strzyżenie / golenie koni
U nas nóżki były tak zrobione:

Jak widać coś tam niby widać (masło maślane 😉 ) na siwej sierści aczkolwiek niewielka różnica na żywo, tutaj ładnie przez słońce podkreślona więc też nie wiem czy wzorki mają sens :>
Teraz chyba się też ogolimy bo hala jest a poci się to to niesamowicie..
Tylko tak myślę czy całego czy tylko częściowo.. tzn szyje, łopatki itd tam gdzie się najwięcej poci 🤔wirek:
Macie może jakiś pomysl na skowyrny wzorek nawiązujący do imienia dla konia Sparta? ; ) Tylko proszę bez "300" ; )

moze cos w tym guście?
a może takiego konika jak na greckich wazach?
a dla Kudłatego? 😀 hehe z góry mówię, że wzorek Shaggy'ego upadł na wstępie 🙂
słuchajcie fajnych wzorów można szukac na stronach z naklejami na ściane- co więcej są gotowe do "nałożenia" na siersć, poniewaz postają na tej samej zasadzie (czesci wypełnione kolorem i puste-95% jest jadnokolorowa, inne można łatwo przerobic). takich stron jest mnóstwo- warto pogrzebac bo stanowia inspiracje lub nawet ciekawa kalke do zablonu.
szablon- albo wycinacie rysunek na kartce i mokrą kladziecie na konia i wycinacie, lub kupujecie samoprzylepne okładki do zesztyów, rowniez wycinacie wzór, odklejacie, najpierw pryklejacie na zwykły koc, potem prosto na konia i golicie. jak to coś prostego, mocno geometrycznego mozna zwykłą kredą zaznaczy kontury/kierunki. prawdzimi mistrzowie robią od reki, czyli bez niczego- patrz sznurka 😉 ale mysle ze przy bardziej skomplikowanych wzorach to moze byc trudne.
cieciorka, dzięki, spodobał mi się pegaz, coś z tym będę kombinować - mam tydzień na znalezienie wzoru, z tym, że to nie ja będę golić, tylko ktoś inny i mówi, że ma dużą maszynkę i może być ciężko z czymś skomplikowanym, może takie duże skrzydła - po jednym z każdej strony? : D
pegaz mowisz? spobuje jutro cos narysowac i ze skanowac. dla mnie jednak hełm jest numerem jeden ;]
ja - samouk - wycinam juz na koniu tak: wzór na samoprzylepnej folii prosto na konia - bo niestety jak bardzo by nie był czysty to i tak sierść jest zakurzona i folia po jakimś czasie zaczyna odpadać...
Jak jest już na koniu to w miejscu, w którym mam wygolić kontur wzoru mocniej przyciskam i jeśli akurat wypada golenie pod włos to pooprosto zaczynam gdzies na wzorku przyciskac maszynke, a potem jadę...
a jeśli nie wypada pod włos to ustawiam maszynkę na 1 mm i jakby pod kątem delikatnie przycinam włoski tak by zyskać kontur wzoru, a po odklejeniu już łatwiej pojechać z maszynką...
To samo jeśli np jest napis z literami O B czy innymi z małymi orworkami... tez przycinam środki na najmniejszej długosci ostrzy...
Proszę o radę. Otóż mój koń niesamowicie się zmamucił i zastanawiam się nad ogoleniem go, ale tylko częściowo. Jednak nie chcę go uzależniać od derki i myślałam, żeby ogolić mu jedynie szyję i być może część łopatki, ponieważ z treningów wraca mokry tylko na szyi i łopatce. Strasznie długo schnie. Czy jest w ogóle taka możliwość, aby go ogolić nie 'skazując' go na derkę. Oczywiście mam na myśli to, żeby nie musiał w niej stać non stop, tylko w chłodniejsze dni dostawałby ją na padok?
Coraz bardziej zastanawiam się nad ogoleniem moich koni.Na pewno nie goliłabym całkiem-nerki,nogi by zostały,może ogolę samą szyję i łopatki-jeszcze nie wiem,zastanawiam się nad tym.W związku z tym mam kilka pytań do osób lepiej obeznanych w temacie(wiem,że część odpowiedzi już się przewinęła,ale chciałabym jakoś to zebrać do kupy).
1)Z jakim wypełnieniem derki sobie przygotować?Konie są padokowane codziennie od 7 do 12.
2)Jak jest z kwestią kaptura?Niektórzy w wątku pisali,że przy golonym koniu jest niezbędny,inni że nie jest potrzebny.
3)Kiedy najpóźniej ogolić konia tak żeby mu nie zaszkodzić(mam na myśli rozpoczęcie później procesu zmiany sierści itp.)?
4)Czy w przypadku wyjazdu w teren czy jazdy na dworzu wystarczy taka zwykła derka czy będzie potrzebna taka,która osłania klatę?
Co do wypełnień to wszystko zależy jak bardzo ogolisz konie. Moim zdaniem kaptur nie jest konieczny. Co do tego kiedy najpóźniej to są różne teorie, ale powiem Ci tak Anaa ogoliła swojego konia na wiosnę o ile się nie mylę pod koniec marca i nic mu się z tego powodu złego nie stało. Do jazdy spokojnie starczy zwykła półderka.
Vuko moim zdaniem zawsze jak zgalasz część sierści to czymś to musisz koniowi zrekompensować.
Koniczko nawet jesli zgoliłabym tylko szyję? Zależy mi na tym, aby się aż tak nie pocił...
Może ktoś ma pomysł jak ostrzyc konia, żeby ogolić mu tylko szyję i łopatkę, bądź część łopatki? Fajnie jakby ktoś mógł wstawić jakiś schemat lub zdjęcie.... cokolwiek.
Moim zdaniem powinnaś wtedy założyć mu chociaż cienką derkę. Poprzez ogoloną szyję koń będzie szybciej tracił ciepło, także jakoś mu to trzeba pomóc wyrównać.
To znaczy, że powinnam ubierać go w derkę z kapturem?
Jeżeli go ogolę, to tak jak pisałam, na padok obowiązkowo bedzie chodził w derce, to nie podlega kwestii, ale chodzi mi głównie o stajnię. Stajnia jest ciepła więc derkować w dzień? Na noc derka na pewno.
E tam, bez sensu kaptur. Ja konia ogolonego całościowo (no bez nóg) trzymałam bez kaptura. Ciało ma to do siebie, że sobie wyrównuje temperaturę poszczególnych części, także zwykła derka ogrubości zależnej od tego jak dużo wygolisz starczy. Co do trzymania bez derki w dzień - ja bym jak już trzymała całą dobę w derce. Zwłaszcza, że tak naprawdę w większości stajni w nocy jest cieplej niż w ciągu dnia, bo stajnia jest wyzamykana, a konie grzeją 😉 A w ciągu dnia to co chwila drzwi pootwierane, konie na padokach czy na jazdach, więc nie ma komu grzać 😉
Ok już wszystko wiem 🙂 Dziękuję za rady :kwiatek:
Koniczka,dzięki za odp.Zakładając,że ogoliłabym np.tak
albo jeszcze mniej derka 300g powinna wystarczyć czy szukać czegoś grubszego?
przecież nie trzeba od razu golić konia np na 3 mm - jeśli koń ma mamucią sierść wystarczy przystrzydz na 4-5 mm i już nie jest to koń goły a za razem nie trzeba się obchodzić z nim jak z jajkiem 🙂
Derka 300 to spokojnie i to na mrozy. Mój ogolony praktycznie po całości stał w 330, tylko podczas wielkich mrozów poniżej -15 dostał polar pod spód. Także przy takim ogoleniu 300 wystarczy bez problemu, nawet jak stajnia nie jest specjalnie ciepła.
Ja od lat gole swojego konia całego, i zupełnie nie rozumiem po co golić czesciowo. Mozę ja czegoś nie rozumiem, ktoś mi wytłumaczy po co ?
To moje zdanie dla czego nie warto konia czesciowo golić w ogolę:
Po pierwsze - zupełnie bez sensu jest nie golić kręgosłupa bo po to się goli konia ,żeby go nie przewiało w tej części bo ona jest najbardziej wrażliwa.
Jak kon ma w tej części długa szersc ,to ona długo schnie i nigdy nie wiesz dokładnie czy jest już wystarczająca sucha.
Po drugie - nie ma zawracania głowy jak derkowac jak koń jest cały ogolony.
Bardzo dobrze sobie radzą konie bez kapturów , ew. przy bardzo niskich temperaturach się zakłada. Albo trochę odrastają włoski na szyi i się goli na nowo i grubsze derki się zakłada.
Po trzecie - cało ogolony koń się na prawdę mało poci, wprawie w cale. Duzo łatwiej jest z czyszczeniem i myciem konia w zimę. Po to chyba się goli konia? Jak masz w polowe ogolonego , to dalej masz kawałki długiego włosa który ciężko czyścic i dużo czasu to zajmuje.
Byla jakaś zima , chyba w 2005 roku, wyjątkowo mroźna. Moj koń był ogolony i było - 20, chodził na padok , galopował w terenie w zimowej derce i nic nigdy mu się nic nie stało.
a załóżmy, że ktoś nie ma hali,koń cały dzień na padoku, ale właściciel tenuje zimą/startuje, koń się bardzo poci i co? ogolić całego konia który siedzi 8h na padoku i chodzi/trenuje na dworze?
ja bym goliła częściowo, tam gdzie koń się poci jest krótka sierść, tam gdzie się poci mniej jest długa
Hmmm nigdy nie goliłam swoich koni i właśnie kilka osób doradziło mi,żeby na obecne warunki nie golić całego-szczególnie zostawić osłonięte nerki po to właśnie,żeby go nie przewiało.
No nie wiem , ja do najbliższej hali mam 15 min stepem i raczej będę jeździła na zewnątrz. A konie siedzą od 8 rano do 17 ( z przerwa na obiad ) na padoku. Nie ma opcji żebym nie goliła po calaku bo właśnie się boje ze jak nie wyschną po jeździe , to przeziębia się na padoku. A łysy nie ma opcji żeby nie wysechł szybko jak juz się spoci.
Właśnie o to chodzi , ze nie wysuszysz dobrze i szybko długa szersc na nerkach. Ona może wyschnąć na zewnątrz , a w środku być jeszcze wilgotna. Wprawie jak byś morka szmatę trzymała na nerkach. Moim zdaniem łatwo może przewiać nerki.
A suchego gołego konia w odpowiedniej derce nigdy nie przewieje.
No może coś w tym jest...sama nie wiem,bo WSZYSCY zalecali golić częściowo.
W mojej sytuacji teraz na prawdę trzeba od cholery derek mieć i bardzo uważać. Ale ja jestem przyzwyczajona i dla mnie łatwiej jest upilnować łysego konia.
W zeszła zimę miałam hale ( zresztą zazwyczaj mam hale zawsze), konie chodziły tylko rano na padoku, a ja jeździłam tylko wieczorem i było bardzo łatwo z sobie poradzić.
Ale teraz kiedy muszę jeździć rano i w środku dnia, na prawdę nie mogę sobie wyobrazić jak konia po jeździe wypuszczać na padok s powrotem jak nie wyschnie do końca. Tutaj pakuj , nie pakuj w derki i tak bez sensu. A ze jeszcze mam teraz dwa konia , to kompletnie nie mam kiedy czekać aż wyschną.
Nie wiem. Mozę z weterynarzami pogadać na ten temat?
Ale ja naprawdę swojego zdania jestem pewna, i zawsze goliłam głowni ze względu na te nerki.
Nie goliłam tylko jedna zimę kiedy miałam hale i koń nic nie robił, tylko trochę kłusował.
Kiedy goliłam konie większą część tego okresu chodziły w derce 300g (lub 330 nie pamiętam na pewno...) bez kaptura, i to wypełnienie jak najbardziej wystarczało.
A w co zapakować konia golonego na padok? Logicznie żeby była grubsza, ale o ile? Tak się zastanawiam i chyba postawię na taką z kapturem. A w czym Wy wypuszczacie golaski i czy w ogóle?
upss to pytanie to chyba bardziej do Derek...
Właśnie o to chodzi , ze nie wysuszysz dobrze i szybko długa szersc na nerkach. Ona może wyschnąć na zewnątrz , a w środku być jeszcze wilgotna. Wprawie jak byś morka szmatę trzymała na nerkach. Moim zdaniem łatwo może przewiać nerki.Ale nerki nie są miejscem, które się poci w pierwszej kolejności. Mam teraz do czynienia z końmi, z których niektóre są strzyżone na modłę "blanket clip" (

). Zdarza im się pocić na szyi, w pachwinie, ale nie na nerkach. Owszem, one pracują leciutko, ale widać wyraźnie: najpierw poci się to, co się zwykle poci, nawet jak jest wygolone. To co zwykle poci się na końcu, poci się (czy: pociłoby się) na końcu, nawet jak jest kudłate.