Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
[quote author=Hypnotize link=topic=727.msg516736#msg516736 date=1268338751]
Adreina A siano je?
Na szczęście tak, ale w tych dawkach co dostaje to za mało..
[/quote]
to moze jakieś pyszne sieczki? może lucerna?
skoro tylko siano je i chudnie - to może daj jej coś co bedzie sianopodobne (w sensie - zeby zechciała jeść) i rownoczesnie nie pozwoli jej spadać z masy.
ze smacznych sieczek - np. fiber performance dodsona (juz zawiera nieco lucerny), happy hoof albo cool fibre spillersa.
maleństwo, a może Sarce brakuje włókna w diecie?
może warto byłoby dodać jej sieczkę? sieczka dałaby jej uczucie sytości na dłużej a brzuszka nie rozpychałaby jej tak jak słoma 🙂
dla was to może justgrass albo safe&sound? nie dodałyby jej "ognia" a byłyby smacznym i sycącym uzupełnieniem posiłków
co do Pamira Nirv, mam podobne zdanie jak Koniczka. i ja sugerowałabym pasze takiego typu jak pasture mix i leisure mix dodsona - niskoenergetyczne musli, które nie będzie go podpalać i pozwoli powoli odbudowywać masę.
ja osobiście dodałabym mu jeszcze probiotyk 😉
Słomożercy tyją na potęgę. Koń trenerki od dwóch tygodni stoi na słomie, a nie trocinach, a już obłożył się tłuszczykiem i wypracował podtatusiały brzuszek. I prawdę mówiąc zazdroszczę, bo Kuc dokańcza paletę trocin i mimo intensywnego futrowania będę miała powtórkę z rozrywki z zeszłego roku - znowu zrobił się z niego sucharek i znowu się zaczną jakieś dodatkowe sieczki, otręby, słoneczniki, oleje, potrójna porcja siana... Jakby był człowiekiem, to tylko pozazdrościć takiej przemiany materii 🤔
maleństwo, wow, pożeranie trocin mnie rozbiło. Ale fakt, nie owsem koń żyje i ruda wygląda super, chociaż treściwe to głównie na smaka dostaje 🙂
Co do wyjadania słomy, to mój koń je Fibergy w duzych dawkach(lucerna ze słoma owsianą w formie sieczki) a i tak wyjada słomę spod siebie - nieraz chętniej jak siano 🙄 Niektóre konie tak mają, szczególnie jak stoją na słomie owsianej, która jest przyjemna w smaku. choć zazwyczaj wyjadanie słomy bierze się zza małych dawek włókna, szczególnie zza małej ilosci siana jak caroline napisała.
My się z Branką tuczymy Equi Jewel, choć na razie nie ma super skutku. Ale poczekam, bo daję to dopiero od chyba 3 tyg, więc to tak naprawdę żaden czas na podtuczenie konia, póki co dodało jej to trochę energii, ostatnio jak popracowałyśmy trochę z ziemi to była bardzo rześka i żwawa, taką ją lubię. Na samym sianie i sieczce była zbyt wyciszona - tzn to dobrze, że jest spokojna i grzeczna, ale do pracy nawet takiej skromnej jak ja robię, potrzeba jej trochę energii. Te otręby i lucerna w sieczce póki co wystarczają w tym celu.
Dostaje też od tego tygodnia olej rzepakowy i otręby zwykłe w małej ilości. Mam nadzieję, że wreszcie będzie w swojej normalnej wadze i nie będzie się jej to wahać. Teraz może nie jest chuda, ale nie wygląda jeszcze tak jak powinna. No i musze dac kał do analizy bo zaczynam podejrzewać, że ma robaki, niby była odrobaczana na początku zimy, ale zmieniałałam stajnie potem, zresztą tam gdzie odrobaczałam nawet boks był nie wybrany itp.
Ja bym na Twoim miejscu dawała przynajmniej na kolacje, musli z owsem,mieszane z jakimiś marchewkami w małych kawałkach, jabłkami czy burakami plus lucerna czy co tam chcesz. I nie dawałaym jej codziennie tego samego.
Pinio tez swojego czasu miał takie problemy z niejedzeniem wcale albo niedojadaniem. Po 1 sie nudził samym owsem, po 2 przeszkadzałymu konie obok. Jak zaczeam wydziwiac i sypac jedzenie na ziemie to problem zniknął. Teraz juz w ogole nie mam problemów bo ma wielki żlób w którym sobie może mieszać pyskiem i nie widzi innych koni kiedy je no i c iagle ma urozmaicane to jedzenie jakimis dodatkiem. To chleb, to granulat, to musli, to marchew, jabłka, buraki... i juz powoli zastanawiam sie czy mu nie zmniejszyc ilosci jedzenia bo popregu dopiac nie moge.
A moze zrób tak zeby nie widziała innego konia kiedy je,albo zmien miejsce żlobu?
Hypnotize, Grani od 2 lat stoi właśnie w takiej stajni gdzie widzi inne "rzucające" się na jedzenie konie i to jej bardzo pomogło po przeprowadzce, tak jakby zachęciło do jedzenia. Taki doping brykających i niespokojnych w trakcie karmienia koni, wzmógł u niej chyba apetyt. Obecnie kobyła jest już do tego wariowania przyzwyczajona i jako jedyny koń w tej stajni nie podnieca się jak jedzie wózek z owsem, bo ma do tego "dystans"..
Caroline od 2 lat karmię kobyłę dodatkowo otrębami i lucerną i witaminami i to jest coś na co zawsze (odpukać w niemalowane) czeka i jak idę z wiadrem to nawet rży. Natomiast wiadomo że nie można konia karmić tylko otrębami i lucerną, więc coś oprócz tego musi zjeść. Siano musi być dobre bo stęchłego nie zje, słomy nie wyjada spod siebie. Chleb musi być tylko naturalny z klasycznej piekarni innego (Tesco etc.) nie ruszy.. Dotychczas dodatkowo próbowałam jej przemycić muesli (Ovator, Hartog) i niezbyt chętnie mi to zjadała, wręcz się zmuszała i jadła jak za karę. Obecnie jej sie odmieniło (na szczęście), komplentie nie je owsa, zostawia żłób nietknięty, ale wcina muesli Equi First, bo pachnie naturalnie i nie ma żadnych pachnących dodatków.
Na razie opanowałam już jej chudnięcie które szybko objawia się widocznym kręgosłupem i kolcami biodrowymi, kobyła potrafi w widoczny sposób schudnąć w przeciągu 2 tygodni, a "oblanie" tkanką mojego konia zabiera mi potem znowu dość dużo czasu. To jest pierwszy w mojej "karierze" koń z takim "przepałem" energetycznym i takim oporem na jedzenie i tuczenie. Może to dlatego że kobyła jest niezwykle elektryczna i potrafi nieźle się spalić na jeździe. Jak coś takiego się dzieje to jestem w momencie niespokojna, bo odpasienie jej ze stanu tragicznego zajęło mi niestety jakieś 3 lata i nie chciałabym powtórki.. Eeehh dziwny ten mój koń..
Adreina
A skad koń wie czy chleb jest z tesco czy nie? 🙂
Hypnotize, to chyba chodzi o to 'pompowanie' chleba. W smaku jest to wyczuwalne 😎
Właśnie, polecam musli equi first calassic fibre na podtuczenie konia.
To dostawał mój koń jako uzupełnienie diety a efekt nam wyszedł uboczny w postaci "konia pączka".
Mija jakieś 1,5 - 2 tygodnie od czasu kiedy obcięliśmy głównie to musli i już jest efekt widoczny.
Nie ma za to w ogóle zauważalnej utraty energii.
Averis
Generalnie dla mnie jest to dziwne. Chleb suchy chyba smakuje tak samo każdy... chyba ze taki z tesko ma wiecej jakichs sztucznych świństw w środku i kon to faktycznie czuje. Nie pytam złośliwie, pytam z czystej ciekawości.
Jeśli chodzi o wyroby z tesco czy z lidla to różnie, mój królik marchewki stamtąd nie tknie 🤔
Mój koń zawsze gubi masę na zimę pomimo tego , że już przed zima zaczynam ją lepiej karmić w sensie otrąb i rożnych tego typu dodatków a ona i tak chudnie.... 😵
Caroline, jej to brakuje oleju w głowie, to chociaż siana i słomy próbuje sobie napchać 😂
A na serio - dzięki za sugestię, może spróbuję z sieczką i się zobaczy. Choć coś mi mówi (może i wrodzony pesymizm), że to niczego nie zmieni 😉
a więc tak, oczywiście o sianie zapomniałam napisać 😵 dostaje sporo siana, zawsze coś ma i wcina. Jest też słomożercą - zwykle rano w boksie praktycznie niewiele zostaje, bynajmniej nic co nadaje się jeszcze do zjedzenia 😁 a ścielone jest sporo.
Pamir dostaje to musli, bo tak mi poleciła właścicielka stajni, która jest zarazem dystrybutorką Baileysa. Ja się na tym nie znam, więc wyszło jak wyszło. 🙄 ale trzeba to zmienić.
Czyli mówicie, co by zmienić musli na nisko energetyczne, nie zwiększać owsa, dać probiotyk jeszcze jakiś. Ok, już ogarniam, zobaczymy jakie będą efekty 🙂
ktoś chciał zdjęcie kucyka:

tak wyglądał jak był na samym owsie + siano po miesiącu stania i nic nie robienia, tylko padokowania.
A co Ty chcesz tu tuczyć? Ten koń nie potrzebuje przytyć tylko mięśni nabrać.
nie mam aktualnych zdjęć, aczkolwiek ostatnimi czasy mocno spadł i tak jak już ładnie wyglądał po tej przerwie, to obecnie miał np żebra dużo mocniej widoczne niż powinien...
Słomożercy tyją na potęgę. Koń trenerki od dwóch tygodni stoi na słomie, a nie trocinach, a już obłożył się tłuszczykiem i wypracował podtatusiały brzuszek. I prawdę mówiąc zazdroszczę, bo Kuc dokańcza paletę trocin i mimo intensywnego futrowania będę miała powtórkę z rozrywki z zeszłego roku - znowu zrobił się z niego sucharek i znowu się zaczną jakieś dodatkowe sieczki, otręby, słoneczniki, oleje, potrójna porcja siana... Jakby był człowiekiem, to tylko pozazdrościć takiej przemiany materii 🤔
maleństwo, wow, pożeranie trocin mnie rozbiło. Ale fakt, nie owsem koń żyje i ruda wygląda super, chociaż treściwe to głównie na smaka dostaje 🙂
Ale z tego co ja kojarzę, to on jest po kastracji?
Mój po kastracji od razu zchudl, i zanim nabrał wagę i miesnie ( bo miesnie tez zniknęły,ale pozniej) to trochę potrwało.
ludziska, pomocy. Moja sytuacja wygląda tak:
Frodo (hucul ok.138 cm w kłębie) i Biszkopt(hucuł 140cm albo więcej) stoją w jednym boksie. Wzięte z tej samej stajni (półbracia). Frodo nie ruszał się ostatnio za dużo, ale coś tam pobiegał. Biszkopt chodzi regularnie i wygląda dobrze, ale bardzo chudo. Frodo natomiast ma dość duży brzuszek, ale żebra też widać(nawet pod zimową sierścią). Dostają 2 kg dziennie, czasem 3(zależy, czy panu stajennemu chcę się je z padoku na obiad sprowadzić. Po pół kostki siana na konia przed każdym karmieniem. Nie tyją, chodzą na padoki..tam też dostają siano. Biszkopt dostaje też Horse Vital Plus Eggersmanna i olej coś tam na jelita. Frodo nic, ale może coś źle dostają? Poradźcie
AA i stoją na słomie, a jak to hucuły cały czas ją wżerają ;/
hej, tak czytam ten watek, bo problem mam podobny, czego bym nie dała, zaraz dziurka od popregu wiecej, natknelam sie na wpis
"Chleb musi być tylko naturalny z klasycznej piekarni innego (Tesco etc.) nie ruszy.. "
dawno sie tak nie usmialam, zwazywszy, ze pisze to amazonka, jak wynika z watku z duzym stazem 🤔
frodoslaw
dziwnego macie stajennego. 🙄
ale co ci sie dokładnie nie podoba albo niepokoi?
nie jestem zwolennikiem karmienia konia chlebem. mój chudnie w zimie jak stoi w boksie bo w lecie ma łaki pod dostatkiem i tyje jak żrebna klacz. 😅
hej, tak czytam ten watek, bo problem mam podobny, czego bym nie dała, zaraz dziurka od popregu wiecej, natknelam sie na wpis
"Chleb musi być tylko naturalny z klasycznej piekarni innego (Tesco etc.) nie ruszy.. "
dawno sie tak nie usmialam, zwazywszy, ze pisze to amazonka, jak wynika z watku z duzym stazem 🤔
A co w tym zdaniu dziwnego, że koń nie chce chleba zjeść? W stajni gdzie stoję wszystkie konie wcinają wszystko co się im do żłobu wrzuci m.in. chleb, obojętnie czy jest to chleb supermarketowy czy z tradycyjnej piekarni. A mój koń jeśli dostanie do zjedzenia chleb z hipermarketu to go nie tknie, powącha i odejdzie od żłobu. Wiele razy to sprawdzałam, kruszyłam i mieszałam, po czym cały hipermarketowy chleb miałam wysortowany i czekający na innego chętnego...
hm, co w tym dziwnego, ano to, ze suchy chleb podawany jako minimalny dodatek, by pozbyc sie go z domu, smak ma jaki ma i nie przesadzałabym z podniebieniem klaczki, chyba, ze chleba w ogole ma dosc
specjalnie nie podalam czyj to cytat, bo to tylko mnie rozsmieszylo nic wiecej, ale uderz w stol jak powiadaja
wiec tak, jako, ze sama musze sie uporac ze swoim problemem przesledzilam caly watek i zwrocilam uwage na Twoja kobyle, z tego co widze, to bedac mlodsza, rozumiem, ze pierwsza stajnia-hodowca, wyglada jak paczek w masle, tu raczej zastanowilabym sie, czy moj hodowca latal do piekarni, miast tesco, czy to ma zwiazek z moim uzytkowaniem, opieka, traktowaniem, jazda, ogolnie kontaktem, bo na starych zdjeciach nie wyglada na elektryczna i nerwowa, jest kragla, wiec sposob zywienia hodowcy nie mogl byc zly, w porownaniu ze zdjeciami, gdzie kolce biodrowe sa przerazajace, moze blad nie lezy w tym, ze kobyla jest niejadkiem, tylko albo jest zle karmiona, albo zle traktowana i tylko tyle, dodam, ze nie mam nastu lat , za chwile emerytura i nawet zastanawialam sie czy w tym wieku sie odzywac, mam mala stajenke, grubasek stoi u mnie w pensjonacie, nigdy nie bylam zwolenniczka ograniczania, czy glodzenia koni, a ten ma wyjatkowa zdolnosc do tycia, nie chce zeby byl "gorzej" traktowany, wiec szperam po forach, choc troche juz ogonow przez moje rece przeszlo
mocca
Koń Adrieny stoi w stajni gdzie i ja stałam z koniem. Udało sie Go odkarmic i doprowadzic o normalnosci dopiero po zmianie stajni, wiec sadze ze jest jakas czesc prawdy w tym co piszesz...
mocca
Koń Adrieny stoi w stajni gdzie i ja stałam z koniem. Udało sie Go odkarmic i doprowadzic o normalnosci dopiero po zmianie stajni, wiec sadze ze jest jakas czesc prawdy w tym co piszesz...
🙂 nie znam konia, ani amazonki, ale jest jeden plus wieku-doświadczenie 😉
czyli jak zabrałaś konia do innej stajni, odkarmiłaś go bez problemu
to dobrze, bo nie ma bardziej przykrego widoku od konia zabiedzonego i ze zniszczoną psychiką, a jedno i drugie to wina nas, ludzi...
Mam konia ktory ostatnio schudł. Ma ponad 170cm wzrostu. Dostaje 6kg owsa i pasze. Chodzi 6razy w tygodniu pod siodlem. Zalezy mi zeby ten kon przytyl bo nie chce zeby to źle odbiło się na jej zdrowiu.
Prosze o porady.
frodoslaw, przeczytaj ten temat od deski do deski i mocno Ci się w głowie rozjaśni, i dopiero pytaj 😉 od owsa Ci konie nie utyją. Bisz generalnie jest drobny, ale u nas był okrąglutki. Są regularnie odrobaczane?
Do lektury.
No właśnie, mocca, koń po zmianie stajni został odkarmiony to fakt, ale z dużymi problemami i z moim maksymalnym zaangażowaniem w dodatkowe jedzenie. To nie było tak, że zmiana stajni = przytycie. Fakt faktem że poprzednio dostawała za mało jedzenia, ale co było wtedy dziwne to pomimo tego że miała tego mało, to w pewnym momencie zostawiała 3/4 jedzenia, trwało to chyba z miesiąc... Po prostu przestała jeść owies, zjadała siano i trawę i to wszystko, muesli nie ruszyła, jabka, marchewka, mesz owszem zjadła. Po zmianie stajni zaczęła w miarę normalnie jeść, ale miała swoją wewnętrzną miarę i gdybym chciała dać jej więcej to nie zjadła. Na szczęście odkryłam że bardzo lubi otręby i wtedy już było mi dużo lepiej, bo zaczęła fajnie przybierać na wadze, przybieranie na wadze trwało ok 1,5 roku.
Chleb jest przykładem jej dziwnych preferencji, bo nikt nie daje chleba jako podstawowego menu, ale praktycznie każdy koń chleb b.lubi i nie pogardzi. Moja kobyła ma b.specyficzny gust i wybiera tylko naturalny, absolutnie nie ruszy chleba zrobionego z udziałem chemii. Ja ją dokarmiam wszystkim co jest rozsądne dla konia i co ona chce zjeść, wiec nawet takie parę kromek suchego chleba ma dla mnie istotną wartość, w czasie kiedy ma manewry jedzeniowe.
Z innych dziwnych przykładów to w mojej stajni jest koń który np. nie je jabłek..
Co do temperamentu to koń o dwóch obliczach w obejsciu aniołek, pod siodłem diabełek który w sekundzie potrafi się zapalić. To jaki ma wydatek energetyczny na treningach poprzez swoje bardzo ekspresyjne zachowanie ma potem duży wpływ na jej wygląd, bo nawet jak nie je to wcale nie jest bardziej ospała. Nie wiem jak to działa, skąd jej sie to bierze, czemu jest takim koniem typu torpeda? Kiedyś taka nie była, zmieniła się po źrebaku stała się "dyskutująca", wymagająca i świadoma swojej siły, mocno przypomina mi z charakteru folbluta. To koń który jak zaczyna trening to jest w miarę spokojny i wyciszony, a w miarę rozgrzewki zaczyna się rozkręcać, aby na koniec treningu być maksymalnie pobudzoną i elektryczną. Spokojny stęp to mam tylko na początku jazdy, po jeździe ciężko na niej np. zatrzymać się i postać w miejscu, to jest awykonalne. W sumie to się cieszę że jest jaka jest, bo zawsze wymaga cierpliwości i dużej uwagi, natomiast wolałabym żeby mi nie robiła rewolucji jedzeniowych, bo widok chudego konia jest bardzo przykry. Ja uwielbiam konie jak pączki w maśle, koń Burzy 😉 i nad każdym takim pączusiem będę się roztkliwiać, może dlatego że u nas tak trudno to uzyskać, jednakże ciąglę dążymy do ideału..
Ludzie, pomocy, ile można dawać lucerny, tak zeby nie przebialkowac konia? Ile dajecie swoim?
Musimy dość szybko skończyć worki, a przy okazji trochę przytyć i mieć z czego dalej budować miesnie.
Miarki mamy zwykle pavo, myslicie ze poltorej miarki dziennie (rano miarka , wieczorem pol) nie za duzo?
edit:
tyle nie dostaja, to tylko pomysl
Ludzie, pomocy, ile można dawać lucerny, tak zeby nie przebialkowac konia? Ile dajecie swoim?
Musimy dość szybko skończyć worki, a przy okazji trochę przytyć i mieć z czego dalej budować miesnie.
Miarki mamy zwykle pavo, myslicie ze poltorej miarki dziennie (rano miarka , wieczorem pol) nie za duzo?
edit:
tyle nie dostaja, to tylko pomysl
Z tego co pamiętam to podaje się 0,5 kg/100 kg masy ciała konia na dobę
pisząc o odkarmieniu konia, miałam na myśli konia Hipnotize, bo z tego co zrozumiałam, stałyście w tej samej stajni i po zabraniu go z tamtąd wszystko wróciło do normy z jej koniem
adriena wróć do mojego wczesnieszego postu, gdzie pisze i stajni prawdopodobnie hodowcy, gdzie kon byl okraglutki, moze jego spytaj jak ja karmil, bo tam choc z tego co piszesz byla po zrebaku to wyglada wzorcowo
na koniec taki aspekt, na ktory malo kto zwraca uwage, moze po prostu nie jestescie dobrana para, to jak u ludzi, moze zwyczajnie do siebie nie pasujecie? czesto sie to zdarza, ale malo kto na to zwraca uwage
probowalas dac jej dobrego, doswiadczonego, jezdzca na grzbiet? ktory w sposob fachowy!!! pokaze, ze potrafi dac sobie rade z jej poczuciem sily
bez urazy, ale jej zachowanie po jezdzie ma znamiona, ze tam bylo cos nie tak, pobudzenie to cecha poczatku jazdy, czy to nie jest tak, ze ona robi z Toba co chce, a Ty polsodkami probujesz przemycic swoje cele?
duzo pytan, bo nie znam Was
adriena wróć do mojego wczesnieszego postu, gdzie pisze i stajni prawdopodobnie hodowcy, gdzie kon byl okraglutki
też nie do końca, za dużo opowiadania, po źrebaku b.mocno schudła, potem się odkarmiła ale to inna bajka, to koń z "historią". Obecnie skupiam sie nad teraźniejszością i od razu reaguję jak coś niedobrego zaczyna się dziać, bo nie chciałabym powtórki z rozrywki. A że ten koń jest bardziej skomplikowany to cóż, taka jego uroda, bogactwo w różnorodności przecież. Najważniejsza jest wiedza i świadomość tego co się robi, nam się udało jakoś to opanować, ale mam z nią dużo zachodu, to nie typ konia który wszystko je i ze wszystkiego tyje jak większość do których jesteśmy przyzwyczajeni. Na nią czasem nie ma reguły a sama nic nie powie.. 😉 Moja świadomość to kwestia doświadczenia, bo zawsze nędza nieuświadomiona nie jest nędzą, człowiek się uczy całe życie. Czasem ciężko sobie wyobrazić coś czego się w życiu nie doznało i nie spotkało, więc powątpiewania Twoje są jak najbardziej uzasadnione, a mając takiego gagatka na stanie człowiek maksymalnie poszerza swoje horyzonty.
I mogę Cię zapewnić że pasujemy do siebie w 100%, ale to znajdziesz w innym wątku, jak sobie poszukasz na forum. Może gdyby kobyła trafiła do kogoś innego to już by dawno skończyła w konserwie..? A umiejętności jakie mam to mam, ale nie wydaje mi się żebym musiała korzystać z kogoś innego w codziennje pracy, chociaż korzystam z trenera skokowego, bo nie ma takiej potrzeby. Najważniejsze jest to, że koń i ja się dogadujemy, a że zajmuje to więcej czasu niż powinno, to efekt wcześniejszych problemów. Moje doświadczenie pozwoliło mi zrobić z tego konia - konia miłego oku, a że już raczej nie będzie chodziła wysokich konkursów to już się z tym pogodziłam, chociaż zważywszy na jej ostatnie postępy to wszystko przed nami. Z końmi zepsutymi ma się dwa razy więcej pracy, a czasem nigdy nie da się odpracować tego co zostało zepsute. To co mamy obecnie to i tak rewelacja i zmiana kolosalna, szczególnie ostatnie dwa lata były przełomowe, ale to chyba nie ten wątek..