Stajnie w Warszawie i okolicach
pony, wiesz, dojazd pół h na uczelnię czy godzink rano to nie masakra, a to już przybliża Ci potencjalną stajnię o dobre 20-30km.
Np- gdybyś mieszkała na Ursynowie, masz dojazd na UW metrem i kilka przystanków autobusem, a z Ursynowa np do Bogatek- jakieś 25 km zdaje się, jednym autobusem.
A to tylko przykład.
pony kiedy planujesz wycieczkę do Warszawy? jeżeli koniec marca/początek kwietnia to ja służę miejsce w samochodzie 😉
http://re-volta.pl/stajnie/szukaj/mapa🙁52.22779941887069,%2020.98388671875)/odleglosc:20
Pony, tu masz kilka stajni, w których cena waha sie 500-600
np. Green Grass Ranch, Mohorta, Michałów-Garbina, Pęcice i wszystko w odległości max 20 km od warszawy. Żadnej z tych stajni nie znam, ale może warto się przejechać obejrzeć 🙂
Edit:: literówki
w pęcicach stałam 😉 generalnie wszystko musisz sobie sama zrobić 😉 - padok itp. ...ale to było kilka lat temu , więc nie wiem jak jest w chwili obecnej.... ale nie polecam .. 🤔 ...chociaż, znam osoby, które tam cały czas stoją i chwalą 👍
Green Grass Ranch - śmiało podpytaj właściciela - mamy go na forum, przemiły chłopak 🏇
michałów - grabina - kiedyś tam byłam,chciałam wydzierżawić konia.... generalnie mała, niska i ciasna stajnia - no ale może coś się zmieniło 😉
studia + praca + dom + dojazd do konia "tylko" metrem i "tylko" 25 kilosów autobusem= doba musai mieć co najmniej 48 godzin (nie wyrobi się czasowo ani siłowo)
chyba że koń będzie na łikend co nie chodzi w rachubę gdyż koń wymaga codziennej pracy
ElaPe, studia chyba zaoczne? No jak sobie wyobrażasz, rano uczelnia potem praca? 😉 Nie wiem to już pony, musi ocenić 🙂
Burza- zgadzam się w 100 %.
Edytka- jestem u Was co tydzień maksymalnie co dwa🙂
ElaPe- prawdopodobnie będę na zaocznych, ale też masz rację, muszę patrzeć realnie.
Podniosłyście mnie trochę na duchu :kwiatek:
tak właśnie sobie wyobrażam, studia dzienne + praca popołudniowa. U mnie w pracy tak pracują. I w takiej opcji absolutnie nie ma miejsca na nic innego. Ale za to jakaś sensowana kasa jest.
Edytka, im nas więcej tym weselej 😀
a moze ktos wie co teraz sie dzieje w szwadronie w starej milosnej? albo jak wyglada sytuacja na siekierkach? 😉
Averis no oczywiście, że tak! 😀 a im więcej ciotek wpadnie z marchewką, tym koń będzie szczęśliwszy 😎
Pony, to ja się odezwę pod koniec marca 😉
Edytka- okej! Fajnie będzie poznać nowych voltowiczów;-)
szerek, co chcesz wiedzieć o szwadronie?
najbardziej mnie interesuje jak jest z opieka, wypuszczaniem na padoki, czystoscia w boksach 👀
kazda informacja sie przyda
pony, w tym mnie 😎
Edytka, czekam z niecierpliwością 😀 Już zbieram na tonę marchewek 😁
Averis- fajnie, im więcej tym lepiej🙂🙂
pony stajnia Ławra w Łajskach koło Legionowa. Na razie 550 zł (po odbudowie lonżownika będzie 650zł)
Padoki piaszczyste z niewielką ilością trawy (niestety), ale właściciel super facet 😉 Brak hali (ale można skorzystać z hali stajni Vena po drugiej stronie ulicy-odpłatnie oczywiście) plac do jazdy jest. W teren tez da się pojechać. Instruktorka jest na miejscu (zresztą, to re-voltowiczka 😉 )
PS Jak będę miała drugiego konia, to go zapewne tam wstawię 😉
"studia + praca + dom + dojazd do konia "tylko" metrem i "tylko" 25 kilosów autobusem= doba musai mieć co najmniej 48 godzin (nie wyrobi się czasowo ani siłowo)"
Praca w centrum + studia zaoczne + dziecko + codziennie stajnia = da się 😎
Ale bez auta nie dałoby. Nie mac nic nie możliwego dla chcącego 😉
Wszystko się da
Praca do 16+ koń codziennie+ druga praca wieczorami (całe szczęście do wykonania w domu)+ostatni rok studiów i pisanie pracy magisterskiej. Dojazd do pracy 1.5h z pracy do stajni tak samo.
Ale w takiej sytuacji coś za coś.
naprawdę, podnosicie mnie na duchu!🙂
za jakieś info na temat stajni w nowej wsi bym była wdzięczna
pony ja mam taka sytuację, że są studia dzienne + praca 3/4 etatu + koń i daję radę być jakieś 3-4 razy w tygodniu (z 5 dni które mam do dyspozycji, w weekendy koń ma innego opiekuna). Gdyby w stajni były lepsze warunki byłabym pewnie codziennie, ale z racji braku jakiegokolwiek oświetlenia na placu w zimie zmuszona jestem jeździć rano... Dodatkowym czynnikiem nieco utrudniającym życie jest to, że pracuję na południu wawy (dalekim południu...) a koń stoi w okolicach Falenicy, uczelnia na Ursynowie, a ja mieszkam na Powiślu. Odległości nie są same w sobie rażące, ale jak tylko pojawiają się korki to niestety zdarza mi się gdzieniegdzie spóźnić. Samochodu oczywiście brak, a nawet jakby był to jedynym plusem byłoby nie zamarzanie na przystankach przy przesiadkach, przypuszczam, że czas dojazdu byłby mimo wszystko niewiele krótszy. Ale dla chcącego nic trudnego;]
szerek, w boksach czysto, opieka wporządku stajenni ogarnięci, wypuszczanie na padok tak jeśli się dogadasz ze stajennym (zapłacisz) to no problem
Do dyspodzycji hala, tereny, czworobok, co 2 tyg zawody, na miejscu trenerzy dojeżdżający także
Apropo szwadronu ja bym dodała że podłoże na czworoboku jest okropne - b.kopne,grząskie. Szczególnie "pierwsza połówka"- szkoda nóg.
Z hali przecieka deszcz w niektórych miejscach - robią się śliskie,duże kałuże - tak było, czy nadal jest tego juz nie wiem.
Co 2 tyg to chyba zawodów nie ma ? Chyba ze są to ZT, tylko dla klubowiczów, nie rozgłaśniane ? A co do stajennych, ja przekonana nie jestem.
I wg mnie minusem jest rekreacja - czasem potrafi byc naprawde barrrdzo dużo ludzi w hali.
W szwadronie największy tłok jest jak przyjeżdża wojsko 😵 Zajmują 3/4 hali i strasznie hałasują 😂 Czasem na jazdach rekreacyjnych jest 7 osób, czasem 2, zależy, a wojska zawsze dużo 😎
ale z tego co slyszalam, to wojsko zmienia miejsce i wynosi sie ze szwadronu.
majeczka, Aventia - dzieki za odpowiedzi :kwiatek:
Aventia, przyjedź i pokaż mi kałuże na hali... chyba pomyliłaś szwadron z aromerem...podłoże na czworoboku jest do bani to prawda. Co do zawodów to zawsze były ( głównie ZT) teraz robimy Halowy Puchar Szwadronu w formie zawodów towarzyskich.
Aktualnie ekipa stajennych jest super raczej niewiele można im zarzucić. Wojsko za chwilę wynosi się na kozielską a z rekreacją da się jeździć bez problemu, tak na marginesie wojsko zajmuje hale 2 max 3 godziny (8:30-11:30).
Aventia, chyba trochę przesadzony ten opis szwadronu- jak dla mnie, jest to miejsce do rozważenia. Jest hala, są padoki, naprawdę jest gdzie pojeździć. Nie jest klaustrofobicznie! I wspaniała lokalizacja- bez samochodu spokojnie się dojedzie komunikacją. Z ciekawości, ile teraz kosztuje pensjonat na szwadronie?
Aventia, przyjedź i pokaż mi kałuże na hali... chyba pomyliłaś szwadron z aromerem...
albo innym ośrodkiem - w aro trudno aktualnie (i w przeszłości - zazwyczaj) zarzucić coś jakości podłoża 😉
edit
no dobra, przyznaję - pamiętam kałuże. ale to była inna historia i nie zdarzyła się w czasie zawodów ani w czasie sezonu halowego 😉 wiec ogólnie - daliśmy radę 😉
zen, 1050 zł
caroline, nie wiem jak w tej chwili jak byłam na zawodach skokowych pod koniec zeszłego roku, padało z dachu, kałuż jako takich nie było ani nie było ślisko, bo podłoże na hali jeśli chodzi o zawody zawsze było bardzo dobre, natomiast nie zmienia to faktu że z dachu po prostu ciekło