o wakacjach ;/ czy pojadę ? na jak długo ? 🙁
A ja myślę o tym ile znajduje się tutaj pozytywnych myśli , a ile negatywnych i których będzie więcej...
O tym, że po raz kolejny zaufałam swojej fryzjerce i chyba na dobre mi to wyszło 🙂
O tym skąd skombinować kase na zakup autka :/
O tym skąd, że czeka mnie dzisiaj prasowanie
O tym, że nadal jak przychodzę do domu to łąpię się na tym, że czekam na powitalne szczekanie psa 🙁
Kaprioleczka dziekuje :kwiatek:
O tym ze swiat jest zly a ludzie jeszcze gorsi... a wystarczyloby powiedziec prawde. a tak weterynarz potwierdzil to nad czym myslalam( wiecej w niezidentyfikowane kulawizny)
o tym ze nie jest tak zle potrzeba czasu
o tym czy zaryzykowac i popracowac z arabami
o tym, że zaraz wezmę pistolet, taki na kapiszony, i strzelę sobie nim w łeb :emot4: :emot4:
[quote author=Kaprioleczka link=topic=4892.msg504202#msg504202 date=1267406421]
ale na autograf i bilet mozesz liczyc :kwiatek:
Ustawiam się w kolejce 😀 😉
Myślę o tym, że tak baaardzo mi się nie chce robić zadania na informatyke..
[/quote]
Opłacało się robić stronki. Dostałam 6 😀
o tym że jutro zatłukę kolege z klasy z ktorym siedze na matmie, zaraził mnie! mam taki katar ze chusteczki ida tonami 😤
A ja myślę o tym co powie jutro pan weterynarz o zębach kobyłki🙂
[quote author=Niewidzialna link=topic=4892.msg506397#msg506397 date=1267556118]
[quote author=Kaprioleczka link=topic=4892.msg504202#msg504202 date=1267406421]
ale na autograf i bilet mozesz liczyc :kwiatek:
Ustawiam się w kolejce 😀 😉
Myślę o tym, że tak baaardzo mi się nie chce robić zadania na informatyke..
[/quote]
Opłacało się robić stronki. Dostałam 6 😀
[/quote]
😅 😅 😅
ja mysle jak stac sie niewidzialna dla czesci osob na najblizsze 3 miechy 🙄
O tym, że za chwilę idę na koncert Florence + the Machine 😍 😍 😍 !
o tym że było fajnie, było fajnie, było fajnie ! 😀
o tym ze co za burak do mnie wydzwania, mam 10 połączen nieodebranych raz odebralam i usłyszałam ''emil? czy tu emil? '' 🙄 i nalej wydzwania 🙄
O tym, że jest wspaniale mimo zapieprzu przez który ostatnio ciągle płaczę. O tym, że nie palę już 5 dni z 7 dniowego zakładu i nie jest łatwo, ale może by tak już na zawsze... O tym, że jeżeli w poniedziałek i wtorek wszystko zdam, to aż nie wiem jak zacznę siebie uwielbiać i cenić 😉
O tym, jak pozbyć się niedzielnego lenia i wstać w końcu z łóżka? 😉
Papi opowiadaj koniecznie jak było na koncercie!!! Umieram z zazdrości.....!!! 😕 😕 😕
Myślę o tym, że wróciłam z najlepszego koncertu w moim życiu (przebija WSZYSTKO, rhcp, u2, arctic monkeys.. WSZYSTKO!).. Magia.
I o tym, że stałam tuż przy samej scenie, miałam TEN głos na wygiąnięcie ręki..
🚫
jaaa ooj żałuj, to było niesamowite. http://www.lastfm.pl/user/leave_it_behind/journal/2010/03/07/3gvnm7_a_drumming_noise_in_stodoła_%2710_-_florence_and_the_machine tu masz bardzo ładną recenzję, nie mogą, ale prawie pokrywa się z moimi wrażeniami. obiecała, że wróci..
O tym, że stało się i jeśli nie spanikuję, to za dwa tygodnie spełnię swoje marzenie 😀
O tym, że CHOLERNIE zazdroszczę Papi 😀
Też bym się chętnie na jakiś koncert wybrała...
Człowiek nie wielbłąd pić musi 🤣😤
zawsze powtarzam, że największą wadą sobotniego wieczoru jest niedzielny poranek. 😕
A jak impreza dobra, to i popołudnie i wieczór...
Mordka mi się śmieje cały czas do myśli, że wczoraj w końcu wsiadłam na konia. Po 3 miesiącach przerwy. Alez mi tego brakowało.
Pauli, Jakie marzenie? Jeśli wolno spytać 🙂
O tym czy moj kon w koncu wyjdzie z tej kulawizny...
O tym jak bedzie przebiegala jutro rozmowa o prace w jednej stajni. czy wyjdzie tak jak bym chciala i niby obiecywali.
O tym kiedy dostanę odp. czy się wbije na Torwar 👀
O tym , że za godzinę wsiądę po 2 miesięcznej przerwie na moją kobyłkę 😅 😅 😅 💃 💃
Jak bardzo jestem samotna.
O tym, że gdyby było słońce, to byłabym teraz na spacerze i szła pod ramię z człowiekiem, któremu muszę wyjaśnij po wczorajszej nocy parę rzeczy.
O tym, że upijanie się z powodów problemów osobistych może skutecznie rozweselić, ale nie starajcie się przesadnie, bo ktoś może pomyśleć, że jak z powrotem dopada was życie, to wściekacie się na tą osobę. Mimo, że staracie się być non stop mimo smutku sympatyczni...
O tym, że nie była bym teraz taka nieszczęśliwa, gdybym potrafiła rozmawiać - patrz wyżej, wystarczyło powiedzieć o co chodzi.
O tym, że łatwiej jest ćwiczyć rozmawianie bez alkoholu, bo rozumie się więcej aspektów tego, że taka rozmowa jest ważna.
O tym, że rano można spróbować od razu sobie wszystko wytłumaczyć olewając współlokatora, którego gówno obchodzą nasze problemy i można przy nim rozmawiać o wszystkim. Można próbować od razu, zanim się zaśnie, bo inaczej sam zainteresowany zdąży się wkurzyć o to, że wygląda na to, że jest się na niego obrażonym.
Fuck, o tym, że mam jeszcze szansę wieczorem, bo inaczej nie prześpię nocy 😵