kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
bo samo czambonowanie bez jeźdźca jest już bardzo dużym obciążeniem na kręgosłup konia,
no i oprócz tego , jeżdżenie na czambonie tak naprawdę nic nie daje.
ushia
tez jestem bardzo bardzo mocno uczulona 🙄
Ramires - popatrz, jak czambon dziala - wymusza na koniu pojscie w dol, i do przodu - jak kon podnosi glowe wzmacnia dzialanie wedzidla
i teraz wyobraz sobie, ze jedziesz na koniu, bierzesz go na kontakt, angazujesz zad, konik w odpowiedzi na dojechanie do kielzna unosi sie przodem, ustawia glowke i co? I dostaje po zebach dzialajacym czambonem
No chyba, ze masz w planach cala jazde zucia z reki 😉
Gumy odwrotnie, nie promuja wyjscia nosem do przodu, wiec predzej sie zgraja z dzialajaca reka jezdzca.
Arimona - szczerze mowiac, nic mi nie wiadomo o obciazeniu kregoslupa na czambonie, wrecz przeciwnie, praca na nim polecana jest na wzmocnienie grzbietu
Przeczytałam gdzies, ze gog jest "odpowiednikiem" czambonu, ale jest odpowiednio przystosowany do jazdy. Prawda?
Tak, wzmocnieniu grzbietu po przez wyrobienie odpowiednich mięśni grzbietu.
Żeby wyrobić mięśnie to trzeba ich obciążać , sama taka praca na czambonie ma nie trwać dłużej niż 30 min, i to chyba dość logiczne bo taka pozycja dla konia jest dość trudna.
Założymy ze jeździec faktyczne ma zamiar przejeździć cala jazdę zzucia z reki ( co jest raczej z rodzaju fantastyki , (ALE nie dla tego ze to niedobre albo niemożliwe - przejeżdżenie całej jazdy na koniu zrzuconym z reki ), tylko dla tego ze ani razu nie widziałam (słyszałam) żeby ktokolwiek zakładający czambon miał to na myśli albo pracował w tym kierunku, bo jest zakładany głownie ludźmi nieświadomymi tego co robią).
to wtedy ciężar jezdca jeszcze bardziej obciąża mięśnie.
Moje IMHO 🙄 to jest za duże obciążenie , chyba ze jazda trwa 15 min ( zakładając ze polowe (30 min) czasu bez ciężaru plus idealny dosiad w równowadze i idealne pomocy, łydka i reki ).
To tylko moje zdanie , oparte na tych ograniczeniach czasowych w czambonowaniu konia. Mogę się mylić z tym, ale myślę jedyne jest dość pewne - czambon nie był stworzony do jazdy , tylko dla lonżowania.
P.S: Dodam jeszcze to ze czambonowanie nie jest do końca tym samym to zzucie z reki , wtedy wychodzi ze jazda na czambonie mija się z celem , nawet z takim mało sensownym przedstawionym mną wyżej.
Ciężko się wypowiadać o drugie w nocy w cudzym języku , ale mam nadziej ze jakoś w miarę jasne jest to o co mi chodziło , 😡
Papi - tak, bo tam jest linka porowadzona nie do wedzidla jak w czambonie, tylko przez potylice, przez wedzidlo i z powrotem do paska ktory idzie do popregu
daje to wieksza swobode ruchu konskiej paszczy w zgodzie z nasza łapą

obrazek z
http://www.sustainabledressage.comArimona - ale dalej nie widze obciazenia kregoslupa. Miesni owszem.
I robi się żucie z ręki, a nie zrzucanie z ręki
przepraszam za błędy językowe :kwiatek:
Jak za bardzo, albo nieprawidłowo obciążasz mięśnie to one maja tendencje znikać albo robić się słabszymi, po przez to cierpi kręgosłup bo się wtedy nadmiernie obciąża i bez tych mięśni może zacząć bolec.
Dla tego tak zgeneralizowałam i napisałam o obciążeniu kręgosłupa.
gog wedlug mnie dziala bardzej rozluzniajaca, widzialam konie usztywniajace sie na zwyklym czambonie (choc wiadomo, kwestia dlugosci wypiecia 🙄 ), gog jest delikatniejszy i ladnie prowokuje zejscie. a do jazdy przeznaczony jest gog ruchomy, kotrego ostatnia linka idzie w postaci dodatkowej wodzy do reki jezdzca. na wyklym gouge rowniez sie nie jezdzi.
Słyszeliście kiedyś o zabawie językiem jako stereotypii wśród koni?? ktoś z Was ma takiego konia i może mi cos więcej na ten temat powiedzieć , bo google nie chcą 🙁 , potrzebne mi to do prezentacji
ale czambon można w sumie zapiąć jak gog nie?
no i właśnie, mnie też się wydaje, że można. Mój ma długie sznureczki więc spokojnie mogę go zapiąć jak gog
jesli nie bedzie za krotki...
Tyle lat juz jeżdże ,a znow wpadam na forum z głupim pytaniem... 🙄 a mianowicie podczas jazdy stepem stale przykładamy na przemian łydki i pracujemy dosiadem?Podczas wczorajszej jazdy tak sie zastanawialam czy cały czas mu przykładac te łydki czy dac sobie spokój...ale takie bierne siedzenie tez niespecjalnie mi pasowało.
Jesli kon nie maszeruje aktywnie, to nalezy jechac, ale spokojnie cialem siedziec, tylko biodrami podazac i lydkami przemiennie dana zadnia noge mocniej pod srodek ciezkosci pchac. Nalezy jednak uwazac, aby ten step nie byl spieszacy, kroki powinny byc duze i spokojne, aby kon mogl sie rozluznic i pracowac swobodnie szyja i grzbietem.
Witam
Dobry pomysł z tym kącikiem dla "żółtodziobów".
czy siwy jabłkowity zostanie już z jabłkami na zawsze czy to po prostu faza przejściowa do całkowitego wysiwienia? Strasznie siwe jabłkowite mi się podobają, tylko zastanawiam się czy to taka faza 'na chwile'
Szukałam, szukałam i nie znalazłam, więc jeśli gdzieś było i to proszę nie bić tylko poproszę o linka.
Dręczą mnie wątpliwości: kontrgalop to taki galop, w którym koń galopuje na zewnętrzną nogę i do niej jest ustawiony, tak? Więc jesli robię koło w kontrgalopie to koń jest ustawiony na zewnątrz koła? Jakich pomocy należy użyć? A może źle mi się wydaje i koń galopuje na zewnętrzną nogę ale normalnie ustawiony jest do środka? Bardzo proszę o rozjaśnienie mi w głowie.
No właśnie jak wpisuje "kontrgalop" nie pojawia się żaden post o interesującej mnie treści ani nawet podobny. Jest opcja, że nie umiem się doczytać, ale naprawdę zanim zapytałam poświęciłam dużo czasu na szukanie.
helcia to cecha indywidualna. czesc siwkow za zrebaka jest zupelnie ciemna, inne jasniejsze. z wiekiem jasnieja, ale tez roznie, niektorym jablka zostaja, inne zupelnie je traca i staja sie biale, niektorym wychodzi do tego hreczka.
Mój siwy jabłkowity teraz jest biały z hreczką, a taką miał ładną maść :/
dzięki za odpowiedzi. A tak miałam nadzieje że one zostają 🙄
edit: moje kolejne laickie pytanie 😡
czy ta derka
http://www.gnl.pl/derka-siatkowa-duzymi-oczkami-equi-theme-p-1468.html chroni gorzej przed owadami niż taka z malutkimi oczkami
http://www.gnl.pl/derka-przeciwmuchowa-p-266.html ?
czy praca w takim ustawieniu szyi i głowy jest prawidłowa
niestety nie mam zdjęcia z klaczą w całości ale tak mniej więcej staram się z nią pracować teraz przede wszystkim w stępie i troszke kłusa.
Nie, klacz ma tylko cofnięty nos a szyja jest prawie prosta, powinnaś łydkami zaprosic ją do skrócenia ram, dostosowania się do długości wodzy, które powinny byc troche krótsze < w trakcie pracy a nie tak jak tutaj w stój>
tak wiem że to ma być w trakcie pracy ale mam tylko takie zdjęcie.
Czy potylica ma być na tej wysokości czy trochę wyżej?
Ja jeszcze wrócę do czambonu: Czy praca z czambonem np. na lonży bardziej obciąża końskie nogi (stawy, ścięgna) niż bez niego?
Ja słyszałam, że galopowanie na lonży z czambonem jest mocno niewskazane.
Ja jeszcze wrócę do czambonu: Czy praca z czambonem np. na lonży bardziej obciąża końskie nogi (stawy, ścięgna) niż bez niego?
praca z czambonem ma na celu obciazenie- zaangazowanie przede wszystkim grzbietu. nie sadze, aby bardziej obciazala nogi niz praca bez. lonza generalnie nie jest najzdrowsza i dlatego nie robi sie jej dzien w dzien po godzinie. to moze obciazac nogi.
LoveHorses, tak nisko to robi się żucie, troszkę wyżej, nos ma byc na wysokości barków.
Zobacz o co mi chodzi. Tu Piorun idzie ze zgiętą głową na długiej szyi- nie pracuje

Tu skrócił ramy- pracuje

Mam nadzieję, że widzisz o co mi chodzi 🙂 z góry na początku ciężko to wyczuc, ja kieruję się tym że koń ma byc na wodzach elastyczny, jakbyś miała gumy zamiast wodzy. Jeżeli jest jednolito sztywny to znaczy, że oszukuje.
A co do potylicy- klacz sama Ci pokaże na początku na jakiej wysokości jej wygodnie, jeśli od razu dasz jej bardzo nisko iśc to nie uda Ci się raczej utrzymac energii od zadu i koń bedzie pikował do dołu z lekkim zadem- ale za to z głową w dole. Pośredni kontakt i taka wysokośc jaką zaproponuje Ci koń, zreszta na razie poczekaj aż przyjdzie do ręki w ogóle.
Burza dzięki, chyba bardziej obrazowo nie mogłaś mi tego wytłumaczyć. Teraz muszę teorię w praktykę zamienić , wydaje mi się że czasami udawało nam się to ale to były krótkie chwile prawdopodobnie z powodu jeszcze słabych mięśni .
LoveHorses, to nie jest kwestia słabych mięśni, bo kiedy koń wygodnie oprze się lekko na Twojej ręce to nie jest dla niego niewygodne, szukaj dobrej długości wodzy i co najważniejsze! odpowiedniej dynamiki chodu- wolno anglezuj w kłusie ale napędzaj koni aktywnie łydką. Na pierwszym zdjęciu ja pasażeruję zamiast jechac a kon tupta zamiast iśc, stąd oszukiwanie.