tak jak Pokemon mówi -15 było godz 6, ok 8 rano -12 , teraz tyko -6 , w sloneczku za to miodzik ...
moje pso polujace na własne ślady (jedyne miejsce gdzie może się spokojnie wysikać to ulica lub chodnik , bo odśnieżone , uwaga mój pies to pies ale sika jak panienka )

mój piękny bez poddany hibernacji przez nieprzepuszczalną rynnę kilka metrów wyżej

sąsiedni , bo kilka nascie metrów od mojego domu , przybytek spokojnego odpoczynku w zimowej szacie

i to co upolowałam na niebie , czyli gawron ze zdobycznym orzechem , swoja drogą nie mam pojęcia skąd on go wytrzasną , chyba że robi za wiewiórę z epoki i ciagle sobie z tym orzechem poradzic nie może