O czym teraz myślisz ?
[quote author=remendada link=topic=4892.msg415244#msg415244 date=1261688899]
rewir sama spedzasz?
Jak najbardziej
[/quote]
O tym, że Ci zazdroszczę 😉 Nie lubię świąt
o tym,że po raz pierwszy w życiu jestem szczerze zakochana 😕
o tym,że po raz pierwszy w życiu jestem szczerze zakochana 😕
czemu więc smutna minka?
ja zastanawiam się po cholere wróciłam do domu na święta (przez ostatni miesiąc mieszkalam u cioci, sprawy rodzinne) jak tata kiedy podszedł do mnie z opłatkiem powiedział, że niczego nie bedzie wymyślał... boli, tym bardziej, że tak jak zawsze byłam oczkiem w głowie tak teraz jestem nikim.
Zatem stwierdzam, że te święta były NAJGORSZYMI ŚWIĘTAMI W MOIM ŻYCIU.
Quendi, gdybyś nie przyjechała, to być może z upływem czasu nie wybaczyłabyś sobie tego. Teraz już wiesz, że nie było warto, ale przynajmniej spróbowałaś, postarałaś się 🙂
Mam nadzieję, że Twoja sytuacja rodzinna kiedyś się załagodzi i trzymam za to kciuki. Domyślam się, jak się czujesz, bo sama jestem w podobnej sytuacji od kilku lat.
fin, pewnie dlatego, że prawdziwa miłość czasem boli i doprowadza do obłędu, kiedy nie jesteśmy na nią przygotowani.
O czym myślę?
O tym, że mój Durny Kobył po okresie świątecznym próbował sięgnąć gwiazd i w żaden sposób nie chciał stanąć na twardym gruncie, no ale cóż, każdy kiedyś musi ponosić głowę w chmurach 😉
..i jeszcze o tym, że ostatnio mam zadziwiająco pozytywne podejście do życia, mimo to, że wszystko, za co się wezmę, doprowadzam do ruiny.
Czyżbym odkryła, że destrukcja jest moim życiowym powołaniem?
O tym, że wyrachowanie niektórych osób jest niesamowite 😵
O prognozie pogody na najblizszy tydzien. Zmrozilo mnie jak ja zobaczylam. Nie, tylko nie znowu to samo. !!
O tym, co nam jutro powie lekarz na temat gorączki Młodego???
O tym, ile godzin prześpię w nocy i jeśli tylko tyle co ostatniej to jak przetrwam jutrzejszy dzień
O tym co widze za oknem ... grrrr....
o tym,że jestem strasznie zdenerwowana 👿
o tym,że dawno byłam u konia 😤 👿
o tym,że niektórzy ludzie coraz bardziej mnie denerwują
o tym,że jem nutelle i popijam ją colą
o tym,że chciałabym mieć kulę,która odpowie na moje wszystkie pytania.
O tym, ze mna trzesie normalnie......
O tym jak mozna byc glupim, slepym i jeszcze z niezlym tupetem.
O tym, że mam tak tragicznie dużo do roboty, że będę musiała wykreślić ze swoich potrzeb istotę snu!
..i o tym, że jak znów mi się hacel poluzuje w środku lasu, to szlag mnie trafi.
ekhm.. o tym, że mam niezły dylemat bo mam 100dniówke w ten sam dzień co wyjazd w góry 🙄 właśnie dzisiaj się dowiedziałam, i nie wiem co zrobić jestem w meeeega ciemnej d*pie.. 😵 😵
emade, ja bym wybrała 100dniówke. Takie wydarzenie już się nie powtórzy, a w góry możesz pojechać zawsze.
O tym jaka jestem głupia i naiwna i jak sama się nakręcam na całkowicie nierealne sprawy, które istnieją tylko w mojej głowie 🤔wirek:
Ok, mam o czym myśleć, ale z takimi myślami można jedynie ześwirować 😵
Też bym wybrała studniówkę i jeżeli wypad w góry jest kilkudniowy potem dołączyła do reszty 🙂 aaa Pauli mam tak samo ;/
o tym , że zaraz zeświruje
O pewnym powalającym uśmiechu, przez który nie mogę normalnie funkcjonować 😵
Dlaczego jestem taką idiotką?? czy to się da leczyć? 🤔wirek:
O bransoletkach 😜
Bo w zasadzie moim marzeniem było je odnaleźć tutaj i kupić "znowu" 😎
o tym, że jest 23:20 ja padam na twarz a mój syn bawi się w najlepsze i nie zamierza iść spać 🙇
o tym, że jutro w końcu pojadę do mojej koniny i jak pogoda pozwoli to pożegnam rok śniegowym terenikiem 😅 🏇
o tym, że muszę jutro wcześnie wstać 🤔
o tym, jak cudownego konia mam .
o tym, że w końcu będę mieć hackamore . ( ;
oraz co jutro ubrać 😡
O tym jaka wartos maja niektore slowa mojej mamy.
I o tym jak to jest z wypominaniem przez nia niektorych rzeczy...
o tym, zeby ten rok w koncu sie skonczył!
emade, ja bym wybrała 100dniówke. Takie wydarzenie już się nie powtórzy, a w góry możesz pojechać zawsze.
idę jako osoba towarzysząca... w sumie tylko 2,5tyg. zostało do 100dniówki i nie wypadałoby odmawiać.... 👀 zobacze co da się zrobić, może da rade przesunąć wyjazd na dzień po 100dniowce, ale niestety to nie odemnie zalezy 😵
a teraz myśle o tym, jak bardzo nie mogłam się doczekać sylwestra a im bliżej to w ogóle nie chce mi się 'sylwestrować' 😉
idę jako osoba towarzysząca... w sumie tylko 2,5tyg. zostało do 100dniówki i nie wypadałoby odmawiać....
Mnie partner wystawił tydzień przed studniówką i poszedł z laską z mojej klasy 🤔wirek:
O tym czy tym razem caly plan wypali..... czy nie sypnie sie po raz kolejny.
O dzisiejszym Sylwestrze, który, mam nadzieję, będzie wyjątkowy 🙂
o tym, że jak jestem w Gdańsku, to mam tak:

😜
emade, acha 😉
To prawdopodobnie bardziej bym się nad tym zastanawiała, no ale właśnie, trzeba wziąć pod uwagę, że studniówka już niedługo i nietaktowanie byłoby teraz odmówić 😉
Kurcze, dzisiaj niby Sylwester, zapowiada się świetna zabawa, a ja dochodzę do wniosku, że wolałabym zostać w domu, wypić lampkę wina, obejrzeć dobry film i z rana, w zupełnie normalnym stanie fizycznych i duchowym, pojechać do stajni.., ale nie da rady, mam się stawić na imprezie, której zorganizowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji.