Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
hihi przerwe Wam dyskusje bo voltopiry staly sie bohaterami wiersza
Naturalsowhttp://www.photoblog.pl/naturalsi/61400963/pan-brykacz.html
Nie no, Szymborska się chowa. 🤣
Ćma kontra motyl
Każda larwa, z której wyszła wstrętna ćma
Do motyla awersje nieustanne ma.
Za to, że jej ze skrzydeł kikuty
Za to, ze wygląd nie piękny, lecz popsuty.
Patrzy zazdrośnie, bo żyje tylko nocą
I chociaż by chciała, to nie wiem jaką mocą
Nie uda jej się piękna zakosztować dnia
Więc za to, niezliczone pretensje ma.
Więc taka larwa, w ćmę ukształtowana
Jest, doprawdy, w swej obrzydliwości niepohamowana...
Więc gdy tylko dopadnie sposobności
Rozjuszona, w oceanie swej zazdrości
Gotowa wziąwszy zawiści nożyczki
Motylowi skrzydła uciąć w czasie potyczki
Lecz nic jej to nie da, chociażby nie wiem jak chciała
Na motylich skrzydłach, nawet przyklejonych, latać by nie umiała.
phi..nie tylko Szymborska się chowa a nawet sama Isabel 🙄
tytuł winien brzmieć raczej -Motyla Noga 🤣
ciemny pastuchu-bardzo cieszy mnie że jesteś taaki oczytany, ale ja pytam o coś więcej...
Larwa
Larwa złośliwa czeka pod pierzyną
Larwa złośliwa niepokornie czeka
Czeka przebrana, niby młodą dziewczyną
Wyskoczyć przypadkiem na niewinnego człowieka.
Larwa zazdrosna, obserwuje czas cały
Gotowa wytknąć wszystkie Twoje błędy
Ile jest takich larw... Świat na nie za mały
Są wszędzie, nie ważne jak idziesz, i którędy.
Larwa, co wypomni ci wszystko, wszystko pamięta
Larwa co nie ma lustra w swoim domu
Aż dziwi się człowiek- jak ona to spamięta
Nie życzę takiej larwy obok siebie nikomu.
Larwy, larwiątka i inne podobne
Nie warto ich ruszać, nie warto dyskutować
Odpłacą się zawsze gdy sytuacje sposobne
Pojawią się. Aby cię krytykować.
Nie przejmujmy się więc takimi larwami
Ignorujmy je zawsze zawzięcie
Mimo iż są, mieszkają między nami
I gotowe są negować każde nasze przedsięwzięcie.
to tez super, choć najlepsze są zawiści nożyczki
moze zmodyfikujmy stare przysłowie?
na nowo będzie brzmieć:
uderz w stół a zawiści nożyczki się odezwą
Gdyby ten film był w wątku o ocenie, to mógłbym napisać elaborat na pół strony. W każdym razie przynajmniej podstawowe rzeczy powinien dostrzec każdy, kto ma pojęcie o zasadach klasycznej jazdy, na które tak lubimy się powoływać.
P.S. W psychologii istnieje taki termin jak projekcja, czyli przypisywanie innym własnych, tłumionych zachowań, uczuć i motywacji.
Co ciekawe, można tu przeczytać bardzo wiele wypowiedzi tzw klasyków w mało kulturalny sposób krytykujących tzw naturalsów i przypisujących im "całe zło tego świata". ( niedługo pewno dołączą do Żydów i cyklistów) i chyba żadnej tego typu wypowiedzi drugiej strony.
Wystarczy otworzyć dowolny podręcznik jeździecki i przeczytać rozdział nt dosiadu i jego błędów. Ale jeżeli komuś czytanie książek sprawia trudność to wyjaśnię:
Jeździec powinien na koniu siedzieć rozluźniony. Powinien siedzieć prosto a nie kłaść się w tył. Pięty powinny być niżej niż palce stóp. Powinien na koniu trzymać się dzięki równowadze a nie zaciskaniu łydek.
no to bardzo wysoko postawiłeś poprzeczkę naturalsom...nie znam takiego, co połowę tych kryteriów spełnia
...z drugiej strony nic nie wiemy o koniu którego dosiada amazonka na wklejonym filmie,,,chociaż jakość jego galopu jest o niebo lepsza niż rumaków startujących na MP w wescie...to samo dotyczy postawy jeźdźca zresztą
post wyżej , jest mojego autorstwa, tylko zwyczajnie zapomniałem prze logować 😉
A znasz jakichś w ogóle ?
Wszyscy wiedzą, że nie lubisz westu i nie musisz za każdym razem tego udowadniać, ani to mądre, ani kulturalne, chociaż ze względu na to, że "robię w koniach" już dosyć długo i trochę znam "klasyczne" środowisko, wcale mnie nie dziwi postawa ( nie tylko twoja) "nie znam tego, nie rozumiem i nie chcę rozumieć więc będę wylewać pomyje"
A znasz jakichś w ogóle ?
a mało tego badziewia na jutubie?...chyba nawet sam wklejałeś Mistrza Polski Juniorów 2009- to był naprawdę torsjogenny widok 😎
hhihihi Ciemny Pastuchu - jak fajnie! Mój filmik wkleiłeś! Ale skoro jeździec do dópy i koń też i w ogóle na śmietnik jeździecki ich - to przynajmniej muza ci się podobóje??? (mam taką cichą nadzieję, że tak, bo jak nie, to wystosunkuję do w stosunku do ciebie groźby karalne) 🤣
A wierszyk zaiste prześwietny. Proszę jak to trauma przeżyta na forum twórczo wpływa na niewinne, młode duszyczki
Na temat ,,wierszy'' się nie wypowiem, tak będzie najlepiej 😜
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co sądzicie o tym, że zabawy koniom się nudzą (mowa o 7 games)? Pytam tych, co w naturalu siedzieli. Wiem, że gry urozmaica się różnymi ,,bonusami'' jak np. foliówki, ale co z tego? poza tym tak sobie obserwuję to wszystko z boku i... FG to jak czyszczenie, prawda? Czyścimy konia, dotykamy Go. Jeż- to przecież większość koni potrafi, bo były nauczone ustępować od dotyku/,,komendy'' np. jak chce się konia cofnąć załóżmy przy czyszczeniu, to też często wystarczy tylko palcami zadziałać albo powiedzieć ,,nazad'', przecież to żadna nowość w pracy z koniem (?). Poza tym okrążanie to dla mnie jak lonżowanie. Tylko podobno lina ma te właściwości, że jest lepszy kontakt z koniem i przekaz- podobno. Poza tym okrążanie bez liny, to jak lonżowanie bez liny, jak już tutaj ktoś powiedział.
🤔
Muza super 😉 koncepcja filmu trochę jak karuzela 🙂
Ogólne wrażenie też mam raczej in mały minus, chyba spodziewałam się po Eli o niebo więcej, ale ale... to nie jest mimo wszystko zaden argument. 80% jeźdźców ma kłopoty dosiadowe bez różnicy w jakim stylu się bujają. Jak studentowi PNH się zawidzi jeździć ujeżdżenie to musi wypracowac dosiad zgodny z praktyka i przepisami, no bo jak inaczej? akurat w kwestii dosiadu pnh wiele nie wymyśliło nowego. To są drzwi już otwarte.
Drganie warg na pewno nie jest objawem stresu/strachu/poddania,
I jak naturalsi nie mają budzić kontrowersji 😉
Z taką pewnością oznajmiasz, że znasz doskonale język koński .
Tak jakby on składał się z kilku znaczeń .
MR, który całe życie spędził z końmi i poświęcił bardzo dużo czasu próbując rozszyfrować ten język , był w stanie usystematyzować i przełożyć na ludzkie znaczenia ok 150 znaków.
A przecież jest ich znacznie więcej, bo mowa ciała koni jest bardzo bogata- same uszy mają możliwość przybierania różnych pozycji , a w połączeniu z położeniem głowy , układem ciała- pewnie tworzą całą gamę znaków-języka.
Tak samo drganie warg z jednoczesnym ułożeniem innej części ciała może znaczyć coś odmiennego, niż Twoja ? interpretacja.
Koń może drzemać i zadrży mu warga , albo zmagać się z problemem nisko opuszczając głowę, co w takiej sytuacji może być wyrazem uległości , a przy okazji może mieć taki tik - to też zdarza się 😀
I jeszcze mogą być odmienne przyczyny.
A Ty jesteś taka pewna- pogratulować tylko. 🙂
Nie zwracałam uwagi na mruganie.
Ziewanie faktycznie obserwowałam jako następujące po sytuacji mocno stresującej konia , ale też i w czasie pełnego luzu na pastwisku.
Więc jest to objaw nie tylko jednego bodźca , ale też uznałabym , że to objaw rozluźnienia konia.
Ale np drugi mój koń nie ziewa , za to gimnastykuje sobie paszczę jednocześnie obracając językiem w każdą możliwą stronę.
Czy to, że nie ziewa jest objawem braku rozluźnienia?
Czy może taka gimnastyka zastępuje mu ziewanie?
🙂
[quote="Rzekotka"]Poza tym okrążanie to dla mnie jak lonżowanie. Tylko podobno lina ma te właściwości, że jest lepszy kontakt z koniem i przekaz- podobno.[/quote]
Okrążanie to okrążanie. Lonżowaniem bez liny ewentualnie można by to nazwać, ale nijak to się ma do prawdziwego, dobrego lonżowania, które wielu koniom dużo daje i zastępuje pracę pod siodłem. 😉
Ja to się zastanawiam, tak przy tych kontrowersjach i jednym choralnym gościu w tym temacie.... Dlaczego nigdy w życiu nie spotkałam "dobrego" naturalsa? Mówię o tych spotykanych na żywo. 😉 Nie no, przesadzam, dwie osoby bawiące się z koniem w ten sposób dałoby się pod to podciągnąć.... ale tak...? Same wydumane persony, które zachowują się jakby nie wiadomo jak wielkie rozumy pozjadały. Nie udawało im się z koniem albo i udawało, ale nie wiedziały co dalej - no to fru w naturals, to jest takie "odkrywcze", fajne, przyjemne i przede wszystkim - łatwo dostępne. Żeby nie być hipokrytką - też próbowałam 😁 Bo to nowe było, tak pięknie wydane.... I też mi się w jednym momencie wydawało, że Boga za nogi złapałam. Tylko, że szybko stwierdziłam, że dalsze rewelacje trącą fanatyzmem, a chcę mieć konia, a nie pluszankę do bawienia się w gry, gdzie nie wolno lonżować, wędzidło jest be, siodło terlicowe jest be, "klasyczne" struganie jest be.... 😉
Wiem, że teraz wkładam wszystko do jednego wora, ale zrobił nam się wysyp "naturalnych" rzeczy i często jest tak, że jak już jeden zrobi z siebie np. robertsowego naturalsa to automatycznie interesuje się np. "naturalnym werkowaniem", klikerem, innymi horsemanshipami... często kupuje westowe albo bezterlicowe siodło, bo na filmach w naturals się przecież westernowcy bawią.... [ w dużej mierze, Karen Rolf się tu chyba nie zalicza].... I nagle naturalsem staje się wszystko -> bieganie z koniem na padoku for fun to naturals, kupienie sznurkowego kantara to już naturals....
Nie mówię, że wszyscy, ale czasem się tak zdarza.
I potem mamy taką Naturalsi, która wiesza psy na każdym, kto śmie skrytykować JEJ sposób pracy z koniem. Nosz, pożal się Boże po prostu...
ElaPe muza zaje biaszcza 🤣
i fajny koń...
ja też mam fajną muzę w swoich filmikach na jutubie 😀 dałabym linka ale bedzie OT bo nie-końskie tylko z pracy...
aalbo dobra : dam
skoro wklejamy wiersze i zawisci nożyczki 😜
duunia: dzięki :kwiatek:
Cejloniara: ano karuzela bo tak najlepsiej sie filmuje tak żeby koń nie był punkcikiem na horyzoncie
aalbo dobra : dam skoro wklejamy wiersze i zawisci nożyczkiale jak mi jeszcze powiesz że to ty tam wisisz na tych kominach to owszem zawiści nozyczki prztną mnie na wpół jak ament w pacierzu 👍 I jeszcz ta odjazdowa muza jakby Nergal w duecie z Dodą po rusku na dodatek
że to ty tam wisisz na tych kominach
oo niee...ja ma lęk wysokości-ale za to z dołu poganiam towarzystwo batem 😉 natomiast więcej odwagi trzeba żeby pod tym wszystkim sie podpisać bo odpowiedzialność sakramencka...
albo np starcie z kółkiem rózańcowym w Bazylice Bozego Ciała w Krk, podczas wieszania witraży co to chciało; żebym z pracownikami porozumiewała się telepatycznie zamiast przez telefon gdy ci są na strychu, albo żeby ze w kasku w kosciele nie wypada, albo żeby ten żyradol w spokoju zostawić 🤔
ale i tak lżejsze to niż praca instruktora rekeracji 🤔wirek:
no i jakbyś sobie chciała na śnurku powisieć to zapraszam 😉
sądząc po ilości blogów panienek klasyczek od owijek i ich wypocin o kochanych konisiach, to naturalsi są w mniejszości.
nooo mnie ten klasyczny dosiad koleżanki specjalistki od klasyki rozczarował 🙄 nasze juniorki lepiej siedzą w siodle i tu trzeba zapytać guru wrotki czy obiema rękami podpisałbysię pod sposobem powodowania koniem i dosiadem swojej klasycznej fanki i czy do takiego dosiadu dąży u swoich podopiecznych. Wiadomo że wielu jeździ gorzej po obu stroonach barykady ale oni nie mają parcia na bycie autorytetem jezdzieckim jak koleżanka ElaPe. I tak forumowe autorytety biorą w łep, teoria rozminęła sie z praktyką. Może czas zmienić trenera 😀iabeł: 😀
oj to dobrze że to nie ty. W takim razie nożyczki mnie nie przetną więc - zazdrości czy też zawiści nożyczki rozumie się.
Co do powiszenia na śnurku to ekm jakoś tak mam zawroty głowy i pustkę w żołądku od samego patrzenia. 😉
to też własnie chcę jeszcze naturalsów zapytać-kierowana wyłącznie zawodową ciekawością- co to za lina cudowna i śnurki o własciwościach niezwykłych ❓ w PNH wystepują?
z racji zawodu trochę o linach mi wiadomo i poprostu pytam - niezłośliwie - jakie są parametry tej liny? bo moze cud się stanie i będzie można ją gdzieś taniej znaleźć 😉
Wiem, że teraz wkładam wszystko do jednego wora, ale zrobił nam się wysyp "naturalnych" rzeczy i często jest tak, że jak już jeden zrobi z siebie np. robertsowego naturalsa to automatycznie interesuje się np. "naturalnym werkowaniem", klikerem, innymi horsemanshipami... często kupuje westowe albo bezterlicowe siodło, bo na filmach w naturals się przecież westernowcy bawią.... [ w dużej mierze, Karen Rolf się tu chyba nie zalicza].... I nagle naturalsem staje się wszystko -> bieganie z koniem na padoku for fun to naturals, kupienie sznurkowego kantara to już naturals....
Nie mówię, że wszyscy, ale czasem się tak zdarza.
Zwróciłaś uwagę na ciekawe zjawisko, które zresztą obserwuję na sobie. Ponieważ był taki czas kiedy interesowałam się naturalem i coś próbowałam robić tymi metodami z koniem, przylgnęła do mnie łatka naturalsa, pomimo że był to dość krótki epizod. I teraz wszystko co robię jest pod to podciągane - na pierwszym miejscu jest oczywiście kliker, który ludzie traktują jak jakiś przejaw naturalizmu.
Kliker nie ma NIC wspólnego z naturalem, jest od niego jeszcze dalej, niż od klasycznego szkolenia. W naturalu to już w ogóle nie można nagradzać koni żarciem, w klasyce wiele osób to jednak robi. Już wolę by ktoś do mnie mówił, że jestem nawiedzona, bo klikam z koniem, niż żeby mnie identyfikował z nurtem, z którym właściwie nic teraz nie mam wspólnego. Szczególnie, że kliker to tylko uzupełnienie normalnego treningu, a ja jednak jeśli chodzi o sposób jazdy i treningu konia w ogóle, to siedzę w klasyce.
Struganie 'naturalne' to też co innego niż PNH i inne nurty naturala. Łączy je nazwa, ale tak naprawdę nie ma jak tego inaczej nazwać - bo co, 'nowoczesne struganie'? 'Struganie inne niż tradycyjne'? 'Struganie moim zdaniem poprawne'? A co przeciętnego człowieka obchodzi moje zdanie? 😉 Ja nie mam pomysłu jak to inaczej nazywać(bo też nie mogę powiedzieć, że strugam metodami P. Ramey'a, bo to jest bardzo płynne, mogę w 80% robić jak Ramey, ale w 20% czerpać z innych źródeł czy doswiadczenia - i jest tak choćby ze względu na różnice klimatyczne w Polsce a tam gdzie Ramey mieszka i struga, albo ze względu na to z jakim przypadkiem mamy do czynienia. Poza tym ja wciąż nie wyobrażam sobie skakania na wyższej wysokości niż L-P klasa bez podków z wkręconymi hacelami). Nazwa powstała taka, bo te metody opierają się na modelu kopyt mustangów, no i to sie kojarzy z naturalem, zresztą do tego dochodzą kwestie marketingowe i to że JAckson, który to pierwszy opisał jest naturalsem. No i juz się tej nazwy nie zmieni, ale jest sporo osób, które jeżdżą klasycznie a które strugają takimi metodami, albo ich konie są tak strugane. Są naturalsi, którzy tego w ogóle nie uznają - jak Parreli. więc tego też nie można wrzucić do jednego wora z metodami naturalnymi.
Tak samo siodła bezterlicowe - co to ma do naturala? Jest na tym forum sporo klasyków którzy używają bezterlicówek. Zresztą chyba więcej jak naturalsów. Z naturalem to ma tylko jedno wspólne - jest modne 😁 A tymczasem przez wiele osób siodła bezterlicowe są wrzucane do kategorii natural i z miejsca odrzucane. A szkoda. Nie mówię, że zaraz cały świat ma się przerzucić na takie siodła, szczególnie że np do skoków ja bym bezterlicówki nie założyła, ale jest to ciekawy wynalazek naszych czasów i mi osobiście te siodła pasują, podobnie jak wielu innym osobom(i koniom 😉 ). I też nie wiem czemu są wrzucane do nurtu naturalnego.
[quote="Rzekotka"]Tylko, że szybko stwierdziłam, że dalsze rewelacje trącą fanatyzmem, a chcę mieć konia, a nie pluszankę do bawienia się w gry, gdzie nie wolno lonżować, wędzidło jest be, siodło terlicowe jest be, "klasyczne" struganie jest be.... 😉
A to bardzo ciekawe stwierdzenie z kosmosu...
Metody naturalne nie narzucają stylu jazdy, zalecają stosowanie wędzideł po ówczesnym przygotowaniu konia na kantarku sznurkowym, znam tylko jednego trenera naturalnego jeżdżącego w bezterlicówc (Karen Rohfl), większość z nich kuje konie.
branka:
"W naturalu to już w ogóle nie można nagradzać koni żarciem, w klasyce wiele osób to jednak robi."
Kolejny dziwny mit... Motywowanie jedzeniem jest przynajmniej w PNH zalecane.
{nie wiem dlaczego mój post wyświetla się w ramce 🤔}
Nagradzanie jedzeniem w PNH jest akceptowane tylko u jakichś tam lewo czy prawopółulowych introwertyków i to też od niedawna, bo pierwotnie nie wolno było nagradzać wcale. U MR też nie ma mowy, żeby nagradzać z ręki żarciem. u naszego europejskiego naturalsa Hempflinga z tego co pamiętam też nie. Nie chcę oceniac czy to dobrze czy źle, bo faktycznie jeśli ktos ma nagradzac niekonsekwentnie i bez pomyślunku i stworzyć sobie konia-potwora albo konia żebraka to niech nie nagradza w ten sposób. Ale w metodach naturalnych nie ma miejsca na nagradzanie żarciem poza jakimiś wyjątkami, jak ten jeden typ koni w PNH.
przylgnęła do mnie łatka naturalsa,
I denerwujesz się tym? 😀
Mnie już wielokrotnie przypinano taką etykietkę- i żyję 🤣
Widać nie mieszczę się w szablonach - a to też denerwuje 😀
A metoda na klikier - też mi nie odpowiada 😉
Coraz więcej spraw związanych z końmi mi nie odpowiada- hmm .
To jednak najwyraźniej objaw starzenia się 🤔
Ja też do klikera podchodzę krytycznie 😉 Klikam ze zwierzętami, ale w przypadku koni szczególnie wychodzi to, że to tylko jakaś baza szkolenia, a zresztą jeśli ma być bazą to też trzeba uważać, bo naprawdę mozna sobie wyhodować zwierzę, które będzie chorobliwie nakręcone na pracę, albo które zrobi się agresywne. Mi się kliker przydaje, szybko i łatwo można pokazać koniowi nad czym chce z nim pracować, ale potem to już klikanie nie zastąpi miesięcy treningu. To tylko droga do motywowania o czym zresztą była mowa w innym wątku.
Ostatnio w ogóle do wszystkiego podchodze krytycznie, ale nie czuje, żebym się starzała 😉
Nie mam nic przeciw wszelkim szkołom tzw naturalnym - tak w celu określenia się jednak 🙂
Uważam, że twórcy tych szkół wykonali znakomitą robotę , ułatwiając życie ludziom i koniom.
I naprawdę chwała im za to 👍
Do tych "szkół" nie chodzi się, żeby uczyć się jeździć, tylko żeby łatwiej rozumieć zachowania końskie i poprawić własne relacje z końmi.
Mało kto idzie do tej szkoły, gdy zaczyna swoją przygodę z końmi.
Przeważnie to brak wiedzy , złe obrazki z jeździectwa , własne problemy , pchają ludzi do szukania rozwiązań.
Jeśli ich nie znajdują w tzw klasycznym środowisku, to idą gdzie indziej.
I co w tym złego?
To co się wykorzystuje z tych nauk- to już inna sprawa.
Można dużo, można niewiele- wszystko zależy od człowieka.
Od jego wizji , czy znalezienia swojego miejsca w towarzystwie koni.
Mam wrażenie, że jest duża presja ludzi, którzy uważają, że konie muszą być koniecznie użytkowane przez człowieka.
A dlaczego muszą ? 🤔
Psy też trzyma się dla przyjemności przebywania w ich towarzystwie.
Mam wrażenie, że zdecydowana mniejszość posiadaczy psów prowadzi ich hodowle , wykorzystuje psa do polowań, czyli w jakiś konkretny sposób użytkuje je.
A z końmi- tak nie można? 😀
Konia jak najbardziej można trzymać na takiej zasadzie jak psa czy kota. Ale trzeba się pogodzić z tym, że jest się wtedy nazywanym nawiedzonym, obojętnie jakie by nie były powody takiego podejścia do sprawy 😉 dla mnie zawsze największą przyjemnością było położenie się na pastwisku i patrzenie jak konie jedzą trawę i do dziś mi to zostało. Szanuję i tych którzy robią porządną robotę z końmi i tych którzy po prostu je mają i nic z nimi nie tworzą, tylko karmią, czyszczą, głaszczą. Nie ma wszak obowiązku jazdy konnej czy hodowania tych zwierząt 😉
branka:
"W naturalu to już w ogóle nie można nagradzać koni żarciem"
Jest jednak różnica między - w ogóle nie można - a można w odpowiednim momencie z odpowiednim koniem.
PNH nie zabrania nagradzania jedzeniem i zaleca wręcz eksperymentowanie z jedzeniem kiedy już osiągniemy respekt konia.
Na jedne konie to działa na inne nie. To bardzo indywidualna sprawa, czy ktoś się na to decyduje.
PNH zaleca dobór właściwego motywatora dla konkretnych typów koni. Bo dla jednych zadziała bardziej odpoczynek, a dla innych smakołyk.
guli Ależ można, oczywiście. Np. sporo właścicieli arabów wyłącznie je podziwia. Jednak, podobnie jak pies, każdy koń, który miewa kontakty z człowiekiem musi! mieć zachowania zmodyfikowane w stosunku do naturalnych (czyli - dzikich).
nawet ''podziwianym'' arabom czasem zdarza sie trening
z batem 😜
Hehe, wiecie, koty i psy mają użytkowości trochę więcej wpisanej we własne życie niż tylko hodowla i wystawy. Podstawą użytkowości psów jest stróżowanie - i tak jest w większości gospodarstw, a kotów -tępienie gryzoni. I tylko w mieście psy / koty trzyma się dla towarzystwa - ale nie można mówić, że te zwierzęta to już tylko ozdobną funkcję pełnia bo to nie prawda.