O czym teraz myślisz ?
O tym że jest już 2010 rok.
A ja nadal mam konia kulawego i nadal czekam na wizyte weta.
O tym że od grudzinia non stop na coś czekam i marnuje mnustwo czasu na "czekanie".
I mimo iż zdaje sobie z tego sprawe to dalej czekam i czekam i wmawiam sobie że na pewno telefon zadzwoni...
O uciekającym czasie.
O powrocie do harówy.
O moim braku dyscypliny.
o jutrzejszym dniu
o tym,że mam dużo nauki,a jeszcze nie zaczęłam się uczyć 🤔wirek:
O tym, ze jutro obchodze urodziny (wybaczcie skromnosc)
O tym, ze jutro znowu musze wstac o 6 😵
O tym, ze jutro czeka mnie dzien z prawem administracyjnym.... Echhh a myslami jestem zupelnie gdzie indziej.
😉
O tym że mieszkam w cholernie pechowym bloku. Kolejna śmierć poprzez skoczenie z okna 😕. Tym razem strasznie przyjemnej, wesołej sąsiadki.
O tym że pewna osoba stawała nawet na stołku przez okno żeby zobaczyć ciało, nie rozumiem takiej ciekawości 🤔. I cieszę się że mieszkam tak nisko i przy wyglądnięciu z okna tego nie widzę.
O tym, ze jutro obchodze urodziny (wybaczcie skromnosc)
Moja Babcia Ma Dziś urodziny 😎
o tym jak mnie palce bolą od gitary .
i, że jutro szkoła . ; /
o postanowieniach noworocznych i zbliżającej się sesji do której jeszcze się nie zaczęłam uczyć 😉
O tym, że chciałabym iśc dzisiaj wczesnie spać, bo jutro do pracy i trzeba wstać przed 6 😵 ale wszystko zależy od synusia
O tym, że w końcu jest taka prawdziwa biała zima 😅 💃
O tym, że strasznie boli mnie kark 🤔
O tym, że wolne się kończy i że nie zdążyłam się przestawić z trybu 'świątecznego" na tryb "aktywny umysłowo" w efekcie czego po kilku godzinach pracy zaczynam czuć niemoc twórczą, boli mnie kark i wmawiam sobie, że ta 6 z kolei kawa wcale nie jest mi potrzebna...i o tym, że robienie sobie 15minutowych przerw tylko po to, by wejść na RV jest czystym obłędem 🤔wirek:
O tym, że wolne się kończy i że nie zdążyłam się przestawić z trybu 'świątecznego" na tryb "aktywny umysłowo"
o wtorku 🏇
O tym, że się udało i poszłam spać o 22:30, ale niestety nie mogłam zasnąć, bo organizm przestawił się na zasypianie o 1 :/
o tym, że zapomniałam włożyć wkładki do butów i mi paluszki zmarzły 🙁
O tym, że przez pieprzone krzywe i dziurawe chodniki oderwałam sobie częściowo obcas w moich ulubionych kozaczkach 👿 i zastanawiam się jak dojadę do domu 😵
Czy i tym razem uda mi się zwalczyć nadprogramowe kg...
Rok temu wyszłam z otyłości w tym roku chciałabym wyjśc z nadwagi 🙄 😡
o tym, że rozszyfrowałam skąd jest Vuko 😅
o tym, że nienawidze byc chora.
O tym, ze salatka z tunczykiem moze zastepowac mi kazdy posilek 😜
o tym, że jutro otwieram sezon narciarski! 😅 😅
o tym, że wreszcie mam hackamore .
o tym, że w weekend planuje wsiąść na konia! 😀iabeł:
o jutrzejszym teście z geografii na który nic nie umiem . 😉
a ja mysle o tym, ze shit.. chyba sie wstawiłam mamusiowymi nalewkami, a powinnam właśnie siedzieć i pisać prace... no zesz...
o tym że po takiej przerwie w szkole powinni dać jeszcze tydzień na dojście do siebie... 😵 😵
O tym że pięknie zawaliłam ostatnie tygodnie w szkole myśląc "byle do świąt" i teraz mam tyle zaległości że nie dam rady nadrobić. A szykują się takie sprawdziany że łohoho!
I o tym że w sumie emade ma racje.
I o tym co grała przeztysiacmorz ze ją tak paluchy bolały.
I że trzeba być kretynem by stracić 30dni swojego życia siedząc na volcie! Po co jest ten idiotyczny licznik? 🤦
I że trzeba być kretynem by stracić 30dni swojego życia siedząc na volcie! Po co jest ten idiotyczny licznik? 🤦
Osobiście mnie to dotknęło więc wyłączam laptopa! I już, teraz...
O tym, skąd na moich kolanach są te ogromnie siniaki.... chyba jednak nie do końca dobrze pamiętam sylwestra... 😎
O tym, że mi przeraźliwie zimno i o tym, że zakupione w tym roku dwie pary kozaków są jakieś pechowe - w poniedziałek w jednych prawie urwałam cały obcas a w drugich właśnie odleciał mi uchwyt od zamka i to w drugim bucie, bo w pierwszym też odpadł. Mam nadzieję, że mam gdzieś karton z paragonem i podlega to reklamacji 👀
o tym, ze zdajemy dzis utwory orkiestrowe a ja wczoraj je zobaczyłam pierwszy raz na oczy 👀
O tym, skąd na moich kolanach są te ogromnie siniaki.... chyba jednak nie do końca dobrze pamiętam sylwestra... 😎
na łokciach też...? 😁
a ja myślę o tym po co umyłam włosy skoro zaraz jadę so stajni i wieczorem będe musiała myc je jeszcze raz 😵
o tym , żę muszę się tyle uczyć a w ogóle mi się nie chce ... na szczęście tylko do przyszłego czwartku 🙂
o tym, że jeżdzenie po Łodzi w taką pogodę, to istne piekło.
o tym że koleżanka wystawił mnie, mimo że byłam z nią umówiona na dzisiaj już we wtorek 😫