Nasze końskie KOLEKCJE !

In. U mnie to rodzinne, mój Tata żołnierzom w skali 1:72 (figurka tak koło 1,5 cm wysokości) maluje szpilką orzełki na czapkach.

Przez ten wątek nabrałam ochoty na jakiegoś Schliecha, tak na próbę, żeby zobaczyć co się z nimi da zrobić.

Ok, nie samymi figurkami człowiek żyje, oto moje końskie torebki. Pierwsza oryginalnie nie była końska, ale pusta klapa po prostu prosiła się o naszywkę. Drugą torebke upolowana upolowałam w Pakamerze.


Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
11 listopada 2009 20:19
NAf1
Sorki, że dopiero odpisuję. Dziękuję Ci bardzo prześlicznie za tak fajny i rzetelny opis o technicznej stronie, za linki.  :kwiatek:
No to teraz mam sporo do przeglądania .  🙂
Z aerografem to mnie pocieszyłaś, bo wydawało mi się, że "powinnam" go mieć, a teraz spadł mi kamień z serca.

Co do cieniowania i różnych koncepcji. Tego mojego nie maluję na zasadzie cieni w zagłębieniach. Tylko zaczęłam go malować na gniadego z miejscowymi rozjaśnieniami na sierści, a miejscowo ma przyciemnienia. I właśnie część tych przyciemnień jest w zagłębieniach - tam gdzie zazwyczaj cień naturalny pada zazwyczaj (ale nie tylko).  Malowanie z robieniem dodatkowego zaciemnienia- ogólnie  jak najbardziej nie jest potrzebne. Choć można czasem je chyba wykorzystać-  dla  dodatkowego uwypuklena powierzchni- np. jak chcemy poprawić muskulaturę (tyle, że wszystko fajnie jest gdy na tak pomalowaną figurę patrzymy pod kontem i przy świetle jak malujący... dlatego jednak dobra rzeźba to podstawa).  Za to malowanie na zasadzie gdzie jest słońce nie do końca mnie osobiście  przekonuje - bo lubię patrzeć na figury w różnym świetle, lubię eksperymentować troszkę ze źródłem światła.
Ten Twój Breyer jest obecnie dostępny w takiej wersji:
http://www.utterlyhorses.com/model-horses.asp?catid=75&subcatid=316&prodid=85160

Co do rodowodu Twojego Nafcia i mojej. Mają sporo pokrewieństwa a dodatkowo tak samo inbred na Aquino (u nas 3 razy w rodowodzie). A dłubię w rodowodach, i wciąż nie mogę wyczaić jakie konkretnie cechy z jakiego przodka ma moja i w którego najbardziej poszła konkretnie(w teorii określenie tego miało być łatwe' a w praktyce nie wiem, czy charakterystyczny zad jest bardziej zasługą np. Aquino, Haakona, Deer Leapa, czy jeszcze kilku innych podejrzanych  😵 ).

A o długie posty mam nadzieję, że częściej będą Ci się zdarzać  😅
No i śliczne torebki 🙂

Pokazywać swoich rzeczy praktycznie nie mam co- większość już jest uszkodzona, bo robiona była bardzo dawno temu, za dzieciaka głównie.
Ale ok coś mam- rząd arabski (w teorii nie dokończony bo miałam jeszcze zrobić siodło do tego i parę innych rzeczy):
[img]http://z1.przeklej.pl/prze1366/e32b2833001472a54afafafe[/img]
Najbardziej dumna byłam z ażurowej części z pomponikami na potylicy i pomponików na napierśniku

W linku- bo modela w tej skali lepszego nie mam- rząd ułański wz.36 napierśnik jeszcze chyba miałam.Też robione za dzieciaka, z jakiegoś rysunku w koniu polskim, więc proszę o zrozumienie niedociągnieć.
http://z1.przeklej.pl/prze1740/7a19ae7d001d81c74afb07ad
No i po takie samodziełki zaczęłam szukać lepszych modeli, oraz możliwości zdobycia/zrobienia profi sprzączek, strzemion, kiełzn.

Tu z kolei cała grupka pseudo- rzeźb. Białego największego leżącego (z modeliny) zrobiłam mając 12 lat  😀
[url=
00051oasn9s42j6][img]http://z1.przeklej.pl/prze253/84236729000ccb4e4afb0959[/img][/url]
[img]http://z1.przeklej.pl/prze734/2bbfba860009a5554afb26bb[/img]
Konie są bez uszu i czarny bez ogona w wyniku wielu przeprowadzek. Powstało jeszcze kilka innych- niektóre dużo lepsze. Niestety materiały zniechęciły mnie zupełnie- modelinowe pękały mi w trakcie gotowania/utwardzania. Od gliny natomiast odpadały notorycznie uszka itp. (dlatego szukam równie plastycznego materiału, ale trwałego po przetworzeniu i pozwalającego na szczegółowe dłubanie). Siodełko jest w skali siodła 16' na traditional, całe skórzane, z dużymi poduchami i kockami  😉 zrobione wg. własnego pomysłu w czasach gdy chyba prawdziwego siodła na oczka nie widziałam. Do niego zrobiłam ogłowie, napierśnik, skórzne ochraniacze) .

-----

Z ciekawostek na które wpadłam

Katalog modeli wUtterlyhorses w pdf który można pobrać:
http://www.utterlyhorses.com/downloads/utterlyhorses200809catalogue.pdf
Fajnie są pokazane np Fryzy, czy Percherony, w jednej skali (tej co Schleich) różnych firm obok siebie

Katalog Bullyland
http://www.media2print.de/images/flippingpages/bul56my9/Default.html
Katalog Papo
http://www.papo-france.com/Download/Pdf/Catalogue_2009.pdf

Strony producentów:
Breyer -      http://www.breyerhorses.com/
Safari Ltd  -    http://www.safariltd.com/mm5/homepage/index0.html
Bullyland -  http://www.bullyland.de/index.php?page=shop.browse&category_id=6&option=com_virtuemart&Itemid=26
Papo -   http://www.papo-france.com/Collection.asp?Nav=56&vmode=0
Schleich  -    http://www.schleich-s.com/

I nowości Schleich (na january 2010)
http://community.livejournal.com/animal_figures/19285.html#cutid1

Uff teraz ja popełniłam mega post  🙄

A tu połączenie inspiracji modelarskich i szmaciarskich niczym z naszego KRM

Hej!

No to i ja mam teraz sporo do przeglądania, katalogi to zgubna rzecz  😵

Widziałam tego "mojego" Breyera w gniadej wersji, ale siwy jest prawie nie pomalowany i był tani jak barszcz, więc się na niego zdecydowałam. I tak będzie przerobiony i przemalowany, więc szkoda mi było psuć nowy, ładny model.

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, której nie dopisałam do poprzedniego posta. Na warsztatach z decoupage (kolejny babski sposób na marnowanie czasu) dowiedziałam się, że farby akrylowe, którymi można malować i figurki i rzeczy do decoupage, nie powinno się rozcieńczać wodą, gdyż farba zmienia kolor i traci spójność. Do rozcieńczania powinno się używać medium do farb akrylowych. Można je kupić w sklepach dla artystów. Rzeczywiście, po dodaniu medium do farby kolor się nie zmieniał, farba była rzadsza, ale nie wodnista. Może użycie tego medium pomoże uniknąć śladów po pędzlu?

Jak miło, że jednak mamy jakieś pokrewieństwo. Jeśli chodzi o rodowody i dziedziczenie, to naprawdę trudno coś powiedzieć. Naf jest oficjalnie wlkp, ale na niego nie wygląda. Z kolej znałam klacz wlkp, która wyglądała jak quater, więc naprawdę trudno powiedzieć, po kim co się wzięło. Naf ogólny kształt wziął po matce, ale maść i odrobinę suchości po ojcu.

Dzięki za zdjęcia Twoich koników, są super. Niesamowite są też rzędy, szczególnie wzór 36 i to skórzane siodełko. Arabski też rewelacja, kolory ślicznie wyglądają na karym.

Ja do rzeźbienia małych części używam Green Stuff, można je kupić w sklepach z grami bitewnymi, które mają rzeczy Games Workshop. Często w centrach handlowych mają swoje stoiska, a dookoła siedzi mnóstwo facetów i gra. Zawsze, gdy idę tam po Green Stuff albo farby to mają taką minę, jakbym się co najmniej zgubiła  🤣 No i oczywiście jest w internecie http://jotte.istore.pl/pl,product,318332,kneadatite,blue,yellow,green,stuff,4,calowy.html

Do większych części można użyć Miliputa, dwuskładnikowej masy. Jest dostępna w kilku wersjach, w zależności od tego, jakie szczegóły chce się rzeźbić. http://jotte.istore.pl/pl,product,318387,milliput,superfine,white.html

Rewelacyjnym materiałem jest podobno Super Sculpey, ale w Polsce ciężko ją dostać.
http://www.sculpey.com/Products/products_poly_supersculp.htm

Zdjęcie taranta jest rewelacyjne, a ochraniacze to już w ogóle obłęd w ciapki.

Przez tą całą rozmowę o figurkach moja wena się obudziła i dzisiaj dopasowałam figurce Nafcia ogon. Teraz jeszcze muszę go trochę zagęścić, dorobić grzywę i biorę się do malowania. Będę się tu meldować po skończeniu kolejnych etapów.
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
11 listopada 2009 21:30
hehe
ja czasem zaglądam do sklepu modelarskiego i też się wszyscy na mnie dziwnie patrzą. 🤣  A chyba muszę się znowu tam udać i wyczaić co ma do tworzenia (poza farbami i klejem).
Te tworzywa z twoich linków po wyschnięciu są trwałe - czyli np. uszy odpadające przy delikatnym uderzeniu, czy nie ?

A tu moje ulubione konie kawaleryjskie przywiezione z Londynu:
[img]http://z1.przeklej.pl/prze2762/629d70730001d1834afb2aec[/img]
Kary francuz, gniady niemcol, siwy zadek jest jakiś brytyjski ( mogę poszukać ew.foty kompletu z jeźdźcami, a tu w tle jeden z moich rysunków).

Kurka mnie też ten wątek nakręcił na maksa - chce mi się tworzyć
Koniki ślicznie, nie ma to jak kawaleria, a obrazek za nimi też niczego sobie.

Tworzywa są dość odporne. Miliput jest bardziej kruchy i ciężko w nim rzeźbić szczegóły, ale nie sądzę, żeby przy lekkim puknięciu pękał. Green Stuff jest bardziej elastyczny, nawet po wyschnięciu i można w nim rzeźbić najdrobniejsze szczegóły. Panowie od gier bitewnych robią z Green Stuffu całe figurki, więc nie powinno być problemu z uszami.

Dla przykładu husarz w skali 54mm (kolejny z kolekcji, a jeszcze dwóch czeka na pomalowanie).



Koniowi dorobiłam kulbakę, czaprak i olstra z Miliputa i akurat z tej wersji (zdaje się yellow) nie dałabym rady zrobić drobniejszych elementów. Z Green Stuffem właściwie nie ma ograniczeń, więc może szkielet z Miliputa, a szczegóły z Green Stuff?

Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
13 listopada 2009 15:13
Śliczności kolejne !!!! No i  👍 za przerabianie  Kulbaka, czapraczek są  boskie - uwielbiam takie. Marzy mi się jakiś piękny husarz.
No  i pomalowane ślicznie (jabłuszka mogły b być mniejsze- bardziej proporcjonalne do wielkości konia, za to są bardzo ładnie nie-idelnie okrągłe, tylko bardziej naturalne Ci wyszły. Ślicznie.

A już trochę poczytałam w międzyczasie o właściwościach gren stuff, brown i miliputach z Twoich linków- jeszcze raz dzięki. Jeszcze tylko muszę wyczaić z czego zrobić "metalowe" sprzączki i munsztuk. Chodzi mi o tej wielkości sprzączki, munsztuk tak misterny jak u Tego użytkownika
http://home-and-garden.webshots.com/photo/2019262540088600965LjPEBT
Polecam całą jego galerię tego użytkownika:
http://community.webshots.com/user/pictures_in_motion
- to jest modelarstwo sprzętowe do którego zamierzam dążyć : proporcjonalne ogłowia względem konia, mini przeszycia na siodełkach, obergutach,popręgach, napierśnikach, nachrapnikach; wodze np. parcianki ze stoperami, albo skórzane oplatane ! , nauszniki plecione, małe matesy, misterne ochraniaczki-skorupy zapinane na kołeczki itp.    
Fajna sprawa jeszcze u tego uzytkownieka- skóra 'licowa' na siodłach, a gdzieniegdzie chropowata.

A w poniższym linku m.in. galleria z fajnymi kantarami, oraz kostiumy arabskie- choć jak dla mnie zdecydowanie przestylizowane są te kostiumy jednak, czasem niepraktyczne (np. za coś twardego-ruchliwego na czole większość koni by się co najmniej obraziło na żywo)- wolę takie jak z starych polskich obrazów.
http://community.webshots.com/user/horseluvva


No i wkurzam się bo nie mogę zrobić siodła czy ogłowia , bo grzęzne na etapie sprzączek , strzemion i kiełzna  ...ehh  A druga sprawa - tyle modeli mi się podobało jakiś czas temu, a dziś jak się rozglądam (z kasą na ew.zakup traditionala - tak tak, to wciąga)  nic mi się tek naprawdę nie podoba ( z tych które są łatwo dostępne w Europie nie interesują mnie na tyle, by tyle za nie wybulić )ehhh. Może to i lepiej  😁

-----
Znalazłam polskie forum o Schleich.
http://www.schleich.czo.pl/
Jest tam info np. jak wyginać na stałe figurki (szczególnie przydatne jak się wykrzywią przy złym przechowywaniu)
Ktoś mnie pytał które konie są już stare wycofane- tam jest temat o tym, a dodatkowo mini 'foto- katalog' z 2004, i w zakładce z 2005 jest na tej stronie (widać tam sporo wycofanych wzorów):
http://bazik24.blog.onet.pl/Katalog-2004,2,ID382603880,n
Jest tam też bardzo  instrukcja robienia prostych 'kantarków' z zapięciem.
I jeszcze niektóre starsze schleich (z jakimś dziwnymi cenami, bo to chyba nówki)
http://www.toydreamer.com.au/schleich1.asp?toytype=retiredfarm

Tak oprzytomniałam, że nowych koni Schleich ma dojść w przyszłym roku aż 10  ( tu foty nowości : http://community.livejournal.com/animal_figures/19285.html#cutid1   ),  a w tamtym roku były tylko 4 nowe, wcześniej 4-5 o ile pamiętam. A  to oznacza, że sporo koni wyleci z produkcji - więc jeśli ktoś kolekcjonuje, radzę orientować się co wyleci i nabyć to w pierwszej kolejności puki są dostępne.

Jedna z nowości



Hehe nie ma to jak pisać nie wiedząc czy ktokolwiek to czyta  😁
błagam Dorotheah nie załamuj mnie  😵 wlasnie nieublaganie moje konto dazy do debetu a ty mi takie koszmarne rzeczy piszesz ze znow cos beda wycofywac juz poluje na te konie wszedzie  😵 wlasnie czekam na 3 Schleich  😍 i jeden bardzo mnie zastanawia poniewaz nie moge go nigdzie znalesc siwy niemiecki kuc wierzchowy ??? jeszcze czekam na 2 Papo  :kwiatek: niestety skonczylo sie beztroskie wydawanie kasy i dopoki sie nie odkuje to nie ma mowy o jakichkolwiek nowosciach  😕

Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
14 listopada 2009 03:08
Pamelfa - jedna kobieta, która czyta moje posty , no i chyba Naf1 jeszcze 🤣 :kwiatek:
Pokażesz nam o co Ci się stadko powiększyło/powiększa ? Na jakie czekasz? Kuca można na allegro czasem dorwać.

Spokojnie. Nowości warto kupować na końcu - bo zazwyczaj są po kilka sezonów nim zejdą z taśmy, a w pierwszej kolejności fajne starsze, których produkcja się kończy.  Po pewnym czasie takiego systemu zazwyczaj się zaczyna być na bieżąco i dokupuje się tylko po kilka nowości -a wtedy to nawet smutno, że ich tak mało wychodzi 🙂

Mi się po tych zdjęciach katalogowych nie śpieszy do nowści- ino fryz mnie zaciekawił (choć zdjęcie stawia go w kłopotliwej sytuacji) i  kuc mi na fotce się widzi. Jak wypuszczono siwego araba, tinkera og., czy potem Quartera to pomyślałam, że chyba ciekawego  rzeźbiarza dorwali - a po tych zdjęciach mam wrażenie, że powrócili do poprzedniego twórcy/twórców Schleich (og Clydesdale jak ze starszych wydań, klacz andaluza świnkowata, Lusitiano dziwnie powykręcany, szczególnie zadnia noga, pozostałe bez ekscytacji).  Pozostaje wierzyć, że zdjęcia są niezbyt udane, co często się zdarza i  w realu figurki będą wyglądać dużo lepiej. 

Co do Breyerów - postanowiłam sobie po kupnie pierwszych modeli, że jak zarobię kaskę ekstra, to sobie kupię znowu jakiegoś/jakieś.
[ Tak jak zapowiadałam zmniejszyłam pogłowie w moich stadkach  i wystawiłam  na all (moje plus grzecznościowe) -całkiem sporo drobnych aukcyjek, które w sumie dały moje ekstra. A jeszcze za pocztówki i inne rzeczy muszę się wziąć 😵  Breyerki mi się same po prostu pchają do domku  😀 ].

Przed chwila przekopałam zapasy moich półproduktów do tworzenia mini rzędów itp. i  doszłam do wniosku, że z tego nic mnie nie zadowala praktycznie. A to za grube, za chude, za duże, czy małe, faktura nie ta, splot inny...  Aaaa chyba muszę zacząć przekopywać sklepy modelarskie i all. w poszukiwaniach satysfakcjonujących rzeczy.
Najbardziej mnie dziwi, że nie tworzę niemal nic od 3 lat- a malowałam sporo i nie ciągnie mnie tak do malowania, jak do dłubania w modelarstwie. Nie kumam ....  🙂

Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
14 listopada 2009 03:50
NAf1  👍 super robota. Ja to w ogóle nie mam zdolności plastycznych  🙄

Ja na razie mogę pokazać kolekcję czapraków  😉

na tym zdjęciu "tylko" 7  😁

Mam jeszcze:


Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
14 listopada 2009 14:15
Kobieto jakie masz piękne kolorki !!!  I jak ślicznie razem wyglądają, aż się napatrzyć nie mogę  🍴
I ten  żółtek jest ekstra.  😜
Twój konik to chyba ma fajowo z Tobą 😀

Chyba też zrobię zbiorcze foto moich czapraczków, bo mam ich fotki na koniu  🙂
Tymczasem buszuje po necie w poszukiwaniu podobających mi się modeli... sesese
Nasturcja-Renata   :kwiatek:

Ja jakiś czas temu postanowiłam zmniejszyć moją kolekcję czapraków, bo gdy otwierałam pakę, to robiły "Bbuuu!!!" i potem ktoś musiał mnie spod nich wygrzebywać  😵 Zrobiłam solidną wyprzedaż i mam teraz cztery czapraki i na razie tej liczby będę się trzymać (szmaragdowy Stripe-in, pomarańczowy Fairplay classic i dwa Eskadrony impulsy, Stone i Sky).


Dorotheah - rozumiem Cię z tymi figurkami, są śliczne, ale wybrać trudno, ja jeśli się zdecyduję na kolejnego Traditionala, to tylko na tego.
http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=250530138932&ssPageName=STRK:MEWAX:IT
Poza wybraniem figurki mój problem to miejsce to jej trzymania, więc przed kolejnym zakupem muszę się bardzo poważnie zastanowić.

Oooooo, ogłowia tej dziewczyny są niesamowite, siodła jak żywe,  👍 Myślę, że łańcuszki i kółeczka można by zdobyć w sklepach z półfabrykatami do tworzenia biżuterii, ale strzemiona i munsztuki, trudno je zrobić samemu. Czy to nie są przypadkiem części z Utterlyhorses, o te? http://www.utterlyhorses.com/model-horses.asp?catid=206&subcatid=164
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
14 listopada 2009 21:22
To chyba gusty mamy podobne, bo kilka godzin temu wyszukałam takiego andaluza ino w innej wersji kolorystycznej, a marzy mi się on od dawna.
Myślę, że w przeciągu kilku dni na coś się zdecyduję konkretnie - wtedy dam znać, bo mam jeszcze innego na oku.
Miejsca to ja też nie mam.. a raczej nie miałam, kolejnych figur zapewne się wyzbędę w celu zwolnienia miejsca. I tak sobie patrzę, że na półce z Salinero zmieściłby się jeszcze jeden traditional a nawet dwa...sesese  😉 A wybrać też mi ciężko- ale od czegoś trzeba zacząć  😁

Teraz tak patrzę, że to coś w galerii to chyba nawet pelham jest (nie ma osobnego wędzidełka; znawcą takich kiełzn nie jestem) i jest srebrny  z łańcuszkiem. W sklepie natomiast jest munsztuk (?) z niby wędzidełkiem ale bez łańcuszka i tylko złoty w skali Classic- o ile to jest to  http://www.utterlyhorses.com/model-horses.asp?catid=206&subcatid=164&prodid=77063
Są też pelhamy, ale ja potrzebuje munsztuk. A nawet się nad tym zastanawiałam i ja go nie zamówiłam ...  :emot4:
A teraz będę musiała zbierać na kolejne zakupy dla mini munsztuka....nie ma co modelarstwo jest kosztowne  😁
Kiedyś widziałam cały taki sklepik pełen półproduktów do modelarstwa końskiego, ale oczywiście nie zapisałam adresu. Ehh

Co do czapraczków obecnie też mam 10 dla mojej jak [img]http://Nasturcja-Renata[/img] i mam zamiar trzymać się mniej więcej tej liczby (mogłabym mieć mniej, ale nie chciałabym rzadnego z obecnych się wyzbywać).
HEJ! czekam na te oto konisie:

PAPO



SCHLEICH




Dorotheah czy mogłabyś mi na PW wysłać linka do strony gdzie sa modele które będą wycofywać ze Schleicha ponieważ nie mogę tego n igdzie znaleść.
Hmmm, rzeczywiście, na UH są tylko pelhamy, dziwne. Natomiast Google zawsze prawdę Ci powie, więc znalazłam coś takiego, do poczytania, szczególnie siwy a'la Salinero w rzędzie uj jest super
[[a]]http://braymere.blogspot.com/search/label/Dressage%20tack[[a]]

Breyery są na tyle popularne, że na pewno znajdzie się jakiś sklep z munsztukami, może udało by się wyciągnąć inforamcje od kogoś robiącego rzędy?

Gdybym mogła się teleportować, mieć nieograniczone miejsce na figurki no i fundusze na zakupy, to wybrałabym się tu
http://www.triplebmodels.net/spring.html  ahhhhh......

Wracam do ogona Nafciowej figurki, jeszcze ze dwa-trzy posiedzenia i będę mogła zacząć malować!


Pamelfa - śliczne figurki  😍

EDIT

Ha! Google może nie, ale Nafciowa lista linków modelarskich na pewno, to ten sklep, którego linki podałam parę postów wcześniej, ale do oddziału z malowaniem, a tutaj jest chyba wszystko  🙂
http://www.riorondo.com/
Tego kucora siwego też nigdy dorwać nie mogłam aż wycofali  🙁

Dorotheah czy mogłabyś i mi napisać co mają ze schleicha wycofać?

Fundusze saię skończyły i póki co nie zaszaleję, ale jakieś muszę kupić, bo potem będę żałować  jak wycofają [tak jak było z klaczą holsztyńską której w końcu nie kupiłam  😤]
a ja mam ta klacz zdobyta w niemczech calkiem przez przypadek🙂 znalazlam sklep gdzie schleichy sa po 20 zł tata juz spisal nr koni ktorych mi brakuje i tylko czekam na swieta co tam wyczaruja razem z mama🙂

tak piekne sa te Breyery ze nie moge sie napatrzec na nie ale niestety kasa,kasa,kasa  🙁
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
15 listopada 2009 23:15
pamelfa, Oo śliczności. Siwego papo nie mam, pozostałe na żywo są ładniejsze niż na fotkach, szczególnie kuc właśnie - ma duży urok. No i Breton Papo był pierwszym wybranym przeze mnie Papo. A Quarter H. denerwuje mnie malowaniem na pysku i już kilka razy mnie dopadała myśl o przemalowaniu go 🙂
Kurcze niby patrząc na niektóre fotki można mieć sporo wątpliwości, ale na żywo te figurki coś takiego w sobie mają, że człowiek wciąż ma ochotę na kolejne i nawet niedociągnięcia często wybacza  🙂

NAf1, Dzięki prześliczne za linki. Teraz tylko muszę się w tym połapać (jakieś dziwne wielkości / tam mają i jeszcze rozszyfrować muszę grubość rzemyczków - bo w większości rzędach, są (proponowane) za szerokie (a te węższe mogą wypaść krótsze).
Nie wiem, czy najpierw nie zamówię  jeszcze z UtterlyH.  pelhamu, lub wędzidełka zwykłego- bo tam planuję jeszcze małe zakupy. Ale na pewno  za jakiś czas zamówię i munsztuk.
A na Nafcia czekamy dzielnie !

Co do andaluza w interesującej mnie barwie  -na razie cena mnie zniechęciła  (dobijająca do 200 zł , zdrożał bo nie robią już tej wersji ). Skończyło się na samym Flim Flam ( ujeżdżeniowy gn. han - ) i na pocieszeniu klaczce mustanga ze źrebakiem classic na dopchanie do paczki. Choć mam spore obawy czy na żywo mi się spodoba klaczka (jakaś taka uproszczona- wyidealizowana jest w rzeźbie), za to źrebaczek powinien być super, o takie ). Ale  Flim Flam    😍 
http://community.webshots.com/photo/fullsize/1282860318066289240mvLXvc
Drugi traditional i drugi dresiarz    😅

Lychee, Nie wiem jakie figurki wycofają- właśnie chciałam zaznaczyć, że  warto szukać bieżących info w tej sprawie, by się załapać na jeszcze ostatnie sztuki wycofywanych modeli. Na linkowanym wcześniej forum polskim Schleich ludzie typują co wypadnie- ale też jeszcze nie wiedzą. Choć może niektórzy są na tyle zorientowani by wskazać najstarsze modele z koni (bo one mają spore szanse wypaść). Szukaj w dziale katalogi, dalej temat o 2010.

-------------------
I na deserek - klejna czyjaś kolekcja:
http://good-times.webshots.com/album/566221304LxdWcy
Można zajrzeć też w inne albumy z modelami tego użytkownika.
Choć czasem się zastanawiam po co ludziom aż tyle tego - np. jeden model w kilku kolorach, ba ...jeden w jednym kolorze, ale aż trzy sztuki z różnicą o ton w barwie (wszystkie modele są ręcznie malowane dlatego różnice są). Choć Ci ludzie chyba nie narzekają  😉

arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
16 listopada 2009 17:12
Dzisiaj poszłam do sklepu papierniczego (+ zabawki) w zamiarach kupienia sobie długopisu, i co wredne baby? Zakupiłam pierwszego do kolekcji konika Shleich 😵

Cudną hanowerską klacz, jak ja mogłam żyć bez takich koników  🤔wirek:
Właśnie zaraz popatrzę po katalogu i pomyśle co z tego jest najstarsze  🙂
Święta się zbliżają, a figurki schleich są idealne jako drobny prezencik  😉



EDIT:
Z tych starszych [wyprodukowanych ponad 2 lata temu] brakuje mi tylko szetlandów, paru źrebaków [za którymi nie przepadam] i clydesdale, więc luzik  😎
A szetlandy te jakieś kanciaste mi się wydają  😁
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
17 listopada 2009 03:31
arivle,

Hehe uważaj bo wpadniesz w nałóg jak co niektórzy 😉
A ta klacz bardzo, bardzo mocno mi przypomina pewną ślązaczkę sportową (woltyżerską; taką mendę co mi żebra połamała). Miała bardzo podobną kłodę, nogi, maść nieco ciemniejszą i niesamowicie podobne spojrzenie.


Lychee, Szetlandy są świetne, szczególnie źrebaczek -równie komiczne jak na żywo 😁 Na żrebaczka długo napatrzeć się nie mogłam- przypominał mi szetlanda z zdjęć Z. Raczkowskiej. Jest całkiem udany i ma piękne spojrzenie, pysio. Do wypadnięcia ich jeszcze nie typuje - bo dojdzie ogier szetland, a oni lubią jakiś czas mieć rodzinkę w komplecie.

Natomiast może wypadną właśnie Shire (to są chyba Shire, a Clydesdale właśnie wejdą  i właśnie być może mogą zastąpić je). Pierwszym moim koniem Schleich był właśnie ogier Shire (czyli kupiony '01-02rok) wybrany z wielu koni- miał najlepsze proporcje z tamtej stawki. Pamiętam, że wiele lat był moją najdoskonalszą/najbardziej realną figurką. Jest lepszy niż większość modeli figur tej razy jakie widziałam (Breyera, Stone, Bully, Safari, Leonardo Collection itp.) Klacz jest troszkę ładniej wykonana (faktura powierzchni), ale jest mniej proporcjonalna (bardziej krzywa?). A źrebak niewydarzony  😉


A ja dalej szaleje . Upolowałam właśnie traditionala Missouri Fox Trottera (Iron Metal Chief), Limited Edition:
[img]http://farm2.static.flickr.com/1343/566390274_8a335eda1e.jpg?v=0[/img]

http://community.webshots.com/photo/fullsize/2776970630100076158XIeTvE
Plus jakieś drobiazgi na dodatek. No i pierwszy amerykaniec zupełnie przypadkiem - za to zawsze mi się podobał (jakis mam sentyment do kilku amerykańskich ras , no i czarny prawie jak moja 😍  🤣 ) 
Tak tak to powinno się już leczyć.  🤔wirek: Może mi przejdzie szybko...

-------
A co do ciekawostek.
Tym razem linki pod kontem jak można pomalować model, czyli co może zrobić malowanie dla rzeźby:
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2224836380101183111KWLjjJ
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2952084510101183111OiYHlg
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2840375130101183111BNeOvG
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2463413760101183111lYkAuP

Kasztan niby taka prosta maść  😀:
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2159301530101183111UZhwCh
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2776241070101183111FTsSNA
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2518673540101183111xjrXxs
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2928742820101183111ouodWA

Mój faworyt z dzisiejszych
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2194699010101183111YEVhLV
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2140167550101183111wJlWmY

A może wygrywa jednak siwek  z sierścią, zawsze mnie ... :
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2845511140101183111WEfDmU
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2672968350101183111SIEYfJ

I taki  dynamiczny (juz nie tak piknie malowany) westowy w rzdzie 🙂
http://community.webshots.com/photo/fullsize/2921142840101183111mVKmNQ

Wszystkie foty są z tej galerii : http://community.webshots.com/user/LoneStar1665
(czasem trzeba chwilkę poczekać nim się zdjęcia otworzą)
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
17 listopada 2009 04:13
Kobieto jakie masz piękne kolorki !!!  I jak ślicznie razem wyglądają, aż się napatrzyć nie mogę  🍴
I ten  żółtek jest ekstra.  😜
Twój konik to chyba ma fajowo z Tobą 😀

Chyba też zrobię zbiorcze foto moich czapraczków, bo mam ich fotki na koniu  🙂
Tymczasem buszuje po necie w poszukiwaniu podobających mi się modeli... sesese


Dzięki  :kwiatek: Wiesz jak to mówią: co sie nie dojeździ, to sie do wygląda  😁  😡
Mina konia na zdjęciu mówi wszytko "weź skończ z tymi przebierankami"  😉 Ostatnio nie kupiłam żadnego czapraka i póki co jest mi z tym dobrze  👀

A te figurki koni, to całkiem  fajne, tylko skąd tyle forsy brać  🤔
Właśnie dostarczyli moje schleichy cuuudo! a co do koni ktore juz zostaly wycofane i sa tylko na polkach to schire wałach i źrebię oraz klacz quarter horse to sa pewniaki! macie jakies jeszcze info na temat innych koni?
Stare źrebię arabskie pewnie wyleci i może haflingery? Albo przynajmniej wałach  😉
Ja jestem zakochana po uszy w falabella, moja najukochańsza figurka  😍
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
17 listopada 2009 10:21

pamelfa, włąśnie ten mój shire to wałach 😁 (mój jest niestety w kartonie obecnie- ale może za kilka dni przywiozę go i obejrzę co to tam ma pod spodem). Też typuje, że wyleci on i źrebak, i tak jakLychee, i źrebak arabski i pewnie  haflingery duże. O Falabelle też bym się obawiała, albo o szetlandy. Drażnią mnie dwa takie same mustangi, malowane inaczej. Niewydarzona jest też klacz Camarque (tyle, że źrebak doszedł w poprzednim sezonie. Hanowerkę może potrzymają jeszcze- bo dopiero dostała ogra do kompletu, a i  żrebak jest bardzo udany, a ona chętnie kupowana. A może coś z dodatków poleci, może jeźdzcy starsi. - Ale to są tylko przypuszczenia.
Lipicany są od dłuższego czasu - ostatnio nawet sprzedają je w pudełkach całą trójką. Tyle, że są bardzo lubiane.
Andaluz i Clydesdale nie wiem od kiedy są, ale raczej nie sądzę by już wyleciały. Dla ułatwienia: w katalogu z 2007 nowościami były -mustangi, knabstruby, k.Przewalskiego, Pinto, Palomino, Percheron i źrebak fryza.

Nasturcja-Renata, Ta mina konika  to wg mnie takie kokietowanie 😉

Modele, te duże, są dość drogie (najwększe traditionale 80-130 zł)- ale są przepiękne i niesamowite . Wartość wielu z nich rośnie, np.niemal wszystkich limitowanych edycji, ale nie tylko :przykładowo andaluz na którego się czaiłam nowy kosztował ok 100 zł, obecnie po ledwie kilku latach później na eBayu chodzi za ok 200 zł. A ile radochy i nasycania oczu !
Moja pierwsza super piękna figura -koń Leonardo Clollection kosztował mnie coś ok 120 zł- i jest on warty każdej złotóweczki, przez wiele lat był moim nr. 1 A ile razy się kupuje brzydale i tanią chińszczyznę po 30-50 zł...ehh...lepiej mieć jednego przepięknego, którego można postawić nawet po latach w wypasionym gabinecie... 🙂
Od czasu jak Salinero u mnie stoi - niektóre konie wyglądają przy nim jak kukły jakieś 😁  Zauważyłam, że stadko maleńkich koni z laki kosztowało mnie łącznie więcej niż on, a brzydale niesamowite. Wtedy nie miałam wyboru i cieszyłam się nimi. Ale dla oka koniarza zdecydowanie to nie to 🙂Dobra, idę do roboty- na moje stadka zarabiać 🙂

Edycja :
Tak mi przyszło na myśl, że niektórzy artyści, esteci mnie znielubią za teksty o wartości. Czemu o tym piszę| Ktoś kiedyś powiedział, że "marzenie o koniach wzmaga przyciąganie ziemskie". Właśnie przez moje nauczyłam się bardziej realnie i twardo patrzeć- nie da się uciec od tego tematu, zwłaszcza na forum, gdzie większość chciała by mieć / ma swoje konie( a spora część osób utrzymuje siebie, rodzinę i własne konie).
Fajnie jest mieć w razie np. kłopotów ze zdrowiem podopiecznych mieć z czego wyjąć. Ideałem jest pula wolnych środków, a dodatkowym zabezpieczeniem możliwość uwolnienia  kasy z  inwestycji czy choćby majątku. Jedni chowają kasę w skarpecie inni na widoku. Nie piszę też o kolekcjonerstwie jak o inwestycji (choć można ), a bardziej jako oszczędzaniu z zachowaniem wartości. Czyli jeden plus, to to że w razie jakichś wielkich kłopotów (np.zdrowa konia) można coś sprzedać, a z drugiej- jak nam kolekcja wyjdzie z półek i będziemy się czegoś chcieli pozbyć to możemy mieć jeszcze jeden powodzik do radości (podobnie w stajni staram się mieć dobry sprzęt - dłużej się trzyma, lepiej, milej się pracuje, a w razie "W" mamy dodatkowe zabezpieczenie dla Poświatki). A same początkowe tworzenie kolekcji to istny pochłaniacz (szczególnie gdy ktoś potrafi dobrze inwestować kolekcjonerskie hobby może być jednak po stronie pasywów, a nie aktywów).... 😵 Ale ile radości  😅
No i te konie "jeść nie wołają"  (dziecięce marzenie o 100 koni- w realu to masakra, łatwiejsza w utrzymaniu jest setka figur koni, plus max. kilka żywych koni).
Myślę, że piszę oczywistości oczywiste- ale tu pewnie zagląda sporo estetów, artystów itp. dlatego jednak chciałabym by zrozumiano taki punkt widzenia.
A nawiasem mówiąc część koni Schleich też nabiera wartości 🙂
Oki spadam do pracy  🙂
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
17 listopada 2009 10:58
Ile cm ma Salinero?
Mi się marzy ten:
http://www.utterlyhorses.com/model-horses.asp?catid=75&subcatid=99&prodid=90463
tylko jeszcze jest niedostępny. Podoba mi się również tarancik i Salinero.
Jaki jest czas dostawy do Polski?
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
17 listopada 2009 11:29
Salinero ok 25 x 28 cm. pudełko jest większe oczywiście.
Przesyłka doszła mi w ok półtora tygodnia od zapłacenia (ale do większych miast raczej szybciej przesyłki dochodzą).

A ten siwusek wcześniej w gniadej wersji 'robił' za Seabiscuita folbluta (jest w złej zakładce na Utterly - QH).
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
17 listopada 2009 12:01
Tak, widziałam podobieństwo. W każdym razie kolorystycznie jest taki jak moja Siwa, szkoda tylko, że nie stoi w innej . Jeszcze muszę się dowiedzieć jaka prowizja w banku jest bo z mojego konta raczej przelewu zagranicznego nie zrobię.
I po co ja wchodziłam do tego wątku? Przez KRM leżą w szafie nieużywane czapraki, teraz dojdą jeszcze figurki koni. Do normalnych osób to ja raczej nie należę 😁
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
17 listopada 2009 17:18
To sprzedaj kilka nieużywanych czapraków, zostaw te na których pracujesz, a za resztę kup siwe folbluty  😁

🤣 po prostu wypada mieć jakąś figurę przypominającą nam naszego konia  :emota2006092:

A temu się przyglądałaś? chyba ma troszkę inny odcień
http://www.utterlyhorses.com/model-horses.asp?catid=76&subcatid=106&prodid=89283
Ten przyznam, że mnie kusił przez splecioną grzrwę i ogon. A i na fotce w pudełku bardzo ładnie sylwetka się prezentuje.

A tu inne siwe xx.-maleństwo
http://cgi.ebay.pl/NIP-Pony-Gals-SM-Grey-Running-Thoroughbred-G2-Target_W0QQitemZ170407995738QQcmdZViewItemQQptZLH_DefaultDomain_0?hash=item27ad1ba95a#ht_500wt_1182
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
17 listopada 2009 18:18
Czapraczki kocham i póki nie głoduję to niech sobie czekają w kolejce do użycia 😜
Siwy piękny,ale ma dziwną głowę i stojak pod nogami. No chyba, ze można go odczepić to bym rozważyła bo nawet hreczkę ma jak moja 😍

Maleństw mam kilka i ostatnio przeciąg urwał jednemu kawałek grzywy i ogona i mocno się zniechęciłam do tego rozmiaru. Zbyt delikatne...
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
17 listopada 2009 19:29
To chyba musisz nam zrobić fotkę kolekcji czapraczków  😁  - a podejście godne rasowego kolekcjonera

A maleństwa masz Breyera, czy inne? Jakie masz ???
Traditional tez jest delikatny w dotyku - jak go biorę mam  wrażenie delikatności porcelany, zresztą bardzo przyjemne. A dziś tak na niego patrzyłam, i doszłam do wniosku, że z daleka wygląda jak niemal żywy koń (bo nie ma takiej idealnie gładkiej skóry jak większość figur, ale i w drugą stronę nie przegieli). I pod tym względem nawet Leonardo wygląda mniej żywo.

Co do zdejmowania podstawki- najlepiej o to zapytać sprzedawców .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się