Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
13 listopada 2009 14:45
dawno tu nie zaglądałam  😡

ovca , MR36 , Trista piekne tereny !!!  🏇

Bronze  podobne widoki były w Grecji , oj biedne konie ! a w Egipcie skrajnie chude  🙄
Zalewam Bałtykiem: (więcej tego w wątku o błędach dosiadu😉
Felix Ja też chce tak z moim  😜
Felix-Huston, forever felicis! jak pieknie  😍 ale czrnulek  😜
Trzecie zdjęcie = MARZENIE !!!!
na okładke Konia Polskiego !!!!
💃
Bełtyk podziwiajcie ❗ To był jedyny dzień w tym roku, jak nie był zbełtany i udawał Spokojne Morze Żółte 😎
Oj,ja też dawno nie zaglądałam ale pogoda wyjątkowo nie terenowa była  🙁
Na szczęście dziś pokazało się słońce  😅
wł. Felix-Huston, forever felicis! fantastyczne zdjęcia ! śliczny koń  a to morze  😍

a to moje dzisiejsze,wyjątkowo na Konwalii


i zabawa na "stopniach"
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
14 listopada 2009 18:09
to wy tak ekstremalnie sobie śmigacie  🏇
Dzisiejszy teren  🤣
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
15 listopada 2009 15:09
monia cudnie! ja też chce w teren! 🙁
Ada   harder. better. faster. stronger.
15 listopada 2009 15:09
Może głupie pytanie ale nigdy nie pławiłam ani nie byłam nad wodą z koniem.
Czy galopując po wodzie koń się nie poślizgnie ?
W terenie byliśmy na żwirowni jest tam sam piasek więc można poszaleć .
Felix






nienawidzę Cię  😁 😁
helcia zapraszam do nas na tereny nawet koń by się znalazł dla ciebie  😎
zuza u was też świetne tereny  😅 zdjęcia fajowe dawaj jakieś jeszcze
Ada raczej na pisaku nie powinien się poślizgnąć ,najpierw sprawdzamy jaki jest teren zanim coś zrobimy  :kwiatek:
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
15 listopada 2009 19:45
    Nie ma jak lato....
LoveHorses ekstremalnie to byłoby galopem  😉
monia fantastyczną macie tą wodę !
elwarka  😍 nawet nie denerwuj,jeszcze tyle miesięcy czekania-choć teraz ten plus,że nie ma meszek  😀iabeł:

Ada Czy galopując po wodzie koń się nie poślizgnie ?
jeżeli dno jest piaskowe to nie ale  trzeba być bardzo ostrożnym gdy jedzie się po rzece z kamienistym dnem-przekraczałam kilka razy Białkę i Dunajec i trzeba było bardzo uważać

monia chciałaś więcej  😉 a ponieważ pogoda nie nastraja wrzucam straszne starocie-ale to były tereny  😍

Toporzysko 1998r  😡 -Gracja


Białka Tatrzańska 1996r  😡 na mojej (od 2003r) Herze


i najdalszy  😉 teren-Austria 2002r i Picollo
Dynamo   Dynamicznie :))
17 listopada 2009 19:23
zuza, nieźle  👍
[przekraczałam kilka razy Białkę i Dunajec i trzeba było bardzo uważać

Białka Tatrzańska 1996r  😡 na mojej (od 2003r) Herze




ach, aż mnie wzięło na wspomnienia, tez sie w tamtych okolicach najeździłam.....Cudowne tereny
Dynamo dzięki
montana szkoda,że się nie spotkałyśmy  😉 ale ja tam byłam tylko w okresach wakacyjnych.I nawet (dzięki pani B.G.) udało nam się przejechać trasę z Białki pod Kraków.Piękna widoki,3 dni w siodle,szkoda tylko,że aparatu nie było  😕
Dziewczyny- super tereny, super widoki. Zazdroszczę zwłaszcza galopów po wodzie, przekraczania rzek.

A ja się wklejam z dzisiejszego terenu. Wklejam się, bom dumna z konia. To był nietypowy teren- wyprawa po trawę na okoliczne nieużytki, bo na pastwisku powoli pustki, a koń zdecydowanie woli trawkę niż siano.
Pojechaliśmy na oklep i na kantarku.  Z workiem w łapie. 🙂



I żeby było jeszcze bardziej odlotowo, to w drodze powrotnej wiozłam worek z trawą przed sobą. Ja w gumowcach, worek przede mną. Jak za przeproszeniem wieśniaki.  😉 





Alicja_8   Z pasja...z miłością...
18 listopada 2009 12:57
tunrida wiocha jak wiocha ale podziw dla konia za spokój 🙂no gratulation 👍 zero stresu ?pozazdroscic konia 😀 🤣
tunrida a ja się pytam jak na niego wsiadłaś potem?  😉bo ja bez płotu/stołka nie daję rady a lubię na oklep. o dziwo jak byłam dużo młodsza i zaczynałam przygodę z końmi to potrafiłam wskoczyć na konia z ziemi, niższego niż mój obecny ale i ja niższa bylam..
i wsiadłaś a potem wciągałaś worek,czy już w workiem na grzbiecie wsiadałaś  😉  👍
Alicja-nie od razu Kraków zbudowano.  😉 2 lata go mam i 2 lata ciężko pracuję nad jego spokojem, zaufaniem, itd itp.

Najpierw zarzuciłam na niego worek ( koń z workiem lazł i nie marudził) potem go podprowadziłam do przydrożnego słupka, worek przerzuciłam bardziej na szyję i po słupku wlazłam na grzbiet. Poprawiłam worek przed sobą i już. Nieee....wskoczyć to ni cholery.  😉  Jeśli brak słupków, to albo do rowu go wprowadzę, albo do pieńka jakiegoś, albo do dużego kamiucha. Zawsze coś się znajdzie.
tunrida super jest to twoje konisko. Takie powinny być wszystkie konie.
Mam nadzieję że trawka mu smakowała.
Ja też należę do tych co pieńka muszą szukać 🤣
zuza aż ci zazdroszczę tych gór ,mam w planach zapakować konie i wybrać się na teren w góry ale jakoś wiecznie czasu nam brakuje . 😵
tunrida świetny pomysły na wożenie trawy dla konia  😁
Ja ostatnio w terenie miałam scenerię niczym z horroru  😜  Zaczynało się ściemniać, mgła wszędzie, że ledwo cokolwiek widać, czarne ptaszyska, jakieś sarny coraz nam wyskakiwały zza krzaków, w dodatku ktoś w lesie zaczął strzelać  😁  a kobyła miała to wszystko w nosie, ja jedynie musiałam sobie śpiewać bo przyznam, że ogarnął mnie wewnętrzny niepokój  😁
Szkoda, że nie miałam aparatu  🙁
Rozumiem Cię Nikaa bardzo dobrze z tym śpiewaniem.
Mi kiedyś przyszło wracać w okropną burzę. Pioruny waliły chyba tuż przy nas, bo aż mnie oślepiało. Naprawdę ! I huk był taki, że aż piszczało w uszach. Woda z nieba lała się po prostu strugami- jak oberwanie chmury. ( w oficerkach miałam wody za kostki) Było bardzo ciemno przez czarne chmury. Jechałam przez miasto, potem przez łąki, lasy, najprostszą drogą do domu.
Bałam się tych uderzeń pioruna.
Galopowałam jak najszybciej, by uciec przed piorunami i śpiewałam ile sił w płucach "Riders of the storm" The Doors. I tak nikt nie słyszał, bo nikogo nie było na zewnątrz. Dodawało mi to śpiewanie otuchy i to mocno.
Czułam się jak szaleniec wtedy na tym galopującym koniu.
Szkoda, że nie było nikogo z aparatem.  😉


Hehe....ja notorycznie swojemu spiewam jak sie denerwuje w terenie....rzeczywiscie go to uspakaja, szczegolnie kolysanki w stylu "Lulajze jezuniu"...
a zima...jak jest tak ciiiicho i puchato to spiewam mu:

Im bardziej pada śnieg
bim - bom.
Im bardziej prószy śnieg
bim - bom.
Tym bardziej sypie śnieg
bim - bom,
jak biały puch z poduszki
bim - bom.
I nie wie zwierz ni człek
bim - bom,
choć żyłby cały wiek
bim - bom,
kiedy tak pada śnieg
bim - bom
jak marzną mi paluszki

🏇
zoyabea, spadłam z krzesła, leżę i się śmieję 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się