Depresja.

Pokemon- z tego co wiem
-osoba naprawdę opętana NIE czuje się opętana, bo rzekomo zły duch tak kieruje jej psychiką by odrzucała opętanie i nie pozwoliła się wyegzorcyzmować
-osoba opętana nie wejdzie do kościoła, będzie czuła olbrzymi opór zarówno przed kościołem, przed księdzem, przed modlitwą
-osoba opętana będzie starała się podawać różne argumenty by NIE pójść do księdza, gdyż tak zły duch będzie kierował wolą osoby opętanej
- opętaniu sprzyja zabawa w magię, wiara w możliwość nawiązania kontaktu ze złymi mocami, wywoływanie duchów, gry w realu, wizyty u wróżki itd itp

Tak kiedyś wysłuchałam w .....  😡 Radiu Maryja. ( NIE- nie słucham Radia Maryja na co dzień. Po prostu tam gdzie aktualnie przebywałam było włączone i akurat nadawano taką audycję i się wciągnęłam :icon_redface🙂
Więcej o opętaniu nic nie wiem. I wolę się zająć leczeniem farmakologicznym.  😉
ps. no i ładnie..wywaliło mnie na pierwszą stronę i teraz wszyscy przeczytają te głupoty  😡 😉 W związku z tym bardzo proszę o przeczytanie mojego poprzedniego postu, żeby nie było, że wierzę w egzorcyzmy i je popieram.
O widzisz. To potwierdza, że jednak jestem opętana  😀iabeł:
Ale mi chodziło właśnie o osoby "rzekomo opętane", które są wysyłane do księży jakby dla świętego spokoju. Wiem, że nie jest to powszechna praktyka, ale gdzieś mi coś dzwoni, że w jakichs ekstremalnych przypadkach się to praktykuje - niekoniecznie w Polsce. Czy to prawda?
Buahaha, pewnie księża uznają psychologów i psychiatrów za "wróżki i złe moce"
Nie wiem Pokemon, ja się z tym nie spotkałam. Spotkałam się natomiast z osobami chorymi na schizofrenię ( z ewidentnymi objawami choroby), które mówiły, że rodzina je zawlokła do księdza ( lub same tam poszły) i ksiądz odesłał je do psychiatry.
Bo są księża i parapety, jak w każdej dziedzinie życia 😉
Są tacy, którzy wkładają w kazania filozofię Kościoła, a są tacy, co to potrafią z ambony kogoś pogromić, że chodzi do kościoła w kratkę. Więc pewnie ta pierwsza część odeśle najpierw do lekarza 😉
Pokemon- z tego co wiem
-osoba naprawdę opętana NIE czuje się opętana, bo rzekomo zły duch tak kieruje jej psychiką by odrzucała opętanie i nie pozwoliła się wyegzorcyzmować
-osoba opętana nie wejdzie do kościoła, będzie czuła olbrzymi opór zarówno przed kościołem, przed księdzem, przed modlitwą
-osoba opętana będzie starała się podawać różne argumenty by NIE pójść do księdza, gdyż tak zły duch będzie kierował wolą osoby opętanej
- opętaniu sprzyja zabawa w magię, wiara w możliwość nawiązania kontaktu ze złymi mocami, wywoływanie duchów, gry w realu, wizyty u wróżki itd itp

Tak kiedyś wysłuchałam w .....  😡 Radiu Maryja. ( NIE- nie słucham Radia Maryja na co dzień. Po prostu tam gdzie aktualnie przebywałam było włączone i akurat nadawano taką audycję i się wciągnęłam :icon_redface🙂
Więcej o opętaniu nic nie wiem. I wolę się zająć leczeniem farmakologicznym.  😉
ps. no i ładnie..wywaliło mnie na pierwszą stronę i teraz wszyscy przeczytają te głupoty  😡 😉 W związku z tym bardzo proszę o przeczytanie mojego poprzedniego postu, żeby nie było, że wierzę w egzorcyzmy i je popieram.


😁 😁 😁 zawsze wiedzialam, ze cos ze mna nie tak, tylko nie wiedzialam, ze jestem opentana  😁 no ale teraz juz wiem, pora na egzorcyzmy  😅

ale rozmawialam kiedys z egzorcysta; mowil, ze znaczna czesc swoich przypadkow odsyla na leczenie psychiczne/psychiatryczne.
Nie zawsze jest tak,ze osoba opętana nie wejdzie do kościoła,boi sie wody święconej itd itp. Słyszałam z opowiadań znajomego księdza(doktora psychologii,aczkolwiek nie egzorcystę).Najczęściej opętane bywają osoby mocno wierzące. Kolejna sprawa to kwestia przyjmowania leków.Kwestia dość dyskusyjna moim zdaniem. W przytoczonym przeze mnie filmie ksiądz egzorcysta opowiada przed sądem historię opętanej dziewczyny której próbował pomóc.Został skazany za morderstwo,ponieważ koniec końców dziewczyna odebrała sobie życie.Problem tkwił w tym,że lekarze uznali ją za chorą na schizofrenię i podawali leki,ksiądz egzorcyzmując był bezsilny,ponieważ psychika dziewczyny była "blokowana"niejako tymi lekami i nie mogła współpracować czy także bronić sie przed atakami demona,który w trakcie egzorcyzmu szalał w niej. Otępienie lekami spowodowało,że została nawiedzona przez siedem demonów,które w efekcie ją zabiły. Film ciekawy. Polecam  😉 Aczkolwiek wspomniany wyżej znajomy ksiądz twierdzi,ze ciut przejaskrawiony,ale nie neguje faktów w nim przytoczonych.
Ja bym chyba odstawiła leki gdybym miała sie poddać egzorcyzmom.
W każdym razie w przypadku koleżanki sam terapeuta rozmyśla nad konsultacją z księdzem.
Depresji bym z opętaniem nie kojarzyła(juz napewno zmęczenia czy braku chęci do działania),a odnośnie schizofrenii uważam,że trudno jest to momentami odróżnić.Czy lekarz jest w stanie  na 100% stwierdzić schizofrenię? Lekarz ateista napewno tak.

p.s. z tego co rozmawiałam przed chwilką,odnośnie odstawiania leków.Jeśli chodzi o odstawienie leków np w chorobie nowotworowej i oddanie się w ręce Boga,owszem można przegrać.Choć cuda się też zdarzają.  🙄 Natomiast jeśli chodzi o chorobę psychiczną,a egzorcyzmy,to bez odstawienia leków nie ma to najmniejszego sensu,gdyż neuroleptyki blokują/oddziałują na ośrodkowy układ nerwowy,wpływają na pracę mózgu,a tym samym zaburzają czynności egzorcystyczne,które opierają się przede wszystkim na sferze umysłowej człowieka i pracy z nim.
Mandi- choroby nie rozpoznaje się na wyczucie. I nie ma tu znaczenia czy lekarz jest ateistą czy jest głęboko wierzący. Mamy takie czasy, że są ściśle określone wytyczne, które chory musi spełniać by móc rozpoznać taką czy inną chorobę. Gdyby psychiatria miała się opierać na wyczuciu, poczuciu, odczuciu to mało by miała wspólnego z nauką i wiedzą a więcej z jakąś sztuką dostępną nielicznym, się nadającym do jej pełnienia.
Od lat medycyna odchodzi od magicznej sztuki ku wiedzy i nauce.
Kiedyś guza w brzuchu wymacywało się ręką, potem robiono USG, a dziś robi się rezonans komputerowy.
Oczywiście...odczucie ważna i potrzebna sprawa ( zdobywana dzięki doświadczeniu), bo nie zawsze i nie wszystko da się podciągnąć pod jakieś oschłe punkty w podręczniku. To prawda. Czasami wyczucie dużo daje. Ale czasami nie jest potrzebne do niczego.  😉
Ja to wszystko piszę odnośnie ostatniego Twojego zdania. "Czy lekarz jest w stanie  na 100% stwierdzić schizofrenię? Lekarz ateista na pewno tak."
Moja odpowiedź- Lekarz wierzący również bez problemu TAK.

Co do filmu. Oglądałam i straszna kicha moim zdaniem.  😉 Typu- głos szatana nagrany na taśmie. Jaasne.  😉
Co do przypadku Emilly Rose ( a naprawdę Anneliese Michel- bo to jej prawdziwe imię) nie wypowiadam się. Nie wiem. Nie było tam mnie, nie mam wszystkich danych, nie widziałam. Film nie podawał wszystkich danych, tylko jakieś mało znaczące ogólniki. Nie wiem. Nie umiem wierzyć ( mózg mi nie pozwala), ale nie przekreślam czegoś czego nie czuję i nie rozumiem. Staram się być otwarta w miarę możliwości.

Co do przypadku koleżanki. Też nie wiem. Taż za mało danych.
Wiem jedno. Jestem w stanie zrozumieć zrozpaczonych pacjentów, zrozpaczone rodziny, którzy chwytają się czegokolwiek, jeśli standardowe leczenie zawodzi. To tak jak z nowotworem. Nie idzie na chemię, to zaczyna się szukać wśród aloesów, cudownych leków z torfu itd itp.

Edytowałaś, więc i ja dopiszę. Ok..Przypuśćmy że zecydujesz się odstawić leki przed egzorcyzmem. A co jeśli to NIE było opętanie, lecz schizofrenia lekooporna, która jako tako dała się opanować tymi lekami które przyjmowałaś i która właśnie po odstawieniu wybuchnie z taką siłą, że  😲  😵 Wystarczy gdy ksiądz powie przepraszam, pomyliłem się?
NIECH ich szlag!
NIGDY więcej nie pójdę na rozmowę o pracę do firmy, która w mailu/rozmowie tel nie poda mi swojej nazwy.
Pani bardzo miła, oferowała mi bycie doradcą finansowym. ALE najpierw muszę min. miesiąc stracić na szkolenia  😜

kuźwa  👿
Wistra - a placa za czas szkolenia? niektorzy placa 😉

nie martw sie - toz to nie pierwsze i nei ostatnie miejsce, gdzie maja prace  :kwiatek:
Za szkolenie muszę zapłacić ja  😤
Tunrida-powiem tak.Psychiatria ma swoje ramki.Bo jest psychiatrią.O ile lekarz jest w stanie wpasować Cię w daną ramkę o tyle posługuje się w diagnozie wytycznymi od samej Ciebie(Twojego zachowania,mówienia).Owszem są badania mózgu,reguły które określają/opisują dane schorzenie,ale wiele też przekazuje sam pacjent. I tak na przykład znajomy bedąc u pani doktor dowiedział się,że ma schizofrenię urojeniową,a wychodząc z gabinetu innego lekarza(w tym samym dniu),ze ma zaburzenia osobowości. Ostatnimi czasy wdrażam się w zagadnienie psychiatrii dość konkretnie.Powiem więcej,udało mi się kilku terapeutów cokolwiek zmylić(świadomie)odnośnie moich dolegliwości,gdzie raz wpasowałam się w ramkę nerwicy wegetatywnej,a drugim razem depresji.Problem byłby wtedy gdybym zaczęła brać leki działające na zwrotny wychwyt serotoniny mając nerwicę.

Nie moge dyskutowac na temat na ile osoba poważnie chora jest w stanie zmanipulować/zmylić(choćby niewiele) psychiatrę i czy jest to możliwe w przypadku schizofrenika,nie wiem.Ale moge przypuszczać(z autopsji), mnie sie troche udało(mając nerwicę, ..-tu uprasza się nie brać mnie za wariata odrazu  :lol🙂.Porobiłam głupie miny,zaczęłam z uporem maniaka wkładac do kubeczka długopis który lekarz ciągle wyciągał i kładł na stole,nerwowo sprawdzałam raz za razem czy mam zapięty pasek od spodni.. to mi jeszcze dopisał nerwice natręctw  😵
W przypadku choroby serca nie byłabym w stanie wpłynąć swoim zachowaniem na diagnozę kardiologa.

Sam psychiatra kiedys mi mówił,że pacjentom zmienia sie leki miedzy innymi dlatego,by upewnić się co do słuszności postawionej diagnozy.,bo same ramki i schematy w psychiatrii nie zawsze wystarczają. Ale nie chcę dyskutowac na temat słuszności tego stwierdzenia,jedynie przytaczam.

Odpowiadając Ci na pytanie co w momencie odstawienia leków,poddaniu sie egzorcyzmom i klapie,bo jednak lekooporna schizofrenia- jesli byłaby to tylko moja niczym nie wymuszona decyzja,miałabym pretensje jedynie do siebie,ale i świadomość co mi tak naprawdę jest. Uważam,ze mózg ludzki nie jest do końca rozszyfrowany,stąd moze taki wniosek.Próbowałabym wielu sposobów by dotrzeć do tego dlaczego umysł funkcjonuje mi w taki czy inny sposób(o ile oczywiście miałabym świadomość tego,że źle mi funkcjonuje).

A w najbliższym czasie mam zamiar kupić sobie łapacz snów,lub zrobić własnoręcznie i nastawić się emocjonalnie tak,by dobrze spać i pięknie śnić.Bo ostatnio nienajciekawiej z tym  🤔wirek:..... Chyba już juz ześwirowałam... 😂

Co do filmu o Anneliese Michel,przejaskrawiony,ale poczytałam o przypadku tej dziewczyny dość sporo i jestem w stanie uwierzyć w to opętanie.Podobnie jak jestem w stanie uwierzyć w głos demona przemawiający za pomocą człowieka.Watykan również tego nie neguje.Ale każdy ma prawo wierzyć i pojmować wszystko indywidualnie.



Gdybyś przy nerwicy brała leki hamujące wychwyt zwrotny serotoniny to mogłoby Ci to tylko pomóc, bo są to leki którymi się właśnie leczy większość zaburzeń nerwicowych wymagających leczenia farmakologicznego.  😉

Co do zmylenia psychiatry...jaasne, że tak. Zdarza się. Jeśli pacjentowi bardzo zależy by zmylić, poczyta, dowie się jakie powinien podawać objawy i jak się mniej więcej zachowywać, to zmyli. Zwłaszcza podczas jednorazowej wizyty trwającej 20-30 minut. To oczywiste. (chyba, że psycholog wspomoże nas później przeprowadzając testy).
Rozpoznanie w psychiatrii to głównie wywiad z pacjentem i wywiad z otoczeniem ( rodziną). Niewiele jest badań, które z dużym prawdopodobieństwem  pomogą ustalić diagnozę. Tu się z Tobą zgodzę.
Ale właśnie po to, by nie zdarzyło się tak, że każdy zgodnie ze swoim własnym odczuciem analizuje sobie dany przypadek, po to są te jak to nazwałaś ramki, które mają za zadanie uporządkować to wszystko i zwiększyć prawdopodobieństwo prawidłowego postawienia rozpoznania.
Ależ odchodzimy od tematu wątku.  😉

Wracając do egzorcyzmów..uwierz, że gdybyś odstawiła leki i twoja lekooporna schizofrenia (bo o takiej mówimy podejrzewając opętanie, tak?) rozbujała by się na maksa, nie byłabyś świadoma co Ci jest i nie miałabyś raczej do nikogo pretensji. Przynajmniej w takim stanie.  😉  Może kiedyś...może...jeśliby udało się ja opanować na tyle, by krytycyzm wrócił. Istnieje ryzyko że mogłabyś nigdy nie spojrzeć na całą sprawę krytycznie. Ech...temat rzeka. Schizofrenia jest chorobą tak różnorodną, tak wielopostaciową, że ciężko cokolwiek uogólniać.

Proponuję nie ciągnąć off topa i wrócić do depresji, która była tematem wątku.

Nie ześwirowałaś, nie. Internetowa diagnoza brzmi- jeszcze z Tobą jest ok.  😜 hihi 😁
Za szkolenie muszę zapłacić ja  😤


No to szukaj dalej 😉 jesli z ta sie nei udalo to znaczy, ze nastepna bedzie tylko fajniejsza!  😅
Ja tak ostatni raz OFFuję,chociaż nie do końca.

Tunrida-nie mogę brać leków powodujących zwrotny wychwyt serotoniny,to antydepresanty przecież(chyba,ze coś przestawiłam w określeniu i wyszło na odwrót  :???🙂.Seroxat na przykład,wzięłam dwie dawki,reakcja za każdym razem koszmarna(pobudzenie,rozdrażnienie,dezorientacja,bezsenność,straszny niepokój,drżenia,wreszcie omamy,majaki).A lekarka była przekonana,że mi po nim słoneczko jaśniej zaświeci za około 7 dni i tak też się nastawiłam... Fluanxol proponowano(to znowu przy depresji i czasem schizofrenii sie podaje,w jednym i drugim przypadku skuteczny ponoć...hmmm),miałam objawy jak po Seroxacie.Zastanawiało mnie czemu antydepresanty przy nerwicy. Terapeuta wspominał o Depakine Chrono,ale już dałam sobie spokój w przedbiegach.
Cloranxen-po którym normalnie śpie.
Teraz doraźnie już tylko Elenium,jeszcze nie tak źle ze mną jak by sie zdawało  😜 ,uspokajające i przeciwlękowe w moim przypadku nerwicowym.

Co do opętania,niekoniecznie brałam tu pod uwagę tylko i wyłącznie schizofrenię.Jedynie niektóre jej objawy jakie występują u koleżanki-typu szepczące głosy za plecami lub ludzie siadający jej na parapecie.Ale to też nie jest objaw opętania,a raczej czegoś/kogoś kto się mógł do niej przyplątać  👀.W końcu takie przypadki sie zdarzają i sa opisywane w parapsychologii. I tu zastanawiałam się czy faktycznie prawidłowo zdiagnozowano u niej schizofrenię,ale psychiatrą nie jestem.Są mądrzejsi na szczęście.
Przypadki opętania opisałaś wcześniej bardzo dokładnie,ona aż na taką mi nie wygląda.

Jeśli jeden lekarz zdiagnozował schizofernię, a inny zaburzenia osobowości, to nie jest to jakaś straszna rozbieżność w diagnozie, bo schizofrenia jest zaburzeniem osobowości. 
Oj Mandi- dość off topów, priv długi poleciał.
I nasza biedna Wistra zaginęła w odmętach pisaniny nie na temat.  😡 Wistra- miałaś gdzieś się przejść i co? Nie żebym poganiała, ale ..czas leci.  🙂
PRZEPRASZAM,JA OSTATNI RAZ (na temat przecież) :kwiatek:

racja,w schizofrenii występuje zaburzenie osobowości.Kumpel sie wystraszył,bo oboje lekarzy zna i tak jakoś mu się wyolbrzymiło,że jeden swoje a drugi swoje. Ja to mam szczęście-koleżanka schizofreniczka,kumpel z zaburzeniami plus moja nerwica  🤔wirek:,dawać jeszcze kogoś z depresją do nas i będzie kółko wzajemnej adoracji jak w reklamie ..ciastko,karmel,czekolaaaaaaaadaaaaa...  😜

Co do opętania jeszcze i farmakologii,to sugerowałam się tym,że Anneliese Michel straciła życie ponieważ przy ewidentnym(jak na moje oko  :icon_rolleyes🙂opętaniu było jednocześnie prowadzone leczenie psychiatryczne neuroleptykami jak i egzorcyzmy.
Watykan twierdzi,że podjęcie egzorcyzmów musi być poprzedzone wnikliwymi badaniami by wykluczyć chorobe psychiczną.

Czy w przypadkach nerwicowych mozna podawać trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne?? W schizofrenii i depresji są stosowane.W schizofrenii występują lęki,bezsennosć(jak przy nerwicy),a antydepresant działa "pobudzająco" jak miałam okazję się przekonać... Zatem w czym tkwi sedno? w trójpierścieniowości,haha... 😵
Mandi- zaburzenie nerwicowe to pojęcie obejmujące wiele różnych jednostek chorobowych. Od fobii ( typu boję się pająków), poprzez fobie społeczne ( boję się wystąpień publicznych, czy w ogóle pokoju pełnego ludzi) po zaburzenia lękowe w postaci napadów czy zaburzenia lękowe uogólnione. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne ( natręctwa myślowe i ruchowe) też są zaburzeniami nerwicowymi.
I każde z tych zaburzeń leczy się inaczej.
Tak, leki przeciwdepresyjne trójpierścieniowe są stosowane w niektórych zaburzeniach nerwicowych. Są stosowane w zaburzeniach depresyjnych. Raczej unika się stosowania ich w zaburzeniach schizofrenicznych, ponieważ mogą nasilać objawy psychotyczne.
Obecnie mając do dyspozycji coraz więcej nowych  leków przeciwdepresyjnych wykazujących mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń niepożądanych, raczej większość lekarzy jeśli może, zleca leki nowej generacji, unikając trójpierścieniowych, ale to też nie jest żadną regułą.
Już w tym wątku pisałam - schizofrenia obejmuje postępujące! zmiany w mózgu, które sobie można obejrzeć, diagnozując odpowiednia aparaturą. U nas poziom diagnostyki rzeczywiście może zachęcać do egzorcyzmów.
Halo- aż mnie zabolało to co napisałaś.  😉
Nie zgodzę się z Tobą. Z tego co wiem, żadne ze zmian zachodzących w mózgu nie są na tyle typowe, by można je uznać za charakterystyczne dla schizofrenii. Jak na razie potwierdzono poszerzenie komór bocznych, komory III, zaniki w płatach czołowych, skroniowych, układzie limbicznym, wzgórzu i jądrach podkorowych, oraz niewielką asymetrię mózgu. Widać to nawet w zwykłej tomografii komp.

Używa się również badań PET, SPECT na których widać w których miejscach jest osłabiona lub podwyższona czynność mózgu, ale nie są to na tyle charakterystyczne zmiany, by można było mówić o stawianiu diagnozy dzięki ich wykorzystaniu. Fakt, że już tego typu badania służą badaczom a nie  diagnostom w naszym kraju, ale jak powiedziałam, zmiany te i tak nie są typowe. No chyba, że czegoś nie wiem. A jeśli nie wiem, to mnie oświeć, bo mam mieć egzamin i powinnam widzieć wszystko na ten temat.   😉
Jeśli są wskazania do wykonania badań neuroobrazowych, to się je robi, więc nie zgodzę się z Tobą, że poziom diagnostyki mamy zły.
I z tego co wiem, choć tu mogę się mylić, za granicami również nie stawiają diagnozy na podstawie obecności bądź nie, zmian obrazowych w mózgu.

Są jeszcze badania neurofizjologiczne typu: badanie ruchów gałek ocznych, badanie słuchowych potencjałów wywołanych, ale to również nie są badania w 100% mogące potwierdzić chorobę. (i te są już typowo badawcze)

Jak na razie diagnostyka choroby nadal opiera się na potwierdzeniu typowych objawów choroby na podstawie wywiadu i badania chorego.
Ale no przecież NIE dlatego, że brak nam możliwości wykonania tomografii.
Jeśli badający nie ma pewności, wszystkie niezbędne objawy nie są spełnione, by rozpoznać chorobę i zdecydujemy się poczekać nie włączając leku, to zwykle czas weryfikuje rozpoznanie. Za jakiś czas zwykle schizofrenia ukazuje się w takiej postaci, że nikt nie ma wątpliwości.

Są przypadki, kiedy wątpliwości są cały czas, owszem. I pewno w takich przypadkach wolałabym mieć możliwość wykonania badań obrazowych mózgu. Pytanie czy znalazłabym tam oczekiwane zmiany? Bo właśnie możliwe, że bym ich NIE znalazła. Jak na razie te badania są badaniami dodatkowymi i nie jest potrzebne udowodnienie obecności tych zmian do postawienia diagnozy.
A dokładniej- poszerzenie komór bocznych- występuje u 75 % osób chorujących, zaniki w czole i skroniach u 63%. Ale takie same zaniki można znaleźć u osób z otępieniem! Zmiany zanikowe mogą się pojawiać u osób starszych, u osób po różnych urazach, po zatruciach OUN, u alkoholików, narkomanów, no kurczę...po prostu NIE są na tyle swoiste na ile by się chciało by były. (powiem Ci, że bardzo by to ułatwiło życie i cały czas szuka się charakterystycznych zmian, które ewidentnie świadczyłyby o istnieniu choroby)

Więc co masz na myśli Halo? Te zmiany o których mówię i te badania o których mówię, czy jeszcze coś innego? Jeśli jeszcze coś innego, to mnie proszę oświeć! 🙂
Aaaaa!
Jutro o 8 jestem umowiona na rozmowe na temat dzierzawy kluchy! 🙂
w ogole, to Mama mnie dopinguje w tym, a to nowosc.
Aj, ale sie ciesze! 🙂
az posprzatam w domu.
Wistra, na pewno wszystko sie uda  :kwiatek: ja to wiem ja to czuje  😅 😅 😅

widzisz, ze od razu wszystko jakos inaczej idzie 😉
btw., bardzo podoba mi sie Twoj podpis pod avikiem 😉

A co do zmian w mozgu, to to wszystko nie jest takie "proste". Wiele chorob charakteryzuje sie zmianami w mozgu, np. pograniczne zaburzenie osobowosci (BPD) powoduje zmiany w placie czolowym mozgu, wiec teoretycznie mozna by po prostu na podstawie badan mozgu orzekac, czy ktos choruje na to czy nie. Jednakze pomimo ze udowodniono iz faktycznie u osob z BPD faktycznie sa nieodwracalne zmiany w mozgu, to jest ono niechetnie diagnozowane, a czesc lekarzy uwaza nawet ze... ta choroba nie istnieje 😉
w reklamie ..ciastko,karmel,czekolaaaaaaaadaaaaa...  😜

to akurat klasyczny przykład Zespołu Tourette'a który dawniej też nazywało sie opętaniem.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 lutego 2010 13:58
tunrida, To znaczy że opętana jestem, bo jestem antyklerykalna, do kościoła nie chodzę, nie mam potrzeby modlitwy odmawiać, a jak wzywam coś wyższego to nie mówię 'o boże' ale 'o losie'

😂

A i głosów nie słyszę chociaż próbowałam pisać intuicyjnie, ale nie wychodzi 😉

A najlepszy kinowy przykład 'opętania' to 'Egzorcyzmy Emily Rose' 😉
Notarialna- ja nie mam pojęcia co to jest opętanie, czy ono w ogóle istnieje, więc nie do mnie proszę się zwracać odnośnie ewentualnego podejrzenia tegoż stanu.  😉
Ja po prostu mówię co słyszałam w .... o matko jak to brzmi...no dobra ... ok.....dam radę.... mówię co słyszałam w Radiu Maryja.  😵
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 lutego 2010 14:16
Haha ja rozumiem Żartowałam 😁
Zresztą co to za radio, które w połowie zdania normalnego słuchacza wyłącza z audycji? A chodziło o to, ze babka zaczęła na nich drzeć sie, ze są pazerni na kasę, że coś tam. 😁
Moim zdaniem- bardzo mądre radio. Bo gdyby nie wyłączali takich słuchaczy to nagle by się okazało, że wszystkie audycje są zdominowane rozmowami na temat księży, przekonywaniem że Boga nie ma i pytaniami skąd wiadomo że jest, rozważaniami na temat czy Kościół nadmiernie się wtrąca do polityki, czy Kościół staje się przestarzały itd itp.
I nie starczyłoby czasu antenowego na modlitwę i nauki.  😉
Też bym na ich miejscu ucinała takich słuchaczy. Niech se idą pyskować gdzie indziej.  😁 To jest Radio Maryja a nie Radio Dla Ciebie.  😉
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
16 lutego 2010 14:52
jak mandi - osoba opętana może wejść do kościoła ! tylko np. nie będzie mogła przyjąc komunii.
Moim zdaniem- bardzo mądre radio. Bo gdyby nie wyłączali takich słuchaczy to nagle by się okazało, że wszystkie audycje są zdominowane rozmowami na temat księży, przekonywaniem że Boga nie ma i pytaniami skąd wiadomo że jest, rozważaniami na temat czy Kościół nadmiernie się wtrąca do polityki, czy Kościół staje się przestarzały itd itp.
I nie starczyłoby czasu antenowego na modlitwę i nauki.  😉
Też bym na ich miejscu ucinała takich słuchaczy. Niech se idą pyskować gdzie indziej.  😁 To jest Radio Maryja a nie Radio Dla Ciebie.  😉


no dokladnie - z punktu chronienia wlasnej reputacji wcale im sie nie dziwie, ze wylaczaja takich ludzi. a ze Ci ktorych nie wylaczaja sa nawiedzeni to inna sprawa 😉
zwroccie uwage ze do innych rozglosni radiowych ludzie NIE dzwonia zeby zrobic numer albo pozlorzeczyc na radio czy na szefa tegoz 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się