Kącik Rekreanta II (rok 2009)
Klami, bedzie dobrze! i tak z przyczepa szybko sie nie jedzie, spokojnie, uda sie, zobaczysz!
ja jutro zakladam spodnie narciarskie do stajni i mega wielka puchowa kurtke. i dawaj!! aj aj aj
armaquesse, ja ostatnimi czasy wpadlam na pomysl przyuczania gila do ciagniecia. w ramach urozmaicenia i pracy nad mięsem w inny sposob 🙂 smieja sie ze mnie w stajni ze gil kuligi bedzie ciagnal a ja Wam mowie ze on kiedys da rade! :P przeciez mial isc do zaprzegu sportowego zanim go kupilam 🏇
wątek zamknięty
kujka, to ja się piszę jako balast
wątek zamknięty
cieciorka, jak dojdziemy do tego etapu to bede o Tobie pamietac 😉
wątek zamknięty
Burza to kiedy wpadasz do Nas? 😉
wątek zamknięty
Rudzia, jutro się umówimy 🙂
wątek zamknięty
Klami,
a na ile wy jedziecie do kliniki??
wątek zamknięty
ha, a nie mowilam Rudzia, trzeba bylo jednak poprobowac i porobic Ci foty na hali🙂
wątek zamknięty
Właśnie zdałam sobie sprawę z faktu, że dziś jest piąta ( 😵 :zemdlal🙂 rocznica kupna Libelki! To niewiarygodne jak szybko ten czas minął. Pamiętam jak dziś....
Zapadła decyzja o kupnie konia... długo przeglądane ogłoszenia. Miałam kilka upatrzonych koni. Tata znalazł na allegro 6 letnią klacz. Zapierałam się jak mogłam. Bo kobyła, bo mała, bo nie ruda.... Na cholerę mi taki koń?? Nawet nie chciałam jechać jej oglądać. Ale tata namówił- było blisko, w sumie nie szkodzi zobaczyć. I pojechaliśmy. Stał taki nerwus w boksie, przywiązany do czyszczenia, bo nie była w stanie chwili ustać w spokoju. Potem jazda. Woziła mnie jak chciała. A potem patrzyła się na mnie tymi wielkimi ślepiami. I wpadłam. W nocy nie mogłam spać, 2 dni później zamówiłam przyczepę, ustaliłam boks. Libel był mój.
Pierwszego dnia pusciłam ją na padok. Zrobiła 2 rundki, ja schyliłam się po uwiąz a ona w tym momencie przeskoczyła przez ogrodzenie i przeze mnie. Myślałam że umrę ze strachu. Potem kilka razy dostałam w nos, kilka razy przygniotła mnie do ściany, kilka razy trzymałam się siodła błagając o litość..... I ciągle słyszałam: Sprzedaj! Kilka razy byłam pewna tego, że chcę ją sprzedać. Ale nie sprzedałam. I jestem w tym momencie najszczęśliwszą właścicielką najcudowniejszego konia na świecie 💘
wzruszyłam się trochę 😡 nie mamy aktualnego zdjęcia, ale może nikt się nie obrazi za starsze :kwiatek:
wątek zamknięty
Libella, gratulacje 😅
wątek zamknięty
Libella, a potem zauważysz 10 rocznicę 🙂 Tak jak ja w tym roku, wspominając słowo w słowo, to co napisałaś... z tą różnicą, że mam siwego wałacha 🙂
Pozdrawiam i sto lat!
wątek zamknięty
Libelka, powinszować! 🏇
Ładna rocznica.
A po tym wszystkim, co razem przeszłyście, to już jesteście takie swoje nawzajem - wiadomo, bywa z górki, bywa pod górkę, ale Ty jesteś jej pańcią, a ona Twoim konikiem i nic tego nie zmieni. Wiem po sobie i Łosiu - bywa różnie, ale to mój Syneczek i to się liczy 💘
wątek zamknięty
Maleństwo dokładnie 🙂 po tych pięciu latach mogę powiedzieć, że już bardzo dobrze się znamy. I bardzo nam to ułatwia współpracę 🙂
Dawno Twoich smoków nie było??
wątek zamknięty
Libelko, gratuluję pięknej rocznicy! :kwiatek:
wątek zamknięty
Libella gratuluję! Dziki temu mój potworzak ma miłą sąsiadkę 😉
my dzisiaj mieliśmy mieć trening,ale treneirowi zasypało drogę wyjazdową z domu 🙄
zażywaliśmy za to kontatktu z białym puszkiem:

[img]
http://i27.photobucket.com/albums/c161/forta/zima5.jpg?[/img]

wątek zamknięty
pomyliłam wątki, przepraszam 🙂
wątek zamknięty
Libella, już pisałam - nie ma kto robić zdjęć, bo tata po operacji kolana dopiero wraca do mobilności,a teraz w ten mróz nie mam serca go ciągać do stajni.
Poza tym ja sama mam mało czasu, ledwo żeby objeździć oba konie, a co dopiero się bawić w pstrykanie 🙁
Może w święta nadrobię.
Albo jakoś po - właśnie zaszalałam i kupiłam "prezenty gwiazdkowe dla moich koni", czylo dwa pady z wyprzedaży u Deborah...
wątek zamknięty
Libella gratuluję rocznicy!
kurcze a ja albo nie mam czasu pojechać do koniuta, albo ta pogoda mnie zniechęca;/ na naszym wygwizdowie wiatr świszcze, odczuwalna temperatura -25 st. C;/ nie ma sobie jak herbaty czy kawy zrobić na rozgrzewkę, konio chyba zrobi ze mnie miazgę jak w końcu wsiądę...
ale jest jeden pozytyw: znalazłam pierwsze samodzielne mieszkanko dla naszej rodzinki i nawet będę miała troszkę bliżej do stajni;]
a do pracy jechałam wczoraj ponad 2 godziny(normalnie 30 minut) i widziałam takie dantejskie sceny na drodze, że miałam wielką ochotę zawrócić i zakopać się wreszcie pod kołdrę z kakao i dobrą książką... brak sensownej zimowej kurtki potęguje tylko moją niechęć do tak nagłej i nieoczekiwanej przez drogowców zimy🙁
wątek zamknięty
szam, laska zaluj ze dzis nie bylas! pogoda sliczna - sniezek i slonce, az Giluta na padok wyrzucilam. byl taki smieszny jak ryl nochalem w sniegu... jutro mam zamiar komus dac aparat do lapki i pobawic sie z Guillermo w sniegu 🙂
(chociaz musze przyznac ze wytrzymalam dzis w stajni 2h i ucieklam o.o)
a i jesli chodzi o herbate - polecam termosy 😉
Libella, gratuluje, 5 lat to juz sporo czasu 🙂
wątek zamknięty
dzisiaj moja droga byłam na wycieczce krajoznawczej do firmy produkującej serki topione;P i się bardzo dużo nauczyłam i widziałam takie extra maszynki, że hej;] jak dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu będę codziennie u Kluska, to mu wynagrodzę (o ile od razu mnie nie zabije, bo chodził w tym tygodniu tylko 2 dni🙁 )
wątek zamknięty
Libella gratuluje!!
Ja właśnie wróciłam ze stajni, przeżyłam jazdę autobusem, spacerek, robotę w stajni ale powrót był ponad moje siły. Wymarzłam w tym autobusie tak że myślałam że się popłaczę 😉 Potem czekała mnie jeszcze pół godzinny spacer do domu. Ledwo zipie.
Jak mi jutro mąż nie uruchomi auta to się rozwodzę....z koniem aż to cieplejszych dni 😉
wątek zamknięty
Muffinka, welcome to my world 😎
wątek zamknięty
Najgorsze jest to że w weekend ma być podobno jeszcze większy mróz. A dla mnie ten jest już nie do wytrzymania.
Konia przelonżowałam, bo na myśl o wsiadaniu zrobiło mi się słabo 😉
Teraz piję 4 herbatę i nadal mi zimno.
wątek zamknięty
Gorąca kąpiel to najlepsze rozwiązanie 🙂
Mnie też jutro czeka mroźna wizyta w stajni, i już marznę na samą myśl o niej heh
wątek zamknięty
Mam niewygodną wannę 😵 Nie chcę mi się teraz do niej włazić. To jedna z rzeczy które schrza....liśmy urządzając mieszkanie. Ja która uwielbiam leżenie w wannie każdego wieczora po godzinie z książką w reku, teraz jakoś nie przepadam za kąpielą w piance 😉 Mam nadzieję że się w końcu przyzwyczaję 😉 Kupno tej wanny to moja osobista porażka 😉
Mój koń miał dziś takiego "pałera" na tej lonży że aż mnie łapy bolą. No ale tydzień nie chodził więc w sumie nic dziwnego.
Ale co śmieszne teraz wszystkie nasze konie wyjątkowo aktywnie spędzają czas na padokach - może im zimno i się rozgrzewają 😉
wątek zamknięty
Libella - gratuluje :kwiatek:
A u nas był wet, opuchlizna prawie zeszła dostaliśmy leki więc w tej kwestii jest ok ale....zasugerowała mi, że powinnam pomyśleć o łąkach dla Lukasa....nie wiem co o tym myśleć. Ma raptem 10 lat a już emerytura nad nami wisi....niby mogę spróbować kuracji 4 zastrzyków domięśniowych z glukozaminą i czymś tam (nazwy nie pamiętam) za 800zł, mogę jeszcze spróbować homeopatii i co pare miesięcy leki przeciwbólowe ale powiedziała, że nie ma szans żeby był 100% czysty w ruchu... Eh chyba skonsultuje to z innym weterynarzem i trzeba będzie podjąć jakąś decyzję w tą czy w tamtą stronę ruszyć 🙁
wątek zamknięty
Libel gratulejszyn 🙂
wątek zamknięty
Daniela kochana, trzymaj się :przytul:
A z jakim wetem konsultowałaś?
wątek zamknięty
Libella, nooo to gratulacje i nic tylko życzyć kolejnych lat razem🙂🙂🙂
Forta, ooo, jaka dereczka.😉
Daniela oj 🙁 Skonsultuj z innym wetem i daj znać co dalej! Może się jednak uda go jakoś "postawić na nogi". Trzymam kciuki.
Muffinka, witamy w klubie wymarzających 😉
Ja wczoraj pomyliłam przystanki. Wysiadłam o jeden za późno i miałam 40 minut spacerku do domu. 😁 oooo, a ile przekleństw i złorzeczeń w eter poleciało, jak przekopywałam się przez śnieg drogą, którą nikt nie chodzi. Gdybym wysiadła wcześniej, nie musiałabym tamtędy iść. Brrrr!
W ogóle, koszmar jakiś.
Wszystkie padoki pozamarzały, gruda taka, że ja się po tym boję chodzić. Konie niewybiegane, koleżanka Pallasa, z którą wychodzi na wybieg jeszcze bardziej potrzebuje czegoś, gdzie sobie pobiega toteż jutro wstaję rano i puszczam je na halę przynajmniej na godzinę - dwie, zanim rekreacja wlezie....
Wczoraj sprawdziłam siodło. Sprawdzałam je bite 2 godziny. -.-' Przewidziałam, że młody po miesięcznej przerwie od siodła będzie energiczny, więc w zamyśle miałam go wylonżować przed jazdą i później wejść tylko na stępo-kłusa, ale niestety - nie udało się. 😁 Występowałam prowadząc, kiedy tylko poprosiłam o kłusa, młody zaczął brykać, kwiczeć, był cały "podjarany", więc po dwóch minutach po prostu go rozsiodłałam i puściłam. Galopował, brykał ze szczęścia, ogon w górę i heja, uskuteczniać araba. Raz po raz przystawał, ogon w górę i dalej furczeć, prychać i władczo spoglądać na świat.😉 Jak już się wybiegał, postępowałam w ręku, aż wysechł i stwierdziłam, że wlezę chociaż na stępa, siodła nie mogę trzymać wieki. Wchodzę - koń stoi jak przymurowany, poprawiam się w siodle - koń stoi.... Postępowałam, zakłusowałam na 2 strony tylko przez długą ścianę ujeżdżalni i stępowałam jakieś 15 minut aż koń był suchy no i... do stajni.
Siodło - łaaaaaaaaał. Generalnie. Nowy Silver Star jest bomba.
Jutro pobudka o godzinie 7 i do stajni. 😅
wątek zamknięty
Libella gratulacje, 5 lat to kawał czasu
Ja dziś odważyłam się i pojechałam do stajni. Kobyła trochę polatała po wybiegu, w pozycji "dupa do góry" 😂 i nie zamarzłam.... do reszty 🙄 palce u rąk mi zamarzły i u nóg, oraz twarz 🙄 własnie odmarzam po mału
wątek zamknięty
ha, a nie mowilam Rudzia, trzeba bylo jednak poprobowac i porobic Ci foty na hali🙂
Kasska ale Ciebie to ja i tak wrobic cche w foty tylko na zewnatrz🙂 Taka pogoda jak dzisiaj tyle ze ciut cieplej bylaby w sam raz😉
PS. Juz wyjechalas na swieta?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.