Stajnie w Warszawie i okolicach
[quote author=Hiacynta link=topic=46.msg405702#msg405702 date=1260956688]
Taki offtop: Czy mi sie wydaje, czy na tym filmiku z Aro slychac, jak glos z mikrofonu podpowiada program podczas przejazdu? 🤔
tak, w pewnym wieku juz glowka nie ta sama, hihi
[/quote]
Akurat to nic dziwnego, w ujeżdżeniu programy mogą być czytane i wiele osób korzysta z tej opcji.
w Ptt jazdy rekreacyjne teraz to chyba cos strasznego a pisze chyba bo właśnie przeszła od nich do nas dziewczyna a nawet 2 i z tego co opowiadają to mi ciarki chodzą po plecach.
dzieciaki na jazdach zajeżdżają surowe konie.. kupione od handlarza i płacą za to ciężkie pieniądze.
konkretny przykład - te 2 właśnie dziewczyny zajeździły młodziaki na koniec wakacji, 2 tyg temu skakały na nich po 1,5 h ponad metrowe przeszkody w mega błocie - co ponoć jest normalne bo nie ma przecież nic złego w skokach na śliskim podłożu na kompletnie niezrównoważonych i niesterownych koniach.
to co one mi opowiadają to np tzw nawet przez instruktorów łami-nóżka czyli drągi na stalowej konstrukcji na stałe, konie stojące w upale na dworze całe dnie osiodłane, bez wody, siana w pełnym słońcu czekaja tak na swoja kolejkę bo przecież nikt nie będzie tracił czasu na siodłanie, ponoć w te wakacje dostały z łąki trawę skoszona tydzień wcześniej i cały ten tydzień leżała w deszczu - sam gnój .
sporo takich perełek słyszałam ale nie widziałam na własne oczy.
jedno co można powiedzieć jeżdżą już naprawdę długo po ładnych parę lat i nie mają kompletnie żadnych podstaw. nie wiem czy to jest dobra szkoła od 0..
edit literówka
o tak, zgodzę się z Budynio
sama pamietam jak w czasie popołudniowego karmienia konie stały w boksach w siodłach, bo przecież potem nie ma czasu na ponowne siodłanie ich na jazdy 😵 ..
Agmaja miałam nieszczęście tam pracować jako stajenna . Na szczęście krótko . Syf kiła mogiła i obłęd w boksach . Na próbę dorzucenia chociaż czystej słomy na wierzch , nie mówiąc o codziennym wybieraniu dostawałam burę . Nie daj boże dałam kostkę siana na dwa konie - wrzask - jedna wg nich powinna iść na ... 4 konie . W boksach dziury , że nie trudno było o to , że koń by wsadził w dziurę kopyto - zgłoszenie takiej dziury - reakcji albo brak , albo łatanie po tygodniu czy dwóch dopiero . Rekreacja stała w boksach takich , że ledwo mogły się biedaki obrócić . Padoki i "ujeżdżalnia" - jedno wielkie błoto i kałuże , to samo lonżownik ( trochę lepiej się zrobiło , jak czymś wysypali ) . Sterczące żebra , konie po pół miarki , maxymalnie po 1 dostawały owsa .
A dalej w patataju padok do jazdy jest taki jakiś podzielony na....hmmm...tory 😉
Wieki tam nie byłam. Ale jak bywałam to nie lubiłam tego miejsca.
Poznałam Pana Wasyla Biereżnowa wiosną tego roku.
Miałam u niego 10 treningów, w cenie 150 zł za trening. Jeździłam na Dimce i Wichorze. Jeździłam elementy Grand Prix.
No cóż ja inaczej jeżdżę swoje konie, każdy ma swoją politykę i wizje. Dimka i Wichor nie wyglądały na zaniedbane. Są to już starsi panowie. W full sezonie pracowały 1 godzinę dziennie i chodziły na trawę, gdyż sama je stamtąd sprowadzałam.
Rzeczywiście Pan Biereżnow dużo mówi o swojej karierze i koniach, dla mnie jest bardzo uprzejmy. Nigdy nie widziałam treningu z Istambułem i Winterem.
Przejazdy w Wolcie i Aromerze - nie podobały mi się, ale to moje skromne zdanie.
BOGDANOWKA
przeczytalem te opinie wasze o niej i albo je pisza okoliczne stajnie albo ludzie co im zazdroszczą
STAJNIA CZYŚCIUTKA konie dostają siano godne pozazdroszczenia widac ze zebrane w czasie bez deszczu
Słoma czuż jest rózna bo brana ze stogu wiec moze sie trafic mokra paczka ale z tego co rozmawialem z włascicielami jesli jest mokra to jest odstawiana na bok zeby ja przewiało a kto sie zna troszke na tym to wie ze slomie wystarczy pare godzin i jest OKEY
OWIES koniki dostaja owies gnieciony wiec najlepszy dla koni i jest napewno czysty bo jak wszyscy wie ze kon brudnego niz nie zje
KONIE wygladaja jak pączki w masle
WŁAŚCICIELKA widać ze jest pasjonatem koni widac ze je kocha jak własne dzieci az miło bylo z nia porozmawiać
KTOS PISAŁ ZE NIE ma WENTYLACJI to chyba jest slepy stoja 4 wielkie rury ktore ciagne swieze powietrze wiadomo jest jesien wiec jak jest obornik w stajni jaki kolwiek i juz sie tak nie wietrzy bedzie czuc jestem normalny i wcale mnie to nie zraziło to jest w koncu stajnie i dziwne by było jakby jeszcze kazdy kon miał bryze w stawiona podejrzewam ze nie u jednej osoby bardziej smierdzi niz tam
Stajnia piekna az dech zapiera w piersiach widac ze poszly w nia pozadne naklady
TERENY kto lubi jezdzic w teren sa nieziemskie lasy łaki rzeki bajka juz widze jak z nich korzystam a najfajniejsze jest to z e w poblizu jest karczma z uwiazem na konie do ktorej mozna sobie jechac na koniku z jesc wypic piwo i ruszyc dalej w plener ku uciesze swojej i konia
KOWAL jest na telefon
WETERYNARZ na telefon z pierwszej polkizaprzyjazniony z włascicielami
PADOKI DLA KONI piekne duze dookoła stajni dwa małe czysciutkie
w trakcie budowy 3 nowe stajni z tego co sie dowiedziałem i widziałem w jeDnej BEDZIE SOLORIUM wiec koniki beda sie wygrzewac
BARDZO ŁADNIE DUZY PLUS DLA STAJNI ODE MNIE I WSTAWIAM JA TAM SWOJE 3 KONIKI
latem własne jeziorko maja super super woda krystalicznie czysta jeziorko bardzo duzę 🤣
LUDZIE PRACUJA TAM I PONOSZA TAKIE NAKŁADY ŻE 🙄
MYSLE ze jak to wszytko bedzie skonczone to bedzie tam jak w super kurorcie
a jesli chodzi o konie to lepszego i fajniejszego miejsca nie znalazłem jak w stajni czysto to padakow terenow brak i tak w koło a tam jest wszystko i dla konia i własciciela
POLECAM WSZYTKIM w terenach mozna sie zakochac do jazdy na swoim duzym przyjacielu 🏇
Kseniu S , Twoja wypowiedź niezwykle dyplomatyczna...każdy kto ma choć mizerne pojęcie o jeździe konnej widzi, że te filmy to nie tylko błędy czy przejazd bez polotu...to jest , jak słusznie napisała lostak, pornografia! A nawet MASAKRA 😤 Taki facet na pierwszy rzut oka wygląda nie tylko na złego jeźdźca, ale na kogoś niezrównoważonego....nie wiem jak można nawet nabrać się na jego gadki-szmatki i nawet będąc totalnym amatorem wziąć lekcję czy wstawić konia! Niechcę nikogo urazić, ale mnie jest słabo jak patrzę na niego i myślę, że trzebaby było podjąć jakieś kroki by tego człowieka odsunąć od koni. Tylko jak...
Pan Biereżnow jeśli nie zmieni stylu jazdy - sam wykluczy się ze świata ujeżdżeniowego.
Nie lubię źle pisać o ludziach. Każdy ma oczy i widzi. Jeśli mu się nie podoba, to odchodzi. Life ist brutal.
Iwonie i Przemkowi najwyraźniej podoba się, więc zostali. A z tego co wiem to są tam 8 lat.
Część ludzi odeszła i pewnie każdy z nich miał swoje racje. Pan Biereżnow z pewnością ma doświadczenie z końmi (począwszy od rosyjskiej szkoły jazdy).
Już skończyły się czasy wrzasków na ludzi. Jeśli Pan Wasyl będzie krzyczał na klientów - poprostu nie będą do niego przychodzić.
Na mnie nigdy nie podniósł głosu. Dużo mówił, czasami traciłam czas treningu, ale poszłam tam w konkretnym celu, zdobyłam to co chciałam i teraz jeżdżę u siebie.
Nigdy nie widziałam jak pracuje z koniem, dlatego się nie wypowiadam.
Przejazdy pokazane na filmach nie podobały mi się, ba jestem nimi bardzo zaskoczona, bo zupełnie co innego było na treningu gdy ja siedziałam na koniu i wymagał ode mnie i wydawało mi się /słuchając pana Biereżnowa/, że przejazdy będą wyglądały dużo lepiej.
Ważne się wyniki i umiejętności. Jeśli nie pokazujemy tego - wówczas nie liczymy się.
Czytam Waszą dyskusję o Panu Wasylu. Zastanowiła mnie. Nawet zajrzałam do filmików (o których była mowa). Spodziewałam się gorszego widoku. Przyznam.
A może jest tak, że Pan Wasyl, z racji wieku, nie jest już w stanie prawidłowo i płynnie wysiedzieć kłusa. Może przeszedł kontuzje kręgosłupa i sztywność w okolicach krzyża nie pozwala mu na płynne amortyzować wstrząsów w siodle?
To może wcale nie brak jego wiedzy i edukacji - a po prostu ograniczenia ruchowe powodują taki, a nie inny efekt wizualny?
Hmmm....
damarina, skoro tak, to jako koniarz kochajacy konie, chyba powinien zrezygnowac ze startow zeby koniowi nie przysparzac bolu i niewygody? moze w domu jezdzic w anglezowanym przeciez...
i co Twoim zdaniem musialby robic na tym filmiku, zebys zareagowala tak gwaltownie jak voltowicze?
Co do Ptt zapomnieliście dodać, że konie są jezdnorazowe, tzn przepraszam jednosezonowe, a gro idzie 'dalej' po przerobieniu swojego na obozie...
damarina, to co on na tych filmikach robi z koniem to nic w porownaniu z tym co sie dzieje na rozprezalni, a na jego prywatnym terenie to juz w ogole
Dimka i Wichor nie wyglądały na zaniedbane. Są to już starsi panowie. W full sezonie pracowały 1 godzinę dziennie i chodziły na trawę, gdyż sama je stamtąd sprowadzałam.
Cześć Kseniu,
A skąd wiesz, że mój koń - Wichor, chodził w full sezonie 1 godzinę dziennie??? Może mnie zapytasz, bo mam na ten temat nieco odmienną wiedzę. Wstyd mi napisać na forum jak dałam się nabrać temu człowiekowi i jak krzywdził i wykorzystywał mojego konia miesiącami.
I nie nazywaj proszę mojego konia "starszym panem", bo się na Ciebie obrazimy. Mogłaby Cię zaskoczyć informacja o jego prawdziwym wieku i obecnym stanie zdrowia i kondycji.
[quote author=Ksenia S. link=topic=46.msg406003#msg406003 date=1260978193]
Dimka i Wichor nie wyglądały na zaniedbane. Są to już starsi panowie. W full sezonie pracowały 1 godzinę dziennie i chodziły na trawę, gdyż sama je stamtąd sprowadzałam.
Cześć Kseniu,
A skąd wiesz, że mój koń - Wichor, chodził w full sezonie 1 godzinę dziennie??? Może mnie zapytasz, bo mam na ten temat nieco odmienną wiedzę. Wstyd mi napisać na forum jak dałam się nabrać temu człowiekowi i jak krzywdził i wykorzystywał mojego konia miesiącami. Nie zawaham się użyć słowa - OSZUST i mam na to dowody i świadków.
I nie nazywaj proszę mojego konia "starszym panem", bo się na Ciebie obrazimy. Mogłaby Cię zaskoczyć informacja o jego prawdziwym wieku i obecnym stanie zdrowia i kondycji.
[/quote]
Po pierwsze tutaj na forum dowiedziałam się, że już nie ma Ciebie i Wichura „U Wasyla”!
Skąd wiem, że pracował godzinę dziennie? Pan Biereżnow, tłumaczył mi gdy przyjeżdżałam na trening, że dziś na Wichorze nie będę jeździć, gdyż już pracował godzinę – wtedy brałam Dimkę.
Ja znam Wasyla z opowieści Przemka i Iwony oraz to co widziałam. Jak pisałam – nie wielka wiedza.
Bardzo niechętnie przyjął mnie do siebie na treningi, twierdząc, że nie lubi "zawodowców", gdyż się mądrzą.
Do tej pory jest dla nas bardzo uprzejmy.
Nie było mnie w Jaktorowie od czerwcowego ogniska (własne obowiązki). Jest mi przykro, że przytrafiły Ci się takie przykrości.
Zaraz zaraz ponoć Wichor skończył już 18 lat! To dużo jak na taką cieżką pracę i niestety wyglądał na tyle lat.
Ksenia S. a ja będą u Wasyla nauczyłam się, że nie ma tam komu wierzyć na słowo i już. Jak już ktoś wspomniał, to złodziej, kombinator i tyle.
O Pani Iwonie też już mówiłam w swoim wypracowaniu. Wsiadła na konia z samą czarną wodzą. Nic w sumie, oprócz tego, że robiła miszczynię świata z siebie, złego powiedzieć nie mogę. Irytowała mnie i tyle. Konia miała zadbanego, a ta czarna wodza to pewnie była, bo trener powiedział.
Tylko jak mówię, to było ze 3 lata temu. Jak jest teraz- nie wiem.
Mi też wiele tłumaczył i brzmiał bardzo wiarygodnie. Wydawało mi się, że Wichorowi nie może być lepiej nigdzie indziej. Tymczasem nie ma nas tam od ponad miesiąca. W tej chwili Wichorek ma tyle energii, że nie jestem w stanie go utrzymać (teraz faktycznie jeździ godzinę dziennie). Jest niezwykle chętny do pracy w trakcie treningów, nie zgrzyta zębami z nerwów co robił wcześniej. Byliśmy razem w terenie co nigdy nie miało miejsca w Jaktorowie. Wichor był zachwycony. Skakał przez zwalone drzewa jak młodziak. A jak wygląda? Piękne, lśniące futerko (w nowej stajni to on dostaje paszę, którą kupuję, a nie inne konie). Jest zachwycającym koniem i mam nadzieję, że w przyszłym roku pokażemy się na zwodach. Jestem z niego bardzo dumna.
Co do samych treningów to jak wiesz jestem początkującym jeźdźcem i nie miałam wcześniej porównania. Teraz mam. Po 8 treningach z moim nowym Trenerem poprawiłam niezliczoną ilość rzeczy. Robiłam kardynalne błędy, których Pan W. nie poprawiał, bo i po co? Wyobrażasz sobie, że kłusowałam przez cały czas w lewo na złą nogę, a według niego nie miało to większego znaczenia. W ujeżdżeniu? Tych błędów jest cała lista. On nie lubi dzielić się wiedzą. Jak nauczy za szybko, to na tym straci.
Napisałaś, że on miał do Ciebie szacunek i nadal jest miły. To raczej normalne. Jesteś jego bezpośrednią konkurencją. Dba o swój wizerunek. Nie pytaj mnie jednak co mówił o Tobie kiedy Cię nie było. A uwierz mi, on bardzo lubi mówić. Jestem przekonana, że i o mnie usłyszałaś co nieco. Wcale mnie to nie zdziwi.
No to Pan Biereżnow bardzo nieelegancko się zachowywał, nieładnie...
Cieszę się, że Wichor jest w formie i trzymam za Ciebie kciuki w przyszłym roku na zawodach:-).
To ja tak odnośnie PTT, jako, że jest to moja druga pracowa stajnia (od razu mówię, że jak chcecie dyskutować, to ja proszę imiona koni i konkretne przykłady, bo odpowiedź, że ktoś coś komuś ewentualnie nikt nikomu nic, to każdy tak sobie może). 🙂
Żadne konie nie były w tym roku zajeżdżane na koniec wakacji. Kilka młodziaków zostało zajeżdżonych w kwietniu, kilka zajeżdżała córka szefa. Tak więc grupa skokowa (bo pewnie o niej mowa) dostała jesienią już zajeżdżone i podjeżdżone konie.
Konie nie są "sezonowe", jak to określiła Burza. Owszem po sezonie zostaje wywieszona lista koni oferowanych do sprzedaży (i taka właśnie zawisła), znajdują się na niej zarówno konie rekreacyjne, jak i te z drugiej stajni (hodowlanej). Jest wiele koni, które od lat są w PTT. Zarówno wśród kucyków, jak i dużych koni. Najlepiej świadczy o tym fakt, że przychodzą do mnie studenci (czyli od 19 lat w górę) i pytają, czy jest taki a taki koń, bo oni 10 lat temu zaczynali na jego grzbiecie swoją przygodę z jeździectwem.
W weekend rano odbywa się czyszczenie koni i siodłanie. Na czas przerwy obiadowej konie są rozsiodływane, po czym po przerwie znów są czyszczone i siodłane. I to są jedyne dwa dni (!), kiedy obowiązuje taki system. W pozostałe dni konie są po jeździe rozbierane i sprzęt jest chowany do siodlarni.
Co do poziomu jazd, to bywa różnie. Ludzie są podzieleni na grupy pod względem poziomu zaawansowania. Wiadomo, że galopujący galopującemu nie równy. Są mniej i bardziej wymagający instruktorzy, ale chyba wszystkim nam zależy na dobru koni i tym, żeby wychodzący od nas jeźdźcy coś sobą reprezentowali.
I jeszcze jedno, co do tego, że konie są przemęczone. Wystarczy się przejechać do stajni i zerknąć w grafik. Z dnia dzisiejszego mogę Wam powiedzieć, że wszystkie konie mają w nogach 1 lub 2 godziny. W weekend trochę więcej, ale nie np. 8.
Byłam wielokrotnie w patataju i to co piszesz w ogóle się nie pokrywa z tym co widziałam. A widziałam wszystko to co dziewczyny opisały + dziewczynke kopiacą kucyka w głowe bo na oprowadzankach schylał sie do trawy.
Lanka_Cathar, wybacz, ale od kwietnia do wakacji sa niecale 3 miesiace. kon chodzacy 3 mies pod siodlem idzie do rekreacji? jak dla mnie - zal.pl
nie wiem o czym swiadczy fakt, ze studenci pytaja o konie, na ktorych uczyli sie kiedys jezdzic. co z tego ze pytaja? dla mnie nic z tego nie wynika
a to, ze w zime, przy minusowych czy okolozerowych temperaturach, konie chodza ok 2 h dziennie - to nic nowego, tak samo jak w innych warszawskich stajniach, wiadomo przeciez ze to nie sezon. a tu mowa byla raczej o czasie, kiedy na jazdy jest najwiecej chetnych, wiec przyklad z polowy grudnia niewiele tu wnosi.
Lanka_Cathar znam P-t-t bardzo dobrze i wiem, ze były konie chodzące po 8-10 godzin dziennie (latem na pólkoloniach, potem dodatkowe jazdy, wieczorem rycerze. imiona? chocby Noemi, Piccolo). teraz jest zima, więc wiadomo, że i ludzi jest mniej.
poza tym, czy na prawdę uważasz, ze grupa skokowa powinna dostac konie chodzące pod siodłem od kwietnia? nie uważasz, ze to jest stanowczo za wczesnie, zeby 3.5 latek zaczynał skoki, szczególnie przy złym podłozu?
a biorąc pod uwagę ile pensjonariuszy wyniosło się w ostatnim czasie znaczy, ze dzieje sie nienajlepiej.
Wierzyć mi się nie chce w tego kucyka, ale nie będę się spierać, nie byłam świadkiem takiej sytuacji.
Jedyne, co mogę powiedzieć, bo na siłę nie chcę Was przekonywać, to to, że zapraszam do stajni w dowolny dzień, żebyście mogli zobaczyć, jak funkcjonuje. Ja jestem zawsze w środy. Za innym odpowiadać nie mogę. Wiem, czego byłam świadkiem zanim zostałam pracownikiem tej stajni (czyli m.in. zajeżdżanie w kwietniu młodziaków), jak i teraz, gdy już od jakiegoś czasu tam pracuję. Nie wszystko mi się podoba, ale na pewno nie jest tak masakrycznie, jak opisują to niektórzy.
Kujka, ja Ci mogę pokazać stajnię (w której zresztą prowadziłaś/prowadzisz jazdy), gdzie pod rekreację szedł koń prosto po zajeżdżeniu i to na ostre galopady. Tak więc nie dziwi mnie, że na podjezdkach zaczynają jeździć zaawansowani jeźdźcy grupy skokowej, a dopiero potem rekreacja. A co do tego, że studenci pytają o konie, na których zaczynali - te konie NADAL są w PTT.
Edytka, wcale nie logiczne, że teraz chodzą mniej, bo chodzi o to, że mają chodzić po równo, a nie, że Piccolo zapieprza 6 godzin (bo taki kochany i każdy go chce), a reszta sobie bimba. Co do pensjonariuszy - to pod koniec sierpnia wyjechał jeden koń, ponieważ kupiec jest z Krakowa. A druga osoba przeniosła się do Pęcic bodajże. Poza tym dwa prywatne konie pojechały do Dziubieli. Jeśli chodzi o naukę skoków koni 3.5 letnich, to może i mnie to dziwi, ale najwyraźniej szef ma w tym jakiś zamysł.
Lanka_Cathar, jak nie podoba mi sie to, co sie wyprawia z konmi w stajni, w ktorej pracuje - po prostu rezygnuje z takiej pracy, bo nie chce przyczyniac sie do cierpienia zwierzakow. dzis prowadze jazdy tylko osobom prywatnym w roznych stajniach (wiec rekreacja to nie moja dzialka) + czasami w pensjonacie w ktorym stoje, ale tam rekreacja jest naprawde ok. na to co sie dzieje po/przed moim pobytem w danym miejscu - wplywu nie mam chocbym chciala.
dlatego dziwie sie kazdemu instruktorowi pracujacemu w agmai, w ptt i innych tego typu stajniach - mi sumienie w takich miejscach dlugo zabawic nie pozwala, po prostu. 🙁
Mam pytanie do osób z Klaudyna: jak stoi budowa hali? Będzie jeszcze tej zimy? ❓
Lanka,
koni z PTT przed wakacjami poprzenosilo sie sporo wiecej..i to na 'RAZ'. Mam na mysli oczywiscie prywatne konie, nie historie typu 'kon sprzedany do Krakowa'
ja naliczyłam co najmniej 6 koni, które wyniosły się w tym samym momencie.
Lanka teoretycznie konie chodzą po równo. w praktyce ja widziałam Pikusia zapieprzającego w upalny dzien od rana do wieczora, z krótką przerwą kiedy to dzieciaki z półkoloni jadły obiad 🤔wirek:
to pewnie liczymy te same.. 😎
Dziewczyny, ja nie mówię, że takie sytuacje (przytaczane przez Was) nie miały miejsca. Mówię, jak ja prowadzę jazdy, ewentualnie, co widziałam, gdy np. miałam treningi skokowe i osobiście po treningu prowadziłam Noemi na łąkę na polecenie kierownika stajni, bo "dzisiaj już nie pójdzie na jazdy". Natomiast wkurza mnie, choć do tej pory siedziałam cicho na forach, jak ktoś najeżdża na stajnię, bo ktoś mu coś powiedział, że widział. Pomijam, że na PTT najczęściej najeżdżają ludzie z Szarży. Zainteresowani chyba najlepiej wiedzą skąd taka sytuacja. Do każdej stajni można się przyczepić. Do stajni, w której pracuję na codzień przyjechał ostatnio pan, który jeździł właśnie w Szarży i wyraził nadzieję, że u nas nie będzie "galopów poligonowych", bo on chciałby miło spędzić czas na koniu, a nie walczyć o życie, bo instruktor ma gdzieś, jak sobie grupa radzi. Ot, cała prawda. Dlatego postanowiłam się, całkowicie pokojowo, wypowiedzieć.
Kujka, nie odbierz moich wypowiedzi personalnie. Po prostu w jednej z tych stajni był taki złoty koń, który wychodził z boksu o 9, wracał o 16, często gęsto bez śniadania (bo właściciel zaspał, a już trzeba było iść na jazdę), bez wiadra wody (upał 40 stopni) i gryząc klatę na wypinaczach.
Od nas - instruktorów zależy, jak będzie się żyło stwoerzeniom, dzięki którym zarabiamy na chleb. Wiemy, które konie trzeba pooszczędzać, a którym ta dodatkowa godzina nie zaszkodzi.
Lanka_Cathar do nas przeniosło się 6 koni z ptt i ich właściciele mają dużo do powiedzenia na temat stajni i metod tam stosowanych.
ostatnio przyjechała do nas wet nie będę po nazwiskach pisać ale powiedziała że źli ludzie powinni w następnym życiu przejść mękę kucyków z ptt.. to świadczy samo za siebie.