KOTY

cieciorka   kocioł bałkański
14 marca 2010 15:06
a masz go jeszcze na oku?
Kurcze... czemu te koty ciągle się psują. Moja mała syberianka wczoraj miała operację... wycieli jej macice z jajnikami ale okazało się że uszkodzona jest tez wątroba wiec nic nie jest pewne. Na razie właśnie pilnuję małej żeby nie rozwaliła sobie łapki od podłączonej kroplówki. Wieczorem kolejny wlew i zobaczymy jak jutro będzie się czuć 🙁

_kate smutne... szkoda że nie udało Ci się go złapać 🙁
Ramirez, mam nadzieje, ze bedzie dobrze, watroba potrafi sie regenerowac..
Ale wspolczuje serdecznie, to zapalenie macicy naprawde by wystarczylo 🙁
kciuki zacisniete!
tak średnio mam go na oku, bo jak go wypatrzyłam to szłam na korki do jednego pana. Brzydki był jak noc. A tak zaniedbany, że chyba na dzień dobry bym go wyprała. Oczy zaropiałe, no mały koszmarek po prostu.
jutro mam wolne i planuję pojechać pod ten blok i kota raz jeszcze poszukać. Tym razem wezmę kojec i jakieś żarcie.
cieciorka   kocioł bałkański
14 marca 2010 19:51
weź też rękawice i kurtkę roboczą na wypadek gdyby się przestraszył i machał pazurami.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
15 marca 2010 08:09
_kate, jakbym ci pokazała zdjęcie Baxtera w dniu odebrania go ze schroniska, to byś w życiu rasowego RUSka w nim nie rozpoznała (a tym bardziej takiego, co po roku kasował największe puchary z całej mojej gromady). Grzyb, świerzb, wirusówka na patrzałkach i zapalenie oskrzeli właśnei schodzące na płuca. Przez pierwsze 2 miesiące obsługiwałam go w rękawicach spawalniczych i w zasadzie dziękowałam losowi, że osłabiony kot w depresji nie miał siły długo walczyć. Cóż, jak się podleczył i odkarmił, to te siły znalazł, ale to inna historia.
A potem... potem był już synusiem mamusi, a raczej to ja byłam mamusią synusia. Synuś na rączki - i nikt nie miał prawa do nas podejść, bo mój osobisty tygrys mordował go w 30 sekund. A tygrysek odkarmiony ważył swoje  😎

olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
16 marca 2010 17:18
to może my się przypomnimy 😉
moje dwa zbóje zimowo-deszczowo-śnieżno-wiosenną porą🙂

Browar




i Wirusek  😀iabeł:



pozdrawiamy!!
olciiik, oczy Wiusa  😵  😜 cudo!


nas tu chyba nie było? mój kastracik Elton 🙂
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
16 marca 2010 17:35
Nirv, hehe 😉
Wirusek właśnie siedzi mi na kolankach i mruczy.
a Twój Elton piękny!! 😀
dzięki 🙂 fakt faktem nie przypomina już swojej rasy, ale ćśśś... wg wzorca mam 2 koty prawie 😁
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 marca 2010 17:47
olciiik, przyłączam się do ofiar wrażenia wywołanych Wirusowymi oczami!
Nirv, przewrotnie stwierdzę: pierwszy devon, który podoba mi się bezapelacyjnie i w 100%
bo on mało devonowy się zrobił, a to dlatego, że waży 7 kg, a nie 3,5  😁 aczkolwiek dostaje żarcie suche dla kastratów i wcale nie tak dużo...

miło nam bardzo :> jak dotrę do domu to wstawię zdjęcie ulubionej pozycji do spania Elka  😁 ogólnie bezczel z niego, bo on musi spać w nocy na swojej poduszce, a najlepiej jak go kocem przykryje jeszcze... a jak robię lekcję na dywanie, na leżąco, to zawsze kładę sobie pod brzuch poduszkę i co? jak tylko wstanę to Cwelciak się kładzie na niej i nie da się przenieść na inną. Bo nie i spadaj xd  😁


o, znalazłam pół, albo i pełnego brata Eleczka mojego. I w sumie bardzo podobnie moje futro wyglądało jak było chudsze  😁
http://www.dortina.pl/i_mial.htm
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 marca 2010 18:04
Nirv, to my mentalne ciotki jesteśmy - a ze Strzygą to już całkiem realnie się ciotkujecie, bo Pinkozaurus też z domu p. Danusi i Andrzeja. To ich ostatnie syjamiszcze, zanim na reksie nie przeszli.
O matko, to jest Devon ?? Jest przepiekny . i te blue eyes  😍
Oczyska Wirusa rzeczywiscie cudne , a jak sie pieknie kolorystycznie komponuja z tymi tygrysimi wstwkami na futrze 🙂
Zachwyciel mnie portret Browara, ta uwaga w twarzyczce na 2 fotce  💘
odkopałam zdjęcia Elka jak był mały  🏇


moja mała maszkra  😁



tuż po przyjeździe:


halołinowy Elek  😁


z moją myszą (*) (nie, kot jej nie zjadł - uwielbiał myszki, a szczury to już w ogóle  🏇 )


leżakowanie  😁



i obecnie:


a ja czekam na wiesc o Ramirezowej Kici.. taka dluga cisza.. mam nadzieje, ze jest dobrze I Ramirez jak znajdzie chwilke to nam o tym napisze.
Miło że ktoś o nas pamięta :kwiatek:

Puszek już lepiej - ciągle kiepsko się czuje ale zagrożenie już chyba minęło. Dzisiaj szwy jej lekko ropiały ale już wszystko oczyszczone i mam nadzieje, że będzie się dobrze goić.
Wrzucam komórkową fotkę syberianki zrobioną minutę temu - pozdrawiamy voltowiczów 😉
i ten goły brzuszek... 🙁
Ramires, przyznam sie, ze z trzepotaniem serca otwieralam koci watek, gdy zobaczylam ze jest news od Ciebie..
Ciesze sie razem z Toba, ze Malutka juz lepiej  💃
Bosz.. jaka ona drobniusia i biedusia zmeczona tym wszystkim...
Ale bedzie za chwilke biegala a brzusio szybko porosnie futerkiem🙂
Przytulam Wam Obie  :przytul:  😀
Nasz stajenny kotek polujący na mojego Rafiego (tak naprawdę to kotek bał się króliczka) 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
17 marca 2010 07:53
grast, ja bym instynktu mimo wszystko nie przeceniała.
Gruby lata całe żył w zgodzie z ptaszorami i świnką-gigantem. Duda jako kociątko zlikwidowała to towarzystwo w 2 podejściach 🙁
Bischa   TAFC Polska :)
17 marca 2010 14:53
Ja czekam , aż Notarialna prześle mi zdjęcia które robiła jak u mnie była , albo może niech sama wrzuci moje zbóje  😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 marca 2010 15:08
Bischa L, Muszę do dziadostwo najpierw obrobić w programie, a to trochę potrwa. Nie mniej wrzucę Salomona teraz 😉
grast, ja bym instynktu mimo wszystko nie przeceniała.
Gruby lata całe żył w zgodzie z ptaszorami i świnką-gigantem. Duda jako kociątko zlikwidowała to towarzystwo w 2 podejściach 🙁


Tylko królik był większy od niego, bo to jeszcze maluch był🙂
mlody umowiony na wyciecie klejnotow. przepuklina jeszcze nie przesadzona czy bedzie cieta. przez kilka dni byla twarda jak skala, od wczoraj niemal jej nie ma..

szkodnik nauczyl sie pic wode z kranu  😂 szkoda tylko ze teraz trzeba mu co chwile ten kran odkrecac bo inaczej jest bunt na pokladzie  😵
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
17 marca 2010 20:39
No kochana, to masz przechlapane. Dosłownie  😂
Rachunki za wodę pójdą w górę (z doświadczenia to piszę, niestety)
pocieszam sie tym ze on szybko wymysla cos nowego i czasem o starszych zabawach zapomina..

zapomnial np ze mozna spac do 9-11 i codzien punktualnie o 5:38 mam pobudke :/
nauczyl sie natomiast przesuwac miske z jedzeniem po calym pokoju - dla zabawy.. i rozrzucac jedzenie po caaalym pokoju - rowniez dla zabawy.

no nic.. idziemy sie popluskac w zlewie i spac. poduszki mi podkrada, ale do tej 5:38 to nie moge zlego slowa powiedziec bo (TFU TFUU) spi grzecznie
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 marca 2010 18:22
Diabełek bawi się wodą z miski. Najpierw przeba wodę zbić, bo pewnie była niegrzeczna. Później rozchlapać dookoła miski. Następnie można wypić to, co zostało w środku. A później przychodzi Doris i z obrzydzeniem otrzepuje łapy z wody. Miska z wodą oczywiście wędruje po całej kuchni. Kupiliśmy większą i cięższą, ale okazało się, że też da się ją ruszyć.
bo ziarnko grochu bylo pod spodem..  😂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
19 marca 2010 13:27
sanna,  😍
Mogę wpaść się wyspać?
Alvika, zawsze! eh, stesknilam sie za Toba..
zeby nie bylo OT

zagryziony ??  🤔
nie, tylko wymyty do czysta   🏇

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się