kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

W Jaszkowie też się tak jeździ - często na samym siodle lub tylko na takich zwykłych podkładkach ze sztucznego futerka. Jeśli chodzi o szkółki jeździeckie, to pewnie czapraki w nich stosowane pod względem czystości i przyjazności dla końskiego grzbietu nie różnią się od gołego siodła, a może nawet to drugie, z racji naturalności materiału jakim jest skóra, jest dla konia lepsze ? 🤔
zalezy jak zraniona (przecieta? obdarta? stłuczona?)
jakie kon ma predyspozycje do gojenia
jak utrzymana rana


ma rysę wypukłą, tuż pod koronką, teraz już ledwo widoczną. Przez pierwszy tydzień moczona w rivanolu, kulawizna znikła, to przestalam moczyć. Predyspozycje do gojenia? niestety brak
ushia   It's a kind o'magic
24 grudnia 2009 10:08
czyli przeciete? to jeszcze tydzien i powinno byc cacy
pilnuj, zeby sie gruda nie zrobila
Jak opuchlizna zeszla i kon nie kuleje sprawdz na lonzy i probuj wsiadac - odrapany kon tez moze pracowac, o ile oczywiscie odrapanie nie przeszkadza

hanowerka - a pod skorzane oglowie podkladasz "czaprak" zeby sie kon od skory nie odparzyl? a skorzane popregi?
wszystkie czapraczki, potniki i inne szmaty zostaly stworzone do ochrony SIODLA przed konskim potem
inna kategoria to podkladki korekcyjne - one maja za zadanie poprawic dopasowanie siodla do konia
czyli jezeli ktos jedzie na samej podkladce, to znaczy tylko tyle, ze nie szkoda siodla, a jednoczesnie z jakichs tam powodow, czy to dopasowanie, czy tylko amortyzacja, potrzebuje podkladki
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
24 grudnia 2009 11:47
Nie dam rady z wyrobieniem koniowi paszportu do konca roku,bo to duzo zachodu,stad moje pytanie czy bedzie jakas opcja dla zapominalskich/zaprocowanych itp itp zeby wyrobic paszport po nowym roku?
Zalezy mi na tym paszporcie,wprawdzie poprzedni wlasciciel Napara mial jakies jego dokumenty,ale ich nie dostalam i teraz dalej nie moge sie doprosic,a on nawet nie wie co to byly za dokumenty-dokladnie czego dotyczyly,a nie wykluczam opcji,ze konia kiedys bede chciala sprzedac,a wtedy bez paszportu sie nie obejdzie...
Prosze o delikatne potraktowanie mojej nieodpowiedzialnosc w tej kwestii i jakies rady odnosnie krokow jakie powinnam poczynic w zaistnialej sytuacji
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
24 grudnia 2009 20:59
Kurcze bardzo mi głupio bo przypuszczam ze było już milion tego typu pytań i milion odpowiedzi ale szukałam i jakoś nic konkretnego nie znalazłam.
Potrzebuje "porady".
Jeżdżę na młodym 4-ro letnim koniu.
Pod siodłem chodzi już rok. Problem w tym że nie wiem jak go rozluźnić żebym go "czuła" na wędzidle.
Chodzi z głową bardzo dużo poza pionem, bez kontaktu, nie wiem jak to opisać.
Potrzebuje przykładów ćwiczeń rozluźniających które pozwolą mu na wyciągnięcie szyjki, zejściu trochę do dołu.
Kurcze napisałam jak mała qniareczka co to chce konika zebrać ale nie o to mi chodzi..
To wszystko przez te święta  😁
Koła, i różne wygimnastykowania doczytałam w niektórych wątkach ale co jeszcze?
Żucia z ręki nie zrobimy bo on nie podąża za wędzidłem.. Na swobodnej czy luźnej tez nie bardzo da się zakłusować bo jest "nieobliczalny" i tak czy siak głowę ma wysoko.. I nie mam żadnej kontroli bo na dosiad nie reaguje jeszcze tak dobrze jak powinien..
Pracujemy razem od dwóch miesięcy także to są nieśmiałe początki ale rozluźnić by się przydało..
Przepraszam za baaardzo chaotyczne opisanie sprawy.  :kwiatek:
Wesołych Świąt!  😀
a praca z ziemi?? Gog, czambon??
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
24 grudnia 2009 21:06
Próbowałam do tych czas wypinaczy, na lonży i pod siodłem.
Na lonży tak czy siak był sztywny mimo ze były naprawdę luźno jak na wypinacze. Dopiero jak posadziłam na niego małą dziewczynkę na jazdę i założyłam im wypinacze, to w kłusie zaczynał nieśmiało minimalnie opuszczać głowę z szyjką.
Ale jak sama wsiadłam na wypinaczach to była jakaś masakra.. Koń nie wie co gdzie jak, bardziej działa wsteczny, jest zdezorientowany i wypinacze dają efekt wstrzymywania. Nie chce iść do przodu i tylko walczy bo uważa za to ja go "trzymam". Meczy się i on i ja wiec pod siodłem bez sensu.
Gogu nie próbowałam ale może faktycznie pożyczę od koleżanki.
Czambonu nie posiadamy.. A nie wiem czy jest sens inwestować bo koń nie jest moją własnością... 🙁
Młoda, wypinacze jak mają działać, to nie mogą być luźne. Poczytaj solidnie wątek o lonżowaniu, lonżowaniu na czambonie i zainwestuj chociaż w kilka jazd z kimś z ziemi, żadne nasze rady Ci nie pomogą tak jak instruktor jeżdżący z wami.
Gog/czambon działają bardzo podobnie. Wypinacze jak dla mnie w rozluźnianiu nic nie pomogą. Czambon można pożyczyć, nawet kupić bo duży wydatek to nie jest.

Może Młoda Ty się usztywniasz i nie pomagasz koniowi?? Nie ciągniesz za dziób, nie usztywniasz ręki? Do młodego konia szczególnie na poczatku potrzeba kogoś doświadczonego, dość trudno naprawić błędy popełnione już na poczatku współpracy. Masz jakiegoś trenera/instruktora kto mógłby wpaść, popatrzeć jak sobie radzicie??

I jeśli chcesz spróbowac pracy na czambonie/gogu uważnie przeczytaj ten wątek (dużo rad, wskazówek)
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,63.0.html
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
24 grudnia 2009 21:30
Burza ależ ja o tym doskonale wiem, wcale nie były "tak" luźno. Źle się wyraziłam. Chodziło o to że nie są wyregulowane tak ze podpinając wymuszałam ustawienie głowy, ale tak że był w stanie mieć nos poza pionem, bądź też swobodnie ładnie zejść głową w dół i trochę do przodu. Nie wiem czy teraz lepiej zobrazowałam  👀

Oczywiście mam kogoś na ziemi, tylko że koń jest dość specyficzny i z nim trzeba kombinować.. Wiele sposobów po prostu "nie działa". Stąd moje zapytanie o takie ćwiczenia. Bo pewnie nie jedna obecna tu osoba znalazła to "złote coś" co pozwala na tego typu rozluźnienie i zejście trochę niżej z szyjką. Bo nie chodzi mi o ustawienie głowy, a o obniżenie w ogóle szyjki. Nie umiem się wysłowić..
xxagaxx  Co do mnie, mam stabilną rękę, nie usztywniam i nie ciągnę. Częściej to on ciąga mnie  😤
Ale do wielu rzeczy udało nam się już dojść, a teraz czas na to nasze nieszczęsne ustawienie, rozluźnienie.

I jeszcze jedno- jak poprawnie zaktywizować zadek? Jak pokazać mu że to z zadu ma iść?
Normalnie jak koń wie o co chodzi nie miałam problemu ale ten Mały jest trochę zielony..
Zajeżdżany w tamtym roku przez chłopca który siadał na oklep i jechał w teren..  🤔wirek:
Ale to inna historia, teraz jeżdżę go tylko ja i staram się to robić jak najpoprawniej i z głową. A pytań mam milion po każdej jeździe. Na niektóre nie jesteśmy w stanie z instruktorką wymyślić odpowiedzi która pasowałaby do akurat tego konia.. Wiec "szukam po ludziach"  😁

Za polecenie wątków dziękuje- zaraz tam uciekam poczytać  :kwiatek:
Młoda, jeżeli koń tak kombinuje, to owszem, wypnij go tak żeby przez X lonży MUSIAŁ zejść, on też musi zrozumieć, że tak będzie lepiej/fajniej/wygodniej. Na początku mu ciężej więc kombinuje a ma takie wypinacze, że może wyjść.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
24 grudnia 2009 21:44
Burza Gdzie mogę znaleźć zdjęcie konia prawidłowo wypiętego? Mam go podpiąć "na siłę" tak żeby nos był w pionie? On wtedy jest mooocno usztywniony, trochę zirytowany, i słabo współpracuje  👀  Ale może i tak trzeba..
Młoda, najpierw się usztywni, będzie kombinował, a na koniec puści a ty go pochwalisz, i tak po kawałeczku. Trudno żeby Ci dziękował, że każesz mu pracować zamiast biegać 😉

Na jakich wypinaczach?
cieciorka   kocioł bałkański
24 grudnia 2009 22:18
ja wiem, ze czaprak jest do tego i wlaśnie mnie dziwi, że nie szkoda im siodła...
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
24 grudnia 2009 23:23
Burza Na zwykłych. Takich tez próbowałam, ale może powinny być to trójkątne?
ja bym się zastanowiła, dlaczego pod małą dziewczynką zaczynał sie rozluźniać a pod tobą ni chu chu.
Może za dużo ruchów ciałem, może zostajesz poza ruchem?? ciężko rzec by net. Sam tego człowiek nie czuje, a ta osoba na dole nie zawsze zauważy.

Ushia dziękuję  :kwiatek: sprawdzić, czy kuleje nie ma jak, bo my bez hali, a jest gruda. Tak się zastanawiałam, czy on to jeszcze czuje, bo już puściłam dziada na padok.
Młoda, hmm. Zależy od konia ale w sumie, na początku proste mało kiedy działają zachęcająco- według mnie. Spróbowałabym trójkątów i czambonu, po kilka lonży na każdym z nich- i na czym się szybciej rozluźnia. Np najpierw czambon a potem dopiero trójkąty, jak koń sam zacznie tropić.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
25 grudnia 2009 15:49
_kate widzisz to było tak że ja na wpinaczach na jazdę na czworoboku wsiałam dwa razy i za każdym razem było naprawdę nie miło dla niego a mi głupio bo nie potrafiłam mu pokazać o co chodzi z tym patentem.
Więc zaczęłam go lonżować,  raz w tyg, na kilku lonżach było tak samo- grzecznie ładnie ale bez żadnego rozluźnienia, żadnego schodzenia w dół. Spięty i nie wiedzący czego chcę.
A dziewczynka ma lat może 12, jeździ na lonży stęp kłus ale bardzo dobrze sobie radzi. Zapięłam im wypinacze, dziewczynce kazałam oddać wodze i trzymać tylko za końcówkę. Po kilkunastu minutach kłusa koń zaczął co chwile nieśmiało schodzić do dołu, wracał do swojej "pozycji" górnej, i tak co chwile. Oczywiście go chwaliłam itp. Ale jak wzięłam go na kolejną lonże bez nikogo na górze- znowu było zero efektu. Sama na lonży wsiąść na niego nie mogę bo jestem jedyną osobą która "może go lonżować". Trochę charakterny i wredny jest, i innych się nie słucha, strzela baranki i celuje z zadu w lonżującego.. Ja mam ten przywilej że się mnie słucha i współpracuje, stąd nasze "wzięcie się za siebie".

Burza No właśnie chyba zacznę od czambonu.. Jeśli okaże sie że koń nie bawi sie gumowym, mogę używać tez na jazdy? Czy lepiej żeby na początku zrobić mu kilka lonży bez zwykłych jazd?
Młoda, ale czambon to nie gumy! Sznurek i skóra, żadnych gum. Tylko i wyłącznie na lonżę, jazda bez 'pomocy'.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
25 grudnia 2009 16:09
Burza Czambon ma dwa rodzaje: gumowy i skórzany. Myślałam o gumowym bo na takim też ludzie jeżdżą, stąd moja wypowiedź.
Czyli zwykły skórzany na lonże. Że nie używa się podczas jazdy to wiem 😉
I robić mu na razie same lonże czy jazdy też? Bo już teraz nie wiem, czy wsiadać i robić na zmianę: lonża-jazda-lonża-jazda, czy przez jakiś okres tylko same lonże żeby koń załapał dokładnie o co chodzi i dopiero potem próbować wyegzekwować bez patentu z siodła?
Młoda, czambon to czambon, gumy to gumy, tak się operuje nazwami 😉 gumy to dla mnie o kant d*** potłuc 😉 koń je oleje, lub się na nich powiesi. Ale oczywiście próbuj jeśli chcesz.

Oczywiście, że jeździj, postaraj się skrócić wodze, mieć większy kontakt, i te jazdy na zmianę z lonżą. Ciężko coś powiedzieć bez zdjęć choćby z lonżowania.
In.   tęczowy kucyk <3
25 grudnia 2009 16:26
Burza, nie uogólniaj. Są konie, które na gumach świetnie pracują. Sorry, ale o kant dupy to można potłuc takie gadanie.
In., dla tego napisałam dla mnie. Ja nie znam takiego żadnego. Poza tym chyba napisałam próbuj jeśli chcesz?
In.   tęczowy kucyk <3
25 grudnia 2009 16:30
Burza, zapraszam do Zabierzowa, to poznasz.

a i to zabrzmiało jak: "próbuj, ale i tak będzie do dupy"
In., myślę, że Młoda, podzieli się z nami spostrzeżeniami i wtedy zobaczymy czy odszczekam 😉
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
25 grudnia 2009 16:40
W takim razie czambonie witaj 😉
Bardzo dziękuje  :kwiatek:
W sumie może masz racje że sobie będzie na gumowym wisiał, bo on z tych co to jak się zadziała za mało dosiadem a więcej ręką przy np zatrzymaniu- to wiesza się i "przeciąga" zatrzymanie nawet przez kilka ładnych metrów. A jeździec sobie wtedy może próbować ciągnąć ile chce- on i tak postawi na swoim i będzie wisiał na wodzy aż do skutku.

A gog? Gdzieś znalazłam że gog=czambon..?
Oj z gogiem nie pomogę. Idź przeczytaj od deski do deski wątek Lonżowanie na czambonie.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
25 grudnia 2009 16:43
Wczoraj zaczęłam ale poszłam spać..  😀
Dziękuje i spadam w takim razie tam poczytać 🙂 😀
Severus   Sink your teeth into my FLESH
25 grudnia 2009 17:44
Gog to w sumie czambon zmodyfikowany tak, żeby dało się go używać podczas jazdy, a nie tylko podczas lonżowania
na gogu się jeździ?? Tego jeszcze niesłyszałam. Gog to gog. Inaczej zapięty niż czambon, działa też trochę inaczej i niektóre konie chodzą lepiej na czambonie inne na gogu... I na żadnym nie powinno sie jeździć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się