HZR-A Zbrosławice 27.11.09 - 29.11.09

Witam wszystkich zainteresowanych tematem. Proszę o opinie, odczucia obecnych na zawodach.
Moje są niestety nienajlepsze.
Jestem obecna na zawodach ujeżdżeniowych w Zbrosławicach co roku i niestety w tym jestem bardzo zawiedziona.
1. Mam wrażenie, ze większość komisji sędziowskiej popadla w rutyne. Piszę tu o rundzie Mistrzosw Juniorów rozgrywanych w klasie P, programach P2,P3 i P5 dowolny z muzyką. Wygrał koń doskonale ruszający się, dokładnymi przejazdami ale w ustawieniu jak na minimum na sw Jerzego, zawodniczka miała kilka błędów stępy były zebrane,a nie pośrednie, a w programie z muzyką koń pasażował zamiast poruszać się kłusem roboczym. Robił kłusy wyciągnięte zamiast dodań i pośrednich. Oglądałam kilka innych przejazdow innych zawodniczek, mimo, że konie nie dysponowały aż takimi możliwościami ruchowymi, to przejazdy uważam były dużo lepsze od ww konia. Konie były luźne, w ustawieniu jak na P, przejazdy bezbłędne i dokładniejsze.
2. Boks kosztował 210 zł za 3 noce, niewystarczająco pościelony a miniaturowej wielkości kostki siana i słomy kosztowały 6 i 10 zł!I naprawde ledwo starczały na jednego konia na dzień!
3. Startowe 180 zł - w normie, ale do czego zmierzam łącznie za zostawienie 390zł od konia Organizator mógłby minimalnie dołożyć starań i zapewnić miejsce na spotkanie zawodników, kibiców, ludzi przybyłych na zawody, nie mówiąc o kawałku kiełbaski...
4.Zmiana kolejności rozgrywania konkursów w niedzielę ,co za tym idzie planowanych czasów startów w sobotę o godzinie 21 było nie fair.
5. W tle rozgrywania przejazdów puszczane były kolędy.
emelkape, mnie zastanawia (bo nie byłam na zawodach) czy poziom był taki kiepski, bo oglądałam wczoraj wyniki chyba P1 regionalnych i sporo wyników oscylowało wokół 50, a były i takie poniżej 50 %
Bo P1 było amatorskie 🙂
czy jest już gdzieś dostępna galeria z zawodów?

A Natalii i Wento gratuluję wygranej!
emelkape, rozumiem ze masz za zle ze ruszajacy  sie kon ogral te nie ruszajace sie? Wydawalo mi sie zawsze ze do dresazu pod tym wlasnie wzgledem selekcjonuje sie konie? I tak wlasnie jest ze jak masz dobrego konia to mozesz pozwolic sobie na drobne bledy a i tak masz przewage na tymi slabszymi a dokladniejszymi. Chociazby za taki glupi galop wyciagniety, za kolko czy dodanie w klusie, nadrabiasz bo kon sie rusza a co za tym idzie wykonuje ten element lepiej bo ma do tego naturalne predyspozycje. To wszystko jest jasniejsze juz pozniej, w malej rundzie kiedy widzisz ze kon ktory db galopuje zrobi dobre zmiany co 2 czy piruet, na nie ruszajacym sie chocbys niewiem jak sie starala i jak bylby on wyszkolony nie zrobi tego lepiej. Dlatego wlasnie ujezdzenie jezdzi sie na koniach ruszajacych sie, w innym wypadku jezdzilo by sie na kozie bo co tez nauczyc mozna wszystkiego? pozdrawiam
Maagdzia- nie do końca się z Tobą zgodzę.
W ujeżdżeniu powinno się wygrywać: poprawnością użycia pomocy, precyzją na czworoboku, rozluźnieniem konia, poprawnym dosiadem, dobrą harmonią między jeźdźcem i koniem, poprawnością ruchu konia, dobrym ustawieniem, pracą zadu, w wyższych klasach samoniesieniem.

A nie tym, że koń zamiast kłusować pasażuje i wszystkim szczęki opadają, bo macha łapami jak małpa, ale robi nie to co powinien w danym programie.

Co innego gdy dwa konie wykonują pod względem technicznym program jednakowo i jeden się rusza lepiej niż drugi- wtedy się zgodzę, że można wyżej ocenić tego lepiej się ruszającego.

Zaznaczam, że nie odnoszę się tu do konkretnie przytoczonego przykładu, bo nie widziałam tego przejazdu ani mu konkurencyjnych więc mój post nie jest w żadnym wypadku osobistą wycieczką.

Jednak nie uważam, że można przymknąć oko na błedy na czworoboku tylko dlatego, że koń robił wrażenie ruchowo. To nie MPMK gdzie się ocenia predyspozycje konia do tej konkurencji, a normalny konkurs ujeżdżeniowy gdzie ocenia się wykonanie danego programu.

Inaczej mielibyśmy wysyp "miszczów" z zasobnymi porfelami, ale nie potrafiącymi pojechać konkursu wg programu
Laguna chyba nie do konca mnie zrozumialas, Co innego gdy dwa konie wykonują pod względem technicznym program jednakowo i jeden się rusza lepiej niż drugi- wtedy się zgodzę, że można wyżej ocenić tego lepiej się ruszającego. bardziej to mialam na mysli, lecz mimo wszystko uwazam ze przejazd na ruszajacym sie koniu z drobnymi bledami zawsze bedzie lepszy od najlepszego przejazdu na "trupie".
A ja się właśnie z tym najbardziej nie zgadzam:mimo wszystko uwazam ze przejazd na ruszajacym sie koniu z drobnymi bledami zawsze bedzie lepszy od najlepszego przejazdu na "trupie".


Wtedy (szczególnie w takiej grupie wiekowej jak juniorzy i co za tym idzie niższych klasach) mielibyśmy nie zawody w tym kto lepiej jeździ, potrafi się lepiej zgrac z koniem i prawidłowo wykonać program tylko mielibyśmy zawody w tym który z rodziców jest w stanie więcej wydać na konia dla dziecka.

A nie o to chodzi.

Na etapie juniora powinno się kłaść nacisk na solidne podstawy jeźdźca, solidne wyszkolenie, poprawność użycia pomocy, bo to zaprocentuje w grupie MJ i S, a nie na to jak koń się rusza.

A jeśli rzeczywiście w tym przytoczonym przejeździe (znowu mówię czysto teoretycznie z racji tego że przejazdu nie widziałam) koń zamiast kłusować pasażował, to dla mnie dobitny dowód na to, że jeździec został posadzony na konia za grube pieniądze, ale jego umiejętnosci są duzo poniżej tego co umie koń. Wręcz jestem gotowa zasugerować, że u tej pary (jeźdźca) są duże braki w wyszkoleniu.

Tak było ze mną 3 lata temu gdy pierwszy raz wsiadłam na Łosia lostak.
Tez pasażowałam.
I to na pierwszej jeździe.
Ale to było oznaką jak źle jeżdżę. Bo miałam kłusować. Ale moja nieumiejętność stosowania prawidłowych pomocy na tak dobrze wyszkolonym koniu powodowała u niego inne reakcje od zamierzonych (w tym wypadku była to zamknieta ręka).
Takie końie bezlitośnie obnażają braki w wyszkoleniu jeźdźca i możliwe, że w tamtym przejeździe tak było i powinno to mieć odzwierciedlenie w wyniku.
Maagdzia, nie piszę, że mam za złe,że koń lepiej ruszający się wygrał, tylko, że wygrał koń, który był za ciasno ustawiony jak na P!
Problemy z czytaniem ze zrozumieniem?
Laguna oczywiscie masz racje, faktycznie tak powinno byc ale tak nie jest. Oczywiscie w juniorach jest rywalizacja kto ma lepszego koni aten wygrywa, dlatego ze te konkursy nie wymagaja zbyt wiele umiejetnosci, jak sie posadzi na maszyne samograja to jakos przejdzie i takie konie wygrywaja czy ich jezdzcy sa dobrzy czy nie. Problem zaczyna sie juz pozniej jak konkursy sa trudniejsze i wtedy juz nie dziala wsiadam i jade.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 grudnia 2009 20:04
Wento ma ogromne możliwości i z tego co słyszałam jest przygotowany do Małej Rundy, a co za tym idzie, według mnie nie powinien startować w klasie P. Zawodniczka też miała wg. mnie postawę spokojnie na kl.N.

Ja ogólnie jestem zadowolona, z koniem stałam w stajni "u góry", niedaleko głównego ośrodka i płaciłam 50zł za dzień. Mnie najbardziej rozczarowały nagrody... podkładka pod siodło za 30zł to nie jest odpowiednia nagroda za 2 miejsce w Juniorach 🙄 Wpisowe było wystarczająco duże, by bardziej się postarać.
Podłoże zarówno na rozprężalni jak i czworoboku nie było zbyt dobre, dużo dziur, konie często się potykały.

Ja też czekam na jakieś zdjęcia.
a są gdzieś wyniki?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 grudnia 2009 20:17
na Volcie
Strucelka- dla mnie to i koń GP może startować w konkursach kl L. Ale pod warunkiem, że wykonuje program tej klasy, a nie IO.
Widzę, że powoli temat zamienia się w to czy koń ujeżdżony wyżej powinien występować w niższych klasach.
Zakładając wątek miałąm na myśli dowiedzieć się rożnych opinii na temat zawodów. Nie tylko o jednym koniu i zawodniczce, a jeżeli już, to o jakości sędziowania.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
03 grudnia 2009 09:37
Nie wzięłaś pod uwagę sytuacji, że być może zawodniczka nie miała licencji na wyżej i wtedy masz obowiązek jeździć P (ale tego nie wiem - tylko podejrzewam) aby dostać licencję i móc wystartować w wyższym konkursie.

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
03 grudnia 2009 13:17
emelkape co do sędziowania, jedna sędzina oceniała baaaaaardzo ostro. Ale na szczęście parę dodatkowych punktów można było uzyskać od Pana Rudy, Pani Lusina oceniała chyba najbardziej "w normie". Ja tam z procentów zadowolona jestem, uważam, że wszystkie moje wyniki odzwierciedlają moje przejazdy. Ale słyszałam o przypadkach dużej różnicy w procentach, np. 55% i 61%, itp.
Oczywiście różnice ok 6 % są nie w porządku, chyba że, w całym konkursie jednakowo śędzina sędziowałaby wszystkich ostrzej. Co do Wento (tak chyba ten koń się nazywa) to nie ingeruje w to co ten koń chodził i jak wyszkolona jest zawodniczka, nikomu nie nakazuje jechac wyższej lub niższej klasy. Irytuje mnie tylko to, że wygrał przejazd na stanowczo za ciasno i wysoko ustawionym koniu jak na klase P.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
05 grudnia 2009 09:07
mam parę filmików z Wento z przejazdów więc jak dam radę to wrzucę.
Słuchajcie Ludzie. Siedzę, czytam i mam wrażenie, że zaraz buchnę ze śmiechu. Najbardziej zgadzam się z wypowiedzią efki. Przy obecnych wymaganiach fundowanych nam przez PZJ jeżdżenie klas, do których jest się przygotowanym, przypomina bardziej bieg przez płotki. Mniejsza. Widziałam przejazd i osobiście nie widzę tutaj cienia psażu. No chyba, że zaczniemy rozumieć ,,pasaż" jako nieco wyraźniejszą fazę zawieszenia. Co do kłusa wyciągniętego... Jakbym była zawodniczką to chyba musiałabym przed przejazdem chodzić z tabliczką na plecach ,,Przepraszam. Mój koń ma bardzo dobry ruch, przez co w dodaniach ma czasami nieco lepszą pracę niż wymaga tego dana klasa." A co do samej zawodniczki. Po co kwestionujecie jej umiejętności? Z góry zakładacie, że to dzieciak z nadmiarem pieniędzy, który gówno umie, a wygrał bo siedzi na drogim koniu. A może zastanówcie się nad inną wersją. Że zawodniczka tak ja wy haruje X razy w tygodniu z trenerem. Z resztą to ani nie moja, ani nie wasza sprawa. Wygrała, ma zajebistego konia i wielkie pozdro, żeby jeździła klasy, w których nikt jej nie będzie wytykał palcami, pt. ,,Ej ale lanserka... pfff". Lajf is brutal and full of zasadzkas. Wszystkim osobom wypowiadającym się na ten temat polecam zobaczenie sobie przejazdu. Przegrani -> uszy do góry. Ona już pewnie więcej nie wystartuje w P.
A co do cen, rzeczywiście drogo.
Pozdrawiam
Sorry jeszcze jedno. W sumie po odpowiedzi na to pytanie, wszystko co do startu Wento staje sie chyba jasne: Czy na prawde uwazacie, ze komukolwiek jezdzenie takich przejazdow na takim koniu sprawilaby przyjemnosc?
są gdzieś zdjęcia ze zbrosławic? może ktoś ma?
strucelka, nieśmiało przypomnę o filmiku, mogę ? :kwiatek: :kwiatek:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
24 grudnia 2009 12:21
zdjęć nigdzie nie mogę znaleść żadnych zdjęć  😕


edit: filmiki usunięte na prośbę osoby w nich występujących.
Uhuuu rzeczywiście przypał, jak się koń płoszy od latających sędziowskich papierów podczas jeżdżenia na ROZPRĘŻALNI. xD Osobiście uważam, że ważniejsze jest to, że koń zachował spokój podczas przejazdu.
Sorrka mój błąd,l przez zapomnienie. Tak -> to był czworobok. Ale przed przejazdem.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
24 grudnia 2009 16:59
tak, ten 'przypał' był jeszcze podczas objeżdżania czworoboku które odbywało się w szrankach a nie jak to zazwyczaj bywa - za nimi.
Stefoo- nie zrozumiałaś nawet połowy z przytoczonych w tej dyskusji argumentów. Dlatego najpierw radzę na spokojnie jeszcze raz przeczytać wątek bez unoszenia się . Bo w Twoich postach nie ma nic z rzeczowej dyskusji popartej argumentami, a tylko "tupanie" nóżką oburzonego dziecka i obrażanie współdyskutujących.

Tym bardziej, że wielokrotnie dyskusja (co było podkreślane) była czysto teoretyczna i dotykała ogólnego problemu nieposiadania przez zawodników koni o tym samym potencjale i co za tym idzie może nie zawsze obiektywnej oceny samego przejazdu na rzecz oceny tylko ruchu konia.

Dawno nie zaglądałam do mojego tematu i cieszy mnie kilka wypowiedzi,jednak wolałabym odniesienie się do wszystkich wypunktowanych spraw,nie tylko subiektywnej oceny jednego przejazdu. Dla wszystkich emocjonujących się  Natalią,to po raz kolejny tłumacze, że nie wypowiadam się co do ruchu, jedynie razi mnie,że koń był stanowczo za wysoko ustawiony jak na P!


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się