zniesmaczył mnie ten western, czy to pole bending ma tak wyglądać?? 🤔 to naprawdę czołówka polskich i czeskich zawodników? jak dla mnie do oglądania nadawał się tylko przejazd Czeszki (chyba?) na siwym arabo-hucule, przy reszcie zęby bolały.......... Juz nie moge czytac takich wypowiedzi, skad w Was tyle jadu?
W skokach niby zaden zawodnik nie pociagnal za wodze? Troche dziwne ze tego nie widzieliscie, ale ja bedac w spodku i siedzac z przodu wiele razy widzialem, jak jezdziec najezdzajac ostro na przeszkode, szarpal za wodze lub pilowal konia na pysku. Nie oszukujmy sie: bez mocniejszego zadzialania wedzidlem nie wykona sie naglego skretu: wiedza o tym dobrzy jezdzcy, wiedzieli o tym ludzie od tysiecy lat wykonujac gwaltowne zwroty w trakcie bitwy czy pracy z bydlem... ale pare nowomodnych osob jest
zniesmaczonych.
No to skoro jestesmy na forum, kazdy ma prawo wypowiadac Swoje opinie, o ile sa zgodne z
zasadami wspolzycia spolecznego to moze i ja powiem co mnie
zniesmaczylo (dziwne slowo): podejscie wielu skoczkow do koni.
Odnioslem wrazenie, ze wiekszosc skoczkow wsiada na konia oddac pare skokow, a poza tym, nie ma z nim zadnej pracy. Konie byly nieposluszne, nadpobudliwe, patrzyly ciagle jakiego konia by tu jeszcze kopnac, co chwile strzelaly z zadu. W trakcie dekoracji wiekszosc z nich tanczyla pod jezdzcami, prawie zaden nie stal spokojnie. A najbardziej mnie zdziwilo przesiodlywanie koni podczas top four: niektore konie musialy byc trzymane przez dwie osoby aby trzecia mogla zalozyc siodlo. Mnie zeby bolaly (tez bardzo dziwne okreslenie) jak luzaczka wtedy szarpala siwego ogiera za wodze. Zawsze tak robicie w trakcie siodlania konia?
Dla porownania konie westernowe praktycznie sie nie ploszyly (mimo ze w trakcie przejazdow west, bylo
troche glosniej), staly spokojnie, byly w stanie rozprezac sie w trakcie pracy ciezkiego sprzetu. Paru zawodnikow po przejezdzie puscilo koniom wodze, widzialem, ze jedna zawodniczka po zejsciu z konia puscila go wolno, on sie nigdzie nie oddalal, a pozniej spokojnie za nia poszedl. Gdzie ta szarpanina?
dla m nie to wygladalo jakby zwyklym konia zalozyc westowy rzad.Skoro tak uwazasz, to zaloz na swojego konia westowy rzad i zobaczymy jak przejedziesz... Skoro sie na westernie nie znasz (nie odnioslem wrazenia jakobys sie znala), to wydawanie takich opinii o zawodnikach z trzech krajow, ktorzy duzo czasu i pracy poswiecaja na treningi i przygotowanie koni, nie jest uczciwe.
Najbardziej mi sie podobalo, ze niektorzy skoczkowie (np. Franke Sloothaak i Bohdan Sas Jaworski) sa otwarci na inne style jazdy, podchodza do nich z ciekawoscia a nie z nieukrywana wrogoscia, zloscia i zlosliwoscia: po tym sie poznaje wielkich ludzi. Mam nadzieje, ze takich osob bedzie coraz wiecej.
Nie chce zadnych klotni, apeluje tylko o nie wydawanie skrajnych, krzywdzacych opinii i uprzejmie prosze o niekontynuowanie dalej tego tematu...