HERBACIARNIA czyli wszystko o herbacie

wiecie co, mam trochę doła

tak piszecie o tych wszystkich smakach, u mnie szafka powoli robi się pusta, została tylko biała z mandarynką i zwykła zielona, chciałabym... hm..... "mieć je wszystkie" ale zbankrutowałabym.... czemu jestem uzależniona od herbaty? 🙁
Seksta   brumby drover !
16 grudnia 2009 14:46
"cynamon-jabłko" LIDLOWA!!  🍴
Ja ostatnio piję takie ilości herbaty że przerzuciłam się na zwykłą torebkową. Dodaje tylko sok malinowy i smakuje mi 😉
Jeszcze nigdy nie miałam takiego pragnienia. Za przeproszeniem do toalety w ciągu dnia(i nocy) muszę mieć blisko 😉

muffinka, bo zima przyszla :P
a ja dostałam rożniste herbaty od tesciow ze Sri Lanki i powiem wam ze zielona jest obłędna

niedawno tez dobrze trafiłam z wyborem zielonej u nas w sklepie, mieszanka Mały Smok z truskawką i rabarbarem
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
19 grudnia 2009 09:37
Zielona, biała herbata to siki a nie herbata.
Ja uwielbiam czerwone i liściaste 😜 No i lipton jest moją słabością.
Mów za siebie. Dla mnie zielona to napój dla bogów.
Więc lepiej pisz " dla mnie te herbaty to siki" a nie "te herbaty to siki".
Bo tak się w cywilizowanym świecie wyraża opinię.
Poza tym, liściasta to jest akurat każda herbata (no, prawie, taka hojicha to raczej szypułki, gałązki).
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
19 grudnia 2009 10:04
szepcik, Chodziło mi o te nie mielone, paczkowane (np. yunan czy jakos tak).
No dobra, troche mnie poniosło, przepraszam :kwiatek:

Ale osobiście nie przepadam za tym gatunkiem herbaty. Toleruję ją jedynie w perfumach 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
19 grudnia 2009 10:40
Moim najnowszym nabytkiem jest Dilmah karmelowa, rewelacja 😜
Notarialna,dla mnei z kolei lipton to zmiotki po herbacie ale co kto lubi...
In.   tęczowy kucyk <3
19 grudnia 2009 11:54
Moim najnowszym nabytkiem jest Dilmah karmelowa, rewelacja 😜



omg ja już rzygam tą herbatą... i w ogóle każdym dilmahem... (tak to jest jak się ma tatę "w branży" : P )
Ada   harder. better. faster. stronger.
19 grudnia 2009 12:04
Ja właśnie w tej chwili popijam Dilmaha malinowego ale szczerze mówić to nie spacjalny.
Zapach jak najbardziej ale malinowy smak dużo lepszy ma Herbapol.
Tu w sumie dominuje aromat.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
19 grudnia 2009 12:42
In., Ada A przypadkiem dilmah nie jest aromatyzowana? Zawsze można poznać aromatyzowane po takim tęczowym nalocie 🤔wirek:
Z każdą aromatyzowana herbatą tak miałam.
Jeśli niektórzy myślą, że Lipton to zmiotki, to co powiedzą o herbacie Saga czy Posti?
Uważam, że Lipton czy Tetley to herbaty z wyższej półki dla polaka, z polskich sklepów.
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
19 grudnia 2009 17:40
Dilmah rządzi 😀 chociaż nigdy nie smakowała mi ich waniliowa ani truskawkowa.
Ada   harder. better. faster. stronger.
19 grudnia 2009 19:25
Notarialna, szczerze mówiąc to nigdy się nad tym nie zastanawiałam ale chyba smakowa herbata powinna jadnocześnie mieć smak np. malinowy i zapach również.
Przynajmniej wydaje się to być loczine  😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
19 grudnia 2009 20:24
Malinową herbatę można również zrobić ze zwykłej (albo tej lepszej czarnej) i dolać soku z malin. Dla mnie Dilmah ma zbyt chemiczny posmak.

trakenka, Otóż to. Saga to najgorsza herbata i śmieci z hali jakie mogą być. Kiedyś na stajni taką mieliśmy (o zgrozo jedyna herbata jaka była). Niestety nie dało się tego pic. A,to że jest reklamowana taka klarowna i czysta to pic na wodę. Saga zwykła jest wręcz brunatna o.o
dla mnie jedyna słuszna herbata to zielona, może być z dodatkami, może być też biała, ale zdecydowanie nie czarna, więc kto co lubi 🙂

nie uważam, żeby zielona to były siki,
Jeśli niektórzy myślą, że Lipton to zmiotki, to co powiedzą o herbacie Saga czy Posti?
Uważam, że Lipton czy Tetley to herbaty z wyższej półki dla polaka, z polskich sklepów.


mnie dziwi myślenie ludzi takie własnie
kazda herbata sypana jest lepsza niz "ekspresówki" z gornej półki,

bo z ekspresowkami jest jak z bajaderkami, kto słyszał od cukiernika jak się je robi nigdy nie będzie chciał ich jeść

poza tym herbatu w sklepach z herbatami nie są az tak drogie więc nie przesadzajmy
ile kosztuje lipton? 7 zł? za tyle mozna miec 50 g pysznej herbaty
Właśnie popijam waniliową herbatę z Teekanne + jagodowo wanilowa z Dilmah + 2 plasty imbiru = PYYCHOOOTA 😍
In.   tęczowy kucyk <3
20 grudnia 2009 19:51
Wydałam dziś majątek na herbatę + zaparzacz był taki śliczny i "tylko" 20zł... Więc stare jajko-zaparzacz poszło do śmieci,a teraz mam taką pięknośc, że ach i och... I co z tego, że do świąt nie będę miała co jeść 😁
Mam pytanko...
Pije ktoś z was yerba mate?
Mam cały zestaw, włącznie z tykwą ale to "coś" po zaparzeniu jest tak gorzkie że prawie nie do wypicia.
Jak to parzyć żeby dało się wypić? nawet z jednej łyżeczki, czyli teoretycznie lekka jest strasznie gorzka.
Dodajecie cytrynę?
Proszę o rady znawców 😉
"- No i jak? zapytał padre, kiedy opróżniłem guampę i oddałem Indiance.
- Smakuje jak napar z petów.
- A piłeś kiedy napar z petów, że tak gadasz?
- Zobaczysz - dodał po chwili - za miesiąc rzucisz kawę, rzucisz herbatę i przejdziesz na mate. Na razie i tak nie masz wyjścia, bo tu się nic innego nie pije. Kiedy wyjeżdżasz?
- Za trzy miesiące...
- Uuu, no to przepadłeś."

Wojciech Cejrowski "Gringo wśród dzikich plemion"

;p
może musisz po prostu wytrzymać ten pierwszy miesiąc 😉

Przyznaję, sama nigdy nie piłam. Kolega pił raz. Mówił, że BLE 😉 Może ktoś odkrył sposób?
Muffinka, polecam to forum: http://www.yerbamateforum.pl/ Znajdziesz tam dużo informacji.
Dzięki.
Myślałam po prostu że ktoś z Was da mi szybki pomysł na picie yerby 😉
Mam pytanko...
Pije ktoś z was yerba mate?
Mam cały zestaw, włącznie z tykwą ale to "coś" po zaparzeniu jest tak gorzkie że prawie nie do wypicia.
Jak to parzyć żeby dało się wypić? nawet z jednej łyżeczki, czyli teoretycznie lekka jest strasznie gorzka.
Dodajecie cytrynę?
Proszę o rady znawców 😉


Hej🙂

czuje sie znawca😉 bo pije yerbe od wielu miesiecy i wlasnie wrocilam z Argentyny🙂 No coz, musisz przezyc pierwsze picia a potem juz polubisz😉 Wybierz na poczatek delikatniejsza yerbe, moze smakowa, mozesz tez dodawac cukier. Czesto dodaja ziola do wody w termosie co tez zmienia smak. Przygotowanie malej ilosci yerby nie ma sensu bo chodzi o to zeby caly czas uzupelniac naczynko.
W Argentynie co druga osoba chodzi po ulicy z termosem pod pacha i popija yerbe, na lotnisku panie w okienkach popijaja yerbe. Jesli ktos zapomni z domu naczynka i termosu moze kupic jednorazowy zestaw🙂 W sklepach jest ogromny wybor yerby, na stacji benzynowej mozna wybrac ulubiona i termosy i naczynka.
U nas umawiamy sie na herbate lub kawe oni na yerbe🙂 (pita z jednego naczynka).
Pamietaj o przygotowaniu naczynka, instrukcje znajdziesz na stronach poswieconych yerba mate. Przy czym bedac w Argentynie kupilam nowe naczynko i poprosilam znajomego o przygotowanie; nigdzie nie czytalam o takim sposobie - zalal na kilka dni karmelem.
Milego picia w towarzystwie badz samotnie🙂
Mam naczynko z tykwy i bombille 😉
Czyli jak widzę po prostu trzeba pić, pić i zaciskać zęby a z czasem się przywyknie.

Ale powiedz mi proszę ile sypać tej yerby? Bo raz piszą 3/4 naczynka a raz 4 łyżeczki - a to spora różnica
3/4 naczynka, do 1,5l termosu. Bo chodzi o to, zeby zalewajac yerbe do konca miala smak, wiec jesli masz mniejszty termos to mozesz troche mniej. A jaka yerma mate pijesz, ktora?
A co z rzekomą rakotwórczością yerba mate, jest w tym jakaś prawda?
O rakotwórczości nic nie wiem.

natomiast nie rozumiem jednej rzeczy...jak to mam parzyć w termosie? To po co mi tykwa? Parzyłam w tykwie - coś źle robię?
A jaką dokładnie yerbe mam to hmmm...nie wiem. Bo kupowałam w herbaciarni i pani sprzedawczyni nie napisała na opakowaniu nazwy. Ale jedna jest cytrynowa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się