cieciorkaFlash ma tego samego własciela... nie mnie. Ja jestem tylko pelnorawnym opiekunem Pinia, byłam też Flasha ale z racji tego ze zmienilismy stajnie, a Flash był chory i musiał trafic do stajni angielskiej, konie zostały rozdzielone. Flash jest w Mikołowie , Pinio w Tarnowskich Górach. Nie miałam fizycznie mozliwości jeździc 2 koni i opiekowac sie Nimi tak jak tego potzrebują. Wiec znalazłam
wendette, a wzasadzie Ona mnie , która Go teraz kocha i ma z Niego wiecej radości niż ja bym miała, majac dla siebie dwa konie 🙂
Nie mam szczególnie duzo zdjęć tego konia. Bo stosunkowo mało sie Nim zajmowałam. Miał swojego czasu jeźdźca, do póki nie zdiagnozowano u Niego RAO... i jak to najczesniej bywa, pzrestał byc przydatny.
Ogólnie to bardzo emocjonalny konik, bardzo fajnie chodzacy pod siodłem.Niestety z powodów dla mnie zupełnie niezrozumiałych, w poprzedniej stajni wymogiem była czarna wodza na jazde...:/



Nawet ja sie załapałam na zdjecie na Nim

I w Jego najgorszym okresie. W czasie kiedy juz prawie wyprowadzalismy sie do Nowej stajni.