Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

galantova- na poród wzięliśmy salę do rodzinnego-mąż był ze mną. A teraz wzięłam za pewną dopłatą pokój jedynkę i tu też może byc ze mna

Moi drodzy mam pytanie do tych co walczyły z nawałem mlecznym.
Wczoraj dostałam zastoju i takiego bólu piersi, że nie szło ich dotknąć 🙄
Jak sobie radziłyście z nawałem?

A jak postanowiłyście wpewnym momencie odstawić dziecko od piersi to laktacja sama zanikała czy też miałyście poroblemy?
dzięki za info  :kwiatek: a Zosia jest z Tobą czy na noworodkowym oddziale? muszę zasięgnąć języka na wypadek gdyby nas na Polnej nie chcieli zmieścić  :kwiatek:

jak tylko przyjdzie ciepła wiosna to zapakujemy nasze panny do wózeczków i na spacer  😍
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 stycznia 2010 17:11
Laguna - nie odstawiaj dziecka od piersi!!!!
co do nawału - przystawiaj dziecko jak najczęściej, a jak naprawdę musisz,to odciągnij tylko trochę,żebyś poczuła ulgę -zresztą,sądzę,że na oddziale jest specjalna pielęgniarka przeszkolona przez szkołę laktacyjną,zwróć się o pomoc,mi w szpitalu bardzo pomogła pani,która pokazała jak prawidłowo przystawiać...ciepła kąpiel też nieźle działa na nawał,to minie,a karmić warto mimo wszystko.
śliczna Zosia! 😅
dempsey   fiat voluntas Tua
30 stycznia 2010 17:13
Laguna Zosia śliczna, nawet z takiego ujęcia wygląda słodko.
współczuję przeżyć, ale już to macie za sobą!

co do nawału, kopiuję Ci stąd:
http://www.laktacja.pl

Gdy boli pierś
Nawał mleczny
Nawał jest to gwałtowne zwiększenie ilości wytwarzanego pokarmu, rozpoczynające się w 2 – 6 dobie po porodzie. Piersi mogą być obrzmiałe i bolesne. Produkcja pokarmu stabilizuje się w 2-3 tygodniu po porodzie.

Co robić:
• Często prawidłowo karmić w dzień i w nocy
• Odciągać niewielkie ilości pokarmu przed karmieniami
• Odciągać pokarm w niewielkiej ilości, gdy najedzone dziecko nie chce ssać (do odczucia ulgi, nigdy “do końca”)
• Stosować zimne okłady na piersi po karmieniach (na ok. 30 minut)

Zastój pokarmu

Upośledzenie opróżniania piersi powoduje gromadzenie się zwiększonych ilości pokarmu w pęcherzykach i przewodach mlecznych. Zastój pokarmu może dotyczyć całego gruczołu piersiowego (zastój uogólniony) lub jego części (zastój miejscowy). Pierś jest obrzmiała, bolesna, skóra na piersi jest błyszcząca i napięta. Pojawiają się trudności z wypływem pokarmu.

Co robić:
• Częściej karmić, zwłaszcza piersią z zastojem
• Przystawiać dziecko prawidłowo do piersi w różnych pozycjach (polecana pozycja spod pachy)
• Stosować przed karmieniem – ciepłe okłady i odciąganie niewielkiej ilości pokarmu w celu zmiękczenia otoczki
• Stosować po karmieniu - zimne okłady
• Wypoczywać
• Oksytocynę stosować na zlecenia lekarza, tylko jeżeli istnieją problemy z wypływem pokarmu


ostrożnie z masowaniem - niektóre położne są zdania żeby masować. jeśli już to baaardzo delikatnie, tylko wokół brodawki, żadne tam ugniatanie. to  może uszkodzić kanaliki.
aha - i zwykła polska biała kapusta (zgniecione, rozbite świeże liscie przyłożone na skórę) czyni cuda

trzymajcie się!
Nie chcę odstawiać.
Tylko się już teraz martwię, że skoro mam taki nawał i robią mi się piersi twarde jak skały to co będzie w przyszłości jak ją będę już odstawiać.

Ktosina-Jak długo trwał u Ciebie nawał?
Bo ja już druga noc nie śpię. Mała je za mało w stosunku do tego co pordukują moje piersi mimo że ją non stop przystawiam i co 2 godziny muszę jeszcze odciągać laktatorem i masować. Nawet w nocy.
Jestem wykończona i zastanawiam się jak długo to będzie trwać...
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 stycznia 2010 17:19
ok.3 czy 4 dnia już było wogóle ok...tylko potem z kolei miałam poranione sutki 😉

odstawieniem się nie przejmuj,ja poszłam do pracy i cycki mi się przestawiły 😉
Laguna - współczuję  :kwiatek: dzielna z Ciebie kobietka
Laguna- ściągaj i masuj. Zaniedbanie tych czynności może spowodować zapalenie gruczołu piersiowego. Ból niesamowity, ucieplenie, obrzęk i temperatura podchodząca nawet pod 40 stopni. Kończy się to antybiotykiem. Więc dla dobra swego i dziecka masuj i ściągaj.  🙂
Tunrida-ale ja tak robię.Tylko mam kryzys, bo drugą noc prowadzę życie: godz spania, karmienie ok 20-30 min, godzina spania, pół godz odciągania i tak w kółko.
Nie dość że walczę z bólem po cc, zapaleniem pęcherza, nie śpię bo musze odciagać to jeszcze cierpię niemiłośiernie.


Mam pomału dość
ushia   It's a kind o'magic
30 stycznia 2010 17:29
Przeczytaj uważnie post dempsey
I ostroznie z tym masowaniem - ja ze szkoly, ktora nie masuje. Sciagaj tez z glowa, bo zrobisz sobie bledne kolo - sciaganie pobudza laktacje. Najlepiej to chyba cieply prysznic i niech samo zlezie tyle zeby ci piersi nie pekaly
2-3 dni i powinno byc dobrze.

odstawianiem sie nie przejmuj, wszystko sie wyreguluje

wymeczylo Cie strasznie, ale Zosieńka urocza  :kwiatek:
trzymajcie sie cieplutko!

edit - za dlugo sciagasz!!! pol godziny? toz dziecko tyle nie je
odciagnij tylko odrobinke, zeby "puscilo" i zostaw
Zgadza się, nadmierne ściąganie pobudza laktację. Ale ściągać trzeba-moim zdaniem. Tylko z wyczuciem i umiarem.
Te wszystkie które trafiała z zapaleniem gruczołu piersiowego przyznawały, że dziecko nie dojada z jednej piersi i nie ściągały.  😉
Tak więc trzeba wypośrodkować. Jak zwykle ze wszystkim w życiu.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 stycznia 2010 17:44
Mam pomału dość

ale macierzyństwa czy laktacji? 🤣

easy,zacisnij ż
zęby,dasz radę,w końcu robisz to dla kogoś,kto już na zawsze będzie cię kochał  🙂 zresztą,zapewniam Cię,że to dopiero początek przygód  😵 kolki,ząbki i takie tam  🏇
Pierwsza grypa żołądkowa, rzyganie całą noc i strach czy już się odwodnił, czy jeszcze nie.
Pierwsze infekcje i gorączki do 40 stopni i histeria czemu po lekach nie spada do 37, tylko nadal jest np 39.
Pierwsze dziury w zębach i borowanie u dentysty.
Itd itp. Czymże jest laktacja?  😉  Dasz radę.  😀
Laguna cierpliwości i nie wybiegaj z problemami. Przystawiaj Zosię tak często jak tylko sie da- to jest najlepsze. Kapusta - potrafi zdziałac cuda. I koniecznie smaruj sutki po każdym karmieniu- ja stosowałam bepanten (chyba....kurcze - skleroza) Kolezanki niech sprostuja jeśli się mylę. Zapobiega pękaniu i łagodzi podrażnienia. Krisol strasznie zmasakrował mi sutki- matko jak to bolało. Z Bogusiem to już asekuracyjnie smarowałam maścią i było ok.
Zosieńka śliczna. Gratuluję raz jeszcze.
Ja mialam nawal, i schaladzalam piersi i pomagalo... Np po prysznicem... A jak juz nie chcialam karmic piersia (mozecie mnie zbiczowac, bo teraz np zaluje...  🤔mutny🙂 Po poltora tygodnia po prostu robilam zimne oklady dwa razy i odeszlo....
dempsey   fiat voluntas Tua
30 stycznia 2010 18:32
tak, Bogdan, bepathen - mi też pomagał. dosłownie miałam wrażenie, że rany się goją w oczach..

eh.. muszę przyznać, że mój dosyć egzotyczny pomysł karmienia dwójki pośród rozlicznych plusów (chociaż minusy są również) miał też taki, że nie dane mi było zmagać się z tymi tematami po raz drugi. żadnego nawału, bólu, naddartych brodawek 😉 po prostu nic się nie zmieniło, tylko mleko zameldowało się w mleczarni w odpowiedniej dla dwojga ilości.

qwash, ale to nie jest maxi cosi mobi? czy jest? jakos inaczej niz moj wygląda...
w każdym razie gratuluję zakupu!!! i będzie dobrze, zobaczysz. moje dziecko też miało zrobione wielkie halo wokół nowego fotelika, że taki specjalny i tylko dla niej blablabla, i nawet nie mruknęła siadając tyłem. więcej widziała niż z kołyski i bardzo była zadowolona
aż zrobiłam zdjęcia swojego (nie mowcie nic o bałaganie.. to auto ma wewnętrzne życie..)



a tu jeszcze moje ancymony się posilają
taki maly  🚫

dempsey nie dość, że mamy takie same krzesła i stoliki dla dzieci, to dodatkowo też nie mieliśmy przedniej str zmywarki przez dłuuuugi czas 😉

Laguna wytwalości i powodzenia życze !!  :kwiatek:
dempsey   fiat voluntas Tua
30 stycznia 2010 18:37
nie dość, że mamy takie same krzesła i stoliki dla dzieci, to dodatkowo też nie mieliśmy przedniej str zmywarki przez dłuuuugi czas 😉
mery 😉 własnie się kapnęłam jak to wygląda i chciałam zdjęcie kadrować 😉 ale co tam.. życie, nie?
nie przejmuj sie 😉
my po dobrych... 10 latach posiadania zmywarki dorobilismy sie wypelnienia 😀
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
30 stycznia 2010 18:47
Laguna prześliczna jest ta Twoja Zosieńka  :kwiatek: A z Ciebie dzielna kobietka 🙂 Na nawał pokarmu po prostu liście z białej kapusty schłodzone w lodówce przykładać na piersi. Oprócz tego ciepły prysznic i delikatne masowanie gąbką. A odciągać też nie polecam za dużo bo znów sie tyle bedzie produkowało - według potrzeb po prostu... Pierś nie wie ze to odciagacz a nie dziecko  😁 Poza tym głowa do góry, niedługo przejdzie i samo sie ustabilizuje... Wiem coś o tym  😉
Lagun, po tylu slowach to juz pewnie moje zgina w tlumie, ale mimo ze dzieciolubem absolutnie nie jestem i sie nei zanosi 😉 - szczere gratulacje i uznanie, bo sledze Twoja walke od poczatku, pamietam jak bardzo zawsze chcialas miec juz dzieci! a teraz jest z Toba Zosia - ktora na pewno wynagrodzi Ci wszystkie cierpienia!
naprawde duzy respekt za to co przeszlas - nie poddawaj sie 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
30 stycznia 2010 19:46
Laguna, cudowna dziewczynka! Wracaj szybko do sil!
Laguna, śliczna Zosia!!  💘 
Laguna, ależ masz śliczną córeczkę  😍

Życzę dużo sił i szybkiego powrotu do zdrowia  :kwiatek:
Laguna, jesteś bardzo dzielna.  Gratuluję Zosi, teraz będzie już tylko lepiej, wytrzymaj jeszcze te kilka dni nawału. To się za chwilę skończy.


Pozdrowienia dla Was  Wszystkich od Julii - jak tylko zaczęłam czytać Wasze posty z Juliami, od razu zaczęła banglać - wyraźnie w Waszym kierunku  😀
majek   zwykle sobie żartuję
30 stycznia 2010 21:57
Laguna, prześliczne to Twoje dziecię...
Bądż dzielna...

🚫 Mery, masz dziecko?
tak z innej beczki: czy mogę leżeć/spać NA BRZUCHU? Czy jej to nie uszkodzi, przygniecie, połamie...? (20 tydzień)
m4jek odpowiem za Mery, że stanowczo nie ma ona dziecka  😁

Laguna gratulacje i współczuję tych okropnych przeżyć :/
Magdalena ja śpię na pół boku 🙂 nogę podkurczam mocno i podkładam poduszkę, ale ja mam wielki brzuch to też inaczej, bo właśnie wcześniej przed ciążą spałam tylko na brzuchu i nie mogę przywyknąć inaczej.

Ja też mam Julkę 🙂 i też dziś wariuje w brzuszku 😀 ha  🏇

ja?? dziecko ?? oprocz 5tki w rodzinie to nie-e 😉 i predko miec nie bede 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się