Młode Konie
Burza, ale źrebak poddany imprintingowi wcale nie przestaje traktować klaczy jako matki, po prostu obdarza ludzi zaufaniem i zdecydowanie lepiej reaguje na późniejsze zajeżdżanie i wszelkie prace przy nim, określone dotykanie źrebaka sprawia że boi się zabiegów u kowala, weterynarza. jest też mniej podatny na płoszenie się, odczulanie go w tak młodym wieku jest o wiele bezpieczniejsze niż później
Ja myślę, że Adrianna powinna się nauczyć sama, na czym to wszystko polega, a nie umawiać kogoś na sesje ze źrebakiem.
No ale źrebaki, które znałam bez problemu dawały przy sobie wszystko robić... nieświadomy imprinting? 😉
Burza pewnie tak...
a może nie wiesz, czy można było z nimi wszystko zrobić. Np pogłaskać torebką foliową.
Moją można.
m4jek
Dopiero byłam za to potępiana ciągle co innego. zostane przy tym, wiem że nic lepszego sama nie zrobie.
m4jek, po co głaskać źrebaka torebką foliową? 🤣
Burza głaskałam nawet z niej jadł, miał na plecach bez problemu. Chyba żeby się nie płoszył. Wysłałam tym diewczyną moją prace z koniem powiedziały że mi ufa, a o to mi chodziło. 😡
adrianna32, no i fajnie, i tak małymi kroczkami do przodu 🙂
m4jek, wiesz, że żartuję 😉
a mnie co innego przeraża - jak fundacja mogła sprzedać konia (odsada, ogierka) całkowitemu laikowi ... to dopiero jest brak wyobraźni...
Burza, oczywiście, że wiem... Możesz nawet tę torebkę w tyłek wsadzić. Zawsze może się przydać np. jak byś chciała przemycić pół kilo koksu z Puerto Rico...
Adrianna, będę Ci kibicować...
Raczej chodziło mi o to, żeby Ci dziewczyny pokazały o co chodzi, wytłumaczyły czego unikać... I na pewno dasz radę sama
królik
Ten temat był kilka stron wcześniej, poza tym nie masz pojęcia o sytuacji, umowie, warunkach to nie opowiadaj! 🤔
m4jek, mogę tę torebkę w tyłek wsadzić? Koniowi czy mnie obrażasz? :P
koniowi przecież, Tobie tyłek sprawdzą na granicy 😀iabeł:
m4jek, no teraz to upadłam pod biurko 🤣
Hehehheheheh wariatki, ale pozytywne. 👍 😂
🙂
koniec offa
Adrianno, dawaj znać, jak idzie szkolenie...
Wybacz dziecko, ale będę przerażać się wtedy gdy mam na to ochotę 😀iabeł: , a i zdania swojego nie zmienię.
królik
Sprawa jest wyjaśniona, koń jest mój i nikt ani nic tego nie zmieni. 😤
Ja bym radziła spojrzeć na siebie, a nie opowiadać o czymś o czym nie masz kompletnie pojęcia. 🤬
Aż sobe cofam wątek co by poczytać...
Ushia
Uczyłam go biegania na głos, za lonże nie chciałam się zabierać. Ale raczej nie umie, ja też dlatego od wczoraj szukam nowej stajni w pobliżu, która nauczy czegoś mnie i małego, jest bardzo mądry, szybko łapie o co chodzi, skoro ja się nie znam a nauczyłam go ukłonów, klękania, podawania nóg, biegania na głos. To myśle że ktoś doświadczony z dobrym podejściem bez problemu da sobie rade. Wątpie tylko czy po kastracji będzie chciał biegać, wole nie ryzykować i znaleść kogoś kto się zna, żeby go nauczył. Narazie stajnia ISKRA nie ma boksów dopiero na kwiecień, została mi jescze jedna w pobliżu. Heh no i w stajni gdzie obecnie stoi, Edyta stwierdziła że bez przesady nie musi być lonżowany, sam padok już mu to zapewnia. Wiem że jest inaczej ale nie mogę liczyć na jej pomoc, dlatego szukam stajni, która będzie odpowiednia. Szkoda tylko że musze go narażać na kolejne baty w nowej stajni. 😕
Jakie baty w nowej stajni? dlaczego?
Edyta dobrze mówi - po co go lonżować?
Dlaczego ma nie biegać po kastracji?
W odróżnieniu od Ciebie, ja przynajmniej mam pojęcie ... o koniach 😀iabeł:
koniec 🚫
Mam tylko nadzieję, że zwierz nie skończy na haku z etykietką niebezpieczny 🙄
Wątpie czy będzie chciał biegać po kastracji na głos. Nie chcę ryzykować, bo może nie wyjść, wole żeby ktoś nauczył go lonżowania, wtedy gdy nie będzie chciał biegać zostaje mi "deska ratunku" lonża.
Edyta mówi po co go lonżować? Edyta mówi wiele żeczy, sama już od wczoraj wiem że żle mówi, niestety stwierdziła że padok zapewnia mu ruch. A lonżowanie to wetowi chodziło napewno o to że kiedy miał by stać te 2 tygodnie tylko w boksie. 😲 Bzdura ma tak silny instynkt stadny że rowalił by jej pół stajni w samotności, poza tym jak można konia postawić na 2 tygodnie w boksie? 🤔 Ale cóż jak się nie wie to słucha się tych co niby wiedzą, bo przecież sami swoje konie wychowali. 😎 Wole znaleść kogoś , kto napewno mi pomoże. 😉 Niestety tak to już jest.
Królik masz pojęcie o koniach.
Ale ja w odróżnieniu od Ciebie mam pojęcie na temat fundacji, prawa i warunków.
W, których mógł byś się podszkolić, zanim coś powiesz.
Jak ja nie wiem czegoś o koniach to nie wbijam fachowcowi, że białe jest napewno czarne.
Także Twoja wypowiedż nie ma żadnego znaczenia, czy się znasz na koniach czy nie.
A ja nie dam po sobie komuś jeżdić, bo ktoś myśli że wie wszystko, no niestety.
Po pierwsze - jest funkcja edycji postów
Po drugie - używaj funkcji "sprawdź ortografię"
Po trzecie - niezależnie od mechanizmów działania fundacji, mam prawo do wyrażania swojego zdziwienia i niezadowolenia z ich decyzji i sposobu postępowania ... a Twoje posty tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu.
Jak dla mnie EOT
Adrianno, ktoś musiał wprowadzić Cię w błąd w kilku kwestiach.
Po pierwsze: jeżeli koń ma zapewnione padokowanie codziennie przez co najmniej kilka godzin - to mu to w zupełności wystarczy tego ruchu.
Ile ten koń teraz ma miesięcy tak w ogóle? Jeżeli jest młodym źrebaczkiem, to na pewno jeszcze nie dorósł i nie ma ogierzych zachowań i może być wypuszczany z innymi końmi... Tak czy siak namawiam cię, żebyś go wykastrowała, bo i Tobie i jemu ułatwi to życie w przyszłości (bo chyba nie będzie miał licencji na krycie, nie ma jakichś nie-wiem-jakich papierów)
Lonżowanie zbyt młodego konia może przynieść więcej złego niż dobrego. Lonżowanie bardzo obciąża łopatki i stawy.
Kto Ci naopowiadał, że przestanie biegać jak będzie wykastrowany? Wpadnij do mnie, a zobaczysz jak trzy wałachy robią rozpierduchę na padoku... Szaleją, ganiają się i bawią. Mam jeszcze klacz ze źrebakiem i one stoję i się na nie gapią..
Jak wykastrujesz ogiera, to umożliwisz mu tym samym przebywanie z innymi końmi na padoku (wiele stajni nie przyjmuje ogierów po prostu) dzięki temu będzie mógł się bawić z innymi końmi, nie mówię już o tym, że nauczy się żyć w stadzie...
Dlaczego piszesz o 2 tygodniach stania w boksie?
Nic nie rozumiem...
No ale źrebaki, które znałam bez problemu dawały przy sobie wszystko robić... nieświadomy imprinting? 😉
No dokładnie tak.Jak nasz Pan Wiesiek.Właśnie o tym pisałam. Nazwa to nazwa.A postępowanie jest najważniejsze.
m4jek, może dlatego, że od środka czytasz 😉 Ogierek ma 15 miesięcy. Lonża pojawia się tu tylko w kontekście zapewnienie kontrolowanego ruchu po kastracji.
aaa... no dobra... Wielkie sorry
m4jek, może dlatego, że od środka czytasz 😉 Ogierek ma 15 miesięcy. Lonża pojawia się tu tylko w kontekście zapewnienie kontrolowanego ruchu po kastracji.
I tego ja nie rozumiem ni w ząb.Czemu nie oprowadzać ? Po co ta lonża koniecznie?
I jaka trudność w lonżowaniu? W zapięciu? Czy w obawie,że będzie latał jak szalony na tej lonży?
Dopiero będzie miał ruch niekontrolowany. I lonżujący z nim razem.
Tania
Chodzi o to że ja nie potrafie lonżować, nie chcę zrobić konikowi krywdy i zrazić go do tego, poprzez moją nieumiejętność. Wychodze z założenia że jak coś robić to albo dobrze albo wcale.
Nie mogę liczyć u mnie w stajni na nikogo kto mi pomoże w tym, dlatego chcę zapłacić komuś kto mi pokaże, zrobi to lepiej niż ja nauczy mnie, konsekwentnego postępowania z koniem......... 😉
ogierek ma rok i pięć miesięcy 🙂
Teraz się okaże, że Edyta dobrze radziła - ale tak to bywa, gdy adrianna "po polskiemu" pyta o drogę...
W zupełności wystarczy jeżeli podrostek będzie tylko oprowadzany w ręku (dla bezpieczeństwa na lonży, zamiast uwiązu) ... byle regularnie i często. Jak już się oswoi z prowadzeniem na uwięzi, można zacząć wykonywać zakłusowania. Proponuję zacząć ćwiczyć od zaraz.
Twój koń jest za młody na lonżowanie (to prawdziwe), Ty masz go tylko w kontrolowany sposób oprowadzać, zapewnić ruch (dla lepszego gojenia ran, uniknięcia ropnych zastoin).