kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Nie oceniam Ciebie, tylko Twoje wypowiedzi, na fakt że one Cię kreują nie mam wpływu 😎
In.   tęczowy kucyk <3
09 marca 2010 18:48
Nie masz prawa oceniać moich wypowiedzi nie znając kontekstu ani słów, których ta wypowiedź dotyczyła.
Ale to już co najmniej trzeci przykład takiego ordynarnego prostactwa z Twojej strony, dało mi podstawy do wysnucia takich a nie innych poglądów, wybacz. I tutaj nie chodzi o sam przekaz [też miewam problemy w domu, jestem za legalizacją aborcji i sytuacja z przed strony w tym wątku mnie rozbawiła], ale o formę, aż przykro się czyta.
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 marca 2010 18:54
KONIEC tego moje panie  🤦
In.   tęczowy kucyk <3
09 marca 2010 19:05
Nie będę dyskutować z tobą o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
nazibaby77,  dokladnie. ale do tej pory chyba wyroznia sie wielkopolaki w tych typach?

katija, wybacz, że tak późno odpisuję. Dzisiejsze wielkopolaki ciężko rozpatrywać w kategoriach tych typów. Nie wiem, czy gdziekolwiek się na to jeszcze patrzy pod tym kątem. Biorąc pod uwagę fakt, na jak duży dolew ras zachodnich (hanower, kwpn itd.) można sobie dziś pozwolić w obrębie rasy wlkp, to szczerze wątpię. To już tylko historia, korzenie rasy, aspekty które można rozpatrywać przy wgłębieniu się w papier.
Chyba, że się mylę, i lokalnie jeszcze ktoś pielęgnuje hodowlę w typie - niech mnie oświeci, a będę ucieszona 🙂
trzynastka   In love with the ordinary
09 marca 2010 19:10
KONIEC tego moje panie  🤦


Zgadzam się, proszę o spokój, bo polecą ostrzeżenia..
to ja mam pytanie odnośnie pzhk, nie wiem czy dobry wątek. Czy jeśli kupiłam konia pół roku temu i nie zgłosiłam zmiany właściciela, a wyczytałam, że trzeba to zrobić do 7 dni czy jakoś tak to dostanę rózgą w tym pzhk ? I do którego mam iść jeżeli jestem zameldowana w śląskim, a koń stoi w małopolskim ? I czy jeżeli paszport mi się zalał, to muszę mieć opis konia nowy  ?
equi.dream, za spóźnienie bury nie dostaniesz, moje spóźnienia sięgały od kilku miesięcy do... półtora roku 😉 No chyba, że trafisz na jakiegoś służbistę, w mazowieckim oddziale w ogóle się nie przejmowali datami.
Co do zalanego paszportu nie pomogę.
druga sprawa jest taka, że w  paszporcie dalej jest 1 właściciel, ja jestem 3. Nie mam żadnego dokumentu potwierdzającego zakup między 1 a 2 właścicielem, wie ktoś czy jest potrzebny ?
equi.dream, najlepiej jak sie skontaktujesz z pierwszym wlascicielem, poprosisz o podanie peselu, wypelnisz ten swistek z tylu paszportu i po sprawie. mialam podobna sytuacje- w paszporcie hodowca, brak wlasciciela przede mna. nie bylo klopotow.
piewrszy właściciel nie żyje, i tu jest problem. Na tym świstku z tyłu jestem ja i właściciel przede mną, mam oświadczenie właściciela numer dwa, że kupił od tego co jest w paszporcie konia w dobrej wierze sratatata ale umowy nie ma, bo posiał i nie da się jej odtworzyć, bo ten pierwszy sobie wziął i zmarł. Jak telenowela 😀
equi.dream, za spóźnienie bury nie dostaniesz, moje spóźnienia sięgały od kilku miesięcy do... półtora roku 😉


Mojego rekordu nie pobijesz, bo u mnie to juz w lata leci. A teraz żadna siła mnie tam nie zagoni, bo jeszcze zażądają czipowania.
ja się też zastanawiam, ale chyba będzie trzeba. No nic, najwyżej ucieknę 😀
Mojego rekordu nie pobijesz, bo u mnie to juz w lata leci. A teraz żadna siła mnie tam nie zagoni, bo jeszcze zażądają czipowania.


Ale przecież do czipowania przeznaczone są tylko źrebaki...
Wiwiana   szaman fanatyk
11 marca 2010 20:45
... i wszystko to, co do tej pory nie dorobiło się paszportu.
Armara, nie wiem i nie wnikam. Nie będę ryzykować. Poza tym gdzieś czytałam, że dokonanie zmian w paszporcie jest uzależnione od czipowania. Może nie jest to prawda,  może wpisanie nowego właściciela nie jest w tym rozumieniu zmianą - ale nie mam ochoty przekonać się o tym na własnych koniach.  Wg paszportów niech sobie będą nie moje, ale bez czipów.    😉
w zeszłym tygodniu robiłam zmianę- na chipy mnie nikt nie namawiał 🙂
furmanka   zawsze pod górkę...
11 marca 2010 21:02
Zmiany w paszporcie a wyrobienie nowego to co innego. Do końca marca po staremu. Później będziemy się musieli "czipować" z nowymi końmi zarejestrowanymi w związku 🙁
... i wszystko to, co do tej pory nie dorobiło się paszportu.

dzięki za uzupełnienie

trusia
Nie chcę się czepiać, ale nie uważasz, że to trochę nie fair ? Wyobrażasz coby się działo gdyby każdy nowy właściciel konia miał takie podejście ?  🤔
Wymogi identyfikacji koniowatych narzuciła nam Unia Europejska, inna rzecz, że czipy są wyrazem naszej nadgorliwości w tworzeniu pzrepisów...

Armara, masz na myśli moją niechęć do czipowania czy fakt, że nie przepisałam właściciela? Czy jedno i drugie?
ushia   It's a kind o'magic
12 marca 2010 16:57
trusia, szefowa w poniedziałek przepisywała konie na siebie i nie chcieli ich czipowac 😉
Czym można nasmarować ogłowie żeby skóra stała się bardziej elastyczna...?

Ale

Mam ozdoobione ogłowie jasnymi nitkami więc kremy raczej odpadają..  🤔
In.   tęczowy kucyk <3
12 marca 2010 20:03
Ja po zakupie twarde ogłowia do oleju wrzucam na dwa dni : P
trusia
ani jedno, ani drugie raczej postawę
tyle osób marudzi na bałagan w pzhk, tymczasem sami go przecież takimi akcjami tworzymy
ushia   It's a kind o'magic
13 marca 2010 09:11
kucynio - poszukaj sobie wątku o pielęgnacji sprzętu
Armara, z pewnością masz rację, ale zmotywować się nie mogę. Poprzednim wlascicielom chyba też różnicy to nie robi, bo nic nie mówią. Ja spełnilam obywatelski przymus i zaplaciłam podatki.  Zmiana w paszporcie nie jest mi do nieczego potrzebna (jak na razie).  Przyznaję, że postawa zdecydowanie egoistyczna.
In.   tęczowy kucyk <3
13 marca 2010 21:24

jest w ogóle sens przepisywać konia z mojej mamy na mnie?
ushia   It's a kind o'magic
13 marca 2010 21:38
Jest - wtedy mama Ci go nie sprzeda
In.   tęczowy kucyk <3
13 marca 2010 21:45
A biorąc pod uwagę, że prędzej ja ją sprzedam niż mama? 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się