Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie

slojma   I was born with a silver spoon!
08 kwietnia 2010 07:18
No to po tym co od Was czytam to jest wina mojego kowala 🙁  Młoda nie miała żadnych problemów z kopytami, ale teraz po zmianie kowala zaczęły pękać. Wyślę fotki po weekendzie z ustawieniem kopyt bo mi się nie podoba i bardzo liczę na pomoc znawcy by powiedział czy te kopyta są prawidłowo robione bo moim zdaniem nie.

Dlatego, ze świeża trawka, młoda, zawiera więcej cukru niż starsza
Kupię mu tylko te probiotyki, by zminimalizować ryzyko biegunek- może te probiotyki pomogą- muszę spytać Caroline.



Młoda trawa zawiera nie  tylko więcej cukru niż starsza,  ale również dużo więcej białka.
Kopyta są odzwierciedleniem diety końskiej , ale też sprawą indywidualną.
U jednego konia zmiana diety będzie widoczna tylko w lekkim , odmiennym zabarwieniu linii wzrostu , beż żadnych wypukłych pierścieni, u drugiego mogą pojawić się wyraźniejsze linie.
Dopóki nie ma wyraźniejszych zmian w kopycie typu oderwanie listewek, czy ochwat ( i bardzo wypukłe obrączki) to raczej nie ma powodu do paniki.

Na temat pierścieni sporo było w wątku  bodajże "ochwat"

A na problemy trawienne przy zmianie paszy skuteczny jest Enteroferment ( nie wiem, czy nie przekręcam nazwy)  , który też jest probiotykiem, a można kupić w lecznicy weterynaryjnej.
karolciaequilano   marzenia się spełniają
08 kwietnia 2010 14:33
Tunrida, Tajnaa- zamieszczam zdjęcia, nie spotkałyście się kiedyś z takim problemem? Od razu piszę, że kopyto jest robione co 6tyg., a aktualnie nie jest przerośnięte co może wyglądać po zdjęciach, niestety te wgłębienia w kopycie to potęgują... 🙁



co na ten temat myślicie?
karolciaequilano- masz może fotki całej podeszwy? Całego kopyta z zewnątrz, z boku, z przodu?

Uprzedzam, żem laik. Tu kochana fachowca trzeba, a nasi fachowcy pojechali na kurs. Chyba, że może nie wszyscy?  😉
Potraktuj moją wypowiedź jako wypowiedź zastanawiającego się nad problemem w sposób czysto akademicki laika, ok?  😉

Ostatnia fotka wygląda jakby wgłębienie zrobiło się wzdłuż linii białej. Mogło by to świadczyć o istniejącej flarze ( odwarstwieniu ściany od kości kopytowej)-która powoduje poszerzenie linii białej i dodatkowo faktycznie o infekcji w miejscu linii białej. Czy to grzyby, czy bakterie?Podobną  szparę obserwowałam kiedyś w swoim kopycie.

Przedostatnią fotkę można by odczytać jako przerośnięte ściany wsporowe idące ku przodowi kopyta- ku grotowi strzałki- które stanowią podparcie dla np cienkiej podeszwy, nie? A zagłębienie które masz na myśli może być miejscem nakładania się tej ściany na prawdziwą podeszwę.  😲 Ale zbyt słabo widać podeszwę.

Co za dziwo! Ja bardzo bardzo proszę o zdjęcie całej podeszwy i o zdjęcie kopyt z zewnątrz.
Mnie to zdecydowanie przerasta na chwilę obecną, ale BARDZO zaciekawia i proszę o więcej.
karolciaequilano   marzenia się spełniają
08 kwietnia 2010 18:52
tunrida- jestem otwarta na wszystkie sugestie 🙂 chce, żeby to jakoś doprowadzić do porządku i rozwiązać problem... Normalnie koniucha użytkuję w niczym to nie przeszkadza, ale jeżeli takie coś się pojawiło to jednak jest coś nie tak.

Mój koń miał wąskie, małe kopytka (jeszcze młodziak, rozbudują się, ale...) , często się odkruszały... I za jakiś czas pojawiły się te obręcze. Po konsultacji z moim kowalem, powiedział mi właśnie, że to bakterie są tego skutkiem  🙁 i że smarować tym Vagotilem, ale nie widzę, żadnej poprawy. Na dniach spodziewam się kowala i będzie trzeba reagować.

Jutro porobię jeszcze lepsze zdjęcia.
Czekam na porady i z góry przepraszam, że zawracam głowę.
Genialne, pierścienie od żarcia, bądź złego zbalansowania kopyta smarować Vagothylem  😵
jakie "obręcze" ? możesz dokładnie sprecyzować co masz na myśli?

te kopyta są poprzerastane a konkretnie są poprzerastane ściany wsporowe...widać wysokie ściany przedkątne, które kowal prawdopodobnie zapuszcza aby "powiększyć" kopyto...wklej więcej zdjęć kopyt bo tu niewiele widać, ale obstawiam że kopyto jest robione na wysokie piętki...na drugim zdjęciu widać też być może spiłowany na płasko callus, albo może to tylko takie ujęcie...podeszwa wygląda na bardzo płaską...

jeśli to jest młody koń, to zacznij się martwić...u mnie w stajni jest koń z kopytami tego samego typu...koń jest "trupkiem" z zaawansowaną trzeszczkozą i ledwo człapie
Dla mnie to wygląda jak choroba białej linii,która jest spowodowana infekcją bakteryjną lub grzybiczą,a która najpierw rozwija się w linii białej,ale moze objąć inne struktury kopyta. Miałam i leczyłam klacz z taka chorobą,a leczenie było żmudne i długotrwałe,moczyłam jej kopyta codziennie w Virkonie.
Faszka- i tu właśnie stają troszkę naprzeciw siebie dwie teorie. Jedna-" klasyczna"- mówiąca o chorobie linii białej jako pierwotnej przyczynie i potrzebie leczenia substancjami bakterio ( grzybo)- bójczymi i druga- "naturalna"- mówiąca o tym, że pierwotną przyczyną jest tzw flara- oderwanie ściany od kości kopytowej powodująca poszerzenie linii białej.

Klasycznie- leki na bakterie, które mają być źródłem problemu, a "naturalnie"- zlikwidować przede wszystkim flarę jako źródło problemu.  🙂 + pewno moczenie w armexie.

Niech mnie ktoś przytuli ( a nie- tfu tfu- to nie tak- niech mnie ktoś poprawi lub wesprze)  😉

ps. ale co z tą podeszwą? Bo że linia biała szeroka i zakażona to wszyscy się jak widzę zgadzają. karolciaequilano- czekamy na fotki podeszwy.  :kwiatek:
Wiwiana   szaman fanatyk
08 kwietnia 2010 22:59
A nie było tam jakiejś ropy pod ścianą wsporową? Taki rów nie robi się z niczego.
Słuchajcie, a jak to jest z tym stawianiem konia na wysokie piętki?
Poprzedni kowal wycinał dość mocno, obecny stwierdził, że koń chodzi na piętkach i trzeba go trochę "podnieść".
Chyba obfocę kopyta i tu wstawię.
Obejrzałam dzisiaj te obrączki i nie taki diabeł straszny jakim go malują. Tzn - jasne, obrączki są/były i nie jestem zadowolona z ich bytności, ale na szczęście - są małe. Kilka dni temu wydawały mi się jakieś mega, a nie jest tak źle z tym. Muszę się umówić z kowalem, teraz jakoś termin wypadałby a i kopyta sugerują struganie.
Sankaritarina- za wysoka piętka powoduje:
-przeniesienie ciężaru kopyta za bardzo na przód, zaburzenie balansu kopyta (co może się skończyć pękaniem przedniej ściany, odwarstwianiem się przedniej ściany od kości kopytowej) Koń zacznie stawać jak konik na piłce. Może to powodować wzrost napięcia mięśni kończyn i powyżej kończyn.
-pojawieniem się chodu od palca, zamiast od piętki ( jak piętka jest za wysoka, to koń nie da rady chodzić od piętki) Wtedy koń nie amortyzuje wstrząsów tyłem kopyta- tam gdzie są struktury gotowe na przyjęcie tej siły, lecz większość tej siły idzie na trzeszczki?- no...jakoś tak.  😡 W sumie- koń MA dla zdrowia chodzić od piętki, a wysokie piętki mu w tym będą przeszkadzały ( za niskie w sumie podobno też- żeby nie było tak łatwo)
-podniesienie koniowi piętek zwykle wiąże się z tym, że strzałka traci kontakt z podłożem i przestaje działać jako pompka pompująca krew do kopyta ( kopyto z czasem robi się bardziej niedokrwione- zwłaszcza jeśli kowal wycina strzałki)
-bardzo wysokie katy wsporowe CHYBA będą działać jak podkowa unosząca tył- to może spowodować ucisk nerwu powodujący odnerwienie kopyta (do tego się dąży unosząc piętki podkowami koniom ze zwyrodnieniem trzeszczek, nie?)

Mój koń patrząc od tyłu wyglądał tak:
Czarne kopyto miało wyższe piętki gdyż jest bardziej strome. Obecnie piętka w nim jest niższa, porównywalna do białego kopyta. Zgaduję, że Twój kowal natychmiast by mi podwyższał te piętki, nie?  😉



A to moje piętki w tylnym kopycie- są jeszcze niższe niż w przednich.
Koń NIE kuleje, nie znaczy, nie rani się. Chodzi tereny po asfalcie, po lesie, po żwirówce.








tunrida, dzięki za odpowiedź i poglądowe zdjęcia! 🙂 Obfocę dzisiaj te kopyta, nie ma co. :hih:
Z tego co pamiętam, młody wcześniej miał jeszcze niższe piętki, na tyle, że je sobie ranił, więc lekkie postawienie tych piętek chyba nie jest do końca złym pomysłem, ale bez przesady w tę drugą stronę. Czuję silną potrzebę kopytowego dokształcenia się, nie ma co.
karolciaequilano   marzenia się spełniają
09 kwietnia 2010 13:31
Wiwiana- Equilano nigdy ropy w kopytach nie miał  😉
piglet- tak kopyta są robione, że zostawiamy piętki, a pazur podcinamy, natomiast w drugim kopycie ścinamy piętki a pazur zostaje, bo kopyto jest delikatnie sztorcowate. Dla zwierzaka te kopyta kompletnie nie przeszkadzają, ale nie mogą one być w takim stanie. Od początku jak mam tego konia to "walczymy" z tymi kopytami, ponieważ kiedyś jak był rocznym źrebakiem trafił, moim zdaniem i naszego aktualnego kowala, na osobą, która miała laickie wiadomości na temat kopyt. Kopyta były bardzo zaniedbane. Już 2lata wyprowadzamy je i jest ogromna poprawa. Tylko właśnie zmartwiły mnie ostatnie "te dziwactwa" na kopytach.

Dziewczyny dzięki za pomoc :kwiatek: Wiem, muszę zacząć działać w tej sprawie jak najszybciej. Młody koń i szkoda, żeby nie daj Boże, z nim zaczęło się coś więcej  niedobrego dziać  🙁

Zdjęcia postaram się dostarczyć jak najszybciej, bo dziś nie udało mi się dotrzeć do stajni.

To co ja mam robić Waszym zdaniem? Na pewno czekać na kowala, żeby jak najszybciej rozczyścił i smarować tym Vagotilem? Całą podeszwę czy tylko te zmiany na niej i czy ten płyn się rozcieńcza?
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
09 kwietnia 2010 13:38
karolcia...-a kto robi kopyta Equilano?
karolciaequilano   marzenia się spełniają
09 kwietnia 2010 13:47
milusia- gdzieś od czasu, gdy go kupiłam robi p. Sumik ... wieczorem odezwę się do Moniki od Nutki, żeby może ona obejrzała te kopytka jego  🙁
a może spróbować innego kowala?
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
09 kwietnia 2010 13:51
to na pewno masz konia z waskimi kopytami 🙄 On Nutke wyprowadzal ponad rok i jakos mu sie nie udalo...
Ja zmienilabym kowala. Zreszta w naszej okolicy nie ma kowala fachowca ktoremu ja powierzylabym swoje konie ze 100% pewnosia.przykre, ale prawdziwe
karolciaequilano   marzenia się spełniają
09 kwietnia 2010 13:55
milusia- ma wąskie bo nawet ostatnio z Magda S się zastanawiałyśmy... to chyba postanowię zmienić kowala- spróbuję. Dzięki za rade :kwiatek:
karolciaequilano, pod nieobecność fachowców i mimo fatalnych zdjęć - zaryzykuję. Widzę rozlane ściany wsporowe. Bardzo rozlane. To "dziwne" wygląda mi na... podeszwę. Chcącą się kruszyć i nadkażoną, zaniedbaną. Tylko tej podeszwy pomiędzy rozlaną ściana wsporową a podeszwą piłowaną przez kowala - jest  bardzo mało. Trzeba moczyć w armexie, nadać ścianom wsporowym właściwy kształt, zrobić mocne łuczki na przedkątnych, skrobać tę zaniedbaną część podeszwy, przestać piłować podeszwę przy krawędziach kopyta. Jeśli czegoś z tego nie rozumiesz - przestudiuj "naturalna pielęgnacja kopyt".
Przepraszam za męczenie, ale zrodziły mi się takie wątpliwości, że ała. Ja nie wiem, chyba nie powinnam mieć zwierząt typu koń 🤔wirek:
Czy takie kopyta to zdrowe kopyta?
przód:


tył:


jeden przód:


jeden tył:


mało te zdjęcia poglądowe i miarodajne, ale w tej chwili dysponuję tylko takimi, aktualnych w końcu nie zrobiłam, bo mi aparat znowu zaniemógł, a to jest.... stan ze stycznia. 😵 we wszystki czterech jakieś obrączki, w tej chwili na przodzie są jeszcze obrączki w liczbie dwie, a biorąc pod uwagę fakt, że kopyto wolno odrasta jest to albo "wspomnienie" po stanie ze stycznia... albo utrzymywanie się takiego stanu. Z góry dzięki za każdą odpowiedź  🙇
Moim zdaniem ostatnie zdjęcie pokazuje, że linia koronki jest pofalowana a kopyta ogólnie wysokie. Zdjęcia kiepskie.
zrób prawidłowe zdjęcia kopyt, wg schematu z tej strony: http://www.all-natural-horse-care.com/good-hoof-photos.html i wklej do tematu "Naturalna pielęgnacja kopyt"  🙂 prawdopodobnie tam uzyskasz więcej informacji niż tu
dea   primum non nocere
12 kwietnia 2010 10:33
karolciaequilano - ja bym włączała alarm przy tych kopytach. Widać dużo nieprawidłowości. Ściana kopyta za długa, odstaje (odcinek przed kątem wsporowym, jak pisała piglet - niestety częsty błąd), linia biała w tym miejscu oberwała i tam może wchodzą bakterie - ale to raczej czynnik wtórny, niż źródło problemu. Bardziej niepokojące jest to, co wyczynia podeszwa. Ona z grubsza krzyczy (ściany wsporowe przerastają, zeby chronić wnętrze kopyta - może podeszwa została za bardzo wycięta??) ta dziura, którą widzisz (zagłębienie między "warstwami"😉, ma pod spodem "prawdziwą" podeszwę w kształcie miski (prawodpodobnie ZBYT CIENKĄ), ale na wierzchu jest podpórka. Widziałam to niestety wiele razy. Cóż mam rzec... ktokolwiek ostatnio robił te kopyta, zrobił im krzywdę. Poszukaj kogoś innego... Tym bardziej, że obecny kowal nie wytłumaczył Ci co to jest, jaki ma co do tego plan i co się będzie z tym działo. Poszukaj -  najlepiej kogoś, kto nie wyrżnie tego wszystkiego i będzie umiał Ci wytłumaczyć chociaż z grubsza, co się dzieje... Dobrze rozumiem, że koń jest młody?
Sorki jak czegoś nie doczytałam, piszę na szybko...

EDIT: widzisz, że mówisz o dwóch różnych miejscach, jeśli chodzi o te zagłębienia?
To jest w miejscu linii białej i oznacza z grubsza za długą ścianę w tym miejscu.
A to jest poważny sygnał alarmowy i jest na obszarze podeszwy, od strony zewnętrznej widać wypłaszczenie podeszwy (prawdopodobnie jest jej za mało w tym rejonie (była za mocno przycięta?), możesz tam też zobaczyć "zdrową" linię białą bez zagłębienia), od wewnętrznej strony tej szczeliny masz przerośnięty materiał, który jest objawem chorego kopyta.
karolciaequilano   marzenia się spełniają
12 kwietnia 2010 13:40
halo-dziękuję za opinie  :kwiatek:
dea- tak, ta sytuacja dotyczy młodziaka(3,5roku). Już po prostu za długo trwało wyprowadzanie tych kopyt przez kowala X, dlatego zaczęłam się denerwować, bo poprawa była minimalna. Teraz się zastanawiam czy naprawdę było lepiej czy ja chciałam to widzieć. Może i nawet jest gorzej... Bardzo mnie to martwi. Po informacjach zaczerpniętych od milusi postanowiłam zmienić kowala. Czekam, bo w środę ma być i mam nadzieję, że wszystko zacznie się korygować na +.
Dziękuję za szczegółowy opis i chęć pomocy  :kwiatek:
piglet, dzięki.
Panikuję, nie ma co. Miałam zdjęcia tych kopyt zrobić już wcześniej, ale jakoś nie wyszło. Zabiorę się w sobie, zrobię zdjęcia i pokornie pomaszeruję do wątku o naturalnej pielęgnacji kopyt.
ash   Sukces jest koloru blond....
13 kwietnia 2010 08:56
[s]-Czy ktoś z Was wie gdzie mogę kupić w Warszawie siarczan miedzi na gnijące strzałki???
W aptekach była i pytałam-nie mają![/s]
dziękuję!już mam!
quiosque   Love it, live it.
15 kwietnia 2010 23:33
Witam wszystkich 😉 jestem nowa na tym forum. Zarejestrowałam się ,ponieważ martwi mnie stan kopyt mojego konia... Za jakiś czas powinien przybyć kowal ,ale jestem ciekawa ,co sądzicie ogólnie o kopycie mojej kobyłki  😀 Prosiłabym o pomoc i stwierdzenie ,czy moje obawy są słuszne  😉 Zwłaszcza ,że od jakiegoś czasu naczytałam się masę wątków o problemach z kopytami ,i przestaję ufać kowalom  🤔
Zdjęcia jak na razie takie "ogólne" i czasem mało profesjonalne ,ale jeśli będzie potrzeba i powód to chętnie zrobię kolejne. Kopyta były rozczyszczane w tym roku ,ale jak widać po zdjęciach ,już minęło trochę czasu 😉

Martwi mnie głównie :
- pierścienie (ochwat?)
- spękania przy strzałce na wszystkich 4 kopytach (czy to naturalne ,czy to coś poważnego ? nie chciałam czekać do kowala ,ponieważ po rozczyszczeniu mogłoby nie być widać pęknięć. Zauważyłam je dopiero teraz, gdy zrobiło się sucho )
- słabe ,szczerbiące się kopyto (to niefajne wyszczerbienie na tylnym kopycie zrobiło się zaraz po wizycie kowala ,od użycia cęg  😫 stwierdziłam ,że teraz kowal będzie na mich oczach bawić się samym pilnikiem 😉 )

1 zdjęcie : dwa przednie kopytka
2 zdjęcie : tylne prawe odłupane od zewnątrz
3 zdjęcie : tylne prawe od wewnątrz
4 zdjęcie : tylne lewe od zewnątrz

PS. przepraszam ,że w 3 postach ,ale nie rozgryzłam jeszcze innego sposobu wrzucania zdjęć 😉

quiosque   Love it, live it.
15 kwietnia 2010 23:42
zdjęcia c.d.

aha ,moim zmartwieniem jest też "rozjeżdżające się" kopyto od przodu  🤔

5 zdjęcie : prawe tylnie od wewnątrz
6 zdjęcie : prawe tylne od przodu
7 zdjęcie : przednie lewe od przodu
8 zdjęcie : przednie prawe od przodu
quiosque   Love it, live it.
15 kwietnia 2010 23:48
i ostatni post 😉

zdjęcie 9 : przednie prawe spód
zdjęcie 10 : tylne prawe spód
zdjęcie 11 : tylne lewe spód
zdjęcie 12 : przednie lewe spód

Pozdrawiam i dziękuje  🙂
dea   primum non nocere
16 kwietnia 2010 07:20
Strzałki akurat wyglądają nienajgorzej, tym bardziej w tym okresie roku i tym bardziej jesli, jak mówisz, od rozczyszczania minęło sporo czasu. No właśnie, ile dokładnie? Na pewno widać rozciagnięte ściany, ale może to kwestia tego, że za rzadko jest kowal? Najlepiej terminu 6-8 tygodni nie przekraczać, a często kopyta wymagają tymczasowo krótszych przerw między struganiami. Ogólnie lepiej częściej i mniej - najgorzej jest, jak kowal przybywa raz na pół roku i tnie na zapas "na nastepne pół roku"...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się