Młode Konie

Mazia   wolność przede wszystkim
07 stycznia 2010 11:50
Rozumiem, że rok czy dwa lata pracy są nie do nadrobienia w ciągu tych 60 dni, ale dlaczego koń starszy nie mógłby się zakwalifikować? A niech mu później i 10 % odejmą. Niech już tylko te starsze ogiery powyżej przeciętnej tą licencję dostają. Bo czemu próg dla nich to nie miałoby być np. 80-81 punktów bonitacyjnych?
Cały czas chodzi o to, że PZHK praktycznie wymusza wczesne zajeżdżanie koni. I w tym kontekście nie powinno chyba dziwić naskakiwanie 3 i trochę - latków.

Tak jest na całym świecie, mądry trening nie zaszkodzi 3 latkowi, bardziej jest szkodliwe gdy koń 5-6 letni jest szkolony w klasie CC ujeżdżenia, ale to inna bajka...
Jeżeli chodzi o ZT to jakby to wyglądało jakby wchodziły tam wszystkie ogiery? I te 3 letnie i 10 letnie w trakcie kariery sportowej? To bez sensu, wtedu na pewno nie byłby to ZT i nie byłaby to tzw. próba dzielności. ZT są dla młodych koni i koniec. Starsze mogą otrzymać licencje na krycie w alternatywny sposób (np. ogier Masini xx ur. 5.5.1999 r. po wybitnej karierze wyścigowej został uznany do krycia w półkrwi w tym roku)
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
07 stycznia 2010 17:45
moj grubas. przyhamowal troche wzrost wzwyz wiec rosnie wszerz 😁


halo
bonitowanie koni przy okazji choćby Zt jest w Pl delikatnie mówiąc niejasne, nawet nie mam zamiaru się w to zagłębiać. Dwulatki, czempiony wystaw mają problem z dostaniem się w wieku 3 lat na ZT, własnie na etapie płyty, z lekka to nienormalne  🤔wirek:

azhael
Czytam tak sobie Twoje wypowiedzi i cały czas się zastanawiam czy znasz realia ZT ? Byłaś widziałaś ??
Mazia słusznie wspomniała, że rok przerwy to przepaść.
Jak można konia 3-letniego na poczatku drogi, ściągniętego dopiero co z łąk i podjeżdzonego porównywać z kilkulatkiem, który po pierwsze jest w zaawanswoanym treningu, a przede wszytskim jest w pełni rozwinięty fizycznie i psychicznie
Różnica miedzy 3 latkiem a 4-latkiem jest czasem ogromna !

A co do 4-latków na ZT i ich dalszej karierze w MPMK, w 2008 roku w Bogusławicach ZT dla ogierów małopolskich wygrał og. Sex, który  rok później ukończył MPMK w wkkw.


Naboo

To nie dziwne, że mają "zadyszkę" sczzególnie, że najczęściej sa przygotowywane do ZT bezpośrednio przed kwalifikacjami - taki maraton, dla konia który dotąd znał tylko łażenie po pastwisku musi się skończyć spakiem formy i energii w którymś momencie 100-dniowego treningu.

A tak na marginesie, moze to zabrzmi nieprzyjemnie, ale próba dzielności ma sprawdzić dzielność, jesli koń już w ZT więcej stoi (przez kontuzje) niż pracuje, to choćby skakał pod niebo, wielkiej kariery sportowej nie zrobi. A z tak słabym zdrowiem powinien zostać z hodowli wyeliminowany.
Jesli więc ktoś chce mieć sportowca,  a nie konia hodowlanego to ze spokojem może sobie odpuscić ZT, a następnie czempionaty. Przeciez nikt nikogo do nich nie przymusza  🤔wirek:
W Niemczech, Francji i innych krajach o dużo bogatszej tradycji hodowlanej (mam tu na myśli konie sportowe) także mają podobny system.
armara, oczywiście, że porównywanie konia 3-letniego chociażby z 4-letnim nie daje obiektywnego obrazu.
Podkreślasz, że koń kilkuletni, czyli nie ten 3-4-latek, jest w pełni rozwinięty fizycznie i psychicznie. I co złego byłoby w ocenie właśnie takich dojrzałych koni? W wieku, który w mojej opinii pozwala na realną ocenę takiego konia.
Nigdzie nie napisałam, że chciałabym, żeby starsze ogiery były z młodziakami porównywane. Chyba, że napisałam 👀 to przepraszam. I zgadzam się z Mazią, że rok różnicy, zwłaszcza u tak młodych koni, to przepaść. Nigdy nie zamierzałam tego negować. Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach by nie porównał 3-latka z 7-latkiem pod względem muskulatury czy wyszkolenia 🤔wirek:.
Rozumiem, że starsze ogiery licencję mogą zdobyć tylko przez sport. Ale niestety się z tym nie pogodzę, taka już jestem.
Niestety realia są takie, że przez ujeżdżenie zrobić licencję dla ogiera graniczy z niemożliwością (tak, wiem, Germanik zrobił 😉).
Pozostaje mi mieć nadzieję, że właścicielowi konia, o którego mam taki żal, wystarczy pieniędzy i cierpliwości by tą licencję w Polsce zrobić, a nie wywiezie go za granicę.
Germanik to wałach 😉
Ale co proponujesz w takim razie dla młodych koni ? Nikt  wdzisiejszych czasach nie zgpdzi się na podwyższenie wieku rozpoczęcia startów do wieku 6-7 lat.
Przepisy sa jakie są trzeba się ogarnąć wziąć do roboty i nie marudzić, proponuję konieć OT zanim nas modki zjedzą  😁
Jezu, już nie myślę. Oczywiście o Ekwadora chodziło 😂 Matko, ale gafa.

Mnie ZT dla koni tak młodych nie przekonują, ale faktycznie umożliwiają w miarę obiektywną ocenę koni.
Wydaje mi się, że wprowadzenie jednego! dodatkowego ZT dla ogierów starszych rozwiązało by kwestię. Oczywiście z wyższym progiem bonitacyjnym i bardziej rygorystyczną ocenę. Niech hodowca sam zadecyduje czy chce swojego konia pokazać wcześniej i zwiększyć jego szanse czy poczekać, wprowadzić w regularny trening i dopiero poddać ocenie, ale za to dużo surowszej. Niech ze starszych ogierów będzie dopuszczana do ZT tylko ta elita, naprawdę dobre konie, które mogą coś wnieść do polskiej hodowli.

Oj chyba muszę przestać wylewać żale na forum.
I zgadzam się. Koniec ot.
Sorki, pewnie znów namieszam... wybaczcie  😁

do ZT są przyjmowane 3 i 4 latki (4 latki chyba przyjmowane są warunkowo, jeśli np. były kontuzjowane w poprzednim roku lub są z ostatniej dekady roku) te starsze (czyli 4-latki) mają odejmowaną punktację (%) z racji na wiek.
Ogiery, które są kwalifikowane do MPMK są bonitowane na płycie, ale nie otrzymują już przecież punktów karnych za wiek? Prosze o potwierdzenie lub zaprzeczenie, czy moje powyższe zdania trzymają się jakos kupy.

Edit: 🙂

Starsze ogiery nie są przyjmowane na ZT, 3 i 4 latki są przyjmowane. Na ZT klaczy są przyjmowane też starsze i mają odejmowaną punktację.
Przy ZT starszych ogierów byłaby szansa na sporą rozbieżność w wytrenowaniu koni - ogromna jest różnica między świeżo zajeżdżonym 5-latkiem, a 5-latkiem, który jest w regularnym treningu i chodzi kl. P. Dzięki treningowi można znacznie poprawić koniowi ruch, więc ocena starszych koni mogłaby być obarczona sporym błędem. A jeżeli ogier faktycznie jest wybitny, to da sobie radę w sporcie 🙂
Pisząc starsze, mialam na myśli czterolatki i to, że maja odejmowana punktację względem trzylatków.
Wiem, że nikt nie przyjmuje 5, 6 latków do ZT 😉
Czterolatki chyba nie mają odejmowanej punktacji na ZT ogierów.
iza90 - pytam, bo widziałam kiedys jakies eliminacje, dwa ogiery miały tę samą sume punktów, ale wygrał mlodszy o kilka miesięcy, (ten sam rocznik) dlatego podpytuję.
... czasy się zmieniły i sposób oceniania też 🙂 a ja starej daty jestem.

No dobrze, czyli każdy rocznik jest oceniany w swoim roczniku i nikt nie odejmuje punktów za wiek.
Czy ogier po ZT dostaje licencję czasową?

Przepraszam, za te pytania, ale staram się coś poskładac do kupy i zrozumiec...
[quote="http://pzhk.pl/art.php?id=kategoryzacja.htm"]1. Ogiery, które odpowiadają warunkom eksterierowym i rodowodowym oraz ukończyły z wynikiem pozytywnym próby dzielności w ZT lub uzyskały określone wyniki w alternatywnych próbach dzielności (patrz programy hodowlane dla koni rasy m, wlkp, sp) mogą być używane w rozrodzie w kategorii C.
2. Ogiery kat. C mogą być używane w rozrodzie maksymalnie do 9 roku życia włącznie. Nie uzyskanie w tym okresie kat. B powoduje wycofanie ogiera z rozrodu.[/quote]
Megane
Na MPMK płyta jest obowiązkowa nie tylko dla ogierów, ale dla wszystkich 4-latków. Ocenia się pokrój, pielęgnację i kondycję oraz ruch w stępie i kłusie (w ręku). Uzyskany wynik dodaje się do oceny ogólnej.
Dopiero po uzyskaniu wyników kwalifikujących do uzyskania licencji, ogier może zostać przedstawiony do uznania komisji (najczęściej przy okazji prób dzielności w ZT). Tam jest oceniany na płycie i na trójkącie, oraz dodatkowo ruch na twardej nawierzchni.

4-latki nie mają odejmowanych pkt, stąd wynika niestety sporo kontrowersji, szczególnie po zwycięstwie w 2008 ogiera czteroletniego w Bogusławicach.

bonitowanie koni przy okazji choćby Zt jest w Pl delikatnie mówiąc niejasne

Jak pięknie to ujęłaś  😍  👍
I, niestety (na tym tle), już zupełnie-zupełnie nie wyobrażam sobie kwalifikacji i testów ogierów starszych  😲
Kto opracowałby kryteria? Gdzie byłaby śladowa choćby bezstronność i sprawiedliwość?

Podsumowanie już tu padło: do sportu lepiej się nie spieszyć. Do hodowli - to inna bajka. Ogiery testuje się jak najwcześniej, żeby możliwie szybko doczekały się potomstwa! które powinno stać się realnym testem "ojca koni".

Protestuję, jakoby był to OT. Temat w końcu: "Młode konie", prawda?
Dziewczyny, dzięki  :kwiatek:
O rany, aż do 9-go roku zycia? brrrrrrrrr...

dalszą część wiadomści usunęłam, faktycznie to nie ten temat, choć powiązany ... ale zostawmy go dla naszych młodych pupili
Mazia   wolność przede wszystkim
08 stycznia 2010 08:45
do ZT ogierów wchodzą tylko 3 i 4 latki. 4 latki nie mają odejmowanych 5%, więc hodowca ma wybór...może przygotować ogiera w domu przez rok i oddać go do ZT jako 4 latka nic nie tracąc. Niebawem będzie obradować Komisja i być może będzie to zmienione.
do ZT klaczy mogą wejść klacze 3,4 i 5 letnie i dopiero 5 letnie mają wynik pomniejszany o 5%.
Przepraszam, ale pracuję m. inn. przy ZT i nie mogłam się powstrzymać 😉
Protestuję, jakoby był to OT. Temat w końcu: "Młode konie", prawda?

Halo To może napisz jak tam współpraca z Twoim Młodym 😉
No dobra  🙂 Pomalutku. On jest "niedokońca" młody - straszny smarkacz, ale jednocześnie stary-malutki  🤔 Ale co się dziwić? Trafić pod siodło mając niecałe dwa  😕
Jeszcze nie wsiadałam - z różnych względów. Raz, że to nie byłoby normalne, gdyby jakieś drobiazgi po zakupie nie utrudniały życia. Dwa - że się nie spieszę i nie mam po co spieszyć. Niech się dobrze ogarnie. Widać, że okrutne manto musiał mieć spuszczane  👿 a jednocześnie - jest/był rozpuszczony jak księżniczka. Uczy się spokoju i normalnej karności. No i... że pani=marchewka  🤣
Jest bardzo pojętny i charakter naprawdę dobry, nieagresywny, fajnie żywy, w miarę nieufny - w miarę ciekawski.
Troszkę podstępny - trzeba się mieć na baczności, kogoś nieostrożnego mógłby "przerobić" - w sensie urwać się z lonży czy coś. Takie kizi-mizi, kizi-mizi, Łubuduu  😁
Tyle przy nim roboty, że w sumie cieszę się, że nie przyszło mi układać konia od zera  :jogin: Jak sobie pomyślę: jakieś nauki podawania nóg, kiełznania, chodzenia na lonży - to jestem szczęśliwa, że nie muszę, że wystarczą korekty zachowania.
Jest jeszcze trzeci powód, że mi na siodło nie spieszno: uwielbiam na niego patrzeć gdy się rusza! No cudo! Jak elegancka, wyrafinowana kotka  😀 We wszystkich chodach! (dynamicznych odpałów w galopie nie licząc - wtedy to raczej pantera albo tygrys  :am🙂.
Nick dostał: Perełka (czarna)  🙂 W sumie - masa radości  😀
moj ziomowy rozbrykany



i uwaga pańcia pańcia patrz na mnie nie na Szarego




i odkrył w sobie nowy talent - gra w piłke i to z takim zawzięciem ze przekopał poł padoku  😁

i z Szarakiem

slojma   I was born with a silver spoon!
08 stycznia 2010 21:32
Co mogę ciekawego robić z 1,8 klaczką? Chodzimy na uwiązie, ustępujemy od nacisku i oswajamy się z różnymi "strasznymi" rzeczami. Ogólnie młoda je i żyje sobie bezstresowo w stadzie. Czy coś jeszcze można ciekawego wymyślić, by przyszła praca była łatwiejsza. Obecnie ma już 158 cm i nadal intensywnie rośnie
Averis   Czarny charakter
08 stycznia 2010 21:43
slojma Ja bym polecała 7 gier, ale bez chodów bocznych i ze znacznie ograniczonym okrążaniem,- jeśli już miałaś okazję bawić się z młodziakiem. A poza tym spacery, spacery, spacery- według mnie nie ma niczego lepszego dla młodego konia, niż wycieczka w ręku do lasu (stopniując oczywiście długość tras).
Mazia   wolność przede wszystkim
09 stycznia 2010 09:45
Zgadzam się z Averis, moja ma teraz 2,7 m-cy, przeszłam z nią całą drogę od pierwszego dnia po urodzeniu. Myślę, że najważniejsze to regularność wizyt, stopniowanie trudności. Ale po kolei..na razie musisz uzbroić się w cierpliwość, czyszczenie, zakładanie owijek, derki, ochraniaczy (tak na chwilkę) czesanie i plecenie grzywy, ogona...dotykanie we wszytskie możliwe miejsca, nauka posłuszeństwa na uwiązie - do przodu stępem, kłusem, stój, cofnij, ustępowanie od nacisków... ale przede wszystkim spacery... kobyłe na uwiąz i do lasu na pol godz 40 min - dzięki temu nawiązuje się nić zaufania, czyli to co w przyszłości będzie najpotrzebniejsze 😉



adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
09 stycznia 2010 10:05
galopada
Zlew mi opadł, jest cudny,taki dostojny, pewnie opadł by mi jeszcze bardziej jak bym zobaczyła go na filmiku.  :kwiatek:
Ruch ma napewno boski.  😵
mam z dzisiaj kilka zdjec to wrzuce pozniej 😉  :kwiatek:
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
09 stycznia 2010 10:45
galopada
Ile on ma? Wygląda jak mój ogierek, czasami ma takie odchyły, jak koziołek rududu. Może niedługo też tyle będzie wariował.  🤣  🏇  😜
Averis   Czarny charakter
09 stycznia 2010 11:01
Mazia, przypomnij mi proszę- Twoja dziewczynka to ślązaczka? Jest w wieku mojego Karsona 😉
galopada
macho-men  😁, twarzowo mu w jesiennych kolorkach
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
09 stycznia 2010 11:43
Nie wiem czy z tym pytamie kwalifikuje sie tutaj, ale pilnie jest mi potrzebna odpowiedź. Jak nauczyć młodego konia szacunku? Mam na myśli wchodzenie na człowieka. Nie wiem czy robię dobrze, ale zawsze kiedy wchodzi na mnie odpycham ją od siebie i mówie NIE, ale jak narazie nie przynosi to żadnych efektów. Wczoraj kiedy się spłoszyła zamiast odskoczyć od człowieka, to zadębowała na mnie, i załatwiła mi mięsień w udzie. Jak z nią pracować? Czy dalej ciągnąć to co robię, czy może jest jakaś inna metoda. Nie chcę, żeby zrobiła komuś krzywdę, a takie sytłacje, jak ta wczorajsza zdażają się coraz częściej.
Pomożecie?  🙇 🙇 🙇
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
09 stycznia 2010 11:58
No teraz czytając post powyżej wiem do czego zmierzały osoby naciskając na kastracje!  🤣 Aż nie wierze że coś takiego mogłam przeczytać!  😁 możesz np przeczytać kilka stron wcześniej, są tam porady, voltowiczów na temat młodego ogierka! Ja nie pomogę  👍
Averis   Czarny charakter
09 stycznia 2010 12:57
adrianna32 To akurat nie jest ekstremum takich zachowań. Mój koń potrafił mnie wywrócić i przegalopować po mnie  😎 Także kastrację w dalszym ciągu polecam  😉
arivle Po pierwsze odpychanie i mówienie 'nie' nic nie da. Im bardziej będziesz odpychać- tym ona bardziej będzie na Ciebie włazić. Konie z natury napierają na nacisk. Przydałaby się tu lina dłuższa niż uwiąz (mówię o linie, bo lonża bardzo łatwo przecina dłonie i ślizga się w ręce- przerabiałam to). Prowadź ją z daleka od siebie- nigdy nie trzymaj tuż przy zapięciu, to prowokuje włażenie na człowieka.  Nie pozwól jej się wyprzedzać, gdy to robi zwrot zwrot o 180 stopni, bez zatrzymywania się. Gdy widzisz, że zaczyna napierać zacznij machać rękami, możesz też mieć w ręce bat(ogoniasty nie może się go bać- ma respektować), by w razie czego zablokować konia, odsunąć go od siebie. Poza tym pracowałabym nad ustępowaniem od nacisku, cofaniem, zatrzymywaniem się. To włażenie to próba dominacji- płoszenie sie na człowieka także. Jeśli klacz jest raczej z tych mądrych złośliwców to zapewniam, że to dębowanie nie było przypadkowe. Mój koń kiedyś tez pod byle pretekstem wbiegał na mnie, teraz, o dziwo, nawet u to nie przejdzie przez myśl.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się