PSY
sznurka ja sie bardzo czeto brzydze prac obroze i wywalam...umiem sie juz przemoc i umyc ja ze 'zwyklej' kupy, ale z mocno smierdzacej i w intensywnym kolorze....nadal nie. 🙄 a niestety Trufla jest amatorka krzakowych s*aczek. Wiec pewnie kupie ze 3-4 od razu 🤣
k_cian jak Ci dorosleje panna! Bylam dzisiaj na dlugim spacerze w lesie, i strasznie mi takiego biegajacego potwora brakowalo...
ale pochwale sie, bo nie wytrzymam 🙂 W przyszlym roku jak wszystko dobrze pojdzie w moim domu zawita kolejna sunia! Rasy jeszcze nie zdradzam, zeby nie zapeszyc, ale ciesze sie jak dziecko! 🏇
sznurka, ale rośnie! juz do szczeniaka nie podobna!
http://hasker.blog.onet.pl/
Breva- śliczne, słoneczne foty :kwiatek:
[quote author=k_cian link=topic=32.msg409006#msg409006 date=1261233311]
jeszcze trochę i będzie jak mona lisa :P
[/quote]
Noo- zadatki to ma 😀

a tu piękny modeling 😎
Harce są super, ja niestety chwilowo nie mam mojej lustrzanki, a ten co mam nie daje rady futrom 🙄
Mam jeszcze dziadusia naszego, nestora rodu 🤣

moj sp. dog de bordaeux ciągał mnie na sankach, ale był niesterowny 😉
wczoraj sie zdenerwowałam. wracam autem do mamy, 20km/h, plucha, ciemno pada, samochody w ogonku. przeciwny pas jedzie tez wolno, ale jest luźniejszy. zobaczyłam psa biegającego po prawej stronie, zniknął, poplątal się miedzy samochodami z naszego pasa i przebiegł slizgając sie na drugą stronę. zjechałyśmy, wysiadlyśmy i rozgladamy się. jest, przeszłyśmy do niego. duzy pies, zdenerwowany, trochę strach, ale sam się nas rpzestraszył gdy się zorientował ze my do niego. kucnęłam i gadam. niesmiało pomachał ogonem, ale bał się. może by i podszedł ale sploszył się kogos parkującego i pobiegł wzdłuż jezdni. nie było go co gonic, bałby się bardziej, moze by zaatakował. duży, mial obroże ale indentyfikatora się nie dopatrzyłam, więc jakbym zlapała to i tak, co z nim zrobić?
zadzwoniłam do strazy miejskiej. przyjeli zlecenie, pojada, ale oni mogą tylko przegonić. mowię: szkoda psa, ale i ludzi. wbiegnie komus przeed maskę, ten odruchowo szarpnie kierownice i wpadnie w poślizg.
pan powiedział, ze ustawa o ochronie zwierzat zabrania łapac, mogą tylko przegonić (jesli go znaleźli jeszcze żywego to pewnie wpadł w jeszcze wiekszy amok). a schronisko z ktorym podpisana jest umowa przyjezdza tylko w ciagu dnia i ma na to dobę, schronisko jest po drugiej stronie wysły, jakieś 60km. straz nie ma nawet kojca, zeby psa przechowac i łapac i tak nie mogą 😵
zadzwonilam do warszawskiej, tam nie działają, nie ich rejon. ech...
polonez :kwiatek:
szał ciał normalnie! a gdzie dziadziuś? i jak tam nastroje przed maliniakiem? będzie?
Breva, jaka przepiękna goldenia! aż buzia się śmieje widząc retrievera w swoim żywiole 🙂 haha i czemu nie dziwi mi badylek w pysku? cokolwiek byle nieść? 😉
weścik słodziutki
RaDag, aj, żeby to to jeszcze tak na ringu się prezentowało :P ile ma dziadzio? Wygląda dość młodo mimo siwizny na pyszczku 🙂
sienka, zdradź! zdradź! albo chociaż wskazówka?
btw jak będziemy w wawie chętnie się wybiorę na spacer gdzieś w okolicach - gwarantuję że zdołałabyś się nacieszyć niewyczerpalnym pokładem energii mojego szatanka 😉
sznurka, dzięki za link
jeszcze ma trochę puchu na i za uszkami i na brzuszku, po zachowaniu jak się ją na żywo widzi to szczyl na maksa ciągle - podskakuje jak sprężyna, wszędzie jej pełno i wiecznie by się bawiła i bawiła - ale na zdjęciach dopiero widzę jaka pannica, młoda dama wręcz.. w końcu 10 miesiąc stuknął 16 grudnia
no i zaczynają hormony buszować, często siusia i zachowanie jej się troszkę zmienia, ostatnio wymyśliła że będzie skakać na koleżankę... i cóż, znając ją nie podstawiam tego pod przejaw manifestowania dominacji - a przynajmniej nie tylko - bo wcześniej tego nie robiła, zazwyczaj tylko bezczelnie kładła się na swojej koleżance i w tej pozie się podgryzały :P
cieciorka, szkoda słów, wszystko podpierać biurokracją.. ciekawa jestem, czy kiedykolwiek będzie u nas tak, jak w wielu innych krajach
możecie polecić jakieś buty dla psów?
potrzebuję najprawdopodobniej na 4 łapy dla 2 psów- chartów, żeby śnieg nie wlepiał im się w łapy, bo nawet na spacer nie chcą wyjść i piszczą 🙁
potrzebuję czekoś sprawdzonego co po 15min nie zlaci z łap i wytrzyma psie szaleństwa
Moje psy nawet nie chcą wychodzić na ten mróz 😉 Ale chociaż na siku z nimi wychodzimy. Najgorsza jest jednak ta sól na chodnikach i śniegu - własnie przez nią psy nie chcą wychodzić. Wet nam polecił (a raczej kazał) przy takich temperaturach smarować psom poduszki oliwką dla dzieci. Tak więc od dzisiaj smarujemy 😉
k_cian trzymam Cie za slowo! To kiedy przyjezdzacie? 😎
Mysle ze jak dam wskazowke to odgadniecie bedzie bardzo latwe. Wskazowka jest taka, ze chce sie wglebic w dogoterapie, w blizej nieokreslonej przyszlosci. Druga wskazowka- psiak bedzie maly. Hm, mysle ze to mocno zawezilo zakres ras😉 Prosze o ewentualne 'zgadywanki' na pw, bo jakos ciagle boje sie zapeszyc 😡
sienka, mi t dużo nie mówi - mała rasa do dogoterapii :P bo nie znam wszystkich ras które się w niej stosuje
poza tym chyba nie byłabym w stanie stawiać mojego psa przed takimi zadaniami jak na dogo... choć cel jak najbardziej piękny
polonez- co to za czarnuch? opowiedz cos wiecej 😉
Moje psy nawet nie chcą wychodzić na ten mróz 😉 Ale chociaż na siku z nimi wychodzimy. Najgorsza jest jednak ta sól na chodnikach i śniegu - własnie przez nią psy nie chcą wychodzić. Wet nam polecił (a raczej kazał) przy takich temperaturach smarować psom poduszki oliwką dla dzieci. Tak więc od dzisiaj smarujemy 😉
u nas akurat soli nie ma, bo mieszkamy na wsi i tam nawet grama soli nie sypną 🙄
ale strasznie mi ich szkoda, narazie siostra coś im szyje a po świętach będę musiała coś zamówić
k_cian, no niestety. podobną sytuacje mam w dodatku na codzien.
sympatyczny, pies ala owczarek biega czesto po naszej ulicy. pare miessiecy temu na obrozy mial wypisane markerem imie i telefon ale teraz jest juz starte.
wiem gdzie mieszka, łapie go in odprowadzam. nauczył sie sam otwierac furtke. włascicieli nie rusza zbytnio ze samodzielnie sobie urzadza piesze wycieczki wiec teraz juz go tylko wrzucam do ogrodka i zatrzaskuje furtke nie dzwoniac nawet.
to chyba nie są źle ludzie, ale jak do nich dotrzec? przeciez zamykac na klucz lub odgrodzic psa to nie jest problem a moze uchronic przed tragedia. nie bede im gadac, co maja robic, wstyd mi, ale myslalam o zostawieniu im listu.
szkoda zwierzaka, ale jesli kogos to nie rusza to warto pamietac ze biegajacy luzem czworonok jest czestym powodem wypadkow samochodowych. potrafi odskoczyć a reakcje kierowcy nie zawsze moga go uratowac.
mam nadzieje, ze mi nigdy nikt nie wyskoczy na drodze, bo starałabym sie nie wjechac, ale czy nie robiłabym sie o pobocze lub innego użytkownika drogi? takiodruch moze sie zle skonczyc.
[quote author=k_cian link=topic=32.msg409166#msg409166 date=1261246220]
Breva, jaka przepiękna goldenia! aż buzia się śmieje widząc retrievera w swoim żywiole 🙂 haha i czemu nie dziwi mi badylek w pysku? cokolwiek byle nieść? 😉
weścik słodziutki
[/quote]
dokładnie!😀 najkochańsza jest rano🙂 wchodzi do domu, bierze na raz 4 pluszaki do pyska i obnosi po całym domu z na wpół zamkniętymi oczami😀 jeszcze się nie obudzi do końca a już nosi w pysku😀 nauczyliśmy ją nawet przesyłać tzw. "piesemesy" - kartka z długopisem w koszyczku i tekst zanieść panu. szła do taty, on czytał, odpisywał, dawał jej koszyk z powrotem mówił dziękuję i pies odnosił koszyk z piesemesem do mamy🙂 luksus! pies miał zajęcie a my nie musieliśmy krzyczeć przez pół domu "chodź na obiad":P
Breva, a nie myślałaś żeby rozwijać w niej tą pasję w bardziej naturalny sposób? pracować z nią typowo jak na aportera przystało? Bo z tego co piszesz, to ma do tego pasję. Takie psy są bardzo pożądane. A przy okazji genialna zabawa!
Czy ktoś ma derkę dla psa? Proszę o opinie.
Jutro mamy egzamin w psim przedszkolu, trzymajcie kciuki.
[quote author=k_cian link=topic=32.msg409166#msg409166 date=1261246220]
RaDag, aj, żeby to to jeszcze tak na ringu się prezentowało :P ile ma dziadzio? Wygląda dość młodo mimo siwizny na pyszczku 🙂 [/quote]
Mike w lutym skończy 13 lat. Poza drobnymi szmerami na serduchu jest szalonym, zwariowanym, temperamentnym psiakiem, który do dziś całuje mnie w czółko na przywitanie (mam 176cm) 🤣 Ostatnio jeszcze widzę ciut niebieskawe oczka 🙁 Ale pewnie cholerka moja pożyje jeszcze we względnym zdrowiu spory czas.
[quote author=k_cian link=topic=32.msg409166#msg409166 date=1261246220] po zachowaniu jak się ją na żywo widzi to szczyl na maksa ciągle - podskakuje jak sprężyna, wszędzie jej pełno i wiecznie by się bawiła i bawiła [/quote]
Moja Kontra ma 2,5 roku i we wtorek- 4 doby po porodzie wybiegła na świeży śnieg na świeży śnieg i w dzikim cwale kręciła ósemki, jeszcze dodając na wirażach kiedy jej dupcia uciekała i skacząc przez swoją matkę jak się znalazła na drodze 🤔wirek: Też skacze jak sprężynka, z lotu waruje i z warowania skacze- także niektóre osobniki po prostu takie są 😀iabeł: Ja na szczęście taką korbę chciałam 😜
Cieciorka tu niedawno pisała o braku odpowiedzialności, błąkającym się psiaku i niemocy władz.
Mnie przed chwilą spotkała równie dziwaczna sytuacja.
Odezwała się do mnie jedna z forumowiczek w sprawie labka, któremu bezskutecznie szukam domu. Piesek jest w bardzo trudnej sytuacji i bardzo mi zależy na szybkim rozwiązaniu sprawy. Nie powiem ucieszyłam się bardzo.
Dopytałam czy osoba jest świadoma pracy jaką trzeba włożyć w niewychowanego dorosłego psiaka, zaręczyłam, ze dowiozę psa osobiście wyłącznie za zwrot kosztów paliwa między psem a osobą i umówiłam się na dowóz jutro!
Ja mieszkam na Śląsku, pies w Małopolsce, osoba w centralnej Polsce- także trasa konkret.
Już miałam dzwonić do wł, że się udało i rano jestem po psa kiedy dostałam SMSa jak podejrzewam pomyłkowo:
"Labladora dostałam. Jutro przyjedzie, starsi nic nie wiedzą. Beka co?"
I co Wy na to?
Oczywiście wycofałam się 🤔
Dobrze, że wydało się tak szybko...
[quote author=k_cian link=topic=32.msg409279#msg409279 date=1261251260]
Breva, a nie myślałaś żeby rozwijać w niej tą pasję w bardziej naturalny sposób? pracować z nią typowo jak na aportera przystało? Bo z tego co piszesz, to ma do tego pasję. Takie psy są bardzo pożądane. A przy okazji genialna zabawa!
[/quote]
ehh no niestety nie ma kto się za to zabrac🙁 w sumie to nie mój pies, tylko rodziców/siostry. Mnie nie ma całymi tygodniami bo siedzę w krakowie na studiach, mama się tym nie zajmie, bo nie ma smykałki do takich rzeczy, siostra pracuje i też nie bardzo ma czas, a tata wiecznie w rozjazdach, poza tym aktualnie nie mieszka w domu co sprawę tym bardziej utrudnia.. więc jest taki cudak do kochania, a tego typu zabawy uskuteczniami kiedy się co jednak zdarza się bardzo nieregularnie🙁
korsik zobacz manmatowskie, albo inne w zaprzęgowych sklepach
one są do sporych obciązen dostosowane wiec na spacerkach pewnie beda długo słuzyc
kcian nie masz obaw z puszczaniem luzem w lesie? nie pytam tu o kwestie czy wraca czy nie, ale raczej o to ze w razie czego tfu tfu jak pojdzie moze zostac zastrzelony?
bo w lesie pies luzem - kłusownik
sznurka, nie wyobrażam sobie pracy z obrożą a psa muszę posyłać luzem, nie ma bata
na moich oczach młoda zawiesiła się obrożą na gałęzi wielkiego konaru leżącego na ziemi, sama by się nie uwolniła, a co jeśli by zniknęła z moich oczu i tam się zaczepiła? znam przypadki że psa podwieszonego na czymś na obroży odnajdywano na drugi dzień
nie ma opcji
natomiast jeśli bym miała linę, takiej długości że wystarczy nam do pracy, to suma sumarum... co to da? widząc linę nikt nie strzeli? wątpię
miejsce w którym pracowaliśmy wczoraj jest koło naszej stajni, rzut beretem od wioseczki więc w tym wypadku IMO zagrożenia nie było,nie sądzę, że w takiej odległości ktoś by kłusował bronią palną, nie ma w tej chwili potrzeby wybierania się gdzieś daleko w głąb lasu
w przygotowaniu jest hand made obróżka "bądź widoczny na drodze" która w razie czego puści, mała będzie śmigała w niej, a póki co nie ma wyjścia, pracujemy tak
polonez, Twoje maluchy sa przecudowne!!! 😍 szczególnie ten jasny😉
Ja własnie mojej porobiłam foty, zaraz wstawię 😀
polonez juz to kiedys pisałam
twoje spanieliska sie po prostu CUDOWNE 😜
nie traktuję tego w kategoriach kłusowania z bronia palną
przepisy mowią po prostu że nie wolno, a w internecie sporo historii o psach zastrzelonych
nie traktuj tego jako przytyku, ja po prostu chyba bym się bała
a odstrzałów nie potępiam,jestem wstrętna bo jestem za
ale zycie wymusiło zmianę optyki
sznurka nie traktuję jako przytyk 😉 znam przepisy
jadąc przykładowo do puszczy knyszyńskiej udaje się do odpowiednich władz, przedstawia sprawę, że chce się potrenować z psem myśliwskim i zazwyczaj nie robią problemów, uprzedzeni zostają myśliwi że w tym i tym rejonie będziesz przebywac ileś tam czasu z psem w ramach treningu, znakujesz psa, by był widoczny i jest ok
swoją drogą zakaz wjazdu konno do lasów też chyba jest
k_cian, ano jest tylko do konia nie mają prawa strzelac
nie wiedzialam ze sa przychylni, swoją drogą sporo zachodu bys potrenowała na legalu
k_cian-Twoja sunia coraz piękniejsza!!! 💘
RaDag ty i labek mieliscie szczescie.
osoba jakoś się tłumaczyła?
k_cian czy mysliwi tez sie zglaszaja ze ida polowac w jakims rejonie? psa w kagancu tez nie mozna spuszczac? w zadnym lesie? szkoda. w sumie to nie nowosc dla mnie, ale chce sie dopewnic.