zachowanie koni w stadzie- materiały

Witam,
mam prośbę do szanownej społeczności forum.
Piszę pracę inżynierską na temat behawioru końskiego (w chwili obecnej zbieram materiały). Generalnie dotyczyć ma zachowania koni na pastwisku. Jeśli pamiętacie, że natknęliście się na tą tematykę w gazecie, książce, internecie, proszę Was o informacje.
W tej chwili mam zamiar korzystać z książek:
W.Blendinger "Wstęp do psychologii konia"
R.M.Miller "Sekrety końskiego umysłu"
artykuły z Konia Polskiego "Opowieści z tabunu"
Poza tym, gdyby ktoś słyszał o hodowli tabunowej w województwie kujawsko- pomorskim (przeprowadzenie obserwacji) byłabym równie wdzięczna za informacje.
Pozdrawiam!
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
01 marca 2010 15:01
Hodowla tabunowa w kujawsko-pomorskim ? Może być ciężko ...mam na myśli Bydgoszcz-Inowrocław-Toruń.
Człowiek, który słucha koni M. Roberts
Shy Boy M. Roberts

ciekawie napisane o zachowaniach w stadzie
Nie musi być w pobliżu miast. Może to być nawet przydomowa stajenka, gdzie konie są trzymane na pastwisku najlepiej całą dobę, ewentualnie od rana do wieczora, nie musi być koniecznie hodowla tabunowa, już straciłam nadzieję na znalezienie jakiejkolwiek w okolicy. Dostałam kiedyś ofertę, ale jedno stado było koło Zielonej Góry, drugie w Bieszczadach. Ale nawet jeśli ktoś zna w sąsiadujących województwach taką hodowlę, z możliwością przeprowadzenia obserwacji, to na pewno wzięłąbym to pod uwagę. Zależy mi na tym, by było to maksymalnie 200km od Bydgoszczy.

edit: Właśnie Złota, dziękuję za przypomnienie 🙂 Wypadł mi z głowy zupełnie M.Roberts.
Do mnie masz trochę mniej niż 200 km. Pakuj śpiwór i przyjeżdżaj. Akurat bardzo mi się ktoś przyda do pomocy przy tym bagnie, jakie tu się robi...

P.S.

A w promieniu 200 km od Bydgoszczy masz też Popielno, z jak najprawdziwszą hodowlą tabunową. Mniej - więcej. W każdym razie, duuużo bliżej niż Bieszczady...
Robert Vavra "Such is the real nature of horse" - bardziej w kierunku albumu, ale tekstu jest sporo i obserwacje całkiem wnikliwe, w dodatku wszystko pięknie zilustrowane. Tylko chyba nie ma po polskiemu.
Jaime Jackson "Prawdziwy świat koni"
Co prawda to jest książka o kopytach ale jest rozdział o życiu mustangów w stadzie-on prowadził obserwacje mustangów.
Dziękuję Wam serdecznie za pomoc!
jestemzlasu ja po angielskiemu ani trochę nie rozumiem, niemieckiego się uczę, chociaż to nie problem przetłumaczyć, ale kupować album dla kawałka tekstu, który trzeba jeszcze przetłumaczyć, powiedz warto? Może dla fotografii, nacieszyć oko, jednak przy tej cenie, możliwości kupna raczej zrezygnuję.
"Prawdziwy świat koni" gdzieś mi wpadł w ręcę lata temu, ale wtedy skupiałam się na kopytach.
jkobus Propozycję mogę wziąć na poważnie? Chętnie bym przyjechała i do pomocy i poobserwować, ale teraz trwa normalnie rok akademicki. Chyba, że na praktyki do Ciebie przyjadę na 2 miesiące wakacji 😉
A Popielno to nie 200km, a ponad 300 ode mnie, poza tym na pewno nie byłoby to możliwe, w końcu stado jest praktycznie "dzikie", nie sądzę, aby pozwolono mi denerwować konie, bo kimże ja jestem.
Kilka lat temu pracowałam w wakacje w gospodarstwie agroturystycznym, gdzie na 16ha pastwisk było sobie stadko 8 dużych koni i inne stado (wraz z ogierem) kuców (głównie szetlandy) liczące koło 20 osobników. Żałuję, że byłam młoda i głupia i nie robiłam notatek, ale chociaż zdjęcia są 🙂
Jeszcze raz dziękuję.
oj, shagyaaa, szkoda, że angielski odpada 🙁
Bo jest np. taka książka: Machteld Claude van Dierendonck, The importance of social relationships in horses (linki do pdf'ów tu: http://teolinek.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12051445)
Sporo materiałów jest też tu: http://www.equine-behavior.com Trochę też tu: http://whydoesmyhorse.co.uk/site/index.php?page=articles i tu: http://www.ingeteblick.be/seqi/research/papers.html
Wrzucam, bo może choćby przy użyciu guglotranslatora zorientujesz się w poruszanych tematach, albo zorganizujesz sobie przetłumaczenie czegoś najpotrzebniejszego.
Latem to akurat z końmi najmniej jest roboty. Ogrodzeń trzeba pilnować (nowe padoki pewnie będziemy prądem grodzić), ewentualnie zawracać ze złej drogi, jak gdzieś spier...lą. 90% krwi i potu idzie na sianokosy i (mam nadzieję!) budowę stajni. Za to teraz, to jest co robić! I praktycznie cały czas przy czterokopytnych. Samo wywożenie nawozu zajmuje mi pół dnia. Mnóstwo okazji do ciekawych obserwacji, naprawdę! Dziś na przykład rzuciły się, za przewodem swojej alfy, gonić jakieś durne pieski, które nieopatrznie na padok wlazły. Nawet fajnie to wyglądało. Nie sądziłem, że zwykły, wiejski burek, może mieć rozwinąć takie przyspieszenie..!

Zapraszam kiedy tylko chcesz. Pokoju gościnnego nie mamy jeszcze, ale na strychu jest i tak cieplej niż u nas, na dole chatki - a jeszcze dwa miesiące i będzie można na sianie, z końmi nocować równie dobrze. Do końca kwietnia będą na sianie i pod wiatą, a od maja, jak Bóg da, zacznie się sezon pastwiskowy. Póki nie zbudujemy jakiegoś dachu nad głową i czterech ścian - 24 h/365 dni w roku na świeżym powietrzu. Niejakie podsumowanie doświadczeń z zimowania w takich warunkach - w marcowym "KT" (jak sądzę, bo na pewno to nie wiem).
Tam jest więcej niż kawałek tekstu, chyba mniej więcej pół na pół. Ale masz rację, jak nie sprechen po angielski to nie ma sensu. Bo inaczej mogłabym np. coś zeskanować  😉
Ojej jestemzlasu jakbyś mogła zeskanować to byłabym bardzo wdzięczna, pomęczę się i przetłumaczę, bardziej mówiłam o opłacalności zakupu albumu. Jeśli miałabyś czas i chęci to byłabym Twom dłużnikiem.
jkobus gdyby tak się dało opuścić zajęcia na kilka dni i przyjechać to na pewno bym skorzystała. Może by się udało jakoś to zorganizować. Pomyślę.
A Tobie Teodora bardzo dziękuję za wklejenie linków, mimo, że z angielskim u mnie problem to zatrudnię sobie tłumacza. Zależy mi na tej pracy, temat akurat dla mnie idealny, więc postaram się wykorzystać przydatne informacje.
Szkoda, że dedykacji Wam nie mogę napisać 😉
shagyaaa stado koników polskich żyje w Czarnocinie nad Zalewem Szczecińskim , lub raczej w okolicy Czarnocina. Koniki są pół - dzikie. Można je obserwować do woli...
i wygooglowane przykład takiej analizy w necie:
http://www.proequo.pl/article.php3?id_article=75
Dzięki _Gaga, ten artykuł już dawno czytałam i miałam w planie zrobić coś podobnego, ale na stadzie, którego szukam. Jeszcze mam czas, w razie niepowodzenia zawsze mogę udać się do znajomej stajni, gdzie konie są cały dzień na pastwisku. Koniki polskie nie są w mojej wizji mile widziane 🙂 chociaż pewnie mój promotor by się ucieszył.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 marca 2010 10:23
Jest jeszcze (no właśnie, ciekawe czy jest) tzw. stado reagana, półdziki tabun koni w zach-pomorskim k. Połczyna-Zdroju. Teraz to pewnie z 200 koni by ten tabun liczył.

http://swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?t=4808
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
02 marca 2010 13:23
Czarnocin - mój domek...  💃 tutaj aktualnie mieszkam i pracuję... do koników polskich mam niecałe 2 km... zaglądam do nich często... Moje koniki "padokują się" przy samym rezerwacie...  🙂
w SK Dobrzyniewo mają hodowle koników polskich zachowawczą. Oni są bardzo pomocni, koleżanka pisała u nich prace magisterską na temat koników polskich i mówiła że bardzo jej tam pomagali więc może poprostu zadzwoń i zapytaj czy byłaby możliwość pisania u nich pracy inżynierskiej?
sporo artow o zachowaniach koni bylo w Medycynie weterynaryjnej- caly cykl od ur zrebaka po m,oment smierci w stadzie-mysle, ze po ta lekture warto siegnac.
Na temat zachowania się koni na pastwisku znajdziesz sporo materiałów, nawet po polsku. Ciekawe opracowanie to: "Reakcje etologiczne koni czystej krwi arabskiej modyfikowane wiekiem" W. Krupa, 2003. Celem pracy była m.in. analiza zachowania się koni w warunkach pastwiskowych. W bibliografii podany jest artykuł Rogalskiego "Zachowanie się koni na pastwisku" z Konia Polskiego z 1972 roku i Budzyńskiego "Ocena etologiczna klaczy i źrebiąt czystej krwi arabskiej na pastwisku z uwzględnieniem pobudliwości nerwowej". Tych dwóch ostatnich nie czytałam, ale tytuły brzmią obiecująco  😉

Pozostając w temacie zachowania - czy ktoś z Was jest w posiadaniu artykułu "Badania nad zachowaniem źrebiąt pełnej krwi angielskiej w okresie 6 godzin po porodzie" autorzy: Łojek, Stojanowska, Wiszowaty, Zeszyty Naukowe PTZ, rok 2000? Znalazłam Zeszyty Naukowe ze wszystkich lat, ale ten jeden z 2000 roku chyba zapadł się pod ziemię  🙄
Dziękuję jeszcze raz wszystkim uzytkownikom, którzy zechcieli mi pomóc. Aktualnie jestem po obserwacjach, a odbyły się one w Stadninie Koni Małe Pułkowo (powiat wąbrzeski), więc tak jak chciałam w moim województwie i co najważniejsze nie u obcych ludzi 😉 Miałam okazję podglądać stado klaczy od źrebięcia do 18 lat i choć większą część zwierzaki przeznaczały na jedzenie, bywały niezwykle ciekawe momenty 🙂 Po opracowaniu zamieszczę tu wyniki badań, w razie jakby komuś przydały się takie wykresy. Załączam kilka zdjęć.





edzia69   Kolorowe jest piękne!
08 września 2010 21:04
wysyłałam kiedyś PW w tej sprawie, szkoda. Mamy duże stado rodzinne, wielopokoleniowe, w sumie tabun, ale zamiast ogiera wałach dowodzi.
Owszem, szkoda. Zależało mi na tym, żeby nie jezdzic do obcych ludzi gdzieś daleko. Chciałabym powtórzyć swoje obserwacje na innym stadzie, z tym, że nie wiem czy będzie to możliwe ze względu braku czasu. No i sezon pastwiskowy powoli się kończy.
Pozdrawiam!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 września 2010 09:12
to będzie na pewno ciekawe. A jak obserwacje przeprowadzałaś? Cały czas tam z końmi byłaś?
Tak, od wypuszczenia koni 6 godzin łażenia za stadem po 3 ha pastwiska przez tydzień. Pisałam co konie robią w poszczególnych godzinach. W opracowaniach uwzględnię takie zachowania jak jedzenie, picie, przemieszczanie się, zabiegi pielęgnacyjne ( w tym tarzanie się, skubanie, drapanie o drzewa) itd. Najciekawsze rzeczy robiły źrebaki, od chowania się przed owadami w krzakach, po bieganie wokół mam i zaczepianie dorosłych, a jakie miny miały, kiedy starsza klacz pogoniła je z zębiskami, bo jej przeszkadzały 🙂 Konie zazwyczaj nie zwracały na mnie uwagi, czasem tylko podniosły łby znad trawy i zaraz wracały do jedzenia. Dzikie stado to to nie było niestety, ale moje obserwacje miały na celu stwierdzenie, czy ważna jest znajomość działania końskiej społeczności dla człowieka w pracy ze zwierzęciem stadnym.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 września 2010 09:57
moje obserwacje miały na celu stwierdzenie, czy ważna jest znajomość działania końskiej społeczności dla człowieka w pracy ze zwierzęciem stadnym.

i jakie wnioski ci się nasunęły?
Naturalnie, człowiek, który nie ma pojęcia o końskim zachowaniu nie zareaguje w porę, kiedy zwierzęciu coś się nie spodoba, skuli uszy czy podniesie ostrzegawczo nogę. Zwierzę to zwierzę, jedno nie kopnie ani nie ugryzie, choć nie można ufać temu bezgranicznie, bo są sytuacje, kiedy i rzekomo spokojny koń zrobi krzywdę człowiekowi. Myślę, że w ujęciu bezpieczeństwa człowieka ta znajomość końskiego zachowania jest najważniejsza. Poza tym przy pracy z ziemi i z siodła również jest to istotne, pozwala na stosowanie odpowiednich nagród bądź "kar", przewidywanie, planowanie. Na podstawie końskiego wyrażania bólu, zaniepokojenia, niezaodowolenia i przeciwnych emocji także dopasowujemy sprzęt i sposób pracy. A im subtelniejsze oznaki widzimy, tym mamy mniejsze szanse na zniechęcenie konia do czegoś itd.
Człowiek, który nie ma do czynienia z końmi, raczej nie zaprzątnie sobie głowy na widok wciśniętego między końskie pośladki ogona, a jeśli już, to wydaje mi się, że będzie to instynktowne.
Potrzebowałabym pomocy. Gdzieś miałam pięknie rozpisane zmiany jakie nastąpiły w koniach, a właściwie ich przodkach na przestrzeni zmieniającego się klimatu i rozszerzania zasięgu stepów. Chodzi mi konkretnie o modyfikacje przewodu pokarmowego i ukladu nerwowego, krążenia. Wydawało mi się, że to było u Blendingera, ale nie mogę znaleźć. Gdyby mógł ktoś mi na szybko przypomnieć co tam zaszło oprócz uwrażliwienia, szybkiego reagowania na bodźce. Najbardziej zależy mi na informacjach o przystosowaniach do stałego pobierania pokarmu roślinnego.
witam! jestem nowa na tym forum, trafiłam tu poszukując materiałów do pracy mgr w bardzo podobnej dziedzinie. shagyaaa jeśli jeszcze tu zaglądasz to bardzo proszę o krutkie streszczenie wniosków badań, lub o ile to możliwe, zostawienie jakiegoś kontaktu np nr-u gg


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się