Fikcyjna szkółka jeździecka, bez uprawnień,konie bez papierów,nielegalne krycia
Witam
Strasznie drażni mnie to, w jaki sposób są łamane podstawowe wymogi w prowadzeniu jazdy konnej.
Napotkałam się z fikcyjną szkółką jeździecką. Pewna Pani udostępnia swoje konie do rekreacji i prowadzi (płatną !) jazdę konną.
Z tego co wiem to konie nie maja paszportów, jazdy prowadzone są na dwóch ogierach (także bez paszportów). Mają one jeden - 4 , drugi-5 lat .
Pani prowadzi sobie zajęcia na lonży z 10 letnimi dziećmi. Nie posiada ona papierów instruktorskich ani hipoterapeuty, a konie nawet nie są ubezpieczone.
Dodatkowo zarabia na ogierach kryjąc nimi nielegalnie pobliskie klacze ,,po znajomości."
Już nie to jest istotne .. chodzi o bezpieczeństwo.
Dzieci nie jeżdżą w toczkach, sprzęt jest podpróchniały ( dwa razy pękły w tym tygodniu popręgi) a konie niestety chude i odwodnione. - Ta Panna pracuje 8 h dziennie nie ma czasu zajmować się zwierzętami, a po robocie prowadzi jazdy konne, także w weekendy. Konie są strasznie wychudzone. To jest jej sposób na ,,spokojność,, ogierów podczas jazdy. 😵
Gdzie powinnam zgłosić te nadużycia? Do TOZu zgłoszenie już poszło.
Bardziej interesuje mnie sprawa nielegalnego krycia klaczy, brak paszportów, brak papierów instruktorskich oraz brak ubezpieczenia. Nie wspomnę o masakrycznych warunkach prowadzonych jazd- do niedawna stały tam drzewa, a pozostały grube słoje których nie wykopano.
Mam dość patrzenia jak któreś dziecko z kolei leci na łeb na szyję na tych pseudo jazdach. Mam dość parzenia jak ogiery kwiczą i męczą się ( są trzymane oddzielnie).
Do kogo powinnam się zgłosić z pismem o objęcie inspekcji tego miejsca?[/pre]
Czy związek ma na to jakiś wpływ?
a ty to też tam jeździsz, że tak znasz bardzo dobrze sprawę?
poza tym jest wiele 'szkółek' gdzie nie jest zarejestrowana działalność i normalnie się płaci
co do stanu koni, utrzymania ujeżdzalni i innych to nie będę się wypowiadać bo każdy ma chyba rozum i powinien zauważyć że coś ze stajnią nie gra że nie jeździ się w kaskach itp
na policje, do sądu, do straży miejskiej, do wszystkich fundacji, do urzędu skarbowego, do fiskusa, do reżysera, do scenarzysty, do tvn, do polsatu, do gazety wyborczej, do księdza, do pzj, do pzpn... trzymamy kciuki
Proszę o jakieś ogarnięcie tytułu tego wątku bo jest strasznie dziwny...
Krycie ogierami bez licencji i konie bez paszportów można jak najbardziej zgłosić do związku. Oni będą wiedzieli co z tym zrobić. Za dzikie krycie są kary.
Słyszałaś coś o wolnym rynku ?
a co wolny rynek ma do rzeczy?
Niestety jeździłam tam ( na drugim końcu wioski) do momentu aż rodzice nie zobaczyli jak wyglądają realia i zabronili mi jeździć konno.
Później przyjeżdżałam po szkole rowerem ,aby popatrzeć sobie na konie przez ogrodzenie. Moja koleżanka z klasy często tam jeździ i raz przez nieuwagę instruktorki złamała sobie rękę spadając z konia. Rodzicom skłamała że spadła z roweru, a ta Pani zakazała jej przychodzić. Ona jedna przychodziła i poiła te konia i zajmowała się nimi po szkole. Teraz od pół roku tam nikt obok nich nie chodzi. Ta Pani wraca po godzinie 18 z pracy, konie stoją w boksach, są wychudzone. Ogiery kryją klacze z innej wsi, a jestem pewna że nie maja paszportów.Na moje pytanie ,,dlaczego?" nakrzyczała na mnie - Nie twoja sprawa gówniaro.
Ona nie ma żadnej szkółki jeździeckiej nie jest zarejestrowana nigdzie, pobiera opłaty za jazdę za naukę.. nie ma uprawnień.... w dodatku jazda na ogierach które są nielegalnie ogierami.
Dziękuje za informacje.
Klient wybiera miejsce w którym chce zostawić pieniądze, chyba, że wychodzisz z założenia, że jest niedorozwiniętym ślepcem i trzeba stworzyć skodyfikowany system nakazowo-zakazowy, aby go uszczęśliwić.
[quote author=Katarina_89 link=topic=20719.msg547069#msg547069 date=1270761354]
Klient wybiera miejsce w którym chce zostawić pieniądze, chyba, że wychodzisz z założenia, że jest niedorozwiniętym ślepcem i trzeba stworzyć skodyfikowany system nakazowo-zakazowy, aby go uszczęśliwić.
[/quote]Niestety jeździłam tam ( na drugim końcu wioski) do momentu aż rodzice nie zobaczyli jak wyglądają realia i zabronili mi jeździć konno.
Później przyjeżdżałam po szkole rowerem ,aby popatrzeć sobie na konie przez ogrodzenie. Moja koleżanka z klasy często tam jeździ i raz przez nieuwagę instruktorki złamała sobie rękę spadając z konia. Rodzicom skłamała że spadła z roweru, a ta Pani zakazała jej przychodzić. Ona jedna przychodziła i poiła te konia i zajmowała się nimi po szkole. Teraz od pół roku tam nikt obok nich nie chodzi. Ta Pani wraca po godzinie 18 z pracy, konie stoją w boksach, są wychudzone. Ogiery kryją klacze z innej wsi, a jestem pewna że nie maja paszportów.Na moje pytanie ,,dlaczego?" nakrzyczała na mnie - Nie twoja sprawa gówniaro.
Ona nie ma żadnej szkółki jeździeckiej nie jest zarejestrowana nigdzie, pobiera opłaty za jazdę za naukę.. nie ma uprawnień.... w dodatku jazda na ogierach które są nielegalnie ogierami.
Dziękuje za informacje.
Skąd masz pewność, że nie mają?
Nielegalne ogiery? Co to znaczy?
Jeździłaś i wtedy nie widziałaś, że jest źle? Czy nie było tak źle jak teraz?
Katarina nie masz racji. Na tej zasadzie niech np. dilerzy działają - przecież narkomani wiedzą co robią 🙄
Czy to prawda że ogiery muszą posiadać papiery? Czy jeśli pobiera się opłaty nie rozliczając z Urzędem Skarbowym to grozi kara grzywny?
Wybacz Awentia, ale jest chyba różnica, być może drobna, między narkomanią, a jeżdziectwem i hodowlą.
ale Urząd pracy to chyba każdego obejmuje? tak?
jeśli pobiera się opłaty nie rozliczając z Urzędem Skarbowym to grozi kara grzywny?
Pracujesz w Urzędzie Kontroli Skarbowej, czy pretendujesz do miana zwykłego donosiciela ?
Czy to prawda że ogiery muszą posiadać papiery? Czy jeśli pobiera się opłaty nie rozliczając z Urzędem Skarbowym to grozi kara grzywny?
Ogier aby zostać dopuszczony do krycia musi zdobyć tzw licencję, musi mieć też rodowód. Zasady uzyskania licencji oraz warunki rodowodowe różnią się pomiędzy rasami i są określone w odpowiednich programach hodowlanych.
A mnie dalej fascynuje, jak ogier może być "nielegalnym ogierem"...? 🤔 W jakim sensie?
Pewnie chodzi o to krycie bez licencji. Bo to jest nielegalne. Ale nikt nie zabroni trzymać ogiera do jazdy, czy to dal siebie czy dla dzieci. Kwestia odpowiedzialności własciciela, kto na takim koniu jeździ i czy może mu się stać krzywda. Bo zlecieć można z najspokojniejszego wałacha, jak instruktor nie wie co robi.
A jak się nazywają te ogiery? Bo można bez problemu sprawdzić czy mają licencje czy nie.
Stwierdzenie nielegalny ogier- co najmniej dziwne.
To w Polsce nie wolno trzymać ogierów??
Może o czyms nie wiem.
Na stan mojej wiedzy to ogiera mozna miec czy ma licencje czy nie. Może żyć sobie taki osobnik i tyle. A dzikie krycie to już temat osobny.
A tak wogóle to z twojego postu wynika że jeździłas tam i nic ci nie przeszkadzało dopiero jak rodzice ci zabronili tam jeździć zaczęłaś się oburzac na warunki itd. Nie kieruj się zemstą dla samej zemsty. zależy ci aby wykonczyc tą kobiete a nie żeby pomóc koniom i zmienić jej podejscie do hodowli.
Piszesz że koleżanka poiła te konie, a od pół roku tego nikt nie robi- a ty sobie patrzysz przez płot i nie mozesz ich napoić?? Lepiej patrzeć jak konie marnieja niz im pomóc?? Lepiej nic nie robić tylko gadać??
Jeśli włascicielka pracuje długo- może zaproponuj jej swoją pomoc przy koniach. Czy to dla ciebie za duże obciążenie zajmowac się końmi a nie tylko gadać.
Znam 2 stajnie koło mnie, gdzie konie są wychudzone, gdzie syn kryje matkę i inne klacze bo ludzie nie będą wydawać kasy na kastracje. To konie mają zarabiać. Konie chodzą w szkółce przez 8 godz. w upale bez chwili odpoczynku, picia. Dzieciaki jeżdżą bez kasku w sandałach 🙄 . 2 razy była kontrol i nic.
Ale tak jest dopóki nikomu się nic nie stanie.
Tylko dziwi mnie dlaczego ludzie którzy jeżdżą na tych koniach nie widzą, że tym koniom dzieje się krzywda, że ich dzieci nie mają zabezpieczenia na głowie.Nawet na rowerze trzeba mnieć. Dlaczego?
A z tego co ja sie dowiedziałam od jednej pani która prowadzi fundacje to: - ogiera można posiadać dopóki nie ukończy 3-ego roku życia. Póżniej powinien mieć licencję na krycie / lub zostac wykastrowany.
Bzdura 🙄
Nie do końca, bo kiedyś w pewnym momencie chyba taki przepis funkcjonował.
A z tego co ja sie dowiedziałam od jednej pani która prowadzi fundacje to: - ogiera można posiadać dopóki nie ukończy 3-ego roku życia. Póżniej powinien mieć licencję na krycie / lub zostac wykastrowany.
Ale ogiery najczęściej zdobywają licencję po skończeniu 3 roku życia. Nie każdy idzie do Zakładu, są przecież jeszcze Czempionanty. O konkursach 140cm nie wspomnę, bo tam 3-latków to nie zobaczysz 😉
Krycie ogierami bez licencji i konie bez paszportów można jak najbardziej zgłosić do związku. Oni będą wiedzieli co z tym zrobić. Za dzikie krycie są kary.
I podpisać się "Życzliwy".
Tak, wiedzą, jak już wytrzeźwieją to wydadzą rozkaz rozstrzelania ogiera albo właścicela (to zależy jak im czapka będzie stała).
jedyne co ewentualnie mozna zrobić to powiadomić Urząd Skarbowy o tym że prowadzona jest działalność od której nie są odprowadzane podatki. Jeśli jednak ci ludzie są rolnikami płacącymi podatek rolny (od hektara ziemi) to w sumie raczej nikt im nic nie może tak naprawdę zrobić - podatki płacą przecież.
Nie ma absolutnie żadnego paragrafu na prowadzenie jazd bez uprawnień - tzn. takiego przepisu na podstawie którego można byloby zawiadomic policje czy prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Podobnie rzecz się ma z ogierem bez licencji. Nie ma żadnych przepisów na podstawie których możnaby właściciela ogiera bez licencji pociągnąc do odpowiedzialności za to że ma ogiera bez licencji. Przecież takie ogiery sie spotyka na każdym kroku. Podobnie krycie takim ogierem - na jakiej podstawie, kto i jaką kare miałby wymierzać kary za krycie ogierem bez licencji?
interesuje mnie to krycie ogierem,
czy możecie mi wskazać paragraf polskiego prawa, na mocy którego nie mogę kryć ogierem "bez licencji" klaczy?
jak mam swoich kilka klaczy i ogiera - to nie mogę ich kryć?? tak sobie - just for fun?
Dokładnie, ja twierdzę że nia ma takiego przepisu na krycie ogierem bez licencji
a nawet gdyby był to ...zawsze można powiedzieć że ogier się wyrwał, urwał, uciekł - no pokrył kobyłę bez wiedzy i zgody właściciela ich, a nawet wbrew jego woli. I co wtedy?
Można kryć każdym ogierem bez licencji i nikt nie może się przyczepić. Po prostu żrebię będzie NN.
anetakajper, no wlasnie nie do konca, bo teraz ma byc tak, ze zrebaki z dzikiego krycia nie beda dostawac dokumentow.
anetakajper, no wlasnie nie do konca, bo teraz ma byc tak, ze zrebaki z dzikiego krycia nie beda dostawac dokumentow.
znaczy że nie dostaną paszportu??
a co w wypadku o jakim pisała ElaP?
źrebaka trzeba będzie utylizować? znaczy zabić?