceci krzycza do ciebie ze na ich koniku tez moglabys tak popodskakiwac. Raz zdarzyla mi sie taka sytuacja, w lubelskim LKJcie jest taki wal ziemny obok ujezdalni i rozni obcy ludzie nim sobie laza. I czesto rzucaja zalosne komentarze w tym stylu  😤
A ja nienawidzę jak przejeżdżam koło ludzi gdzieś w terenie a Ci gadają, ze koń śmierdzi, tym bardziej, że dbam o konia najlepiej jak mogę. Zabiłabym  👿
A ja nienawidzę jak przejeżdżam koło ludzi gdzieś w terenie a Ci gadają, ze koń śmierdzi, tym bardziej, że dbam o konia najlepiej jak mogę. Zabiłabym  👿

ja bym zaraz dodała, że przejeżdam obok nich a jakoś fiołkami nie pachnie...

U nas w święta koleżanka miała głupią sytuację. Wszyscy już pojechaliśmy i ona została sama i grupa jakiś pijanych obszczymurów przyszła na maneż i zaczęli do niej wykrzykiwać różne teksty w stylu ero... dziewczyna zwiała do stajni a ci za nią. Mówi, że strasznie się przestraszyła i nie wiedziała co robić więc tylko twarda mina i tekst;., że to teren prywatny i tu jest zakaz wchodzenia i zaraz policje zawoła i odpuścili...
no tego tez nie cierpie , glupie podtekty ze na koniu.... albo ,ze kon to śmierdziel itp   🤬 ze jak ja moge patrzec na kupe konska...zal d.. sciska  🤬
Ja nienawidze (zdarzyło mi się pare razy) jak jestem w terenie mijam jakiś gości a oni krzyczą"wio"wio" albo zaczynają trąbić...
Ja nienawidze (zdarzyło mi się pare razy) jak jestem w terenie mijam jakiś gości a oni krzyczą"wio"wio" albo zaczynają trąbić...


dokładnie... jedziemy drogą trzy dziewczyny, wiadome koń zwierze płochliwe, a ci trąbią i krzyczą 'ej laski hihi haha" ...   🤔wirek:

Ostatnio mi się zdażyło, że jechałam kamienistą drogą prowadzącą do lasu, przy której były 2 domy, a jeden dziadek krzyczy "tyyyy!! ostatni raz cie na koniu widzę!! spier** mi z tąd!" oczywiście stępem. Nie rozumiem takich ludzi. Może woli jak mu pod oknem quady i crossy jeżdżą  🤬
Mnie sie zdarzylo kiedyś, jak przejeżdzalam obok sklepu i stojących tam pijaczków że jeden klepnął moją w zad. Bogu dzięki że uczyłam ja do hipoterapi, i była przyzwyczajona do klepania, wieszania, ciągnięcia za co się da i i nie przyp......a  facetowi, ale we mnie jakby piorun strzelił. Zlazłam z konia i puściłam baranowi taką wiązankę że potem zastanawialam sie skąd mi ten cały słowotok przyszedł do głowy, zdanie że jakby kobyła oddala to zabiłabym debila a odpowiadałabym za czlowieka było nabardziej delikatne.
Jak ja ostatnio byłam na karym w terenie i wjechałam na jakąś łąke to wyszedł jakiś staruszek i zaczął się drzeć że mam s******** z jego pola bo zaraz mnie postrzeli dubeltówką to "pole" nie było ogrodzone ani oznaczone i była to wymieszana trawa z błotem nic nie było posiane...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
09 kwietnia 2010 18:05
Co mnie wkurza w jeździectwie?Ludzie...ich zazdrość,hipokryzja,obgadywanie i ogólna nie szczerość,przemądrzanie,zauważanie jedynie czubka swojego  nosa,uważanie,że wie się wszystko najlepiej i nie wysłuchiwanie uwag,rad innych.Nie mówię,że wszyscy tacy są,ale bardzo wielu ludzi takich właśnie jest.
Po pierwsze: ciągłe zwracanie uwagi na moje błędy przez innych rekreantów. -,- Miałam kiedyś taką zasadę, że od nauczania mnie jest TYLKO i wyłącznie instruktor. Absolutnie nie mam nic do tego, że ktoś mi powie co mam robić, żeby było lepiej, kiedy o to poproszę... Miałam taką sytuację, że wysłałam koleżance zdjęcia z jazdy, a ona nic innego nie mówiąc, z początku zaczęła poprawiać moje błędy...
Po drugie: nieumiejętni instruktorzy. Tutaj nic więcej może nie napiszę...
Po trzecie: komentarze ze strony osób niejeżdżących, wspomniane już wyżej. -,-
zabiłabym debila a odpowiadałabym za czlowieka było nabardziej delikatne.

dlatego ja mam oc na konia. nie straszni mi idioci  😎
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
09 kwietnia 2010 20:38
Ja kiedyś zostałam zatrzymana przez leśniczego bo ponoć płosze zwierzynę... podczas gdy on wjechał za mną do lasu jeepem 4x4 diesel... I w ogóle nie płoszył zwierzyny... bo przecież jak? To koń głośno oddychał...
Ja kiedyś zostałam zatrzymana przez leśniczego bo ponoć płosze zwierzynę... podczas gdy on wjechał za mną do lasu jeepem 4x4 diesel... I w ogóle nie płoszył zwierzyny... bo przecież jak? To koń głośno oddychał...


Pewnie dlatego, że do lasu państwowego wjeżdżać nie wolno. Koniec kropka - tak mówi prawo. Taka przyjemność kosztuje 100 zł, ale zazwyczaj do koniarzy się nikt nie czepia - mniej szkodzą niż ci na quadach.
sa lesniczy co sie czepiaja. "bo konie niszcza las"  🤔wirek:
jechałam rankiem przez las-pies dosłownie u kopyt konia no i leśniczy się przywalił do psa. To mu powiedziałam, ze te babki co jagody zbieraja maja o wiele bardziej agresywne psy. A on mi na to zeby zgłosic w nadleśnictwie, kto co i jak. A ja na to: No tak zdjęcia komórką porobie a potem baby w gmienie bede szukac  😂

daaaawno temu leśniczy nas ostro ganiał po lesie - nie wolno na koniu jezdzic bo w chrapach i racicach konie zarazki roznoszą!
a kilka metrów dalej dół ze śmierdzącymi kurczakami
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
09 kwietnia 2010 21:06
Psów faktycznie nie wolno ale konie? :-/  jeżdżą raczej po drogach (w sensie że nikt w miarę normalny nie wjedzie koniem między drzewa i nie zacznie galopować)... i jakby nie patrzeć są na uwięzi. A ludzie mogą wchodzić do państwowego lasu?
U nas lesniczy kiedyś gonił konie, bo niszczą drogi w lesie 🤔 A quady i traktory podczas ścinek, to ją niby wygładzają?  🤔wirek:
Art. 29. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze.
[...]
Art. 30. 1. W lasach zabrania się:
13) puszczania psów luzem,

Ustawa o Lasach z 1991. Dla wnikliwych polecam lekturę całej. Leśnik się czepia bo ma taki obowiązek. Wiadomo są ludzie i ludziska, jedni są bardziej upierdliwi, inni przymykają oko. Przepraszam za off top, ale nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę co się w lasach dzieje. Ludzie uważają, że lasy to wysypisko śmieci, schronisko dla zwierząt, źródło darmowego drewna itd...


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się