... ślub :) ...
Nasturcja-Renata - polecam zrobić pazurki kilka dni wcześniej. Ja miałam jeden zadziorek od piłowania i na szczęście odpadło do dnia wesela. Pazurki robiłam w środę, ślub był w sobotę
Querido - u nas nie trzeba było dowodów bierzmowania świadków, świadkowie musieli przystąpić do spowiedzi dzień przed ślubem, w dniu ślubu do komunii, złożyć podpis, świadkowa pomagała mi z welonem np jak siadałam, wstawałam.
Po kościele zbierała kwiaty, a świadek koperty.
Przy oczepinach też mają swoją mała rolę.
Do tego pomaga przy rozdawaniu talerzyków z tortem i podziękowaniu dla rodziców.
No i przed całym weselem. Moja świadkowa była też przy przymiarkach sukni.
Co do wieczoru to ja sama sobie zorganizowałam, ponieważ już byłam w ciąży zrobiłam domówkę, więc nie szalałam po knajpach. Świadkowa zakupiła za to fajne peniski na rurki i inne gadżety, o których nie miałam pojęcia 🙂
Cierp1enie a tak z ciekawości kto "kazał" Waszym świadkom iść do spowiedzi?
ksiądz, ale nie trzeba było żadnych podpisów brać ani nic, więc można było nie iść, ale patrzył też czy przystępują do komunii.
Dziwne bardzo. Może my trafiliśmy poprostu na zdrowego księdza. Nam ksiądz wyraźnie powiedział że obowiązek przystąpienia do spowiedzi mają tylko młodzi. Świadkiem może być rozwodnik, niewierzący, ktokolwiek. Więc nie musi również iść do spowiedzi.
Oj to różnie bywa - Muffinka miałaś szczęście akurat... niektórzy księża wymagają bierzmowania
Ale jak można wymagać czegoś co nigdzie w żadnych "przepisach" kościelnych nie jest napisane? A jeśli świadkiem byłaby osoba niewierząca to jak może przynieść zaświadczenie o bierzmowaniu? Przecież to jakaś paranoja.
Ja rozumiem że wymagają bierzmowania u pary młodej - choć to też nigdzie napisane nie jest. To tylko upór księży.
Hmm, myślałam, że to kwestia dowolna - ale jeśli w przepisach nie ma nic takiego, to trzasnęłabym drzwiami księdzu, który tego wymaga.
No nie ma, nie ma. Mój znajomy ksiądz, który zresztą udzielał mi ślubu mówił, że gdybyśmy brali ślub u niego w parafii to nie wymagałby od nas bierzmowania ponieważ to nie jest wymóg. Ale ponieważ ślub był w Warszawie i on również był jakby gościem na tej ceremonii to musieliśmy się dostosować do wymogów kościoła w którym ślub braliśmy. Tam koniecznie chcieli bierzmowanie dlatego mój T który go nie miał musiał szybko robić.
Natomiast ze świadkami jest zupełnie inna sprawa. To jest ich dobra wola czy idą do spowiedzi, czy wierzą czy nie.
Muffinka - no nasz proboszcz jest bardzo ostry, sama się bałam iść do niego jak szliśmy spisać protokół.
Muffinka, Cierp1enie dzieki :kwiatek: W takim razie pazurki zrobię parę dni wcześniej 😉
T&N Fajnie wyglada ta sala. My mamy w hotelu Platon na Trakcie Lubelskim 😉 Jako jedni z niewielu nie pobierają tzw. korkowego 😉
Nasturcja-Renata - pochwal się później fotkami z końcowego efektu 🙂
Cierp1enie postaram się zrobić fotki pazurów 😀iabeł: (ale to dopiero za pół roku 😉 )
A co do samej ceremoni. Boję się, że się popłaczę (ze szczęścia of course) podczas przysięgi 🤔
Ja też prawie się popłakałam 🙂 dodatkowo mimo wielkiego szczęścia pociekła mi łza na koniec mszy, ponieważ dzień wcześniej był pogrzeb mojej przyjaciółki 🙁
wklejam zdjęcie moich pazurków ( już troszku po przejściach ) robione już po weselisku i po pierwszych pracach z końmi ( i jazdach )
dzięki za zdjęcie pazurków 🙂 Fajne, ale ja bym chciała troche krótsze 😉
Wymyśliłam sobie, żeby zamiast kwiatów ludziska przynieśli np. książeczki, przybory szkolne, pluszaki itp. Po przeczytaniu artykułu stwierdziłam, że może też wesprzeć jakieś schronisko. Co Wy o tym myślicie? 👀
Na zaproszeniach napisalibysmy, żeby zamiast kwiatów przynieść coś dla dzieci lub zwierzaków
Nasturcja-Renata, moim zdaniem to super pomysł.. Kwiaty szybko zwiędną i nic z nich nie będzie, a w ten sposób możesz wspomóc dom dziecka czy schronisko dla zwierząt..
Ps. Laguna na swoim ślubie prosiła o maskotki właśnie 🙂
A my prosilismy o kupony totolota 😉 Żeby mieć trochę zabawy...i mieliśmy później kupę frajdy.
Ja akurat nie bałam się że się popłaczę podczas ceremonii, to w grę nie wchodziło. Natomiast byłam strasznie wesoła, może aż za. Znajomi mówili że słychać było podczas przysięgi że się cały czas uśmiecham.
Querido no właśnie mnóstwo kwiatów, które i tak po paru dniach zwiędną, a tak można komus frajdę sprawić 😉
Muffinka A wygraliście coś? 😉
Aha!Jeszcze jedno. Myslicie, żeby już teraz skontaktować się z wybranym domem dziecka, szpitalem czy schroniskiem i zapytać czego potrzebują i czy w ogóle przyjmują takie rzeczy
Nasturcja znajome na swoich slubach zbierały takie rzeczy jak kredki, bloki, flamastry, bo tego najbardziej potrzebują domy dziecka. ale tez wszystko bedzie zalezec od placówki, niektóre nie chciały maskotek, tylko właśnie rzeczy do szkoly. zadzwoń, zapytaj się
a kwiaty i tak dostaniesz 😁
Co do bierzmowania, to faktycznie w przepisach ogólnych nic o nim nie ma. Nigdzie na świecie nie jest ono wymagane, przynajmniej jeżeli chodzi o wymaganie "przepisowe". W Polsce jednak wymyślili, że wymagać będą, bo to zwiększy "dyscyplinę" 🤔... Wczoraj właśnie powiedział nam o tym proboszcz kościoła, w którym będziemy brać ślub. My obydwoje nie mamy bierzmowania, dlatego musimy się niestety za to zabrać... Ale bardzo ludzko podszedł do sprawy przygotowań całe szczęście 🙂
Nasturcja-Renata no niestety korkowe to faktycznie upierdliwa rzecz :/ U nas niestety pobierają, ale i tak bardziej opłaci się mieć swój alkohol.
Ja właśnie waham się czy robić sztuczne paznokcie czy zdać się na swoje. Średnio mi się podoba wizja czegoś sztucznego na rękach i że będzie to dziwnie wyglądać, ale też boje się, że moje nie wytrzymają takiej próby...
Ja sobie nie wyobrażam długich paznokci, nawet takich jak na zdjęciu Cierp1enie.. Raz się pokusiłam o tipsy (krótsze niż Cierp1enia ale jednak dłuższe niż moje normalne paznokcie) i nigdy więcej.. Nic nie umiałam z takimi paznokciami zrobić.. O jeździe nie wspominając 😁
Ja jestem za naturalnymi, nie za długimi, no i koniecznie z french'em 😍
ja lubie miec poldlugie paznokcie, te ze zdjecia cierpienia sa zdecydowanie za dlugie dla mnie i takie "lopatowe", wole osobiscie migdalki 🙂
nie wiem co mam zrobic z wlosami, powinnam juz isc podciac, ale sama nie wiem, moze lepiej zrobic na slub jakiegos ladnego koka? 🤔wirek: normalnie zaczynam myslec o takich pierdach juz, zle ze mna 😂
Nasturcja coś tam wygraliśmy, najśmieszniejsze jednak było to (a może najbardziej wkurzające) że kwota którą wygraliśmy była niczym w porównaniu z kwotą na jaką mieliśmy kupony.
Ja mimo że uwielbiam kwiaty to jednak nie chciałam ich na swoim ślubie. Niszczą się i nie wiadomo co z tym zrobić. Moja siostra dostała taką ilość kwiatów że 3 auta kombi non stop jeździły z kościoła do domu żeby to zawieźć. Paranoja. 3/4 tych kwiatów się zniszczyło bo w domu nie było w czym ich trzymać. Leżały w wannie, na kupie. A potem pojechały do babci na grób.
Nasturcja-Renata - co do paznokci to byłam już przyzwyczajona do tej długości, bo wcześniej miałam zrobione od krótkich i jak rosły to tylko uzupełniałam, przed ślubem założyłam sobie nowe i długość akurat mi pasowała 🙂
My poprosiliśmy o kupony lotka 🙂 wygranej nie było, ale jakie emocje przy sprawdzaniu haha
Kwiaty oczywiście też dostaliśmy i nie miałam gdzie je poupychać w domu, a po2 tyg żal było wyrzucać, ale strasznie szybko zwiędły.
Wiem, że w domu dziecka nie potrzebują maskotek, ale za to książki i przybory im się strasznie przydadzą.
Najlepiej pojechać i się dowiedzieć.
Czasami młodzi mają puszkę i tam goście wrzucają jakieś pieniążki i później zawozi się 🙂
Muffinka - ja podczas przysięgi też się śmiałam, bo mój mąż się pomylił haha
T&N - ja właśnie bałam się połamanych paznokci więc zrobiłam sobie żele, bardzo długo się trzymały.
Znajomi mieli ponad 140 kuponów totolotka i nie wygrali nawet złotówki 😉 My mieliśmy mniej kuponów więc uważam że kwota którą uzbieraliśmy i tak była duża.
Mój mąż się zaciął podczas przysięgi ponieważ mówiliśmy z pamięci. Miał ładnie wykute na pamięć a jednak emocje zrobiły swoje. Obiecałam że mu podpowiem ale zanim opanowałam wybuch śmiechu to chwilkę to potrwało. 😉
No i przyznaję - troszkę do siebie szeptaliśmy podczas mszy 😡 i ja sie wciąż odwracałam, bo mnie jakoś wkurzało że siedzę pierwsza i nic nie widzę co dzieje się z tyłu. 😎 znaczy nie odwracałam sie tak centralnie na krześle ale patrzyłam często co tam słychać u rodziców i teściów🙂
Wyglądało to mniej więcej tak ;

😉
a kwiaty i tak dostaniesz 😁
dokladnie tak 😉 jak my bylismy zapraszani na sluby bez kwiatow, to czesto chociazby jednego slonecznika sie zanosilo symbolicznie 🙂
Pewnie że tak, my też dostaliśmy trochę kwiatów - ale trochę na szczęście.
Ja mam trochę dziwne pytanie. Do ołtarza: prowadzi ojciec a narzeczony czeka pod, czy idziemy razem? Mój chłop uparł się, że ojciec prowadzi do ołtarza, a ja że wchodzimy razem i razem wychodzimy 😉 Ja było/będzie u Was?
Do ołtarza idziecie razem, tak przynajmniej jest u nas. To z "zagramanicy" przyszedł zwyczaj że do ołtarza prowadzi ojciec. Ja nie jestem przekonana czy mi się to podoba.
My szliśmy razem i razem wychodziliśmy.
My wchodziliśmy razem i wychodziliśmy 🙂
No więc właśnie. Też mi się wydaje, że to takie "amerykańskie" i też nie bardzo mi się ten pomysł podoba.