Ja w końcu się wyleczyłam i wybrałam się w sobote na chwilke w odwiedziny do konia. Idąc do stajni minełam wujasa, który akurat jechał po ludzi na kulig że też chce się tym ludziom kuligów przy -18 brrr Przychodze sobie do stajni a tu niespodzianka nasza poniaczka się oźrebiła ma ślicznego tarantowatego ogierka. Poszłąm do koni na padok a tam moja Ruda jak mnie tylko zobaczyła z aparatem dzikie galopady odstawiała. Zmarzłam przeraźliwie i po 30 min zwiałam zagrzać się do siodlarni i do domu. U nas w stajni tym razem poidła nie zamarzły a to aż dziwne bo w nocy było - 27 No to teraz kilka foteczek.
aszka aj jakie maleństwo - prześlicznie wygląda 🙂🙂 Claudia pyszczatą (twarzową) koniczek ma dereczkę 🙂🙂 Pinesska koniczek pewnie się zastanawia, gdzie Pancia ukryła smakołyki xD Sierra na 2. zdjęciu Twoje konisko spoooore się wydaje xD
Claudia, właśnie, zdecydowanie za mało zdjęć! 💘 aszka, ogeriek cudny, maść świetna . 😜 Pinesska, świetny kantar! aliShia, maleństwo chyba dobrze się bawiło? 🤣